kurczę, ja się zmobilizowałamn i nie obżeram się :D musi nadejść odpowiedni moment, na siłę się nie da :wink:
Wersja do druku
kurczę, ja się zmobilizowałamn i nie obżeram się :D musi nadejść odpowiedni moment, na siłę się nie da :wink:
mnie tam ostatnio wogole nie ciagnie do niczego, no moze oprocz tej 42 cm pizzy wiecej grzechow nie pamietam, ale za wszystkie bardzo zaluje .. :wink: hehe. Za duzo w organizmie tego wszystkiego, niech sobje pojje z moich otluszczonych ud i flaczyska... ale tak na serio to wiadomo ze lato i sie jesc iechce zbytnio.
komu się nie chce jeść temu się nie chce... :D
no właśnie :lol:
wczoraj tam mnie ssało w żołądku za słodkim że myślałam że oszaleję ale udało się nie objadłam się tylko normalnie zmieściłam się w limicie :D
chyba zaczynam panować nad swoim apetytem bo to nie jest głód skoro pojawia się po jedzeniu :roll:
http://straznik.dieta.pl/show.php/us...g_65_61_55.png
no no Inezza GRATULUJE!!! gdyby mnie napadł smak na słodkie to pewnie bym sobie nie poradziła-jeszcze nie ten etap żeby móc się powstrzymać;( ale z dnia na dzień jest lepiej,teraz pędze do rodziców pomóc w budowie domu więc nie bede się miała jak najeść-zacznie się dopiero po powrocie do domu-wieczorem...DAM RADE.buziaki
No tak ja też czasami tak mam że nie potrafie sie opanować i jem wszystko co mam pod ręką... ehhh później mam te cholerne poczucie winy :( Nienawidze tego...
wiesz Mosia6 ja wzoraj miałam potworny napad głodu-pochłonęłam w ciagu 2 godzin 2000kcal i potem z rozpaczy chcialam się upić...ale wyładowałam złość i poczucie winy na callanetiksie,dziś jest zdecydowanie lepiej,radze sobie dobrze bo znalazlam wsparcie na tym forum:)