No to się trzymaj i nie daj się chlebkowi :P bo to dla nas zabójstwo jeść białe pieczywo ale grahamki możesz jeść oczywiście na śniadanko i to jedną albo pół :P
Ja osobiście pieczywa nie jem bo tyje od niego czasami tylko sobie pozwalam na waskę :P
Wersja do druku
No to się trzymaj i nie daj się chlebkowi :P bo to dla nas zabójstwo jeść białe pieczywo ale grahamki możesz jeść oczywiście na śniadanko i to jedną albo pół :P
Ja osobiście pieczywa nie jem bo tyje od niego czasami tylko sobie pozwalam na waskę :P
Masz rację :!:
Ja właśnie wróciłam ze spacerku, zakupiłam po drodze kefirek, chudy ser twarogowy i tuńczyka, którego własnie spałaszowałam :wink:
Wiem, że już późno, ale ostatnio jadałam nawet o gorszych porach, a tuńczyk na wieczór to nie przestępstwo :)
Co do połówki grahamki na śniadanie... Już wolę wcale nie jeść niż się bać, że zaraz sięgnę po drugie pół.... :roll: hehe
No to nie jedz zapomnij o pieczywie na jakis czas ja nie jem i jest dobrze i nie ciągnie mnie wcale :P
No i mija właśnie kolejny dzień bez pieczywka i takich tam różnych na które jestem ciągle narażana przez moje otoczenie :D hehe Czyli kolejny wygrany dzień 8)
Trzymajcie proszę za mnie kciuki, aby takich dni było więcej... bardzo potrzebuję wsparcia...
Teraz zmykam paciu :wink:
Buziaki ppapapa
Co za upał.... heh :roll:
Ja tak tylko na chwilkę, dziś jakoś tak sobie grzecznie dietkuję :)
Nie wiem jak to będzie wyglądało do wieczora ale mam nadzieję, że dam radę. To wcale nie jest łatwe wrócićdo pilnowania siętakiego porządnego po prawie 3 tygoniach lenistwa.
Dobrze, że upał jest to nie doczuwa się tak głodu, ale z drugiej strony wołami trzeba mnie wyciągaćz domu, i nie mówiąc już o siłowni - tam jest po prostu strasznie w taki upał :( I jak tu ćwiczyć jak człowiek po 5 minutach jest po prostu cały mokry, że wykrecać można :?
Ale jakoś zbiorę się do kupki i powinno być oki, a teraz zmykam gotować kalafiorka :wink:
Hej Flowerku i jak się masz :?: jak Ci idzie dietka :?:
U mnie super jak na razie wczoraj miałam mały atak obżarstwa ale dziś już wzorowo i jestem na diecie niełączenia :P i jest ona super też ci ja polecam :P jest skuteczna i nie powoduje efektu jojo i wcale nie jest trudna i skomplikowana nie można tylko łączyć białka z węglowodanami :P mi pasuje i to bardzo :P pozdrawiam i odezwij sie pa :P
Witam witam :)
Ja sobie od paru dni grzecznie dietkuję :D hehe
Co do dietki niełączenia to nie jestem przekonana, to chyba nie dla mnie....
Dziś np.
6.10-6.30 woda mineralna (pół litra tak na raty)
6.30 kawka parzona z odrobinką cukru
7.00 bieluch naturalny
8.00 woda z dużą ilością soku z cytryny
11.00 kawka rozpuszczalna bez dodatków
11.45 ok 100g tuńczyka z sałatą
Na obiadek planuję kotleciki sojowe (bez panierki i smażenia) i sałatę z pomidorkiem i sosem vinaigrette, a może się skuszę do tego na malutkie młode ziemniaczki?? kto wie... :wink:
Co będzie dalej to się zobaczy ale dzień się zaczął pięknym deszczykiem tak wyczekiwanym przez wszystkich więc mam dobry humorek i myślę, że dietka też będzie grzeczna 8)
BUZIAKI!
Flowerku Ty sama najlepiej wiesz jaka dietka będzie dla Ciebie dobra mi akurat ta pasuje i to bardzo nawet jak już wrócę do pracy :!:
powodzonka i buziaczki :P :P :P
ojojoj....
Dziś to było tak sobie... woda i kawki jak zwykle a potem obiad z dwóch dań: rosół z makaronem, kurczak z warzywami i z makaronem ryżowym.... na deser tort z bitą śmietaną, do tego wszystkiego wino, wino, wino....
Potem jeszcze wędlinka, pasztecik.... (bez pieczywa na szczęście)
Jak widać dietka nei za bardzo, a to wszystko przez urodzimy znajomej... :roll:
Poyślałam jednak, że kobieta w drugim dniu cyklu może poszaleć :wink:
Teraz chwilka przerwy i zaraz idę na spacerek spalić chociaż ten tort, albo makaron..., albo może ze dwie lampki wina.... heh nie wiem :? coś spalę na pewno :wink:
Pozdrawiam :)
ps. coś Was Laski nie widać, gdzieś się pozaszywałyście :roll:
AAAAAAAAAAAAAAAA właśnie!!!!!!!!!
przestawiam suwaczek :D a co :!:
hehe