NAPEWNO ZA SPRAWą NAGROMADZONEJ W ORGANIźMIE WODY JA TEż TAK MAM. NIESTETY. POWODZENIA W POZBYWANIU SIę ZBęDNYCH KILOGRAMóWCytat:
Zamieszczone przez vanesssa
Wersja do druku
NAPEWNO ZA SPRAWą NAGROMADZONEJ W ORGANIźMIE WODY JA TEż TAK MAM. NIESTETY. POWODZENIA W POZBYWANIU SIę ZBęDNYCH KILOGRAMóWCytat:
Zamieszczone przez vanesssa
Dzisiejszy bilans dnia:
- 4 nektarynki
- winogrono (nie wiem ile ale duzo nie bylo)
- bulka kajzerka z twarozkiem
- szklanka mleka + chrupki (takie kuleczki :) )
no i nadal czuje sie jak balon wypelniony woda... przed okresem :(
I nastepny moj dzien na diecie.. ciekawe kiedy schudne.. ale jakos watpie w to ze mi sie uda :(
Dzisiejsze sniadanie:
8:00 kawa
10:00 kakao
:lol:
Jejkuuuuuuuuu, po 1-wsze dziekuje za odwiedzinki !
po 2-gie - juz sie od Ciebie nie odkleje - bo widze, ze wazymy tyle samo i tyle samo CHCEMY wazyc ;-))) czyli - RAZEM - RAZNIEJ ! 8)
a po 3-cie.. niedlugo rowniez w Lodzi bede mieszkac ;-) - studia :lol:
trzymam kciuki :D i pozdrawiam :P
no vanessa nie martw się tym egzaminem bo ja sobie jeden przełożyłam na wrzesień a studiuję fil polską i mam 70 ksążek do przeczytania :!: :!: :!: a przeczytałam już 30 parę i czyli razem 100 parę i chyba nie zdążę qrde blaszka, ale co tam my nie damy rady :?: :?: :?: pewnie, że damy :!: a co :!: :!:
i dietkuj nam ładnie bo jak nie to w pupę dostaniesz od nas :wink: :wink: :wink: :wink:
Bużka :!: :!: :!:
Justynia - jak Ty tyle ksiazek moglas przeczytac ? ojejj... Ty chyba non stop siedzisz i czytasz... kurcze.. mi by sie tak przydalo zasiasc do ksiazek... - podziwiam !
nienawidze czytać ksiażek :?
a teraz msuze taką co ma 400 :cry:
horror
sialala :D wiecie coo wlasnie wrocilam z Łódż stok festiwal Harnasia.. widzialam dode... i stwierdzam... ze to dopiero kobita z krwi i kosci :P i pozbawilam sie przy tym wszelkich kompleksow bo nawet tylek mam od niej chudszy :twisted: jeeee :D no ale nadal chce dotrzec do 55 kg :D
never1give1up1 - a nie odklejaj sie :D razem razniej bedzie :D NIE DAMY SIE!! dzisiaj podlapalam chec do walki z tymi kilogramami heheee :D
justynia - powiem tylko tyle... PODZIWIAM za te ksiazki bo ja nienawidze ksiazek.. studiuje zarzadzanie i marketing, i najpiekniejszym dniem w liceum byla ostatnia lekcja jezyka polskiego kiedy wiedzialam ze poza matura nie bede miala z nim nic wspolnego juz :P
Bilans dnia dzisiejszego:
kawa
kakao
buleczka (grahamka)
serek wiejski
maly lód z MC (musialam cos slodkiego :P )
i tyle :)
hehehe te mysli zwiazane z jezykiem polskim... - hihihi mialam dokladnie takie same ! a teraz ide na studia na uczelnie informatyczna [ grafika komputerowa ] takze 0 polskiegoooooooo !!!!!!!!!!!!!!! to by mozna opijac cale zycie ;) ;) ;) ;) ;) ;) hihihi
a Twoj bilansik na dzis.. - to nie za malo tego ?!?! - ja nie wiem.. ale to chyba nawet 500 kcal nie bylo ?! :( :( :(
ee no 500 to bylo napewno :P ale ile wiecej to niewiem.. bo juz mam tak ze jak przekrocze 500 to boje sie cos zjesc zeby nie przekroczyc 1000 i to juz tak jest ze mna troche beznadziejny przypadek :/