No i już wszystkie egzaminy maturalne za mną :D WAKACJE!!! :twisted:
Dziś po ustnym angielskim (95%) pobiegłam od razu na siłownię. Dziś sama, bo moja koleżanka ma jakieś zaliczenia na studiach. Ale było zabawnie :lol: Spędziłam 1 godzinkę na bieżni i 45 minut na rowerku a w między czasie obserwowałam fitness dla staruszków a później fitness dla mam, które przyszły z maluchami :D Jak będę miała swojego dzidziusia też tak będę :wink:
Co do dietki, to od wczoraj trzymam ładnie i tęgo, żadnego pieczywa i mieszczę się w 1000kcal. Doszłam do wniosku, że samym ruchem nie schudnę. Ale jest to doskonały sposób na utrzymanie wagi po schudnięciu. Możesz jeść co chcesz (oczywiście w ograniczonych ilościach) ale jeśli się ruszasz regularnie, to nie przytyjesz :D
Dorotko mam nadzieję, że już wszystko ok :wink: Ja czekam z niecierpliwością na moje Kochanie. Będzie jutro nad ranem, więc calutki wieczór będzie dla mnie :twisted: Ale go wyściskam :twisted: