witaj Agness :D
dobrze że trzymasz się dietki, który to dzień jest ??
a co do autora tej diety to chyba nigdy się nie dowiemy, grunt że działa i pamiętaj zeby jojo nie było bo zatłukę :evil: i więcej do ciebie nie zajrzę. :!:
Wersja do druku
witaj Agness :D
dobrze że trzymasz się dietki, który to dzień jest ??
a co do autora tej diety to chyba nigdy się nie dowiemy, grunt że działa i pamiętaj zeby jojo nie było bo zatłukę :evil: i więcej do ciebie nie zajrzę. :!:
Agness mów nam jak to jest z tą dietką u Ciebie , który dzień :?: A ćwiczysz cosik? Czy nie masz siły na razie na to :?:
Buziale Kochana trzymam kciukasy nadal :D
Aguś- a jakie tabletki Ty bierzesz? Ja póki co po wszystkich jakie brałam tak reagowałam.
Mnie na stołówce denerwuje to samo. Ale mniej wiecej chociaż zawsze można policzyć. Najgorszy prolem mam zawsze z sałatkami ;) Nigdy nie potrafię wyliczyć.
Dziewczyny- trzymajcie za mnie kciuki przez najbliższe półtora tygodnia! Najpierw od piątku do poniedziałku podróżuję po Polsce, więc ciężko będzie o takie jedzenie, jak bym sobie tego życzyła,a później ( i w czwartek najbliższy też) aż do niedzieli będe w domku. A tam mamuśka namawiająca do zjedzenia wszystkiego mówiąc, że to dietetyczne (jak kabanoski, kiełbaska, paróweczki, bułeczka...) Ciężko będzie. Muszę dać radę!!!
Buziaki!
No z tego wszystkiego to ja nienapisałam który dzień, a jest to 9dzień:)
Kitola :arrow: No na dietce sie bardzo dobrze trzymam:) A no wsumie mało ważne kto jest autorem dietki :wink: Obiecuje, ze niebedzie efektu jojo :?: :) Bede bardzo uważna i obiecuje, bez efektu jojo :)
agniesia2004 :arrow: Dzień 9:) A cwiczyc to nawet niemiałam niestety kiedy, ale jak dietke skończe to zaczne cosik cwiczyc:)
jeni16 :arrow: A ja biore Loratadyne. No one maja niestety podobny skład, bo działaja mniej więcej tak samo. No niestety stołówki czy restouracje mają to do siebie, ze nieda sie przeliczy kalorii :? Oj bede Trzymac kciuki i dasz napewno rade:) Moja mam na szczescie mnie do takich rzeczy nienamawia, ale mi powtarza, ze dobrze ze sie odchudzam, bo lato idzie, i jak ja wygladam :roll: No, ale twoja to pewnie z tęsknoty:) Dasz rade:)
TRZYMAM KCIUKI:) POZDROWIENIA I BUZIACZKI :)
Witaj Aagnes!!!
Jak kopenhaska??? Widze,ze jestes bardzo dzielna i wytrwala :lol:
Dzieki za wskazowki jak umieszczac zdjecie ,potem poprobuje,chociaz znajac moje "zdolnosci ,jesli chodzi o komputer,to nigdy nic niewiadomo :oops: )
Ja wczoraj troche nagrzeszylam,mialam niespodziewanych gosci (goscie moga byc,ale nie z takim dobrym jedzonkiem przyjezdzac!! Powinni sie wstydzic,tak!!:twisted: )
Dzisiaj przechodze na kapusniak znowu z wiadomych powodow.... :twisted:
TYLKO 7 dni :roll:
Pozdrawiam! Rybka87
No no no 9 dzien!!! super, zazdroszcze i szczerze gratuluje takiej wytrwalosci:)
Zobaczysz jak kilogramki polecą.
U mnie zastoj, czekam, na razie nie chce sie dołować, muszę przeczekać ale od wczoraj dietuję wzorowo:):)
grunt to wiedziec, ze sie jest na diecie, przestrzegać jej a kg też muszą przeciez spasc!!
Pozdrawiam
Kopenhaska 10/13
Czesc Dziewczyny:)
Dietkuje, dietkuje:) Ale jedno co mnie dobija to pogoda za oknem:( jet straszna, zimno i pada co troche, no mam dosc takiej pogody, ja chce już ciepełko :) Jestem nastawiona Bardzo Pozytywnie:)
Rybka87 :arrow: No Mnie jakoś Kopenhaska nieprzeraża:) Jakbyś zdjęcia nieumiała wsadzi jeszcze to pisz, pomoge Ci w razie kłopotów :) Grzeszkom to Ty się niedaj!! Walcz z nimi :wink: Ja podziwiam Cie za to za Kapuścianą, bo ja jej nieznosze:/ jest dlamnie okropna, przepraszam, ze tak pisze, ale mówie prawde. Stosowałam ją kiedyś i jak tylko poczuje podobny zapach, chodzi mi głównie o pora, to jakoś niemoge :? Naprawde, mam jakiś mały wstręt do niej, ale jak mówie, każdy ma inaczej:)
Golcia :arrow: Dzieki Golciu :) No ja też licze na spadek kilogramków:) Ale póżniej po diecie najgorsze jest wytrwanie w kilogramkach:) No masz racje, dietkuj sobje spokojnie:) A DOŁOWAC SIE NIEWOLNO :!: DOkładnie, jak tylko bedzie się wierzyło, ze wkońcu się uda zrzucic kilogramki to one same spaną:) Jak już gdzieś wyżęj pisałam:) Moja kumpela była na 1200 kcal, i mówiła, ze przez miesiąc schudła między 12, a 14 kilogramów:) Bez cwiczonek:) Wiec WYDAJE MI SIE, ŻE JAK TYLKO BEDZIE SIĘ CHCIAŁO TO SIĘ ZRZUCI :)
POZDRAWIAM:) TRZyMAM KCIUKI I BUZIACZKI :)
Witaj Aagnes!!!
Jestem nowa forumowiczka,wczesniej czytalam tylko Wasze watki :lol:
Od dzisiaj zaczynam diete kopenhaska i mam do Ciebie kilka pytan,bo nie wiem jak poradzic sobie z nastepujacymi rzeczami:
:arrow: o ktorej godzince mam zjesc obiad a kiedy kolacje :?:
:arrow: jak pisze w pierwszym dniu np:szpinak albo mieso to ile moge sobie pozwolic tych produktow zjesc??
:arrow: czy stosujesz sie sciscle do wskazowek? czy pijesz kawe z cukrem,bo ja nie cierpie slodzic i dla mnie wypicie takiej kawy byloby meczarnia :?
:arrow: jak wytrzymac od porannej kawki do obiadku :cry: :( :?:
Widze,ze jest to rygorystyczna dieta...
Aaaa,startujemy z podobnej wagi! :wink:
zycze wytrwalosci do konca!! (ile bym dala,zeby dzisiaj byl 10 dzien kopenhaskiej i to bez wpadek....buuuuu)
Sissi ja tez mogę ci coś doradzić w zwiazk z kopenhaską, też ją przechodziłam,
Cukier w kawie ponoć jest istotny, bo dodaje energii żeby przetrwać do lunchu.
Ja jadłam lunch o 12 a obiad o 17. No a potem to już tylko woda i litry czerwonej herbaty.
Duży befsztyk to ja jadłam fileta z kurczaka pieczonego w folii. Nie chciało mi się robić wołowiny.
A żeby wytrzymać między kawą a lunchem to ja wychodziłam z domu tam gdzei nie ma jedzenia.
Pozdrawiam i trzymam kciuki :D
Naprawdę herbaty różne bardzo pomagają, bo działają trochę zapychająco i przy okazji przyjemnie rozgrzewają brzuszek :D
Agness trzymaj tak dalej, a naprawdę az tak bardzo nie lubisz szpinaku ?? może spróbuj tak jak ja jadłam, przesmażałam na patelni szpinak z pomidorami i mocno przyprawiałam (wszystkim co w ręce wpadło ).
Trzymam kciuki :D
Jeżeli mogę się wtrącić,to czytałam,że zamiast cukru do kawy można stosować mleko,bo zawiera cukier-galaktoza; znajduje się w mleku.
Połączenie mleka i cukru w jednej kawie na diecie jest niedopuszczalne,zbyt dużo cukru na raz.Ale nie wiem niestety jak to jest na kopenhaskiej.
Agness,ja cię naprawde podziwiam,bo dla mnie chodzenie pół dnia bez śniadania nie byłoby do przyjęcia,że już nie wspomnę o jedzeniu codziennie prawie tego samego.Na samą myśl coś mi się w gardle zawiazuje,węzeł jakiś.
Moim skromnym zdaniem rzeba mieć naprawdę silną wolę,żeby przebrnąć przez tę dietę bez wpadek.
Pozdrawiam!!!
Fraksi może masz rację z tym mlekiem zamiast cukru, tylko czemuś tego nie powiedziała jak ja się męczyłam z czarną z cukrem ???
A dla mnie osobiście ta dieta nie byla az tak męcząca, co więcej łatwiej mi było na niej utrzymać sie w ryzach niz potem na tysiaku. Z tym że nie jest źle, bo nie tylko nie tyję ale i ciagle dalej chudnę.
pozdrawiam :D
Kopenhaska 11/13
CZesc Dziwczyny:)
Moja Kopenhaska juz idzie ku koncowi:) Ale widze, ze zachęcam do niej innych:) Powiem tak, zachęca to ja niebede, ale jak ktoś che to niech spróbuje:) To taka dieta, na sprawdzenie silnej woli inaczej:)
Sissi76 :arrow: Dzieki Sissi że zajrzałaś:) Pytaj mnie o to tylko chcesz, zawsze postaram się odpowiedziec w miare swoich możliwości:) To tak co do twoich pytan:
=> Obiad jem koło 14, a nawet czasem o 15, to zależy jak mam czas :) A Kolacje jem najpóźniej od 18-18:30:) To zależy też od tego co akurat robie:) ALe niejam jej pozno, bo wtedy mniej bym spaliłą:)
=> Ja szpinkaku nielubie, wole brokuła, ale zawsze staram się jeś tyle na ile mam miejsca, to różnie bywa :roll: Jakoś jem go malutko, bo miejsca mi brakuje:) A mięsko, to jem taką malutką pierś z kurczaka, robie ją zawsze, ale na inne sposoby :) Smaże, gotuje, w folli też ją robie, to zależy jak mi się chce:)
=> Tzn ja uwielbiam kawe z cukrem, ale wiem osobiście, ze nie każdy lubi ale poddaam tu pare zamiienników jakie znalazłam:
Co i jak mozna zastapic:
Szpinak=brokul =szparagi
Salata=kapusta=fasolka
Albo kawa z mlekiem albo z cukrem ( w mleku tez jest cukier- laktoza)
Pomidory=papryka
Zamiast kawy=kofex,guarana (nie herbata-rano musimy dostarczyc organizmowi
kofeiny- az do obiadu spala nasze dzien wczesniej zjedzonekalorie!!)
Zamiast jajek=omlet (jednak dla kobiet bez zoltek- nadmiar estrogenu w nich
zawarty nie pomaga pozbyc sie sadelka z kobiecych partii- tylka i nog)
Kompot=duzy owoc
=> Ja osobiście wytrzymuje od porranej kawy, ale znalazłam pare pomocników:)
Co na glod?
Na glod- blonnik, otreby na wodzie (przy okazji pobudzaja naturalnie
perystaltyke jelit)
Przede wszystkim przynajmniej 2 litry wody
Mozna pic herbate miedzy posilkami
Kawa jako napoj miedzy posilkami ale nie pozniej niz 2 godz przed
=>Rady:
Unikamy soli- zatrzymuje wode w organizmie- wybieramy ewentualnie sol potasowa,
np Salvite, smakuje tak samo.
Woda moze byc z cytryna.
(Ostre) przyprawy podkrecaja przemiane materii wiec sa ok
Miesko moze byc np pieczone w rekawie foliowym/folii
Miesko moze byc rowniez smazone na oliwie z oliwek
Szynka to wiecej niz cienki plaster- mozna nawet do 10dkg
Plussze, magnezy, multiwitaminy nie zaburzaja diety- witaminy sa wskazane
Grzanka- to chleb razowy opieczony na teflonowej patelni bez tluszczu
Gdy poranna kawa to koszmar dla zoladka najlepsza kawa Astra- dobra, b. dobrze
zmielona, lagodna dla zoladka
Jogurty- tylko naturalne, smakowe wzmagaja apetyt
Na sadelko= ograniczyc tluszce do minimum, jogurt 0% tluszczu, piec w folii, a
nawet wykrawac tluszczyk z mieska
Ano dietka niejest zbyt lekka;) No startujemy z podobnej wagi racja:) Trzymam Kciuki Za Ciebie:) Napewno Ci się uda:) ZObaczysz:) ZAGLADAJ DO NAS CZĘSTO:) Jak będziesz chciała o coś pytac to pytaj smiało:)
Kitola :arrow: Nie no ja jakoś się niemoge do tego szpinaku przekonac :roll: No wiem, szpinak też jest dobry, ale wole narazie coś innego:) Szpinak spróbuje sobje po dietce:) Wtedy bede mogła go do woli dobrawiac :wink:
Fraksi :arrow: Ja na szczęście Fraksi już przetrwałam chodzenie bez śniadania:) I powiem szczerze, nierobi mi to zadnej różnicy teraz:) Tzn przyzwyczaiłam się:) No też próbuje jakoś kombinowa, ale tylko tym co dozwolone, bo faktycznie brokuły to po paru razach, poprostu wydają mi się ochydne :) No ale coż jeszcze 3dni to niejest aż tak dużo:) No racja Silna Wola jest potrzebana KOniecznie:) WSZYTKIM ZYCZE SILNEJ WOLI:) Bo w dietach jest ona najważniejsza:) No i jeszcze Wiara w siebie:)
POZDRAWIAM DZIEWCZYNY SERDECZNIE:) TRZYMAM KCIUKI BARDZO MOCNO :)
Agness jeszcze tylko 2 dni i bedzie po wszystkim :D a ważyłąś się w trakcie diety czy czekasz do końca :?: :?: Napewno ładnie spadłą waga :D A Ty jak czujesz? ze jest Ciebie mniej :?: Napewno i fajne takie uczucie co :?: :twisted: Mnie dzisiaj waga pokazała 67 i jestes super dumna z siebie sadzę,że już niedługo będzie w końcu to 66 kg :D
A Ty już zacznij planowac tysiaka powolutku żebyś potem nie rzuciła się na jedznko i pamiętaj nie kupuj na zapas, lepiej niech ciutke zabraknie to skoczysz do sklepu spalajac po drodze kalorie niż masz przesadzic :D Ja staram się tak robić :D Ojj ale się rozpisałam :twisted:
Trzymam nadal kciuki :D
Agnes!!!
Bardzo ,Bardzo dziekuje,ze mi tak wszystko dokladnie wyjasnilas!!!!
Ja juz jestem dzisiaj po kolacji ,czyli zjadlam juz wszystko co mi sie nalezalo tego dnia.
Czuje sie troche glodna,ale w sensie,ze jak bym miala zjesc jeszcze jedno jajko,albo pomidora lub szpinak -to bym odmowila.Chodzi za mna jakies konretne jedzonko,moze cos slodkiego :oops: ....Ale sie trzymam.
Wg Twojej wskazowki dodalam cytryny do wody i jest o niebo lepsza!!
(hehe,nie jest taka "sucha" :wink: )
Ucieszylam sie tez mlekiem do kawy,bo bez niego gdy pije kawe na czczo ,to mam podrazniony zoladek.
Jeszcze raz mocno dziekuje,jezeli mozna bede Cie odwiedzac!
Sissi76.
Cześć Dziewczyny :!: :!: :!: Nie zaglądałam tu dawno ,bo kupe czasu spędzam w pracy .Jesttem na tysiączku od prawie 2 tygodni i mam efekt :D :D :D Spadło mi 1.5kg :lol: :lol: Tylko kiepsko u mnie z ćwczonkami :( :( a to ze względu na chory staw skokowy.KUpiłam sobie z okazji Dnia Dziecka spodnie onumer za małe :shock: Ciekawe kiedy w nie wejde. Dziewczyny widzę ,że jesteście na kopenhadzkiej .Ja też kiedyś ją zastosowałam .Schudłam 7 kg ,doszłam do 10 dnia ,ale zaczeła lecieć mi krew z nosa i zasłabłam na ulicy .Okazało się ,że mam anemie .Potem wychodziły mi długo włosy.Ja nie straszę :!: Tylko może jakiś zestaw witaminek przy tej dietcce ,bo jednak jest ona rygorystyczna .Co wy na to :?: :!:
Witam wieczorową porą:)
agniesia2004 :arrow: No no będzie Agniesiu po wszytkim racja:) No niepowiem, zebym się nieważyła:) Ale o efektach napisze dopiero po diecie:) No coś się tam czuje, ze jest mniej, ale wiadomo, trzeba poczekaa aż zaczne cwiczy i jakiś kształtów nabiore :) Bo narazie tłuszczyk nadal nieładnie wygląda :roll: No fajne takie uczucie, sama przecież wiesz:) Tobie też Gratluje wytrwałości w odchudzanku, bo waga leci w dół:) No pokaże 66 niedługo napewno:) No wiem, bo tysiak też możę zdgubic :roll: Na początku mam plana, ze zaczne od 700 kcal, i stopniowo dojde do tysiaczka:) No wiem zapasik jest niedobry, choc ja do sklepu niemam zbyt blisko, tzn wiesz do takiego malego to tak, ale wole kupowac w większym, bo taniej :) Rozpisuj się rozupisuj:) JA też TRZYMAM NADAL KCIUKI:)
Sissi76 :arrow: Ciesze się że Ci chociaż troszke pomogłam:) No trzymaj się trzymaj:) A wiesz, jakbyś niechciała Kopenhaskiej to polecam tysiaczka, ja na niego zaraz po tym przechodze, i uważam, ze on też jest naprawde niezły:) Wierze Ci, bo ja też niemogłabym wepchac w siebie więcej miesa, czy pomidora, lub czegoś z diety, prócz owocow:) Je uwielbiam i są naprawde moją radością na tej diecie :) No Trzymam Za CIebie Kciuki:) Trzymaj się , jak uwierzysz, ze dasz rade to dasz:) I ODWIEDZAJ MNIE ODWIEDZAJ:)
okruszek67 :arrow: A niestety z pracą jest tak a nie inaczej, ale ważne ze znajdujesz czas dla nas :wink: Gratuluje kilogramkó zrzuconych:) Oby tak dalej:) A z cwiczonkami tak niestety jest :wink: Zobaczysz, niedługo w spodnie wejdziesz:) Ano Kopenhaska, tzn ja ją już kończe:) I czuje się naprawde dobrze:) Tzn ja biore witaminki, bo wiesz, lepiej przy dietce coś zarzywac:) Rygorystyczna, no trzeba przyznac, ze jest, i silną wole trzeba miec:)
TRZYMAM KCIUKI I POZDRAWIAM :!: BUZIAKI :wink: [/b]
agness dzięki za chęć pomocy przy wklejaniu zdjęć. dzięki pomocy agniesi2004 udało mi się to zrobić :P teraz tylko musze skombinować zdjęcie i wieczorkiem coś wkleję :wink:
testowanie odbywało się bowiem na zdjeciu znajomej i nie wypada umieszczać w necie kogoś bez jego wiedzy, więc je wykasowałam.
co ja tu czytam, jesteś na kopenhaskiej...właściwie juz kończysz. chyba nie ma osoby która by jej nie stosowała. ja też się kiedyś skusiła, schudłam jakieś 5kg. nic mi nie smakowało, czułam się słabo, bolał mnie brzuch...ogólnie więcej "przeciw" niż" za". nie polecam.
jak już zakończysz kopenhaską napisz czy jesteś zadowolona z rezultatów, mam nadzieję że tak będzie :P
Agness85 - imponujesz mi :wink: .
Agnes jest mi WSTYD!!!!!! :oops: :oops: :oops:
Przerwalam kopenhaska,nie wytrzymalam,nie mialam tyle silnej woli :cry: :cry:
PODDALAM SIE!!
Przejde teraz na tysiaka,ale czuje sie fatalnie,mam wyrzuty sumienia :(
Zycze Ci udanego weekendu! A kwiatuszek dla Ciebie!!
___________@_______@@ @ ___________
____________@@@__@_@@@@___________
____________@@__@@_____@__________
___________@@@_@__@_____@_________
__________@@@@_____@@___@@@@@@____
_________@@@@@______@@_@______@@__
________@@@@@_______@@________@_@@
________@@@@@_______@_______@_____
________@@@@@@_____@_______@______
_________@@@@@@____@______@_______
__________@@@@@@@@_______@________
__@@@_________@@@@@@@_@@__________
@@@@@@@__________@@_______________
_@@@@@@@_________@________________
__@@@@@@_________@@______________
___@@@___@_______@@_______________
___________@_____@__@_____________
_______@@@@_@___@_________________
_____@@@@@@__@_@@_________________
____@@@@@@@___@@__________________
____@@@@@______@__________________
____@@_________@__________________
_____@_________@__________________
_____________@_@__________________
______________@@__________________
______________@___________________
______________@ ______
Kopenhaska 12/13
Czesc Moje Drogie:)
Ja już po przedostatnim dniu dietki:) Powoli myśle nad tysiączkiem, tzn na początek jak juz mówiłam zaczne od 700kcal, bo niechce przestadzac :) No przygotowuje się psychicznie, zeby się nierzucic na jedzonko:) W niedziele napisze jak moje wyniki:) no coś czuje że dobrze:) WIEC SIE BARDZO CIESZE:)
kaczus :arrow: No ciesze, że Ci się udało, ale jak by naprawde ktoś niewiedział, to zawsze służe pomocą:) No na zdjęcie czekam:) No wsumie racja, każdy cho próbuje tą diete:) A ja na niej jakoś odmiennie od innych czuje się nieźle na Kopenhaskiej:) No a zadowolona już jestem z rezultatów :wink: Ale napisze jak skończe ją:)
Fikcyjna :arrow: A tam, to normalna dietka :wink: No powiedzmy, ale niejest aż tak źle na niej :)
Sissi76 :arrow: Nieprzejmuj się!! I tak schudniesz :!: :!: :!: Kopenhaska na początku jest niestety niełatwa :? ALe Sissi DASZ RADE!! Tysiak jest rewelacyjny:) ZOBACZYSZ!! Dziękuje za KWIATUSZKA :)
TRZYMAM ZA WAS KCIUKI!! BARDZO MOCNO :!: :!: :!:
POZDRAWIAM I BUŹKA :)
Agness sama już jestem ciekawa ile schudłaś, ale nie nastwiaj się na utratę wiecej niż pięciu kilogramów, bo tu na forum jeszcze nie trafiłam na osobe która by schudła więcej niż 5kg. A po ciuchach już czujesz różnicę?? i pamiętaj się obmierzyć pojutrze :D
Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za efekt :D
No chyba jutro dasz nam znać Agness jak tam waga się zmieniła i w ogóle cio :?: Nie bedziesz nas dłużej trzymać w niewiedzy :?: :twisted:
Oj Dziewczyny :)
Kitola :arrow: No wiem wiem:) Ale ciekawoś ciekawością:) Ale pozwólcie, poczekam do niedzieli, ale za to z rana napisze:) bo chce już by po diecie, jak bede to pisac:) A 5kilogramków to dlamnie naprawde duzo :) Taki efekt by mnie w zupełności zadowolił:) No różnice czuje, spodnie luźniejsze:) ale i tak wiem, ze przedemna, jeszcze dluga droga, to wymarzonej wagi :roll: Ale dam rade:) No odmierze się:) A i Dziekuje Bardzo za Kciuki:)
agniesia2004 :arrow: Aguś, troszke cierpliwości no :) Dam znac, ale w niedziele!! Bo wtedy bede już po :)
POZDRAWIAM :)
Witaj agness miałam Ci napisać o efektach mojej wagi ale jakoś przeoczyłam to zapytanie w Twoim poście i teraz jak czytałam drugi raz to to zauważyłam.
Tak więc ja schudłam standardowo jak każdy tutaj chyba 5kg nie dużo nie mało lecz w sam raz.
Jeno się cieszę bo z rozmiaru spodni 32 spadłam na 29:D
Co miałam jeszcze powedzieć hmm.. a wiem ja to tak zmodyfikowałam tą dietę że ona wcale nie nazywała się kopenhaska tzn. zamiast szpinaku jadłam rzodkiewkę a zamiast sałaty z cytryną to jadłam połóweczkę papryki.:D:D:DALe efekty i tak są:)
Pozdrawiam :) :) :)
No dobra do niedzieli to może przeżyję jakoś z tą moją ciekawością :D
Oby jak najlepszy rezultata był :!: Trzymam kciukasy jak zwykle :D
Agness ostatni dzień diety :D powiedz mi czy ona też ci się tak niemiłosiernie dłuzyła ?? Ja kiedy byłam na tej diecie, to miałam wrażenie że nigdy się nie skończy.
I pamiętaj żeby jutro nie rzucić sie na jedzonko :!:
MIłego dnia i czekam jutro na efekty :D
Kopenhaska 13/13 KONIEC :)
Czesc DZiewczyny:)
Jejciu jak się ciesze ze dałam rade do końca:) Ostatni dzionek to tym bardziej mam dobry humor, ze dałam rade:) Choc teraz dopiero przedemna wytrwanie, bo dieta 1000kcal po kopenhaskiej, niemoze byc za duza:) Tzn stopniowo musze do niej dochodzic:) Napewno się uda i obiecuje bez efektu jojo :!:
pajaczek88 :arrow: No miałaś napisac:) No ja powiem tak, ze 5kg, to już dla mnie dużo:) Wiesz, też się niczego niespodziewam niesamowitego:), ale 5kg to juz coś :) No ja też troszke dietke modyfikowałam:) Bo już sałaty miałam dośc i brokułów tez :twisted: ALe to chyba normalne:)
agniesia2004 :arrow: Napewno dasz rade Aguś z Ciekawością :D No oby jak najlepsze rezultty:) Jak zwykle dziekuje za KCIUKASY :D
Kitola :arrow: No i widzisz Aniu dałam rade :D A czy się dłużyła, no może czasami, ale nieraz to normalnie szybko mi bardzo dzień mijał:) No nierzuce się na jedzonko daje słowo!! :) Miłego Dnia również życze :)
POZDRAWIAM I BUZIAKI :)
Agniesiu jak obiecałam odwiedzam i Ciebie i oczywiscie będę starać się jak najczęsciej do Ciebie zaglądać i śledzić Twoje postępy- Ciebie proszę o to samo:) Po pierwsze megaśne gratulacje:) Ja też byłam na kopenhaskiej jakieś dwa lata temu ale nie powiem żebym wtedy odchudzała się z głową i po rzuciłam się na jedzonko więc strasznie przytyłam. Teraz poprostu tysiak bo już widze że zmienia moje przyzwyczajenia:) A o to chodzi, żeby już zawsze trzymać się zdrowego i rozsądnego jedzonka:) Za Ciebie trzymam paluszki ale Ty jesteś mądra dziewczynka więc mojego błędu nie powtórzysz:) Buziolki :***
Witam!
Po pierwsze: Agness85 bardzo fajne zdjęcia :).
Po drugie: Przeczytałam cały temacik :) i mam nowa motywacje w walce z moimi kilogramami :).
Zaczne tak. Mam 159 cm, nigdy nie byłam szczupłym dzieckiem i niestety urode odziedziczyłam po rodzinie tatusia czyli grube uda i łydki :cry: . Dwa lata temu z wagi 65 kg schudłam do 54 - 55, ale niestety ostatni rok to prawdziwa katastrofa, ponieważ powoli zaczęłam nabierać ciałka i o zgrozo ostanio na mojej wadze pojawiło się 62 kg!!Postanowiłam jednak skończyć z ciągłym podjadaniem. A to czekoladka bo ma duzo magnezu a to batonik, bo mój chłopak bardzo o mnie dba i jak mówie, że nie chcem to to go nie obchodzi i mudze zjeść. Ale z tym już koniec on pojechał na jakiś czas do rodziny a ja postanowiłam pozbyć się zbędnego balastu. Powiedziałam sobie: Koniec ze słodyczami (nie jem już tyle co wcześniej ale od czasu do czasu jak mam ochote to sobie nie odmówie ;p), koniec z jedzeniem po 18 (z tym był problem bo jak nie jadłam po 18 :) to wytrzymywałam i się zastanawiałam jak mogłam jeść kiedyś po tej godzinie ale niestety jak już zaczęłam jeść to jakoś tak ciężko było mi się przyzwyczaić). Niestety na razie nie zdecydowałam się na żadną dietę. Po głowie chodziły mi i 1000 kcal i warzywno owocowa. Na razie staram się ograniczać, zaczęłam dużo chodzić bo na inny ruch nie mam ochoty i do żadnych ćwiczeń nie mogę się zmusić :(. Agness85 jak mogłabyś przesłać mi Kopenhaską na lidka_87@vp.pl to byłabym bardzo wdzięczna :D. Już nie mogę doczekać się aż pochwalisz się rezultatami dietki.
Oki kończe przynudzać :). Strasznie się rozpisałam :D.
TRZYMAM KCIUKI I POZDRAWIAM
Agness ostatani dzień kopenhaskiej minął więc juz cała jest za Tobą :D Gratuluję Ci wytrwałości iz całego serducha się cieszę,że tak dobrze Ci poszło :D :!: A jutro rano zapewne pochwalisz się nam jakimś ładnym wyniczkiem :D
Ja się tez cieszę ze swoich osiągnieć i widząc je moblizuję się jeszcze bardziej i uczę cierpliwości :D Kiedyś chciała mżeby wyniki były już teraz nastychmiast a teraz już tak nie jest :D Mogą być później byle tylko zdrowo było i z ćwiczonkami :D Teraz muszę zacząć szczególną walkęz tłuszczykiem na brzuszku i biodrach i już będę zadowolona za kilka kilogramków :D
Kurcze ile optymizmu cio :D A to przez dzisiajsze zakupy :twisted:
Czesc DZIEWCZYNY:)
Uffff wreszcie jestem po Kopenhaskiej:) I naprawde jestem zadowolona:) Oj jak niewiem co, niby aż tak dłużo nieschudłam, ale zleciałam na 80 z dekami:) Ale dla większej mobilizacji ustawie tickerka na 81:) No to już bedzie dla mnie coś:) Dziś już jestem po sniadanku:) zjadłam jedna chrupke wasa, z szyneczka i bez masla:) A i gorzka cherbatka do tego:) Choc i tak niechcialo mi się aż tak jeśc :) Ale wole nieglodowac:) I WIEM BEZ RZUCANIA SIE NA JEDZONKO :)
kamuskaeselu :arrow: Dziekuje za odwiedzinki:) No ja tym razem bede bardzo ostrozna i niepowtórze takich błędów kończących się jojo:) No tysiak moim zdaniem jest najlepszy:) Przyzwyczajenia sobje zmienie, zaczne się poprostu lepiej odżywiac:)
mala_87 :arrow: CZesc Mała:) Ciesze się że mój wątek dodał Ci motywacji:) A napewno schudniesz zobaczysz!! Jak tylko będziesz bardzo tego chciała:) To sobje z tym poradzisz:) A jedzenie o 18 ostatniego posiłku naparwde pomaga, wtedy organizm, ma więcej czasu na spalenie tłuszczyku:) A SŁODYCZE PRECZ jednym słowem :!: Te są najgorszym kusicielem, ale na mniejszenie chęci na słodycze są tabletki, Kitola kiedyś u mnie o tym pisała :wink: Ja polecam naprawde tysiak i dotego cwiczonka, nic lepszego!! Wiele osób na tysiączku schudło bardzo dużo:), a do tego waga się później lepiej utrzymuje:) A do rochu nawet fajnie czasem się zmusic, bo satysfakcja jest po tym:) A dietke wysłałam, ale przy zrzucaniu małej ilości kilogramków to lepiej powoli i tysiaka polecam:)
agniesia2004 :arrow: No oczywiście Aguś, ze się chwale:) No masz dużo racji w tym, ze swoje osiągnięcia jeszcze bardziej mobilizuja:) A cierpliwośc, to też na diecie ważna rzecz:) Ja również się ciesze z twoich osiągnięc:) No i racja, najważniejszy jest dobry tysiaczek i cwiczonka:) Przedemną jeszcze długa droga, ale mam nadzieje, ze mi się uda osiągną wymarzoną wage:) A i DZiekuje ZA OPTYMIZM, BARDZO MI POMAGA :)
POZDRAWIAM I BUZIAKI :wink:
Agness to moje serdeczne gratulacje :D :!:
bardzo się cieszę razem z tobą :D to ile to w końcu schudłaś ?? około 6 kilo ? to swietny wynik !
a powiem ci na uszko, że ja dzisiaj pierwszy dzień kopenhaskiej. Chyba ci pozazdrościłam, ale to głównie chodzi o to że potrzebny mi jest mały reżim, bo stanowczo za bardzo się rozpuściłam. I już po lunchu jestem, zjadłam mięsko z brokułami (miała być sałata, ale teściowa miała tylko brokuły, ale co za różnica :roll: ).
Teraz ty trzymaj za mnie kciuki zebym wytrwała i chociaz dwa kilo schudła.
Gratuluję Agness straconych kilogramków :!: Wiedziałam,że bedzie dobrze :D Daje kopa taka utrata wagi i mobilizuje do dalszej walki cio :?: :twisted: A 6 kilogramków to bardzo dobry wynik jakby nie było :D A ja się dzisiaj tak popisałam,że aż mi wstyd...
A teraz pamiętaj grzecznie tysiak i kilogramki dalej same polecą :D
[size=18]agnes gratulacje[/size :P
co ja bym nie dała za te - 5 kg :roll:
to teraz jesteś super zmotywowana :wink:
tak trzymać :P
CZESC KOCHANE :)
Jejciu, po diecie, czuje się naprawde dobrze, ale z cwiczeniami jak na razie slabo, bo na rower mam ochote,a pada ciagle:(
JA CHCE SŁONKo!! Wtedy to, aż się chce wyjśc na świeże powietrze :!:
Kitola :arrow: No trzymam KCIUKI BARDZO MOCNO ZA CIEBIE:) Napewno Dasz Rade!! no powiedzmy ok.6kg, bo te gramy, to wiadomo raz w gore raz w dół:) Teraz czekam na magiczną 7 na początku:) No Aniu schudniesz napewno!! A ile ty wogole warzysz?? A Kopenhaska, daje większe efekty jak się je najpóźniej o 18, testowałam to na sobje, i schudlam:)
agniesia2004 :arrow: Dziekuje:) ALe najważniejsze teraz żeby była tendencja spadkowa po diecie:) A pewnie, ze daje kopa taka utrata:) Jakoś lepiej w spódniczkach wyglądam, i wogóle, ale musze teraz zmusic się do cwiczeń, bo ta pogoda niestety do nich mnie nie zachęca :roll: ALe myśle, że chociąż jakiś 30minutowy areobik :) No wiem, ze ma tysiak byc grzeczny i będzie :)
kaczus :arrow: Oj KAczuś będzie dobrze zobaczysz!! No i widzisz, jesteś pełna MOTYWACJI:) WIEC KILOGRAMKI SAME POLECA W DÓŁ :!:
Trzymam KCIUKI:) POZDRAWIAM I BUZIAKI :wink:
Czesc :)!
Agness85 gratuluje Ci 6 kg :D. To naprawde dużo :D:D tez bym tak chciała :).
Niestety dietka nie doszła :( nie wiem co sie dzieje z moja pocztą :( bo doszedl tylko sam tekst :( a żadnych załączników nie doszło :(. Więc jakbyś mogła wysłać ją jeszcze raz to byłabym wdzięczna :D. W niedziele pokazało się na wadze 58 kg :D.
Pogoda okropna ale, że nie chce mi się ćwiczyć więc codziennie chodzę na spacerki :D a dzisiaj dużo sprzątalam więc chodziaż troche się spaliło :).
Informuj nas o dalszych sukcesach bo nawet nie wiesz jak bardzo to potrafi podnieść człowieka na duchu :D:D. Teraz mykam oglądać film.
Trzymam kciuki :).
Hej Agnes! Co ja widzę?Dieta dobiegła do szczęsliwego finału,bez wpadek i przerywania,a i kilogramów ubyło.
To zasłużyłaś sobie na gratulacje!!!
GRATULACJE!!!
Mala proszę oto link do kopenhaskiej wg ktorej ja się odchudzam, bo o ile dobrze zrozumiałam to o tą diete ci chodziło , prawda ??
http://www.twojadieta.info/dieta/kopenhaska/
Agness i jak leci dieta po kopenhaskiej ?? ja super :D
CZEsc Dziewczyny:)
Utrzymanie wagi nawet niejest takie trudne, poprostu codziennie jem troche więcej:)
mala_87 :arrow: Dziekuje Mala:) No dietke wyslalam, jeszcze raz, ale widze, ze Kitola dała Ci też linka:) A jakbyś znowu miała problemy, to odpisz poprostu na mojego meila:) Waga powoli Ci zleci zobaczysz:) No mi tak samo jakoś, przez tą okropna pogode nic się niechce :roll: Ale coś próbuje robic, nawet lekki areobik w domu:) No będe informowac:) Wiem, ze to Cieszy, bo ja wciąż się jeszcze ciesze zrzuceniem tych kilogramków:) Ja Tez Trzymam Za Ciebie KCIUKI:)
Fraksi :arrow: No też się bardzo Ciesze z tego FRaksi:) no i teraz mam większego kopa:) Dietka mi naprawde pomogła:)
Kitola :arrow: No dietka, leci powoli,ale bez żadnych wpadek:) Tzn kontroluje jednak wage, zeby nieprzytyc:) Ale jem stopniowo, bo rzucenie sie na jedzenie jest niedobre :roll: No i Ja NAdal TRZYMAM KCIUKI ZA TWOJA KOPENHASKA:) BEDZIE NAPRAWDE DOBRZE:) ZOBACZYSZ :!:
POZDRAWIAM I BUZIAKI :wink:
Agnes!!! Gratuluje Ci z calego serca ,ze wytrzymalas kopenhaska :!: :!: :!:
Naprawde Cie podziwiam,ze jestes taka silna i przeszlas dzielnie przez tyle dni....
Ja niestety fatalnie sie czulam na tej diecie ,jak juz pisalam trzeslam sie z zimna,bardzo bolala mnie glowa (chyba organizm walczyl :roll: ) Potem polknelam 2 aspiryny,bo nie moglam wytrzymac i wyladowalam w WC,tabletki jakos podraznily mi zoladek,wymiotowalam :oops:
Moje gratulacje jeszcze raz!!! Napisz co teraz planujesz,czy bedziesz chciala jeszcze kiedys powtorzyc dietke??
Sissi76