-
Potrzebuję Kopniaka
Witajcie!!! Jestem pełna podziwu dla Waszych osiągnięć, bywam na forum, ale jakoś do tej pory za specjalnie się nie udzielałam. Kochani JAK WY TO ROBICIE?? Skąd czerpiecie tak silne motywacje?? Ja też chciałabym bardzo schudnąć, ale chyba nie mam za specjalnie silnej woli :oops: tyle razy już próbowałam, Potrzebuję wsparcia i tego przysłowiowego "kopniaka", żeby wkońcu wziaść sie za siebie. Liczę na Wasze wsparcie. Pozdrawiam :), mam nadzieję, że będziecie mnie tu odwiedzać :lol:
-
Witaj Pesteczko! Chcesz kopniaka? A maaassszzz :D Napisz coś o sobie- ile wzrostu, latek i wagę. U mnie masz wsparcie jak w banku!! 3maj się :P
-
:)))
Hurra hurra hurra !!! Mój pierwszy kopniak :lol: dziękuję bardzo :D . Mam na imię Ulka, Ulcia, Uleńka jak kto woli ale w dowodzie zapisano URSZULA :), mierzę 163 cm i ważę 73 kg, no i oczywiście muszę coś z tym zrobić i to koniecznie, zbliża sie lato, a ja kolejny raz przysiegam sobie że będę mogła pokazać sie na plaży w bikini, mam nadzieję, że tym razem tak wkońcu będzie. 8) :lol: Ps. Proszę o wiecej takich miłych kopniaczków. Pozdrowionka :)
-
achaaaaa zapomniałam dodać że mam 24 wiosenki ;), czy możesz mi powiedzieć jak wkleić taki fajny obrazeczek przy swoim nicku?? Buziaje papa[/img][/quote]
-
pesteczko!!!
A więc wg mnie powinnaś stracić jakieś 8-10 kg. Masz 2 miesiące i możesz tego dokonać!! Proponuję dietkę 1000 kcal i ruch!!!
A co do obrazka to jak wejdziesz na swój profil to z lewej strony wybierasz sobie "Profil towarzyski" . Tam jest "twój obrazek na forum". Klikasz "przeglądaj" i z kompa wybierasz sobie jakiś obrazek. Tylko nie może być duży.
A teraz 2gi kop- maaasszzzzz :D :D
Będziesz laska na lato!!!
-
Twoją idealną wagą jest coś ok 55 kg. Ale wyznacz sobie na razie cel- -10kg!!
-
:))
Grubaniu :lol: widzisz o to chodzi że u mnie z tym ruchem to strasznie niebardzawo jest, chociaz próbuję cos z tym zrobić, kupiłam sobie nawet rowerek stacjonarny tyle tylko, że brak mi systematyczności. To wygląda mniej więcej tak : wracam z pracy i patrzę się na ten rowerek i co?? wynajduję 1500 innych rzeczy które muszę teraz natychmiast zrobić przez co oczywiście nie moge teraz wsiąść na rowerek, bo jak tych innych rzeczy nie zrobię to świat zawali mi sie na głowę, hehe, aż mi wstyd :oops: I tak codziennie toczę wojnę z tym rowerkiem, ale dzieki niemu już praca magisterska prawie skończona hehehehe (chociaż już czas najwyższy).
Masz rację najpierw wyznaczam sobie 10 kilogamisków do zrzucenia, o rany ta liczba mnie normalnie przeraża. A ty jesteś na dietce 1000?? Chyba muszę zakupić sobie wagę. KONIECZNIE. Ps. dzieki za instrukcje wlepiania obrazka
-
HEj hej!! :D
Ode mnie masz juz na wstepie duzego kopa!! :> :lol: :D
A wiesz czemu bo ja mam 162 [ w dowodzie :? ] i no mysle ze juz te 75 [ nie mam tu wagi wiec dokladnie nie wiem :lol: ] CZYLI jednym slowem mamy podobne parametry :lol: no i chyba cele..;> Ja marze o 60 narazie..a jak by sie udalo kiedys... [ ehhh :roll: ] to 58 :roll:
Tak wiec duzy kop :D
i to nie tak ze mamy takie silne motywacje bo kazda jedna z nas w gruncie rzeczy jest bardzo słaba ze swoimi skłonnosciami [np. do czekoladki :roll: ] i my ciagle i ciagle walczymy...;>
Wiec mysle ze juz jak zaczniesz to wytrwasz przy walce i wsparciu :D
Ja juz teraz motywuje sie tylko tym ze zaczelam i nie chce tego zmarnowac ze juz powoli oddtruwam swoj organzm;>
A chwile slabosci to ma każdy :wink: :D
Pozdrawiam Cie serdecznie :D
-
Rowerek to bardzo fajna sprawa- gdybyś jeżdziła jakieś 20-25 min dziennie to ładnie zeszczuplały by Ci nogi. Więc postaraj się kochana bo dostniesz następnego KOPA :twisted:
Ja właśnie jestem na dietce 1000 kcal i polecam Ci ją serdecznie bo dchudza do 1,5 kg na tydzień!
-
Witaj aNiOolEcku :), dzieki za kopniaka hymmm jakby to było mieć 6 przed sąbą a nie znienawidzone 7 hehe, a słabostki weź nic nie mów, należy mi sie kopniak podwójny bo właśnie koleżanki dostarczyły na moje biurko takie ciacho że szok, walczę ze sobą żeby go nie zjeść, normalnie rękami i nogami, nawet je odstawiłam za ścianę, ale.. zaraz powiecie, że wariatka ze mnie.. czuję normalnie jak to ciacho pachnie, no co za tortury!!! Chyba je zwalczę normalnie pomarańczem buuuuu zaraz sie popłaczę, niech ktoś to ciacho zabierze :twisted:
-
Grubaniu a jak długo jestes już na tej dietce?? możesz mi powiedzieć co np jadasz w ciagu dzionka?? Buziaje :lol:
No ładnie zamiast przykładnie pracusiować to ja sobie o dietkowaniu rozmawiam, hehe, ale co tam szefa dzisiaj nie ma heheh i jakoś za specjalnie dużo telefonów też nie, za to moje koleżanki nabrały ochoty na ciastkowanie, mówie Was męka jak nic.
A jakie macie plany na dłuuuugi weekend??
-
Pesteczko!
jem 5 posiłków dziennie co 2,5- 3 godziny. PO TROCHU!! W zasadzie wszystko oprócz słodyczy i fast foodów!! jestem na niej od ok miesiąca.
Weekend zamierzam spędzić z moim kochanym mężczyzną :D :D na wsi jak dobrze pójdzie u jego stryja. OOOOJ strasznie bym chciała!!
-
mysle ,ze same checi do odchudzania nie wystarcza ... wiem to z własnego doswiadczenia .. trzeba poczuc taki nagly przyplyw energii , ktora wystarczy na dluzj niz 1 dzien odchudzania ;)
a kopac nie bede bo mysle ,ze to duzo nie da ;)
zycze powodzenia ;))
-
"Kochany mężczyzna" rozumiem że to ten przystojniak na zdjątku , życzę żeby udało sie Wam wyjechać, no i oczywiście trzymam kciuki żeby pogoda dopisała.
Mój weekendzik zapowiada się pracowicie, tzn. Jutro i niedziela zajęcia na uczelni (ale pocieszam się ze to już końcóweczka) No a potem muszę usiąść i dokończyć pisanie pracy mgr. Czyli przez najbliższe dwa dni mnie tu nie będzie, a szkoda, bo dopiero co ten wąteczek założyłam, ale muszę Wam coś powiedzieć, chwilkę popisałam z Wami o dietkowaniu i normalnie takiego zapału nabrałam do odchudzania że hoho, i Wiecie co?? Tak pokryjomu (tylko ciiiiiiii nikomu nie mówcie bo się na mnie obrażą) wyniosłam to ciacho pieskom, które kręcą się wokół firmy hihihihi. YES!! moje pierwsze małe zwycięstwo :lol: Tylko żeby nie było tak, że będę walczyła jak lwica a padnę jak mucha. I nie myślcie że ja jakaś masochistka jestem heheh ale więcej kopniaków mi potrzeba :))))
-
witaj
widzę ,że jestem tu najstarsz upss!!mam 36 wiosenek
ale i ja dam ci ogromnego słodkiego kopniaka
ja w tej chwili jesten na diecie 1200kcal wydaje mi się ,że lepiej zacząć od tej ,a później przejść na 1000kcal-ale to tylko moje zdanie
ja tez mam rowerek treningowy nie zawsze mi sie chce tak jak i tobie poćwiczyc ,ale sie zmuszam z przerwami w chwili wolnego czasy chociaż po 10-15 min
jak cos to wal jak w dym-pomogę nawet mogę z dokładnością przedstawić ci na bierząco mój jadłospis o to nawet dobry pomysł może jeszcze ktoś by sie do tego przyłączyl?/
jak myślisz-wymiana meni ,może być nawet ciekawie
pozdrowionka
-
A NIEZAPOMNIEJ O SPACERACH
ZAMIAST PRZEJECHAC TRAMWAJEM NP.2 PRZYSTANKI ,PRZEJDŹ JE PIECHOTKĄ
JA DO SKLEPU-CHOC MAM POD NOSEM-CHODZE O WIELE DALEJ ZAJMUJE MI TO OK.1 GODZINKI
-
Hiphoperko masz rację same chęci nie wystarczą.... bo dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane... tak powiadają, ale wiesz co ten jeden dzień już mam za sobą i nawet zmusiłam się żeby na rowerku pojeździć, a jeśli chodzi o kopniaki to dają dużo, mówię ci, bo jak dostanę takiego jednego i drugiego i trzeciego i .... to poczuję trochę że jednak ktoś we mnie wierzy a takiego zaufania nie można zawieść, no i człowiek czuje się odrazu taki podbudowany, super sprawa dlatego założyłam ten wąteczek dziś, a dietkuje od wczoraj czyli staż mam raczej krótki. :) ale mam nadzieję ze wytrwam.
Beatko a co tu wiek ma do rzeczy?? Ja Cię witam bardzo serdecznie i mam nadzieję, że będziesz częściej do mnie zagladała :lol: i dziękuję za kopniaka. Pomysł z wymianą menu rzeczywiście bardzo ciekawy, tylko że ja nie mam jeszcze za specjalnie czym się wymieniać, bo dietkuję od wczoraj, ale jak jakieś menu ustalę to dam znać, pozdrowionka :)
-
Beatko nawet ja nie pamiętam kiedy spacerki "uprawiałam" ostatnio tylko praca dom, dom praca, co dwa tygodnie wyjazd do szkoły, po pracy pisanie mgr, a do sklepu choć wstyd się przyznać to podjeżdżam samochodem, przyznaję sie dobrowolnie "bez bicia" hehe, ja wrócę z Białegostoku w niedzielę to biorę pieska na smycz i ruszam na podbój lasu :) dzieki za dobre rady :)
-
To Pesteczko jest DUŻE ZWYCIĘSTWO!!! Gratuluję! No i 3ci kopniak- a maaaszzzzzzz :D :D
-
Grubaniu wdzięczna jestem bardzo za te Gratulacje :) ale narazie dziekować nie będę żeby nie zapeszyć hihihihi, kopniaki jak najbardziej się przydają. Super są normalnie:)) przynajmniej wiem już że nie jestem sama. Wiesz co fajnie że spędzisz weekendzik z ukochanym, mój misiaczek jest w Anglii i raczej nie przyjedzie na weekendzik, dopiero go zobaczę w sierpniu. Oj jak mi za nim tęskno :roll: ale cóż trzeba sobie i z tym jakoś poradzić.
-
NO TO KOCHANA CZAS ZACZĄĆ ODCHUDZANIE TYM BARDZIEJ!! :D :D Wyobraź sobie minę swojego mężczyzny kiedy Cię zobaczy lżejszą o 10 kg!!!!!!!!!!! DO ROBOTY
-
Hehehe no właśnie, masz racje CZAS ZACZĄĆ ODCHUDZANIE , w tym celu musze przekwalifikować swój rodzaj tęsknoty, do tej pory polegała na tym, że się zajadałam cipsikami i czekoladkami i uhodowałam sobie kilogramiska do zrzucenia, chociaż mój misio zapewnia mnie że kochanego ciałka nigdy za wiele i on i tak będzie mnie kochał zawsze, dobra dobra, już ja swoje wiem hehe, lepiej losu nie kusić :) Teraz będzie inaczej jak za misiakiem zatęsknie - 15 min na rowerku, kurcze chyba niedługo będę bardzo szczupła hehehehe.
-
O taka forma tęsknoty to proszę bardzo!!! :wink:
-
hihihihihi też mi sie podoba, ooooooo to już 14.00 strasznie mi ten czas szybko dzisiaj leci, mam mało pracy dzię, więc pomysł z tym wątkiem coraz bardziej mi sie podoba hehe, czas szybko leci i poznaje się ciekawych ludzi, takich jak Wy, dzieki że jesteście ze mną na początku mojej dłuuuuugiej drogi. Buziaje dla wszystkich :)
-
A ja.. Ci dodam jeszcze jednego kopniaka, żeby nie było.
Aaaaa masz! :lol:
Motywacja? Hmm.. sama musisz wiedzieć.. ale ja Ci podam np.
dla faceta (jeśli go masz), żeby był dumny że ma taką laske
dla siebie, dla wlasnego samopoczucia
wyobrażasz sobie.. idziesz do sklepu.. i wszystko na siebie dostajesz? zamiast rozmiaru załóżmy 42 ubierasz 38 lub 36? Czy to nie byłoby cudowne?
Każda kobieta lubi jak faceci się za nią oglądają.. no więc wlasnie.
Trzeba jakoś na plaży wyglądać!
kilka argumentów, które być może Cię zmotywuje.
Mam taki magiczny sposób.. na mnie przynajmniej działa.. wydrukowałam sobie zdjęcia moich ideałów i jak chce mi się poddać albo zjeść coś slodkiego/kalorycznego.. od razu ide patrzeć na ich zdjęcia. Od razu motywuje Cie do walki to, jak widzisz, ze ty tez mogłabyś taka być. Jeśli tylko byś zechciala..
kuszące prawda?
Mieć figure jak Shakira np. ?
A można!
Mam nadzieje, że chociaż troche Ciebie zmotywowałam.
Ja sobie wydrukowałam wszystkie argumenty dla których warto się odchudzać, i raz dziennie czytam, pomaga. Może ty też tak zrobisz?
Wystarczy chcieć, i się nie poddawać!
-
:) Witam witam w moich skromnych progach :) Tycitaka dziekuję za kopniaka, dzisiaj założyłam ten wątek i wiesz co?? trochę się tych argumentów "za" nazbierało: dla misiaka :oops: , dla lepszego zdrowia, bo choruję ostatnio często, nawet bardzo (częstotliwość raz na miesiąc), no i przeważające to te zakupy nieszczęsne. Jak mnie normalnie denerwują te ekspedientki w sklepach, normalnie bym je wszystkie.... lepiej nie będę kończyć, kiedyś chciałam przymierzyć spódnice, zapytałam czy jest większy rozmiar, a ta "lala" popatrzyła na mnie i powiedziała że większy to już jest tylko namiot, normalnie miałam ochotę zadusić, oczywiście poprosiłam odrazu z kierownikiem sklepu hehe. A z tymi zdjeciami to wcale fajny pomysł jest mi sie osobiście marzy figura jaką ma Jessica Alba, nigdy takiej nie będę miała, ale pomarzyć dobra rzecz, no napewno spróbuję hihih. Pozdrawiam :)
-
ŻYCZĘ WSZYSTKIM MIŁEGO WEEKENDU!!! DO ZOBACZYSKA, MAM NADZIEJĘ ŻE BĘDZIECIE MNIE TU ODWIEDZAĆ BUZIAJE DLA WSZYSTKICH :)
-
Witam i ja!
Widze, ze dziewczyny Cie skutecznie motywuja, a ja dodam od siebie, ze to naprawde da sie zrobic. I ja jestem malym dowodem na to. Zobacz ile wazylam, moze to bedzie dodatkowa motywacja?
No i jeszcze jeden kopniak ode mnie.......!!!!!!!!
Pozdrawiam.
-
Witaj xatia1 fiu fiu no jestem pod wrażeniem, pięknie schudłaś, mam nadzieję że i mi sie uda, Masz rację dziewczyny starają sie bardzo i po dzisiejszym dniu jestem zmotywowana jak nigdy wcześniej, tym razem jestem pewna Z WASZYM WSPARCIEM MI SIĘ UDA!!!! Ps. dzieki za kopniaka:) proszę o kolejne :)
-
No wiesz... kopac Cie nie bede bo sama potrzebuje takiego mocnego, ze ho ho... :D
A co mi tam: <koooop>
Od jutra zaczynam z very big nastawieniem, ze w koncu sie uda, wiec jesli nie dam rady to przyjde po kopniaka... :mrgreen:
-
Mówie Ci, wypisz sobie argumenty, wydrukuj ideały swoje. To naprawde pomaga. Dziękuje za komentarz w moim "pamiętniku odchudzania". Wiem, ja tez nie lubie ekspedientek :x Z gory na dół zmierzą... chce być szczupła, żeby wszystko na mnie wchodziło! Zobaczysz, będziemy jeszcze super laski. Dodaje Cię do ulubionych i będe Ciebie od czasu do czasu odwiedzać.
:D
-
Cześć dziewczyny, trochę zaniedbałam swój wącik, ale mam usprawiedliwienie : szkoła, miałam zjazd, dość stresujący, ponieważ musiałam oddać rozdział pracy mgr, ale na szczęście spodobał się promotorowi, stwierdził nawet że jest dość ciekawy hehe, ufffff, ulga, normalnie kamień spadł mi z serca.
Tycitakataka super bardzo dziękuję że dodałaś mnie do ulubionych i naprawdę zapraszam do mnie częściej, razem nam się uda i masz rację niedługo będziemy super laski, :)
Witam ciebie Kurcacku :) dziękuję za kopniaka :):) jak ty będziesz potrzebowała to również możesz na mnie liczyć :) wkońcu trzeba trzymac się razem. Trzymam za ciebie kciuki, no i koniecznie zdaj raport z tego jak ci idzie i jaką dietkę stosujesz :) Pozdrowionka
A teraz znikam lece na spacerek z psem. Widzisz Beatko :) słucham się ciebie hihihi. Buziaje dla wszystkich. :)
-
No zaniedbałas troszke, wpisuj się tu chociaż raz dziennie bo tesknimy :wink:
-
Hahahaha Pestka no mojej promotorce moja oddana część pracy zdecydnowanie się nie podobała, aż czerowono jest od popawek i uwag. : >
-
Hahahaha Pestka no mojej promotorce moja oddana część pracy zdecydnowanie się nie podobała, aż czerowono jest od popawek i uwag. : > A teraz zamiast pisać to co dziecko robi??? no co???? siedzi sobie na forum o odchudzniau :>
-
Witaj Pestko!
Mysle, ze fakt, iz jestes zabiegana pomoze Ci w Twojej diecie. Nie ma sie wtedy za duzo czasu na myslenie o jedzeniu. Ale oczywiscie jest minus: mozna sie zlamac i siegnac szybko po jakies latwe jedzonko typu baton (tfu tfu!) ja Ci tego nie zycze i na dobry poczatek
masz mocnegooo kopniaka w tylek ode mnie
hehe a ostatnio cwicze wykopy wiec niezle dostalas :wink:
Uwierz, poczatki diety sa najtrudniejsze, jesli wytrzymasz i zobaczysz pierwsze efekty - to dalej pojdzie latwiej, przyzwyczaisz sie z czasem do skromniejszego jedzenia.
co do akcji ze spodnica zachowalas sie BOSKO !!! z tym kierownikiem haha :D :D BOSKO!!!
powodzenia!
mer.
-
Ciekawe jak idzie Ci dietka;>
Ja właśnie biore się za ćwiczenia, potem troche tanca i może spacerek z psem. :)
Oj, ale mi się na skakance nigdy nie chce skakać :D ale skacze.. wytrwam.
Zauważyłam, ze kiedyś 300 skoków (robie mało, ale tyle mi starczy) musiałam dzielić na 3 nawet 4 cześci :oops: a teraz skacze to za jednym razem, ewentualnie z 20 sekundową przerwą na łyk wody i głęboki oddech ;)
-
oj mialam zle mysli, oj feeeeeeee! :P Mialam ochote, ze tak powiem piepszyc wszystko i zjesc ciasto i buleczke z serem, szynka i ketchupem. Ale! chrupie marcheweczke na drugie sniadanko - mniamusna, taka slodziutka :D Wiec poprosze o kopniaka zeby mnie juz takie mysli nie nachodzily :P
A stosuje dietke 1000-1200 kcal. Ćwicze 1-1,5h dziennie, więc chyba starcza :) Oraz uważam żebym nie łączyć weglowodanow z białkiem - choc nie zawsze wychodzi :P
Pesteczko zycze wytrwalosci, bo tylko tak mozna sie zmierzyc z naszym ukochanym - zabić go! :twisted: - tłuszczykiem :P
-
Jestem, jestem, zrobiłam sobie przerwę w pisaniu pracy i zaglądam tu :)Tycitakataka też mi za wami tęskno no ale kurcze musze wkońcu te pracę skończyć i wiesz co chyba kurcze jutro już skończę. Hurra hurra hurra, :) . Dietki narazie sie trzymam, mówię narazie, żeby nie zapeszyć i wiesz co wygrałam nawet z czekoladą, wczoraj przyjechała koleżanka i przywiozła takie pyszniutkie czekoladki, ale spoko spoko, w myśl zasady, że trzeba być twardym a nie "miętkim" powstrzymałam sie heheh, chociaż łatwo nie było, ale uffffff udało się. Na skakance też mi sie nie chce skakać, dlatego zwlekałam z tym jak tylko się da, ale wczoraj ją odkurzyłam i pobrykałam trochę tak na dobry początek, chociaż skakanka to nie jest to co pestki lubią najbardziej hehehe.
Mercedes22 witam w moich skromnych progach i dzięki za kopniaka, musze powiedzieć że ten wykop to masz niezły, bo kurcze ledwo na czterech literach siedzę hehe ale to bardzo dobrze, zapamiętam sobie na długo hehe. Musze powiedziec, że te pierwsze dni są naprawde cieżkie, ale staram sie nie poddać, chociaz z kazdej strony czai się pokusa, nie wiem jak to się dzieje, ale jak idę ulicą, to widzę ludzi, którzy ciągle coś wcinają, a to batonika, a to jakąś bułę, a najbardziej nie mogę ścierpieć tych z lodami, och jak ja kocham lody, zwłaszcza śmietankowe mniam mniam, ale dobra dość tych marzeń trzeba sie wziąść w garść. No w pracy też nie mam lekko, koleżanki ostatnio mają fazę na ciastkowanie więc ciągle chodzą z tymi ciachami i częstują, mówię ci "droga przez mękę" hehe, ale dam radę wkońcu jak nie ja to kto?? hehehe.
Anczyskovelzimna Nie martw się, napewno dasz rade z tą pracą mgr i nie przejmuj sie że teraz nie piszesz tylko na forum siedzisz, każdy ma to samo, woli robić 1500 innych rzeczy zamiast tej co akurat powinien, no może nie każdy, ale napewno ja hehe. Teraz to już strach mi w oczy zagląda, bo tak właściwie to niedługo obrona (przewidziana na koniec czerwca) a tu trzeba zdac całą pracę (na sczęście już kończę) i przygotować sie jeszcze do dwóch egzaminów aaaaaaaaa pomocy!!!! jak ja sie dałam w to wrobić hehehee, przez 5 lat stódiów jakoś wogóle sie nie myślało o tej magisterce, no ale cóż zaczęło sie to trzeba skończyć. A za ciebie trzymam mocno kciuki, jakby co to wal jak w dym. :)
Kurcacku ty mój kochany no no no no nie ładnie, no kto to słyszał żeby takie brzydkie myśli cię nachodziły hehe wpisuję naganę do akt hehe, no i oczywiście KOPNIAK!!! a masz !!! Trzeba cie do porządku przywołać :) wiec przywołuję. A wytrwałość, no masz rację kurcze inaczej sie nie da tego tłuszczyka pozbyć, no chyba że pójdę do programu "Chcę być piękna" i mi go odessają, hehe, ale co tam, trzeba się potrudzić, bez wysiłku nie ma żadnych reultatów. Trzymaj sie złociutka i odganiaj te brzydkie myśli daleko daleko za siedem gór i siedem mórz a jak dasz rade to jeszcze dalej.
Pozdrowionka i buziaje dla wszystkich, lecę na spacer z psem, bo nawet trochę słonka sie pokazało, no to narazicho :)
-
Wiecie co?? życie jest niesprawiedliwe, człowiek jest na diecie, a rodzinka urządza sobie grilla. Nie chodzi o to ze nie mogą, przecież oni się nie odchudzają, ale noermalnie chyba nie wytrzymam, poprostu musze skosztować karkóweczki, albo kiełbaski, albo szszłyczka. JESTEM SŁABAAAAA, POMOCYYYYY, zaczynają mnie nachodzić złe myśli, takie złe że szok, mowie wam niedobra jestem, buuuuuuuuuu ...... Wsparcie proszę, "Houston mamy problem"