Trzymajcie się dziewczyny! to już piąty dzień i dzie nawet nawet. Wczoraj miałam kryzys - byłam głodna i wściekła...:))) Ale dzis jes nowy dzień i przede mną wizja odchudzonej Waszki
Trzymam kciuki
Waszka
Wersja do druku
Trzymajcie się dziewczyny! to już piąty dzień i dzie nawet nawet. Wczoraj miałam kryzys - byłam głodna i wściekła...:))) Ale dzis jes nowy dzień i przede mną wizja odchudzonej Waszki
Trzymam kciuki
Waszka
Zaczęłam wczoraj.Zjadłam nawet mniej niż było w przepisie.Zastąpiłam miąsko soją a wieczorem dodałam jabuszko.Nie wiedziałam,że szpinak jest tak paskudny:)!Wpadnijcie na mojego posta,proszę
Nio, nie może i mnie u WAS braknąć. Przecież ja też na 13-nastce :-)))
Dziś dzień drugi i jak na razie jest ok.
Pozdrawiam, Aneta.
Hejka!
No, pierwszy dzien 13tki minal bez wiekszych problemow. Zamiast szpinaku -- brokul (ale to dozwolona zmiana).
Najgorsze jest to, ze ze mnie straszny zmarzlak, a tu nie mozna nic pic oprocz wody. Wiec wczoraj pochlanialam hektolitry wrzatku, na poczatku obrzydlistwo, ale teraz juz calkiem w porzadku. Czy wy tez tak marzniecie???
Niestety cwiczenia calkowicie leza. Chcialam pobiegac, ale jest taka plucha, ze predzej zlamie sobie noge czy zwichne kostke niz cos z tego biegania zyskam. Ale na cwiczenia w domu nie mam zadnych wymowek...
Dzisiaj na razie ok, chociaz zaczelo sie nieciekawie (burczy w zoladku). I mimo, ze nawet nie ma poludnia, to wciagnelam owoca. Czy myslicie, ze mozna sobie dzielic to jedzonko na wiecej posilkow? Trzy to dla mnie zdecydowanie za malo...
A w dodatku "wszedzie dookola czyha pokusa gola" (no, z ta goloscia nie przesadzajmy, w koncu jest styczen), bo wieczorem wybieram sie do knajpy, a i w pracy smakowite zapaszki sie rozchodza. Mam nadzieje, ze nie dam sie skusic. ;-)
Pozdrawiam i zycze wam/sobie wytrwalosci.
Radka
PS. Aha, zwazylam sie wczoraj (jak co poniedzialek). Wyszlo 80.75 kg przy 174 cm, sporo za duzo. Centymetru na swojej drodze nie udalo mi sie spotkac. :-( Teraz nie moge sie doczekac wazenia za tydzien i za dwa. ;-)))
Ja też chcę z Wami dotrwać do końca,ja już jestem (albo dopiero) w piątym dniu jest dobrze,głód mi nie doskwiera ,a waga robi się coraz przyjemniejsza już 4 kilosy w dół,chyba super.POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH TRZYNASTEK!!!!!!!
Renaciag
U mnie bez modyfikacji...cały dzionek zaliczony na 6+
Dzisiaj dopiero pije kawkę i mam nadzieje ze dzien nr.2 też sie zakonczy pozytywnie :-)
Jesli chodzi o cwiczenia to mam przymusową przerwę na kilka dni :-) Same rozumiecie :-) Ale jak tylko ta przypadłosc minie to zabieram sie za Claudię....
No i to by było na tyle...
A jak u was wyglada sprawa z cwiczeniami? Ruszacie sie cos laseczki?
Pozdrawiam.
j.
ja tez sie ciesze ze jest tyle chetnych, wczoraj bylo prawie ok,
zamiast szpinaku salata, i ok 21 dodatkowe jablko, ale
czuje sie super a to najwazniejsze pozdrowienia J.
Dziś staje i ja na starcie. Miałam być tu już wczoraj, ale moje dzieciątko ugryzł pies, więc nie było mnie w pracy. Zgodnie z obietnicą rozpoczęłam trzynastkę trzynastego stycznia.
Diety trzymam się dokładnie. Nie jadłam tylko szpinaku.
Waga: 58 kg
Biust: 98
Talia: 73
biodra:96
Rozpoczęłam po 2 dniach biesiadowania, więc brzuch pełny,cały dzień biegałam tam gdzie król piechota chodzi, więc dziś na wadze było już 56 kg.
Niestety wczoraj nie cwiczyłam, od 3 dni noce z dzieckiem na ręku dały mi w kość i nie miałam juz siły i chęci cwiczyc.
Dzięki Beby za otwarcie posta. Witam wszystkie, które się dołączyły.
Powodzenia.
Trzymaj się Renaciag! Gratuluję niemalże 1 kg dziennie - nic tylko pozazdrościć.
Mnie nawet 5 kg na 13 dni wystarczy-choć wiem, że będzie ciężko.
Poza tym przeczytałam dziś posta o tych super ekstra szybkich dietach i zastanawiam się czy przypadkiem autor tego artykuło nie miał racji.
Jeśli chodzi o mnie, to przy norweskiej - specjalnie sie nie głodziłam, byłam pełna energii, nawet głowa mnie nie bolała, a i wyglą mojego ciała się poprawił, więc nie mogę się zgodzić, że znikaly mięsnie a tłuszczyk zostawał, być może działo się to za sprawą dużej ilości ćwiczeń.
Generalnie norweska podobała mi się i służyła mi. Trzynastka jest bardzo podobna no imoże powinnam zrobić nieco większy odstęp pomiędzy jedną a drugą, no ale ja mam już dość zniechecania się brakiem efektów.
Muszę tylko jeszcze zaplanować sobie, jaką dietę trzymać po zakończeniu trzynastki.
Może macie jakiś pomysł? Co sądzicie o diecie Montignaca?
A propos 13, czy można zamiast mineralki wypijać herbatki? np. zieloną , Pu-Erh, figurę?
Ja jakoś nie mogę się przekonać do 2-3 litrów wody mineralnej dziennie.
Dziewczyny jeszcze tylko 11 dni.
Trzymajcie się.
Całuski - Filonka
witam cale towarzystwo :) od jutra tez sie do was przylacze dzisiaj zrobie zakupki i do dziela mam nadzieje ze sie uda :)
i mam pytanko do zaawansowanych w dietach czy zeby utrzymac wage bede musiala juz zawsze byc na diecie?
i dzieki dla filonki za rade :)