Każdy organizm jest inny, może Twój potrzebuje trochę więcej czasu, jak dalej będziesz tak chudła to możesz przynajmniej zapomnieć o końcowym jojo :) głowa do góry a teraz idę Cię odwiedzić :P
Wersja do druku
Każdy organizm jest inny, może Twój potrzebuje trochę więcej czasu, jak dalej będziesz tak chudła to możesz przynajmniej zapomnieć o końcowym jojo :) głowa do góry a teraz idę Cię odwiedzić :P
hej dziewczyny :D co tam? jak dieta?
u mnie na razie w miare. na wadze dalej 65, tylko cwiczyc troszke mi sie nie chce i zmiast godzinke od dwóch dni cwicze tylko pół godziny, ale moze dzis sie zmusze.
niedługo na wakacje wyjezdzam, eh ciekawe jak to bedzie..
Ja też :)
jutro do Władysławowa . . .
wróce za 2 tyg... tylko jak ja sie tam bede diety trzymała?? :( :?
cze dziewczyny, co tam u Was słychac, ja miałam cieżki tydzień i nie chodzi tu o diete, bo z tym się tzrymam, tylko o mojego tate, który znowu zaczał pic.Kto miał problemy alkoholowe w rodzinie, ten wiem o co mi chodzi.U mnie waga na razie stoi czyli 60, ale nic sie nie przejmuje.Juz sobie przywiozłam od brata cieżarki 5 kilowe i jutro zabzynam z nimi cwiczyć.Cwicze ogólnie co drugo dzien, rano 25 minut i póżniej jak Maja śpi 55 minut,Robie sobie dzien przerwy, bo jednak mieśnie bolą.A Wy nic nie piszecie, co się stało.Pozdrawiam