-
Camelka na razie odpuść sobie ćwiczenia, jak brzuszek boli to nie ma się na nic ochoty, a jak okres się skończy to i brzuch się troszkę zmniejszy, może dlatego właśnie waga nie była dla ciebie łaskawa, ja w okolicach okresu nawet nie wchodzę na wagę bo zawsze pokazuje więcej :(
no a poza tym do dzieła i walka trwa, chyba nie masz zamiaru sie poddać??
nawet o tym nie myśl bo ci nie pozwolimy :twisted:
Aywell może masz rację że to przykre coś takiego usłyszeć, ale z drugiej strony ja może bym się tak nie roztyła gdyby zwrócił mi uwagę na to co robię, zwłaszcza że ja przytyłam tylko i wyłącznie z nadmiaru żarcia :oops: smutne to ale i prawdziwe
ale już nigdy więcej taka nie będę, żeby nie wiem co
TO SCHUDNę!!!!!
-
no masz racje Inezza narazie moze odpuszcze troszke cwiczenia chyba ze jak wieczorkiem bede sie lepiej czula to moze powalcze troszke na rowerku... no nie wiem zobaczymy...... nie chce sie poddawac chociaz narazie mam takie stan psychiki krytyczny ze jest mi wszystko obojetne.... dzisiaj musze jechac na uczelnie zlozyc papiery z numerem konta do stypendium naukowego i na pewno spotkam sie z moja grupa, bo dzisiaj nie ktorzy zdaja jeszcze automatyzacje... wiec zobacza znowu pulchna Kamile .... no coz... :oops: jak zwykle dalam plame ... i nic ze soba nie zrobilam :/
aha jeszcze apropos tych facetow i ich narzekania... no to ja mam podobnie jak Aywell moj skarb mi od czasu do czasu napomknie ze jak sie poznalismy to bylam szczuplejsza itp.... ale mnie to jakos specjalnie nie boli... gorzej boli mnie to jak np on po 22 wcina jakies czipsy z piwkiem a ja wezme czipsa a on od razu na mnie... zebym spojrzala na swoj brzuch i ze po 18 mialam nie jesc... ja wiem ze to dobrze ze on mnie sprawdza... ale ja jestem takim typem czlowieka ktoremu nie mozna zabraniac, mnie jak ktos czegos zabrania albo cos mi karze robic to ja zawsze robie odwrotnie.. na zlosc... !! i konsekwenscje sa takie ze jestem obrazona i nie odzywamm sie do niego.... a potem na zlosc jemu kupuje i zjadam cala paczke czipsow nastepnego dnia... ja poprostu moge zjesc jednego czipsa zeby zaspokoic moje kubki smakowe, ale on tego nie rozumie :?
-
oj Camelka widzę że masz doła i to solidnego :roll:
wprawdzie nie zachwycisz teraz nową figurą ale zrobisz to na sywestra, bo do tego czasu na pewno będzie laska sprawisz sobie extra kieckę i zrobisz furorę na imprezie :D
nie martw się okres minie i łagodniejszym okiem spojrzysz na świat :D
a co do facetów, mi też nie jest łatwo jak mój mąż całą niedzielę zajadał się cukierkami, kremówką a ja marchewką :roll: ale sama tak zdecydowałam i tego będę się trzymać
a poza tym on 'pomógł' mi przytyć, jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem i przyjeżdżał do mnie to jedliśmy późne kolacyjki, przywoził cukiereczki, ciasteczka, czekoladki :lol: jemu nic nie było a mi brzuchol i tyłek rósł :oops: i teraz mam efekty
i tylko mówi że wystarczy żebym mniej jadła i nie obżerała się jak to robię czasami, ale on nie rozumie że to jest naprawdę dla mnie trudne, on nie ma takiej potrzeby a ja czasem mam i nie wytrzymuję, u mnie w domu je się dużo tłusto, właściwie cały czas rusza się buzią i ja też tak robiłam, potrafię zjeść kilka kawałków placka i mnie nie przytyka a jego tak
walczę z tym żeby nie jeść z nudów i gdy nie jestem głodna ale nie zawsze mi to wychodzi, często zjadałam smutki, wystarczyło że się pokłóciliśmy a ja się obżerałam, zupełnie nie wiem dlaczego :roll:
cały czas z tym walczę, staram się jeść regularnie i pilnować porcji, ale to jest trudne
Grzesiek mi powiedział że w telewizji mówili że kandydatki na miss jedzą 1600kcal na dobę i ja też tyle powinnam, niby tak ale dopiero jak schudnę, bo planuję zostać przy liczeniu kalorii po schudnięciu, oczywiście zwiększę dawkę, właśnie do 1600
ale na razie muszę najpierw schudnąć, utrzymaniem wagi zajmę się potem
Camelka głowa do góry, nie jesteś sama ze swoim problemem
uda ci się schudnąć, ale daj sobie czas :D
wierzę w ciebie :D
-
oj nei wiem czy ja schudne bo nie mam silnej woli, wczoraj jadlam obiad u mnie na stolowce, ale na szczescie wzielam sobie kurczaka z sama surowka ... mniam :) dobrzez ze przy tej mojej polibudzie mozna czasem cos dobrego zjesc :) ......... jednak bylo wczoraj znowu ALE!!
wieczorem zaczelo bolec mnie gardlo powiedzialam o tym mamie i ona mi zrobila grzane piwko z miodem :oops: i wypilam 2 szklanki po 0,5l :( :cry: masakra!!
pozniej cala noc bolala mnie glowa... raczej nie od piwa tylko z powodu jakiegosc wstretnego chorobska :? dzisiaj narazie jest dobrze... ale z cwiczen znowu nici bo zle sie czuje :( boli mnie brzuch :?
Inezzaniestety facet nie rozumie co to znaczy ogramniczyc sie z jedzeniem bo oni nie maja takich problemow :( wiem cos o tym.... moj Piotrek je duzo, pije codziennie piwo i pomimoi ze siedzi w domu to jakos to spala .... a ja nie :( a ja tez lubie sobie piwo wieczorkiem wypic i mi nie wolno :?
RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem wsciekla!! dlaczego inni moga jesc wszystko i nie tyja a ja nie moge jesc i tez TYJE!
-
no właśnie dlaczego jedni jedzą dużo i nie tyją a inni tyją z samego patrzenia na jedzenie :evil:
-
heh :( takie zycie jest brutalne... ja mam taka kolezanke co je bardzo duzo, bez przerwy je jakies batoniki i inne slodkosci, az sie nawet moj Piotrek dziwi ze mozna tyle jesc i jest chuda jak patyk, doslownie :?
ja teraz wlasnie posprzatalam po wczorajszych montazach kominka bo wszedzie bylo pelno zapraw, kurzu itp :) zrobilam pranie po wczasach (o boze ile tego bylo) i moge chwilke odpoczac... od tego okresu boli mnie kregoslup i brzuch i nie mam sily juz na nic :( i na dodatek ciagle chce mi sie jesc :roll: :roll: i mam ochote na pizze!! straszna ochote :cry:
-
Nie dawaj się:) Piza wcale nie jest taka dobra jak myslisz :P
Ja sie bardzo zdziwiłam- bo przed chwilką weszłam na wage- i waga sie do mnie usmiechnęła- 2 kg mniej od 3 tygodni:):) <jupi>
przy tej okazji wsiadąłm na rowerek i pedałowałam godzinkę. Miłego dietkowania- ide poprasować to, co wyprałam po wakacjach:)
-
hej Trisdom nie dalam sie pizzy i zjadlam na obiad 2 kawalki watrobki z buelczka grahamka :) tez bylo dobre :lol:
jednak i tak wcisne jeszcze dzisiaj kcal bo mama kupila mipiwo zeby mi zagrzac na ta moja "przychodzaca" chorobke :( no ale nic wypije bo nie chce sie potem leczyc antybiotykiem, a u mnie zazwyczaj nie leczone wczesniej pozniej tak sie konczy :/
dzisiaj troszke popedaluje obiecuje... wieczorkiem :P
chyba ze moze pojde na grzyby do lasu, ale narazie pada deszcz :(
heheh i jeszcze sie pochwale, mam kominek w pokoiku, juz gdzies o tym pisalam ale tak sie ciesze ze musze sie pochwalic... dzisiaj bedzie proba palenia :P juz sobie drewna naznosilam i pozniej sobie napale z ciekawosci jak to wyglada :) jedna pozytywna nowinka :P bo jesli chodzi ogolnie o nastroj to niestety straszna kiszka :(
-
Camelka :* Lepsze dni nadejdą :) Trzeba w to wierzyć :) Ja w Ciebei wierzę :)
Jak Inezza mówiła, zachwycisz SIEBIE i innych nowa figurką w sylwestra :) Będziesz się odchudzla, a wszyscy.. przytyja ;) HA! :D
;) buźki
-
no jestem... wpadlam tylko na chwile zeby pwiedziec ze jak obiecalam wyciaglam rowerk stacjonarny i godzinke popedalowalam :) i zrobilam 300brzuszkow... i teraz mnie tak boli brzuch ze umieram... zakichany okres.. :( dobranoc... jutro sie odezwe
dzieki Jenny88 za wsparcie, co bedzie to sie okaze... watpliwa sprawa z moja slaba silna wola :P ale bede sie starac :?