-
Kurcze, coś nie tak z moim poprzednim kontem :/ Więc się z nim pozegnałam :)
Teraz znów tu jestem (Donia6)
Miałam zaczać wczoraj, ale było co świętować, więc zaczynam od dziś. Zero slodyczy, objadania się, dietka niełączenia, oraz do 1000kcal :).
Zaczęłam w lipcu z wagą 57, schudałam do 53, potem przerwa na wakacjach, wracam a tu już o 2 kg więcej - 55kg. Teraz znów zaczynam konkretnie! Co 01.09.2006 chcę mieć 53 lub 52 to takie moje niewygórowane marzenie... Potem kolejne kilogramy, aż do 48, a to połowa sukcesu, następnie trzeba to utrzymac:/
Zaraz uciekam na zakupki, oczywiście nie busem, a na rowerku :)
3majcie się dziewczyny:*
Jeśli chcecie klikajcie 2551661 - razem damy radę:*
Jeśli macie jakieś dobre porady pisać , pisać:)
-
A mnie kurcze nikt nie mobilizuje :(
Wczoraj zjadłam obiad składający sie z tłustego udka i ryzu :( Stwierdziłam ze spale na imprezie. Na imprezie oczywiscie piłam alkohol, ale wypiłam ze 3 małe piwka.
Wróciłam do domu i zjadłam jedna kanapke :/ w nocy o 4,30 :/
No i teraz rano zjadłam kapustke młodą (teraz to juz nie młodą) z kromka ciemnego pieczywa. Musiałam zjesc cos tresciwego bo bym zwymiotowała.
W kazdym razie, dzisiaj bede sie ostro ograniczac. Mam nadzieje ze ten wybryk nie zaszkodzi. Poograniczam sie do wieczoraj i jeszcze jutro, wiec sie wszystko ustabilizuje.
Mam nadzieje...
-
kochana nic się nie martw:*
Będzie dobrze:* Będziemy się wspólnie wspierać, wszystkie mamy jkeden cel:)
JA też byłam pewna że od wczoraj, a widzisz, też nicc z tego.
Ale dziś już sobie kupiłam skakankę:) doszłam do wniosku, ze same odchudzanie nic nie da, ze musze sie poruszac, wszedzie jezdze na rowerku, a skakanka zeby było weselej:)
Będzie dobrze, pamiętaj:* DAmy radę:*
-
Jest bardzo źle :(((((((((((((((((((((
-
Hej Baby :lol: :lol: :lol: troszku mnie nie było a Ty co znikasz gdzieś daleko i muszę cię wykopywać :!: :!: :!: :!: wracaj bo ja już jestem i będę Ci pomagać więc się nie załamuj tylko odezwij się do mnie i to szybko słyszysz :lol: :lol: :lol: nie mozesz się poddać nie teraz nie tym razem :lol: :lol: :lol: każdej z nas jest czasem źle ale mamy siebie i sobie jakoś z tym wszystkim radzimy :!: :!: :!: słoneczko nie zostawiaj mnie nie pozwalam Ci obiecałaś mi pomagać tak jak ja Tobie więc musisz dotrzymać obietnicy :lol: :lol: :lol:
A samochód będziemy mieli jutro bo mój mąż jutro po niego jedzie :lol: :lol: :lol:
Pozdrowionka i całuski i jak jutro wejdę na forum to mam mieć na swoim wątku wiadomość od Ciebie obiecaj mi to :lol: :lol: :lol: pa
-
Hej Baby co się z Tobą dzieje teraz już naprawdę się martwię :?: :?: :?: :?: :?:
-
Magi byłam nad morzem :) Hehe dlatego sie tu nie pojawiałam :) Chciałam sie pochwalic własnie :) Dzisiaj wchodze na wage, patrze a tu 3 kg mniej :) Jupi jupi :P
-
Ostatnim razem co napisałam ,,jest bardzo źle,, to było dnia 18ego czerwca, przytyłam kolejny kilogram, dlatego przeprawiłam z 68 na 69 swojego strażnika wagi. Byłam wtedy na działce u taty i jadłam tam chyba wszystko co widziałam na swojej drodze. A ciasta to zjadłam chyba z 10 kawałków :/ No i wlazłam na wage jakos w dzień wtedy co byłam na działce (a wracałam do domku wieczorem, wiec do wieczora waga jeszcze wzrosła) i patrze a tu 69 kg !!!!!!! Łojezoos, wiec do wiczora napewno waga jeszcze sie podniosła. No a dzisiaj sobie wchodze na wage a tu 66 kg :) Napewno pomógł mi wyjazd nad morze, prawie nie jadłam chleba :) Rano jadłam jogurt z muesli, w dzień spory obiad, wieczorem juz nawet nie wiem co. ALe jadłam mało. No i efekty sa :)
Super mobilizacja :P
-
No Baby w końcu cieszę się że jesteś :P i gratuluję spadku wagi a widzisz jednak mozna schudnąć a teraz to już poleci z górki zobaczysz najgorzej jest zacząć :P no u mnie super chudnę sobie na SB i jestem z siebie bardzo dumna :P i z Ciebie też :P tylko już mi nie znikaj :P pozdrawiam :P
-
Magi dziekuje :*
Będę znikac :P ale bede znikac jesli chodzi o mój wyglad :P hehiehie w końcu bedzie mnie mniej :)
Nio a tak naprawde to juz Was nie opuszcze, ale i WY mnie nie opuszczajcie.
[/b]Maguś[b] dziekuje jeszcze raz za miłe słowo :*