-
sasetko!
życzę powodzenia w a6w. :) pewnie dasz radę, ja niestety mam całkowity wstręt do regularności.. nie potrafię ćwiczyć regularnie tylko dlatego, że trzeba to robić co jakiś ustalony czas.. zresztą nie tylko w ćwiczeniach mam tę przypadłość. :? ale trzeba się trzymać. 8)
a co do serków wiejskich.. bleah! nie wiem, dlaczego, ale jakoś ich nie znoszę. na szczęście jest dużo substytutów tego produktu. :) i chyba zastosuję metodę, którą proponujesz z Jarominą. warzywa szybko się robi, mało kalorii i chyba sycą odpowiednio. moja waga stoi w miejscu, czas więc zacząć coś zmieniać, jakieś radykalne zmiany, to lubię. 8)
pzdr
-
I juz jestem :-) ja tez ćwiczę dzielnie A6W dziś 12 powtórzeń, brzuszek jakby mniejszy i bardziej twardy sie zrobił, tylko pora jakoś mało odpowiednia bo ćwiczyłam przed 24:00 ale to dlatego, że dopiero o tej godz ściagnęłam do domu. Byłam tak strasznie zmęczona, ale na ćwiczenia znalazlam jeszcze siłe
-
bardzo dobrze, że nasze masz czas przynajmniej wtedy Jaromino. :) ja dziś jadłem tłusto.. :? i niestety kolacja nie wchodzi już w grę, choć tak jakoś by się zjadło cokolwiek.. mam na szczęście trochę truskawek i wodę, więc nie umrę. ;)
a jeśli chodzi o ćwiczenia.. to właściwie tylko tyle mam na ten temat do powiedzenia:
<nic>
bo czasu nie ma nawet na wyjście do łazienki.. ale co tam, jeszcze trochę i zajmę się tylko i wyłącznie swoim ciałem, by zmaterializować wyniki mojej ankiety. ;)
pzdr
-
Ja też troszkę nagrzeszyłam wczoraj wieczorkiem :oops: :oops: jak przyszedl mąz o 22:30 to wziął sie za jedzenie i tak mi narobil smaka ze zjadlam pół kromeczki ze SMALCEM :oops: i pół puszki tuńczyka w sosie wlasnym. Pora paskudna na jedzenie , no ale ten smalczyk taki pachnący z cebulką mniam mniam
-
A gdzie wszyscy pouciekali co?????????????
-
o nieeeeeeeee!! Jaromina! przez twojego posta mam ochotę na smalec! :evil: normalnie nie wytrzymam z tymi babami.. ;)
pzdr 8)
-
Ojojoj ale sie narobiło :oops: Ja juz sie trzymam i głupoty mi nie w glowie. Na śniadanko kromeczka razowca z ziarnami, mały kubeczek serka wiejskiego i rzodkiewka
-
Jaromina, dobrze ci idzie. nie grzesz więcej, bo to i tobie nie pomaga, i w dodatku innych demobilizuje (czyt.: mnie). ;) moje śniadanie było nieduże, bo bardzo szybkie: pół pomidora i kawałek kiełbasy.. a na obiad dwie kulki ryby w galarecie w sosie tatarskim. chyba nie dużo, co? na kolację będzie za to jogurt. rany, co się ze mną dzieje? nigdy tak mało nie jadłem.. i nawet mi się nie chce jeść..
ps. spójrzcie dziewczęta poniżej: 69 kg.:) wiecie, kiedy ja ostatnio ważyłem poniżej 70?! lepiej nie mówić.. :oops: dziś wielki dzień.
8) 8) 8)
-
A ja jeszcze w pracy - glodna jak wilk chrupie sucharki z goszką herbatką to taki "przedobiadek"
-
Witajcie! :)
Gomb widze ze dieta idzie Ci niezle, bo znowu masz kilogram niej. Ja niestety nie moge sie pochwalic zgubionymi kilogramami wrecz odwrotnie. Przez ta a6w to tylko waga mi podskoczyla i juz sama nie wiem co mam z soba zrobic. Staram sie ale chyba za slabo, owszem miesnie zaczynaja sie wyrabiac ale ja chce spadku wagi. Pomocy mam juz dosc, chce schudnac. Trzymam za Ciebie kciuki i zycze dalszego spadku wagi.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru :)