witam Cię Kasiu i wszystkie odchudzające sie dziewczyny.
Kasiu popieram w 100 % Twoją metodę odchudzania, na własnym przykładzie przekonałam się że jest skuteczna :)).
3 i pół roku temu ważyłam ponad 100 kg dzieki diecie 1000 kcal ( jedzeniu wasy zamiatch pieczywa białego, piersi gotowanej z surówkami jako danie obiadowe itp.) schudłam do 83 kg. Na więcej chyba zabrakło mi sił.
Jednak teraz bezskutecznie powracam do diet, oczywiście udaje mi się schudnąć, lecz niestety efekt jojo zaczyna działać natychmiastowo po przerwaniu diety.
Zaczynam się zastanawiać jak to jest, że po pierwszym odchudzaniu nawet jak jadłam spore ilości jedzonka nie miałam problemów z tym że nadwaga wracała, a teraz ...hmmm.... we wrześniu ważyłam już 67 kilo i oczywiście własną głupotą i łakomstwem zaprzepaściłam cały mój wysiłek :(((.
1 stycznia waga pokazała tradycyjne 83 kilo i postanowiłam zrzucić je bezpowrotnie tradycyjną metodą czyli ukochanymi 1000 kcal.
Narazie idzie mi nieźle (1 wpadka na dwa tygodnie). Bycie na diecie nie przeraża mnie tak jak utrzymanie później wagi.
Wiem, że to moja wina bo sama szokuję swój organizm skokami ( albo się odchudzam, albo wpierniczam co mi pod rękę się nawinie).
Narazie staram się nie myśleć co będzie kiedy uda mi się zrzucić zbędne kiloski, jednak chętnie posłucham rad tych osób które mają już jakieś doświadczenie z walką o utrzymanie wagi.
Pozdrawiam gorąco
aga