-
hej:)
Minelko - trzymam kciuki za akcję studniówkową:) Ja sama schodłam do studniówki 5 kg i to było dobra inwestycja w przyszłość:) Wiesz, ja wychodzę z założenia, że trzeba stawiac poprzeczkę wysoko - bo wtedy ma sie motywację i satysfakcję, kiedy cel się osiągnie:)
Ja dzisiaj tylko 1000 skakanek, bo dostałam okres ble...no ale jedzonko całkiem sympatycznie..poza tym, że wstałam przed 6 bo musiałam czatować pod sekretariatem, żeby się na seminarium zapisać...ech...no i ogólnie przenieśli mi zajęcia na jakąs wpizdu gdzieś-tam ulicę i teraz nie mam już wygodniutkiego dojazdu tramwajem tylko muszę zapieprzać...ech...i podział mam cudny:D w taki wtorek, wychodzę o 8 z domu, a wpacam po angielskim - czyli po 21:D cudo:D
ściskam was tymczasem kochane i ide spać, bo czeka mnie ciężki rok...
-
Dziekuje :)
mam nadzieje, ze schudne troszeczke do Studnioweczki i wszystko bedzie dobrze :)
Gosiu, gdzies jestes??
-
Gosiaku gdzie Ty sie podziewasz???
Zakochalas sie czy co? :D :D :D
Martwimy sie o Ciebie....prosze odezwij sie!
Jak tam rozpoczecie roku akademickiego?
Melduje, ze u mnie w miare gra ze zdrowkiem. Ze obzeram sie strasznie i nie cwicze. Ale staram sie duzo chodzic. Z moim Slonkiem jak w bajce ( oby potrwalo ).
Czekamy na Ciebie Gosiu :-*
-
Gosiaczkuuu......gdzie się podziewasz??? chcesz, żebyśmy zaczęły się martwić...?
-
Przepraszam :oops:
Powinnam była wpaść i cos napisac - uprzedzić, ze może mnie nie być...
Tak jak napisałm u Moduł - nie miałam weny ...
Już dokłądnie wiem ile przytyłam, wczesniej troche szacowałam...
Objadałam sie ostatnio, piłam piweczki i jadam pizzusie i słodycze-ciagle była jakas okazja... Za to sie jednak tak bardzo nie wienię, najgorsze i najbardziej szkodliwe jest to objadanie sie :|
Moduł - nie zakochalam sie... Troche szkoda bo podobno zakochana kobieta pieknieje :) Chciałabym wypieknieć :) jaka kobieta by nie chciała ??:D
Rozpoczecie basrdzo pozytywnie - rozpoczęłam tez kolejny semestr nauki angielskiego - tez jest bardzo przyjemnie. Choć to zupełnie dwa rózne swiaty - tenz angielskiego i ten z uczelni, mi jednak taki mix chyba potrzebny :)
Dobrze, ze Twój skarbuś grzeczny i że jetses happy - az miło przeczytac ze jestes szcześliwa :)
Anju - buziak :* Nie martwcie sie, obiecuje,że bede wpadac, choć moze nie codziennie. Tak czy inaczej, jak tu już jestem widze, że mi to pomaga. Wy mi pomagacie, lepiej sie czuje gdy wiem, ze moge napisac o swoich problemach z jedzeniem...
Minelko - Jestem pewna, ze uda Ci sie schudnąc do studniówki. Nie zadawaj sobie jednak zbyt wiele a bedzie dobrze :)
I taka mała refleksja: czy nie uważacie, ze w odchudzaniu nadmierna ambicja potrafi być bardziej szkodliwa aniżeli pomocna?? (w ogóle w życiuchyba tez tak jest) Nie chodzi mi o to, że nie trzeba byc ambitnym i konsekwentynym ale nie powinno sie sobie stawac poprzeczki tak naj naj na wyżej... Czasem chyba lepiej podnieść ją po jakims czasie anizeli od razu umieszczac ja wyskoko w chmurach. daletgo umeiściłam drugi tickerek. 53 kg to przy moim wzroście na prawdę spoko - i czuje sie wtedy raczej dobrze. JAk zdobede pierwszy szczyt, pomyslę nad tym drugim :)
-
Gosiaku no nareszcie jestes!!!!
Pamietaj, ze nawet jak masz dola czy nie masz weny to pojawiaj sie chociaz raz na jakis czas, bo sie martwimy!!! Poza tym sama dobrze wiesz, ze lepiej tu na forum wywalic swoje zale i niepowodzenia i czlowiek od razu czuje sie lzej i lepiej!!! Nie zapominaj o nas! :D
Co do tych nadmiernych ambicji to masz racje. Jesli czlowiek zbyt duzo od siebie oczekuje i mu sie nie uda to lapie dola. Bez sensu. Lepiej powoli, malymi kroczkami dochodzic do celu. Wtedy i porazka, upadek nie bedzie tak bolesny.
Co u mnie? U mnie po staremu. Zero cwiczen i obzeranko. No dzis moze troche mniej, ale juz zjadlam chyba z 10 pierniczkow w czekoladzie :( No kontroluje wage i skacze 58-59 kg. Wiec nie jest zle. Do tego jestem przed okresem. Dzis troche polazilam. Jutro jade do Wroclawia. W sobote mamy 2 rocznice z moim lubym. Mam nadzieje, ze bedzie super. Gorzej, ze moj facet w sobote pracuje...ale przeciez jest jeszcze sobotni wieczor i cala niedziela. Trzeba cieszyc sie kazda chwila razem.
Zdam relacje po powrocie.
Postanowilam od przyszlego tygodnia chodzic na basen chociaz raz w tygodniu i cwiczyc przynajmniej co drugi dzien, zeby utrzymac wage i wzmocnic miesnie. Zobaczymy.
Zmykam kochane moje :*
-
też miałam Modulku jeden dzień wyjety z życiorysu i strasznie mi z tym źle...ale uznałam, że tego dnia nie było i jutro znowu będe grzeczna, obiecuję:D
trzymam kciuki za sobótkę, na pewno będzie cudownie i pięknie...:) ja ide na slub a potem z moją dwójką dobrych dobrych przyjaciół idziemy do mnie na wina (bo też na ślub wpadli, a są spoza Krakowa). Ech...tez bym se chciała kiedyś wyjśc za mąż..:)
ściskam kochane:*
-
aaahahaha...zostałam średnim grubaskiem:D:D:D
-
Witam sobotnie :)
na uczelni byłao bardzo przyjemnei:) Z czwartku na piatek nocowąlm u kolezanki i wieczorem były ciasteczka i winko ale nie obżarłam sie weic czuje sie dobrze. Ogólnie jem ostatnio normalnie i dobrze mi z tym. Po tym okresie objadanie potraktuje to jak okres przejściowy do przejśćia na jakies jedzenie o niższej kcaloryczności...
Moduł- gRAtuluacje odnośnei dziejsszej rocznicy :)
2 lataka - wow :)
Ja tez sobie obicuje ze powinnam zaczac choc dwarazy w tygodniu chodzic na basen ale jakos tak nie moge sie wybrać - tym bardziej zae taka "przytyta" jestem. Wiem, ze to akurat ratunek, że to siwtnie zrobi na kilogramy ale jakos tak...No wiecie...W koncu sie przełamie...
Anju - czasem sie zdarzaja takie dni , nie martw sie.Ważniejsze jest to aby nie wpaść w ciag takich dni bo wtedy jest tak jak ze mną :| tycie :(
Smacznego winka - nie ma to jak czasem tak z przyjaciółmi posiedziec :)
Gratukuje sredniego grubaska :) Ja nie wiem czemu nie mam w ogóle tego oznaczenia od pewnego czasu...
-
Pisze, pisze, zeby nie bylo, ze nie zagladam :) (a zagladam i to duzo :D)
Ciesze sie, ze u Ciebie wszystko w porzadku. Dzisiaj sobie obliczylam, ze zostalo 14 tygodni do Studniowki. 14 dlugich tygodni, w ktorych pozbede sie 10 kg tluszczu... Marzenie, mam nadzieje, ze sie spelni :)
Koniecznie musisz wybrac sie na basen - to super sprawa. Chociaz... nie widze, zebym po nim chudla... dziwne... ale tak jest.
Pozdrawiam, buziaki