-
nadal kiepsko mi idzie :(((( dziś zrobiłam domownikom krupnik, bo nie lubię, skończyło się na 2 miskach i do tego baltonowskim z masłem. szlag mnie trafia... a jutro robię na śniadanie francuskie tosty z syropem klonowym, no przecież nie uda mi się zatrzymać przy jednym :///
ale jestem zła :(
-
wróciłam po urlopie. mam wrażenie że szersza niż dłuższa. frytki lody, co tylko chciałam wciągałam - efekt tragedia!!!! :(((((
co można dodać do diety punktowej, żeby szybciej zrzucić kiloski? Bo wiem, że liczby punktów WW na dzień nie za bardzo wolno ograniczać do mniejszej (ja i tak na 18 lecę), bo wtedy coś złego się dzieje w tkankach i jojo jest, ale może coś by dodać? Niełączenie? South Beach? Co wam najlepiej służyło? Coś tak na 10 dni - 2 tygodnie max, potem będę już grzecznie punkciki liczyć - obiecałam sobie. uffff....
-
no najlepiej dieta niełączenia. kilkanaście dni i jesteś w formie. Ja jestem właśnie w trakcie, a potem też wracam do liczenia punkciorów:) hej