-
10kg ---> 2 miesiące?
Witam!
Jak zawsze na wiosnę próbuję zrzucić ten okropny tłuszczyk, ale coś nie za bardzo mi to wychodzi :? Chciałabym schudnąć w dwa miesiące 10kg. Uważacie, że dam rade? Ważę teraz ok. 63kg :oops: , ale poświętach będzie pewnie z 65kg :roll: chcę dojść do wagi 55kg 8)
Pomożecie mi troszkę? Bez Was chyba nie dam sobie rady... Na wsparcie w domku nie mam co liczyć, niestety :cry:
Jaką dietę mi radzicie? Ja myślałam na początek kopenhaską a później 1000kcal + ćwiczenia 8min na różne partie ciała :lol: Co o tym sądzicie? Może doradzicie mi coś lepszego? Waszym zdaniem uda mi się w dwa miesiące schudnąć te 10kg?
-
Uważam, ze 10 kg w dwa miesiące to za duzo, bo bedziesz miała efekt jojo. Nie polecam diety kopenhaskiej. Nie stosowałam jej, ale czytałam wypowiedzi dziewczyn, które skarzyły sie na ta diete, mowiąc, ze pozostały im po niej połamane paznokcie, połowa włosów na głowie, a waga powróciła z efektem jojo. Ja polecam diete 100 kcal- mi przez dwa miesiace udało sie schudnąć 8 kg. I oczywiście wszelkiego rodzaju ćwiczonka, np. ABS tez polecam ;)
Pozdrawiam :)
-
madziaa a skąd wziąść te ćwiczonka???
ja stosuję dietkę dr.Dąbrowskiej i jestem zdowolona mam za sobą 3,5 tygodnia odchudzania i zgubiłam 5kg.
pozdrawiam
-
z działu kultura fizyczna na topiku orzechowej
ja do 1 lipca tez chce zrzucic 10kg, czyli mam 2 miesiace i 2 tygodnie
a jojo sie nie przejmuje bo to nie jest kwestia złej diety tylko własnej głupoty i obżarstwa po niej.
a kopenhaska jest dla mnie zbyt "wymyślna". ja jem to co mam w lodówce powedzmy ze w okreslonym limicie i to moim zdaniem dieta najlepsza i najskuteczniejsza, tyle ze teraz bardzo ją zaniedbałam, dlatego mam chyba ze 2 kg wiecej jak nie więcej, ale na wage nie staje bo sie boje :(
-
A ja myśle, że ma szanse sie udać, bo to co w święta ci przybędzie to raczej nie tłuszcz czyli 8kilosków ma całkiem prawdopodobne do zrzucenia w 2 miesiące, jeśli na serio podejdziesz do dietki 8)
-
z chęcią się do Ciebie przyłącze, zresztą każdy kg w dół jest dla mnie istotny...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b25/weight.png
-
Ja tez pojadłam troche w Świeta ale to szybko schodzi - jeśli od razu sie za to weżmie a nie kontynuje takiego jedzenie jak w Świeta.
Jestem za rozsądnymodchudzaniem i mimio, że 10 to byc moze ciut za dużo to jednak myślę, że jest możliwe. Warunek: dietka i ruch.
Życzę powodzenia. JA tez chcę schudnąc podobną ilośc kg wiec sie przyłączam :)
Pozdarwiam i do zobaczenia :)
NApisz jaką masz strategię :) Więcej konkretów umozliwi nam pełniejszą dyskusje i udzielene rad
-
Witajcie Dziewczyny!
Mam nadzieję, że nie wkleją mi się teraz dwia podobne posty ;) Poprzedni wysłałam, ale coś go tu nie ma :D
A więc: Utyło mi się przez święta :oops: Mam nadzieję, jednak, że to nie tłuszczyk tylko po prostu zalegające jedzonko :D Jeszcze się nie ważyłam, bo nie mam odwagi :? Wolę narazie tego nie widzieć ;) Narazie mam zamiar pić przez kilka dni kefirek i soczek pomidorowy, żeby się troszke oczyścić po tych świętach... Od poniedziałku chcę zastosować dietę kapuścianą (7dni) a później przejść na 1000kcal. Może po drodze zdecyduję się jednak na tą kopenhaską :? Waham się jeśli chodzi o te diety - może najlepiej od początku wziąść się za tysiaka? Co myślicie? Już sama nie wiem co mam robić żeby wreszcie dojść do celu...
A Wy, dziewczynki, jak chcecie pozbyć się zimowego sadełka? 8) Jak przestrwałyście święta?
-
Witaj Karolcia. Ja tez waże ok. 63 kg... a może po świętach wiecej... :oops: Od jutra biorę sie ostro za dietkę.... :!: Również chciałabym schudnąć 10 kg w ciągu 2 miesięcy, ale czy się uda... :?: Mam bardzo słabą silna wolę :oops: Bede na diecie 1000 kcl. Wydaje mi się ta dieta najbardziej "zyciowa" :lol: Mam 165 cm wzrostu. Jestem załamana swoim wyglądem :( Ta oponka na brzuchu :twisted: Grube uda, tyłeczek :twisted: Koniec z tym :!: Musze schudnąc i zacząć wyglądać bardziej po ludzku... Przeciez niedługo bede musiała wskoczyć w strój kapielowy :lol: Dziewczyny życzę powodzenia w dalszym dietkowaniu:* Trzymam kciuki...
Mam nadzieję, że ten post nie przestanie tetnic zyciem... Zawsze pisałam z dziewczynami, poddawały się, a ja wraz z nimi :oops:
-
Witaj Anula :)
Jeśli o mnie chodzi to się nie poddam. Muszę schudnąć i koniec. Innej możliwości nie ma :D Fajnie by było gdybyśmy się wspierały i wspólnie odchudzały. Razem zawsze raźniej :) A dodatkowo mamy tylko samo wzrostu, tyle samo ważymy i tylko samo chcemy zrzucić :)
Zapraszam inne Grubaski do wspólnego dietkowania 8)
Pozdrowionka dla wszystkich Grubasków :) Napewno razem nam się uda.
-
Karolciaaa - ja myslę, ze od razu na tysiaka sie zdecyduj i już. Kopenhadzkiej nie polecam - trudno wytrzymac, poza tym efekt jo-jo niemal murowany bo za bardzo restrykcyjna dieta. Po Kapuscienj tez słyszałam ze szybko mozna przybrac. Ja myslę, że tysiak najlepszy-a nawet 1200, no i najbezpiexczniejszy, a to przecież najwazniejsze :)
-
dziewczyny przygarnijcie mnie tez:P jestem zdesperowana
-
antylopo - czuj się przygarnięta :) Zapraszam do wspólnego odchudzania. Opowiedz cuś o sobie :)
Zważyłam się dzisiaj i się załamałam :( chociaż jest tak jak przypuszczałam - ważę 65kg :oops: Już od ponad roku nie ważyłam tyle... Narazie udaje mi się wytrzymywać na tej mojej niby głodówce ;) Jeszcze dwa dni mi zostały :D
Zdecydowałam się ostatecznie na dietkę kapuścianą od poniedziałku. Trochę boję się Jo-Jo, ale jak po kapuścianej przejdę na tysiaka to chyba nie powinno być źle ;) Odchudzałam się jakiś czas temu 1000kcal i udało mi się schudnąć 10kg :P ale to było dawno i już nieprawda, niestety :roll: Teraz jakoś tysiak na mnie za bardzo nie działa. Nie wiem czemu, może po prostu oczekuję zbyt szybkich efektów.
A Wy dziewczyny jak się odchudzacie? Dieta, ćwiczenia? A może to i to? Stosujecie jakieś wspomagacze? :wink:
-
to ja tez sie przyłaczam do was :)
waga- 62
wzrost- 173cm
dąze do wagi- 58-56
a wy ile macie wzrostu ? :)
-
No, ja tez jestem z Wami :) Do mnie nikt ostatnio nie zaglada, no ale trudno.
Karolcia! 10 kg dasz rade :) Ja nawet nie zauwazylam jak tyle schudlam. Czas szybko leci. Trzymaj sie tylko swoich zalozen.
Maadzia! Ja mam 167cm.
-
ja mam 172cm. jakis czas temu schudlam 6kg. Chciałabym zrzucić 10kg, ale jest mi dużo ciężej niż ostatnio. Chwilami nie mogę się opamiętać;( próbuję 1000-1200kcal, ale dziś zjadłam już dużo więcej, jest mi smutno.
-
maadzia - z Ciebie to jest super laska :) Przy takim wzroście 62kg to niedużo... Ile ja bym dała żeby tak wyglądać :roll:
Ja mam 18 lat, 164 cm i 65 kg :evil:
Moim głównym problemem są ogólnie nogi - zarówno uda jak i łydki :roll: mam też pokaźnych rozmiarów pupę... Generalnie nieciekawie to wygląda :D Na szczęście chociaż brzuszek nie jest najgorszy :) Chociaż z drugiej strony przy szerokich biodrach i ogromnych udach wygląda to dość nieproporcjonalnie :? zwłaszcza, że mam też mały biust...
Bardzo chcę schudnąć, teraz mam nawet sporą motywację i chęć do działania ;) ale boję się, że mój zapał szybko minie i zacznie się znowu męczarnia z samą sobą. Tego boję się najbardziej :cry: dlatego mam nadzieję, że jak będziemy wspólnie się tu wspierać będzie łatwiej i Wam i mi :) Wierzę, że w dwa miesiące można naprawdę sporo schudnąć. Liczę, że 10kg mi się uda, albo chociaż 8kg...
xatia1 - Witaj :)
Jak udało Ci się schudnąć? Jaką dietkę stosowałaś? Uprawisz jakiś sport? Ile chcesz jeszcze schudnąć?
-
Karolciaaa też mam 18lat, tylko kilka cm jestem wyższa. jaki masz plan na odchudzanie? :lol:
-
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=63985 Tutaj jest troszke o mnie, zapraszam do poczytania.
Widze, ze mamy te same problemy. Ja tez brzuszka nigdy nie mialam specjalnie wielkiego, za to w biodrach i udach zawsze mialam calkiem sporo. Teraz jest juz prawie super. Jeszcze tylko troszeczke umiesnic by sie przytdalo. Pozdrawiam.
-
antylopo niech Ci nie będzie smutno <tuli> Nie ma chyba nic gorszego podczas diety niż wyrzuty sumienia z powodu jedzenia. Wiem, bo tysiąc razy to przerabiałam i naprawdę, takie myśli do niczego dobrego nie prowadzą - niestety wiem co mówię :? Nos do góry :P Jutro zaczniesz dietkę od nowa, więc waga nawet nie zauważy, że zjadłaś za dużo.
-
Karolciaaa, jaki masz plan na schudnięcie?
-
Narazie próbuję oczyścic się ;) po świętach... Piję soczek pomidorowy i kefir. Mam zamiar tak do piątku. W weekend będę jadła normalnie, ale postaram się troszkę ograniczać (nie będe miała możliwości dietkować w weekend) Od poniedziałku chcę się przez tydzień poodchudzać dietką kapuścianą a później przejść na tysiaka :) Jeśli efekty będą mnie zadowalać to zostanę przy tysiaku chyba do końca (tzn do lipca) a jeśli nie będę zadowolona to w między czasie zastosuję dietę kopenhaską.
Tak wygląda w skrócie mój plan :) Jeszcze jak będę już na tysiaku to chce poćwiczyć troszkę.
A Ty antylopo jaki masz plan? :)
-
ja mam zamiar byc na 1000 - 1200kcal i dalej biegac jak biegalam. z braku czasu bede zmuszona niestety zrobic ciecia :p i biegac co drugi dzien [moze to i lepiej- czas na regeneracje] najbardziej chcialabym zapanowac nad jedzeniem, a dokladniej tym popoludniowym. krytyczna godzina to tak kolo 16, wtedy moglabym siasc i jesc. no i staram sie jesc wiecej bialka, kierujac sie zasada, ze im pozniej tym mniej weglowodanow. czyli taki 1000-1200kcal niskoweglowodanowy.
-
No właśnie - co z węglowodanami? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam za bardzo. Czy jak liczę kalorie to muszę zwracać uwagę ile co ma tłuszczu, białka, węglowodanów itd? Do tej pory patrzyłam w zasadzie tylko na kalorie i ewentualnie na zawartość tłuszczu, tzn. wybierałam produkty light...
A co myślicie o jedzeniu makaronu, ryżu i kaszy w czasie diety? Z jednej strony mają dużo kalorii, z drugiej strony są zdrowe i chyba powinny znajdować się w diecie.
-
ja nie jem ryzu, makaronu, ziemniakow, pieczywa [czasem tylko ciemne]. co do tych weglowodanow to ja zwracam na to uwage i to spora:P chociaz jak mam napad to wszysko mam gdzies;/
-
ja schudłam 10 kg w 2,5 m-ca nie jedząc ziemniaków, ryżu, pieczywa [tylko wasa], makaronów, potraw smażonych. Jem duzo warzyw i owoców, jogurtów, pije herbate zielona i czerwoną i mieszcze sie w 1000 kcal dziennie. Cała moja filozofia :]
-
Czyli mam zrezygnować z moich kochanych ziemniaczków? I ulubiongo makaronu? No nie... :cry: Ale czego się nie robi dla urody? ;)
-
no niestety, trzeba sie poświecić ;)
-
Chyba nie ma na to reguly drogie Panie :) Ja zrezygnowalam calkiem tylko ze slodyczy (teraz juz czasem sobie na ne pozwalam), jadlam i ziemniaki i ryz i makaron i ciemne pieczywo. Po prostu jadlam wszystko! Cala kwestia w tym, zeby miescic sie w limicie i nie jesc po 18,00. Zrec mniej :) i tyle. Mi sie udalo i ciesze sie bardzo.
Nie rezygnuj z tego co lubisz, bo jak skonczysz diete, to nie wykluczone, ze rzucisz sie na to ze zdwojona sila...
-
ja za to zrezygnowalam z tych wszystkich ziemniakow, ryzu, makaronu, pieczywa, jadlam natomiast slodycze w ilosci mniejszej bo mniejszej, ale schudlam tylko 6kg. tak tak nie ma reguly.
-
siemka dziewczyny :!: dołączam sie do was :D
Ja mam 174 cm wzrostu i ważę jakies 63kg( dokładnie to niewiem bo wagi niemam) Od poniedziałku jestem na tysiaku i jak narazie spoko jest :D Jutro ide dopiero do szkoły i boje sie ze jak zacznie znowu do budy chodzic to przes stres i nude zawale moja dietke i znowu bede wcinala tony słodyczy :( A tego niechce :!: :evil:
Pomózcie mi wytrwac :!:
Pozdrawiam cieplutko :D
-
fajnie :)
ja własnie spadam na zakupki :)
-
-
Witaj Anastazja20 :) Jeśli tylko chcesz się odchudzać z nami to zapraszam :)
Niestety nie mam dzisiaj czasu posiedziec na forum :( w weekend też raczej nie za bardzo... Wpadnę chyba dopiero w poniedziałek.
Trzymajcie się cieplutko i pamiętajcie o dietce ;)
Buziaczki dla wszystkich :*:*:*
-
No to poczekamy. Mam nadzieję, że przy następnym spotkaniu na forum będziemy mogły pochwiic sie grzecznym przestrzeganiem diety :)
-
Widzę, że właściwie nikt nie zaglądał tutaj kiedy mnie nie było :( Mam nadzieję, że jednak nadal się razem odchudzamy? :)
Ja niestety nie mogę pochwalić się przestrzeganiem diety :oops: ale wiedziałam, że tak będzie. Nie jadłam dużo, ale za to pyszniutkie rzeczy :) Na szczęście nie przytyłam, więc jest i tak dobrze. Od dzisiaj jestem na diecie kapuścianej :) Mam nadzieję, że troszkę schudnę... A Wam dziewczynki jak idzie? Nie grzeszyłyście przez weekend? Kulinarnie oczywiście :P
-
ja jakos ostatnio nie grzesze, trzymam sie diety z czego sie ciesze, ale niestety na 'przerwe majową' wyjezdzam do rodzinki, która ma przy domu swoja własna piekarnie i cukiernie... :| świeze bułeczki, chlebki, ciasteczka- pewnie tego nie wytrzymam... no trudno, badzmy dobrej mysli :)
a dzisiaj rano waga wskazała 61,6 :)
-
Od wczoraj jestem na diecie kapuścianej ;) Smakuje mi ta prezydencka zupka :D Drugi dzień minął i się trzymam - jestem nawet mocno najedzona ;) Zastanawiam się tylko jakie efekty ona daje... No właśnie, może któraś z Was się odchudzała tą dietą?
Nie mam ostatnio czasu żeby tu zaglądać zbyt często, widzę, że Wy też już tu nie bywacie :( Szkoda... Co z naszym wspólnym odchudzaniem? ;)
-
HiHi WiTaM WAs:*:* ja OD 3 DnI TeSH JeStEM NA DiEcIe:] MaM MeGA MoTyWACJE... Ta Stronka bardzo mi w tym pomaga:D czytając waasze wypowiedzi doszłam do wniosku:d ze sie do was przyłacze:D ja mam zamiar schudnąc chociaz z 10kg no nie nazekałabym na 12:p
do tej pory byłam na diecie kopenhadzkiej (nie jest trudno wytrzymac) schudłam 5kg ale pozniej te zadwolenie z normalnego jedzenia mnie przerosło:D i zaczęłam jescnormalnie jak przed dietą:D i niestety efekt yo-yo hehe... a nibyz apewaniali ze pozniej sie je i nie tyje:D:D
Teraz prowadze sobie dzienniczek z tym co jem i do ilu kalorii:D mija 3 dzien a moje jedzneie przeez cały dzien wynosi nie wyzej niz 600kcal:D i czujje sie najedzona:D to ta motywacja nie pozwala mi jesc wiecej:d jak mysliscie czy do czerwca uda mi sie zzucic 10kg? (oprucz diety w szkole trenuje siatkowke wiec mam ciezkie treningi po 2 h ok 18 do 20 o 21 chodze biegac a po biegach jak daje rade cwicze jesce brzuszki) :>
pozdrawiam cieplutko i 3mam za was kciuki kochane:*:*:*
wzrost 177
waga 70
cel 10-12kg
-
600 kcal dziennie ?! to zabójstwo dla organizmu...
jak po tak małej dawce jedzenia zaczniesz nawet 'troszke' wiecej jesc bedziesz miała wielki efekt jojo. Nie rób tak. Bez sensu- lepiej jesc 1000 kcal i schudnac 'na stałe'...