Re: Re: Re: Re: Re: Zaczynam od początku
Hej laseczki, na poczatku gratuluje Szelma wytrwałości, Monika jak tam twoja dietka!!! wytrzymujesz???
Ja sie wczoraj pokłóciłam ze swoja drugą połową i troche zagryzłam nerwy:((( (cholera jasna, jestem zła) ale tak jak obiecałam zaczynam dzisiaj 5-dniówke. A propo tegoo wina, to mam nadzieje ze dam rade na jednej lampce, uwielbiam wino i musze sie pilnować zeby nie wypić wiecej hahahha:)))
Oki dziewczyny to idziemy do przodu :D:D
narka
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zaczynam od początku
beznadziejko ja też wczoraj sie troche ściełam przez telefon ze swoim facetem. A poszło o to, ze całkiem niedawno zaczełam uczyc się "pływać" jak na razie idzie strasznie kulawo. A on umówił nas na basen z ludźmi których widziałm raz w zyciu. I jakoś nie mógł zrozumieć, że to bedzie dla mnie strasznie stresujace... Hmmm..moze jestem przewrażliwiona z powodu tej diety?
A wczoraj niestety nie poszło najlepiej
Na koniec dnia zjadłam bowiem cukirka michałka sztuk 1 - liczę mu 200 kcal. Teraz mysle , ze może zjadłam go właśnie przez to nieporozumienie?
Poza tym:
chleb pełnoziarnisty 130
serek wiejski light 160
benefit z otrębami 120
3 x maca 60
jogurt 200 g 200
makaron z sosem 300
chleb pełnoziarnisty 130
serek tosca (troszkę) 50
Razem 1150
+ michałek 200
Wyszło 1350 czyli zakładany planowo limit
Ćwiczeń nie było bo pracowałam od 7.00 do 21.00 :-/
dzisiaj mamy w planie 1300 kcal i ćwiczonka chociaż weekendowe zakwasy nadal dają znać o sobie :)
całuski dla Koleżanek
ren
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zaczynam od począt
Tak, tak ćwiczenia są baaaardzo ważne...
A ja ma taaaakiego oooogromniastego lenia !
A co do michałków to tak mnie dręczyło ile maja kalorii, ze po powrocie z pracy (po 22.00) konicznie musiałm znależć ich kaloryczność- 533 w 100 g.
Niestety nie wiedziałam ile wazy jedna sztuka a wyobrazenie sobie kilogramowej torby michałków było ponad moje siły.
Czyżby Pani Paranoja???
A z paranoicznych zagrywek to wczoraj koleżanka przywiozła jakieś ciastka z Londynu. maślane ponoć strasznie pyszne (nie jadłam :). Wymsknęło mi się, ze jedno ma aż 95 kcal. Na pytania współpracowników skad to wiem musiałam przyznać, ze nie mogłam sie oprzeć, wyciągnęłam opakowanie ze śietnika i sprawdziłam!
:-))))
buziaczki
ren
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zaczynam o
Justyś - pracuje czasami dodatkowo bo mi za to płacą dodatkowo! A lenia to mam żeby tyłek ruszyć z kanapy w domu. Jakby mi ktoś płacił dajmy na to 1 PLN za serie 8 brzuszków tobym pewnie juz miała kaloryfer jak Arnold a nie tą flaczkowatą piłeczkę :).
A z tym michałkiem to mnie pocieszyłaś - w zaokragleniu (hihihi...bardzo na miejscu ;-)))) dajmy mu stówke kalorii.
No ja się juz zrywam do domciu
papa
do juterka
ren~~
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zaczynam od po
Renko Ty zawsze tak dlugo pracujesz czy tylko okazyjnie, a co do
michalka to wazy on ok 1.5 dag a nie wiem czy nie troszke mniej,
i nie pisz ze masz lenia skoro tak dlugo siedzisz w pracy
caluski Justa
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zaczyn
Mozna tak go zaokraglic, zawsze bedzie mniej kusilo jak spojrzymy
na ogromne jablko i malego michalka, ja tez zawsze jak sa slodycze
staram sie zapamietywac wieksza liczbe kalorii to naprawde pomaga
powodzenia i milego wieczorku oraz jutrzejszego dzionka Justa
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zaczynam od początku
Hej Szelma, nie dołuj sie za bardzo tym michałkiem to nic takiego :D a poza tym to napewno nie ma 200 kcal!!!!
Właśnie tak sobie myśle ze musze zaczac cwiczyc bo dieta to za mało co nie???
Papa
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Za
7.01 dzień 5
chleb pełnoziarnisty 130
serek tosca 50
surówka warzywna 20
maslanka z otrebami 310
2 x maca 40
3 łyz sałatki (tuńczyk, ryż, kukurydza, groszek) 300 (?)
2 x sucharek wasa 62
1/2 plast. pasztetu domowego 50
plast. sera pleśniowego 50
kefir 0 % 144
Razem 1156
Cwiczenia - 30 min. Postaram sie od przyszłego tygodnia zwiekszać ilość ćwiczeń. Na razie ciągle zakwasy!!!
Waga na dzisiejszy poranek - 66 kg
A wiec pełna mobilizacja - po osiągnieciu 65 zacznie sie prawdziwa walka!
Dziś będzie ciężko - spędzam wieczór z moim chłopakiem. Ciekawe czy bedzie mu smakował obiadek który ugotuję - gotowany indyk :).
Co z Wami dzieczyny???
W ogóle się nie spowiadacie!
A wiec - do " dietowego konfesjonału" marsz!!!
Czekam
ren :)
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Kochana beznadziejko!
Po pierwsze sugeruję aby w ramach treningu asertywności dodać sylabę "nie" przed nickiem :)
Dalej - czy ta butelka to była na oblewanie zakończenia diety? :)
Następnie - proponuję abyś przy najblizszej okazji podzieliła się ta butelka z kimś - np. ze mną ale dopiero na wiosnę!
Wczoraj byłam u siostry i sugestywnie mi chlebotała butelka Nalewki Babuni przed noskiem ale , nieeee ja jestem na diecie!
Wyobraź sbie, ze nie uwierzyła!!!
I na koniec trzeba mocno zacisnać zebiska tudzież piąstki, zwalczyć kaca i wracać na dietę!
Mam nadzieje, że mnie nie zawiedziesz!
Pomyśl tylko - ja biedniutka opuszczona na diecie a Ty balujesz!
No to jak to z nami będzie względem tego co i owszem?
ściskam
ren :)***