Nie jest najlepiej, waga wogole nie spada, za to motywacja odwrotnie proporcjonalnie...
:(
Wersja do druku
Nie jest najlepiej, waga wogole nie spada, za to motywacja odwrotnie proporcjonalnie...
:(
vanillapear - mi tez jakby waga stoim. Trzymam diety, cwiczę trochę i mam wrażenia, że nie chudnę :| . Mam wrażenia bo się nie waże, żeby to sprawdzic...Moze dlatego tak sie czuje bo lada dzień powinnam okres dostac.
tak czy inaczej przystoje w spadku wagi się zdarzają - nie wolno sie poddawac i zarzucac wtedy diety. Ciagniemy dalej :)
Pozdrawiam i buziaki przesyłam :)
vanillapear - no gdzie jetses ?? JAk Ci idzie ?? Wracaj do nas, nawet ja Ci costam nie wyszło. A może zwłaszca wtedy.
Buziaki
hej :) no jestem, jestem, ostatinio taka zaganiana ze nie mam czasu wczodzic na dieta.pl :(
ale jest postep:
jezdze do pracy na rowerze (40 minut rano, 40 wieczorem)
dzieki temu nie jestem glodna, ale duzo pije(woda, sok pomaranczowy bez cukru)
nie mam ochoty juz na slodycze
fast foody poszly w odstawke, po drodze do pracy zatrzymuje sie przy piekarni, kupuje bulke pelnoziarnista, jakis jogurt, serek, i starcza mi to do konca dnia. wieczorem zjadam jakies warzywa, i jest ok. brzuch nie jest juz taki wzdety, spodnie jakby zaczely spadac, i co najwazniejsze: czuje sie lzej :)
:shock: wow. Jestem w shoku ale totalnie POZYTYWNYM :)
Brawo!! Ten rower - świetnie :) I zmiana jedzenia - no fantastycznie. Teraz to tylko bede patrzec jak zmieniasz ciagle suwaczek - no nie ma innej możliwosci :)
A ja schudłam kolejny kg. U mnie pisze troche wiecej o tym.
Witaj :P
Dawno mnie u Ciebie nie było a widzę że u Ciebie dużo się zmieniło no i straciłaś na wadze, brawo super i tak dalej :lol:
Ja teraz jestem drugi dzień na kopenhadzkiej bo się ostatnio troszku zaniedbałam ale już to nadrabiam. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. 8) :D