Hej Aniolecek! Troszke mi sie pomylilo i napisalam na Twoim wateczku do Kiltoli :) hehehhe... Juz szybciutko zmieniam mojego posta, moze nikt nie zauwazy. Pilnuj sie tam z tym jedzonkiem, no i wracaj juz Malenka :) Buziaki.
Wersja do druku
Hej Aniolecek! Troszke mi sie pomylilo i napisalam na Twoim wateczku do Kiltoli :) hehehhe... Juz szybciutko zmieniam mojego posta, moze nikt nie zauwazy. Pilnuj sie tam z tym jedzonkiem, no i wracaj juz Malenka :) Buziaki.
Witaj Anioleczek!!!!!!!!!
Tak sobie siedzę w domku i czytam Twoje posty jest tego sporo więc zaczynam standartowo od końca> :roll:
Masz troszku przeboi ale zaciekawił mnie aspekt ginekolaga ja tez mam z nimi problemy bo chodzę do przychodni a tam jest po prostu koszmar. Lekarze robią łaskę że Cię w ogóle przyjmą szok :evil:
Ja też się odchudzam bardzo intensywnie od trzech dni jestem tu od niedawna i tak powoli sobie wszystko czytam i będę Cię wspierać i zaglądać na Twoją stronkę :P
Zapraszam do mnie :D
http:forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?p=600249
Ja jestem na diecie plaż południowych i jak na razie jestem zadowolona bo nie chodzę głodna chociaż jest ciężko bo to dopiero początki mojej walki z kilogramami a mam ich w nadmiarze 10 :?
Ale myślę że do lata osiągnę chociaż połowę zamierzonego celu :lol:
Uciekam sobie czytać dalej pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
Właśnie skończyłam czytać Twój Wąteczek i bardzo mi się spodobał będę zaglądać częściej :o
Jak przeczytałam sobie wszystko to przypomniały mi się moje problemy z przed kilku lat bo obecnie mam 28 jestem już od 5 lat szczęśliwą mężatką i mam ukochanego 5 letniego synka Krzysia. :P Mam wspaniałego i kochającego męża który mnie wspiera w tym moim odchudzaniu. Po porodzie schudłam 12 kilogramów ale potem przybrałam kolejne 10. :( :oops: A zaczęło się od problemów z hormonami i wariowały mi jajniki ale o tym opoweim innym razem. Teraz muszę brać hormony do końca życia a biorę antykoncepcyjne za jednym zamachem bo na razie nie planujemy drugiego dziecka, przynajmniej w tym roku. :wink: Biore CILEST pierwszy miesiąc bo mój lekarz zmienia mi leki bo po niektórych po prostu tyję i źle się czuje. Zobaczymy jak będzie z tymi. :shock:
Cieszy mnie to że masz ukochaną osobę na którą możesz liczyć to naprawdę ważne i pomaga w walce z kilogramami :roll:
Będę Cię teraz częściej odwiedzać i jestem ciekawa co nowego u Ciebie.Pewnie jesteś teraz u rodziców. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
wróciłam już :)
nie wiem za bardzo co pisać
nie było grzecznie
ale nie przytyłam chyba za dużo :roll:
od jutra miało być SB, ale chyba mi się nie chce
bo jakby nie było, mama będzie mi musiała osobno gotować i tak dalej :roll:
kitola: ja jadłam słodycze i schudłam ponad 1o kilo
a jadłam codziennie (no chyba) jakiegoś normalnego batona czekoladowego
i nie umiałabym zrezygnować ze słodyczy, bo w końcu nie wytrzymałabym i zeżarłabym wszystkie w promieniu 5 kilometrów :twisted:
nie wiem co jest z tym długim weekendem , wszyscy jakoś nie trzymają się diety, ja też, wczoraj jakoś mi szło, a dzisiaj to już porażka, objadłam się na grilu, a potem jeszcze poprawiłam dwiema porcjami lodów.
Agassi liczę na to , że masz rację z tymi słodyczami, bo chociaż czekolady to zjadłam dzisiaj tylko jeden ząbek gorzkiej, to z tymi lodami chyba przesadziłam. Ale takie smaczne były.
Najgorsze jest, że jeszcze nie ćwiczyłam , i nie wiem czy się zmobilizuję, bo to słońce dzisiaj to mnie zmęczyło i trochę otumaniona jestem. Ale byłam na długim spacerze, więc chyba sobie podaruję.
Aniolecek a jak ty się bawisz?? wracaj już bo tu bez twojego uśmiechu trochę smutnawo 8)
Witajcie :D
Pochwalę się,że przecztyałam cały wąteczek i całkiem mi się spodobało tutaj i myslę o lekkim zadomowieniu się :D Jeśli nie bedę nadprogramowa :D
Magi ja biorę CILEST juz prawie 2 latai jestem z niego super zadowolona, mam nadzieję,że Tobie tez przypsauje :D
Aniołeczku kurcze jak Ty masz fajnie,że Twój Julek Cię wspiera, bo mój Misiek to tylko mi marudzi żebym się nie odchudzała, a on wie,że chodzi mi przede wszystkim o to żeby ładnie wyglądać na slubie, a on co...tylko mi wciska pizze albo jakieś inne rzeczy lody np. :? Ehhh...może mu jakoś przetłumaczysz,żeby i mi pomagał tzn mój facet :twisted:
Kitola nie przejmuj się mała wpadką mnie się ostatanio zdarzyła taka dwudniowa i co?? Waga spadła :D To nie ma się co przejmować zbytnio...
Anilecku mam nadzieję,,żen ie nakrzyczysz na mnie,że dopiero co tu zajrzałam a juz się tak rozpanoszyłam u Ciebie :wink: Obiecuję,że już nie bedę :D
Pozdrawiam :!:
hehe kota nie ma myszy harcują :)
Agniesia gospodyni nie ma to możemy się chyba trochę na jej wątku popanoszyć, może szybciej wóci. Najwyżej nas ochrzani
Masz rację, że chcesz schudnąć do ślubu, w tym dniu to każda kobieta chce być najpiękniejsza. Ja wyglądałam ślicznie, wiem że to nieskromne, ale tak się czułam i tak wyglądałam. Podaj maila to wyslę ci zdjęcie jakieś ze ślubu , o ile chcesz :)
No pewnie,że chcę :!: :!: :!: :D :D
Może sukieneczkę podejrzę :P Mój mail to a.t@vp.pl.
A gospodyni się popanoszymy a co :D Hihi najwyżej opierdziel bedzie, ale co tam raz się żyje.
I właśnie dzisiaj doszłąm do wniosku,że jeśli teraz nie będę szczupła kiedy jestem młoda to kiedy będę? Potem może mi się juz nie chceć a teraz to jest najlepszy czas... i tego się będę trzymać :D
hej Agniesia zdjęcie wyślę wieczorkiem jak mąż właczy swój komputer, ja go nie umiem włączac, za dużo zabezpieczen, a tutaj nie mam tych zdjęć.
Sukienka byla tradycyjna, chociaz piękna :)
Schudnij teraz, bo po ślubie to często ciąza, a chyba nie chcesz startować z wagi 69 kg, prawda? I nie slucham bzdur które ci gada narzeczony, że żebra, i tp. Bo 69 to jest dużo, wiem bo ja na szczęscie mam to już za sobą.
No ja wiem,że 69 to całkiem sporo bo widzę nadal jak wyglądam, brucholek jeszcze jest chociaż spro mniejszy, boczki oczywiście mnie nie opuszczają, i uda też jeszcze są do dopracowania, bo mimi,że zbyt duże nie są to jednak jeszcze za duże :?
A ile Ty masz wzrostu Kitola? A wiesz co mnie denerwuje?? To,że wszyscy mówią mi tylko jesli nie chcę czegoś jeść z czego się odchudzam... :x Kurcze nie wiem dlaczego tak robią :x Przecież widzę,że mam za dużo tu i tam a oni uparcie swoje :evil: Ehhh...ale i tak się nie poddam :D Schudłąm 6 kg to schudnę jeszcze te 9 bo wiem i czuję to,że dam radę :!:
A co do tej ciąży to faktycznie z moją obecną waga nie byłoby najlepiej startować bo jak ja bym potem wyglądała :roll:
No ja wiem,że 69 to całkiem sporo bo widzę nadal jak wyglądam, brucholek jeszcze jest chociaż spro mniejszy, boczki oczywiście mnie nie opuszczają, i uda też jeszcze są do dopracowania, bo mimo,że zbyt duże nie są to jednak jeszcze za duże :?
A ile Ty masz wzrostu Kitola? A wiesz co mnie denerwuje?? To,że wszyscy mówią mi tylko jesli nie chcę czegoś jeść z czego się odchudzam... :x Kurcze nie wiem dlaczego tak robią :x Przecież widzę,że mam za dużo tu i tam a oni uparcie swoje :evil: Ehhh...ale i tak się nie poddam :D Schudłąm 6 kg to schudnę jeszcze te 9 bo wiem i czuję to,że dam radę :!:
A co do tej ciąży to faktycznie z moją obecną waga nie byłoby najlepiej startować bo jak ja bym potem wyglądała :roll:
Ok to czekam no fotkę wieczorkiem :D
ups...poszło 2 razy :?
kitola: to ja też poproszę, może chociaż tam będzie Cię widać ;)
agniesia: witam imienniczkę :)
ile masz wzrostu?
buziaki
Agassi nie musisz prosić, wyślę do tych co mi dali maila :) tam faktycznie mnie lepiej widać, ale wtedy też byłam szczupła :)
Agassi wzrostu mam 175 cm :) A kilogramkow do tego jak zreszta sama widzisz duzo za duzo :( Ale zgubię je!! Tak czy inaczej.
Ja także witam imienniczkę :D
Wróciłam!!! :D:D
Spokojnie nikt krzyczec nie bedzie przynajmniej mialam sobie co poczytac :wink: :D
Po pierwsze stesknilam sie :D
Po drugie waga robi mi jakies dziwne rzeczy :!:
A mimo wszystko rodzina mnie tak chwialila ze schudlam :!: :shock: nawet babcia [ co mi wprost zawsze gledzila ze za duza jestem mowila ze fugurki nabieram :shock: 8) ] i znajomi moich rodzicow [na tabene moi nauczyciele z liceum :shock: :lol: ] nO ja bylam w szoku na to ciagle zachwycane bo nie widze nic :shock: no dobra widze troszke :roll: ale kazda waga pokazuje mi co innego :roll:
Az tak niegrzeczna tez nie bylam ;> ;D
Ale przyznam ze za nic nie chcialo mi sie liczyc tych kalorii :roll:
ALe spokojnie spokojnie nikt tu sie nie poddaje tylko działamy dalej :D
Widze cos ze po wadze narazie nie ma co u mnie patrzec;> :wink:
O SZOK :shock: :shock:
No bo se mysle skoro schudlam a nie widac na wadze to morze w cm.. :roll:
No to sie zmierzyłam.. [nie wiem bo zawsze mi sie ta miara podwija, zsuwa i dokladnie nigdy nie wiem :oops: ] ale mniej wiecej w pasie [pod pępkiem] mam 4 cm mniej :shock: a w udach ok 2-3 cm mniej :shock: no nie mozliwe :shock: :shock:
Tylko biodra jak staly tak stoja :roll:
Ale nooo...kurcze ciesze sie :D
pOzatym agniesiu bardzo serdecznie witam Cie na moim wątku :D :wink:
Im wiecej nas tym lepiej :D
No no no gratulacje!!!!!!!!!!!!!! :P
A jednak są rezultaty 8)
U mnie też oki ale się jeszcze nie ważyłam jakoś tak boję się stanąć na tą wagę może w poniedziałek jak minie tydzień dietki :oops:
Pozdrawiam serdecznie :P :P :P
Hej Aniolecek! Nareszcie jestes :) No widzisz, najlepsza waga sa ludzie. Skoro tyle osob Ci mowi, ze schudlas, to na pewno tak jest, wiec waga sie nie przejmuj. Z reszta centymetry mowia same za siebie. No to nie przeszkadzam wiecej, nadrabiaj i czytaj forum :)
Aniolecku, Agassi i Agniesia wyslalam wam zdjecia które obiecałam , te ze ślubu
Kitolu zdjecia bajeczne!! :shock: :roll: :D :D
A ty wygladalas no poprostu cudownie !! :D :D
No przyznaj sie ile wtedy wazylas... :roll: :D :D
A pozatym swietnego mieliscie fotografa naprawde pomyslowe zdjecia wam robil :D
JA TEZ TAK CHCE juz :twisted: :twisted: :roll: :D :D
hmm, ważyłam wtedy ok 62-63 kg, ale dobrze uszyta suknia ślubna wszystko ukryje
a w tej sukni to ważyłam chyba z 80kg, była strasznie ciężka.
Dziękuję za miłe słowa :) też się sobie podobałam :)
Kitola! A ja tez moge zobaczyc te zdjecia? Tak mi sie ostatnio marza sluby, to moze sobie chociaz popatrze :) No i ciekawa jestem jak wygladalas :)
a dostanę maila? bo ja nie umiem inaczej wyslać
Sorki :oops: zapomnialam. ka_sieczka@wp.pl
Xatia wyslalam
tak wszystkim dzisiaj wysyłam kto chce, bo dorwałam się do kompa męża a tylko tu są te zdjęcia.
Fotografa rzeczywiście mieliśmy fajnego, młody sympatyczny i nie robił zbyt dziwnych zdjęć
Jeju, sliczne te zdjecia. To znaczy inaczej, jaka Ty sliczna jestes :) Tez bym tak chciala wygladac jako panna mloda :) ale sie rozmarzylam.
Swoja droga, ile ja juz sie wesel w swoim zyciu naogladalam. Nie wiem czy wspominalam, ze studiuje na wydziale wokalnym i od trzech lat sobie dorabiam spiewajac na weselach. Sa tego plusy i minusy, ale ogolnie, to lubie to bardzo :)
Xatia dzięki za miłe słowa. Jak ja bym strasznie chciała umieć śpiewać, ale ja to tylk fałszuje, że nawet mój Kubuś woła "mamusia nie piewa", a jak chce dalej śpiewac to zaczyna płakać. :?
A ja przed chwilą zjadłam pełny talerz fasolki po bretońsku, kurde, nie zjadłabym gdyby Adam właśnie nie wrócił z pracy , głodny borok i jak już tak grzałam tą fasolke, to sobie też nałożyłam :oops:
:oops: Agniesiu ty pytałaś, a ja ci nie odpowiedziałam, mam wzrostu 172cm i ważę obecnie 66 kilo. A w lecie będzie maksymalnie 60 :)
kitola: dostałam zdjęcia, dzięki :)
sukienka bardzo ładna, wszystko fajniutkie
ale wiesz co, bardziej mi się podobają poprzednie zdjęcia!
nie dlatego, że jesteś grubsza czy chudsza
ale wyglądasz na nich sympatycznie i naturalnie
a tu wszystko, każdy uśmiech jest na potrzeby zdjęć :P
ale to tak zawsze jest chyba :) a dla Ciebie tylko na plus ;)
a śpiewać też nie umiem :P i rysować. trochę głupio, bo wychodzi na to, że nic nie umiem. zero talentów :evil:
aniołecku: dobrze, że już wróciłaś :)
ja dzisiaj miłałam zacząć SB, ale zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że nawet nie miałabym co na śniadanie zjeść... a teraz już nie zrobię, bo pierwsza faza trwa 2 tygodnie, a ja równo za dwa tygodnie mam imprezkę :P
więc może w czerwcu :P
a teraz muszę zacząć jeść jak człowiek! bo wciąż wcinam za dużo :?
a do wakacji coraz bliżej. już biegać zaczęłam :) tzn. dzisiaj jeszcze nie byłam, ale pójdę. a potem może jeszcze na rower :)
muszę wykopać skądś moje 8 minutowe filmiki i zacząć ćwiczyć te na nogi! bo właściwie tylko z nimi mam problem :?
miłej soboty!
buziaki
Agassi zdjęcia pozowane są rzeczywiście czasami sztuczne, nie widzialas niektorych, na nic wyglądam naprawdę niekorzystnie. Ale ja i tak lubię sobie czasami pooglądać te zdjęcia i kasetę, w taki jakiś rzewny nastrój wpadam :)
Wspólczuję że nie umiesz śpiewać, chciałoby się pośpiewać, ale nie można bo by się ludzi przestraszyło . MI kubus wczoraj powiedział "mamusia nie piewa, mamusia nie umie piewać". Nic dodać nic ująć.
Aniolecku kochanie, a ty nic się nie odzywasz, jak ci idzie dieta?
Witam mam na imię Kinga i jestem poprostu załamana odchudzałam się chyba setki razy i nic mi sie niudawało chyba wygasłam w odchudzaniu i potrzebuje waszego wsparcia :( mam 15 lat i to straszne bo ważę az 68kg to bardzo dużo i naprawde sprawia mi to wielkie trudosci wstydze się siebie i swojego ciała nikt niechce mi pomuc i niewiem jak sobie pomoc wiele razy próbowałm róznych diet ale nic z tego tym razem naprawdę chcę schudnoć i poczuc się cudownie wiem i często cztytam o waszych sposobach prosze o pomoc może pomożecie mi i dacie kilka wskazówek ale wiecie z czym jest najgozej ja lubie słodycze i poprostu jak ich niejem przed dłuższy czas to wszystko się załamuje pomozcie mi ustalić dobra dielte no plan codzienny na całe życie :( pomocy niemam do kogo się zwrociś niezostawiajcie mnie :( :roll:
hej
ja Ci coś powiem. czy posłuchasz, czy nie, Twoja sprawa
masz 15 lat
rośniesz, rozwijasz się, w tym czasie nie powinnaś łapać się głupich diet
myślę, że schudłabyś nawet gdybyś po prostu zaczęła więcej się ruszać i trochę mniej jeść
ale wiem, że łatwiej jest jak sobie coś narzucisz
więc licz nawet te kalorie, ale nie przesadzaj
16oo kcal na dzień powinno być dla Ciebie w sam raz!
to jest na tyle dużo, że spokojnie wciśniesz jakiegoś batonika w limicie!
ja w ten sposów w zeszłym roku schudłam 1o kilo. a nie odmawiałam sobie słodyczy :)
oczywiście dobrze by było jakbyś jadła je jak najrzadziej i wybierała te zdrowsze
ale coś nam się od życia też należy, prawda? ;)
i sport, sport, sport!!!
achh i jeszcze coś. to tych wakacji prawdopodobnie nie schudniesz tyle, ile byś chciała, musisz się z tym liczyć. ale jak będziesz chudła wolniej, to będzie to trwałe!
i za rok będziesz już prawdziwa laska :)
Hej! :D
Wybaczcie..wczoraj dluugo bylismy na spacerze potem nauka..te pare dni bede wpadala rzadziej;> ale bede;D
No dieta troche zachwiana ale nie upadla...;D
Poprostu nie liczylam kalorii :roll:
Ale jutro poniedzialek z nowa energia bede je liczyla :D
nIE jest zle ogolnie..czuje sie naprawde..fajnie..;)
no zmykam sie uczyc dalej;*
wpadne pozniej;);*
Milej Sloneczniej niedzielki;)
Kinga zgodzę się z Agassi, że te wszystkie modne diety sa zwyczajnie niezdrowe, nei wiem ile ty chcesz schudnąć, ile masz wzrostu, wiem jedynie że masz 15 lat i 68 kilo. Ciesz się ze nie wazysz np. 86. To nie jest tak wiele i przy niewielkim wysiłku powinno spaść. Ja nie liczę kalorii, chociaz nie ukrywam że na początku mnie to bawilo. Teraz po prostu staram się jesć niewiele, czasem pozwolę sobie na jakąś czekolade (ostatnio posmakowała mi gorzka.)
Na początek spróbuj zrezygnować ze smazonych potraw, na zawsze pożegnaj się z fast food (wiem że smaczne, ale po co pchać w siebie te śmieci, a sama mówisz że chcesz schudnąć). Byłoby dobrze gdyby mama pomogła ci, czyli dla ciebie gotowała mięso, albo piekła bez panierki, dużo warzyw niech ci przyrządza, do obiadu weź sobie trzy lub cztery łyżki kaszy lub ryżu. Ja wyznaję zdrową zasade - dzielisz talerz na trzy części, połowa talerza to jarzyny, pozostałe dwie ćwiartki to np.ryż i mięso, lub ryba.
Jedz ryby, bo są niezwykle zdrowe i niskokaloryczne (nawet w panierce mają niewiele kalorii.)
Nie jedz białego pieczywa, tylko pełnoziarniste, do szkoły bierz tylko taki chlebek. Na kolację zjedz sobie jakąs sałatkę owocową, albo jakieś jajko, albo kanapkę pełnoziarnistą.
Ja jem dokładnie na tej zasadzie, zdrowo dietetycznie i niewiele. Co rusz próbuję nowej diety, żeby po trzech czterech dniach wrócić do swojego stylu.
I jak mowi Agassi ćwicz jak najwięcej, bo bez tego nawet jak schudniesz to bedziesz taka oklapła i sflaczała, ble
Nie zostawimy cie, tylko słuchaj dobrych rad i nie bierz się za durne drastyczne diety.
Musiałam napisać do Kingi,
teraz do ciebie Aniołku, ucz się pilnie, bo pamiętaj że jak otworzycie z Julkiem to gosp. agroturystyczne to chce do was jeździć, przynajmniej kuchnie niskokaloryczną będziemy mieli zapewnioną :)
Powodzenia na egzaminach i kolosach, i proszę mi nie podjadac podczas nauki :!:
hej hej hej hej:D
Dzien Piekny a ja go wykorzystac nie moge bo sie okazalo ze na 16 dopiero poproawa ekologii :twisted:
Ale to dobrze powtorzymy sobie jeszcze :roll:
No to:
Śniadanko
Omlet z 2 jaj + ogorek świezy
II Śniadanko
Activia
Oprocz tego moja pyszna woda truskawkowa :roll: :D
Planowany obiadek:
Pierś podsmazana na oliwie + kalafior
Planowana Przekaska:
nie wiem :>
Planowana kolacja:
Płatki :D
Czuje sie świetnie czuje sie dobrze dziś bedzie wzorowo :wink: :D
witaj Aniolku
plan masz świetny, chociaż trochę mało tego jedzenia, możesz czuć się głodna, a to grozi atakiem na lodowkę.
Życzę powodzenia na poprawie , nie przesiaduj na forum tylko zakuwaj :)
pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Witaj Anioleczku :D
Kurcze widzę,że nauka wszystkich dopada...i to coraz bardziej nas ściga :? Ehh....wkurzające o jest,ale coż taki los studenta :x Wieć niestety ale nas to nie ominie...
Widzę,że ostro wzięłaś się znowu za dietkę,a le jak mówi Kitola, nie głódź się za bardzo, bo faktycznie napady na lodówke są możliwe, a potem wyrzuty sumienia, więc podajadaj sobie może jakieś marcheweczki czy ogóreczki... :D
Poodwiedzam Cię tu troszkę, podglądając jak Ci idzie :D Mnie idzie nie najgorzej,tylko wczoraj ta szarlotka :oops: Ehhh...ale dzisiaj to spalę myślę,że nawet po wczorajszym wycisku wiekszość spaliłam :D
Pozdrawiam cieplutko!
Kiedyś przypadkowo trafiłam na forum na ten wątek :D
Spojrzałam na foto i mówie - znam :D
Tzn tylko z widzenia :D ale mamy wspólnych znajomych :D
Pozdrawiam :D i wytrwałości życzę :D