Wersja do druku
Hejka:p Jestem tutaj nowa..nio i musze wkoncu zwrocic sie do was o pomoc bo juz sama sobie nie daje rady:( Mam straszna nadwage:(..i nie moge sobie z nia poradzic..potrzebuje wsparcia..jesli ktos bedzie chcial jakos mnie wesprzec bede bardzo wdzeczna nio i jakas dietka tez by mi sie przydala:)
Pozdrawiam:)
napisz cos wiecej sobie :D
trzymam kciuki :)
:arrow: Koffaneczka89 tak jak Magdullusia napisała to podaj troszke informacji o sobie :)
Witamy, witamy :) Przegrzeb ze tak brzydko sie wyraze chociaz kilka watkow :) a znajdziesz tam pppeeeelno informacji o tym jaka dieta, jakie cwiczenia na "zwalenie" tego sadelka :) + mozesz prowadzic swoj wlasny pamietniczek :) a my bedziemy wpadac i pomagac :) Powtorze kolezanki nade mna :) - napisz cos wiecej o sobie :)
wiek, waga, wzrost, moze wymiarki? :) No i cel :) achh i czas jaki sobie dajesz :)
No i stratuj nie od jutra, a od dzis ;)
Powodzenia! :)
Jak wolają o pomoc to jestem :) i bede wspierac :)
Juz chyba nie musze dodawac zebys napisala cos o sobie :D
Pozdrawiam
Wiecej cos o sobie:p hmm..nio mam tylko 17 lat:P nio i juz 30 kg chcialabym zzucic..raczej powinnam tyle zzucic:(..nio i za kazdym razem jak chcialam cos ze soba robic to niestety ale moja silna wola wygasala,jedzenie zadzila:/ a tak nie powinno byc..:( eh..trudne to strasznie i to jeszcze w tym wieku..imprezy i wogle i jak sie nie oprzec pysznym ciasteczkom:D no nie da sie..ale od dnia dzisiejszego przeszlam na diete 1000kcal,musze koniecznie wziasc sie w garsc nio i ta silna wola:/..a z nia kiepsko;pwierze w sieibie i mysle ze mi sie uda..tak bardzo chce zeby mi sie udalo...
Pozdrawiam:)
Wiecej cos o sobie:p hmm..nio mam tylko 17 lat:P nio i juz 30 kg chcialabym zzucic..raczej powinnam tyle zzucic:(..nio i za kazdym razem jak chcialam cos ze soba robic to niestety ale moja silna wola wygasala,jedzenie zadzila:/ a tak nie powinno byc..:( eh..trudne to strasznie i to jeszcze w tym wieku..imprezy i wogle i jak sie nie oprzec pysznym ciasteczkom:D no nie da sie..ale od dnia dzisiejszego przeszlam na diete 1000kcal,musze koniecznie wziasc sie w garsc nio i ta silna wola:/..a z nia kiepsko;pwierze w sieibie i mysle ze mi sie uda..tak bardzo chce zeby mi sie udalo...
Pozdrawiam:)
witaj ;) na pewno się uda trzymamy kciuki ;) pisz tu często załóż swój pamiętnik i zapisuj co zjadłaś ;) będziemy Ci pomagać bo razem zawsze łatwiej ;)
Zalozylam tutaj na stronce swoj kalendarzyk..super sprawa:) Dziekuje za wsparcie,jest mi napewno potrzebne :)
A ile wazysz jesli mozna spytac?
No pytac mozna zawsze:p nie zawsze trzeba odpowiedz nio ale jak Cie to tak ciekawi to mam 170cm a waze 95kg:/:/:/ takze 30 kg do zzucenia
nie pytalam z ciekawosci jezeli to Cie urazilo tylko z troski. Wydaje mi sie ze 100kcal jest za malo... Zaczenij sobie moze od 1400 i co dwa tygodnie schodz o 100kcal nizej az do 1000kcal. Zeby organizm nie doznal szoku i zeby nie domagal sie wiecej kalorii poprzez napady glodu i obzarstwa bo to do niczego nie prowadzi. Postapisz jak uwazasz to jest tylko moja propozycja. I jeszcze raz przepraszam jesli urazilam Cie pytaniem o wage ale tu na tym forum to jest pytanie na porzadku dziennym...
No pytac mozna zawsze :lol: Niie zawsze trzeba odpowiedziec:P Nio ale skoro juz tak bardzo chcesz ..nio tio mam 170cm a waze 95kg:(;/..przerazajace wiem..30 kg nadwagi i tyle najmniej chce schudnac..
Sory za to wyzej:P myslalam ze to wczesniejsze sie nie wyslalo:P
Nie uraziles mnie:) Nic sie nie stalo:)..A co do tej diety 1000kcal tio wczoraj ja zostosowalam i wiesz..dalam rady nie mialam zadnych napadow co jest bardzo dziwne,nio ale wlasnie tak jak mowisz..troszke wiecej kalori,przedewszystkim potrzebuje witamin,wapna,zelaza itp bo jestem wkoncu w okresie dojrzewania,dlatego w tygodniu wybieram sie do dietetyka,zobacze co On mi doradzi:)
Porada u dietetyka to bardzo madre posuniecie :) Z nim na pewno osiagniesz sukces i z nami oczywiscie :)
:!: Kpffaneczka89 :!: CZe ja też mam 17 lat ale fajnie mój rocznik się pijawił :wink: bardzo się cieszę
A co do tych twoich nawyków to powiem ci że miałam to samo : rzucanie się na pyszne wafelki i ciasteczka no i ta wola nasza :( tez mam z nią problemy powiem ci że ja się wzięłam tak porządnie za siebie tak ok 3 sierpnia i schudłam dopiero 2,2 kg :( i to mi zmniejsza mottywacje każdego dnia ale się nie dziwie bo przedwczoraj npo zjadłam dużo bo mamcia ptysie i torta kupuiła także no nie było łątwo a wczoraj to zrobiłam napad na wafelki w barku :P chyba z 8 zjadłam bo już nie wytrzymałąm hehe ale powiem ci żę dałam słowo że dfzisiaj j ż bede grzeczna chociaż ide na wesele i bedzie ciężko ale myśle że dam rade zjem tylko torta kawałek i owoce może jeden kawałek jakiegoś ciasta zobacze jeszcze dzisiaj już spaliłam 330 kcal od rana na pusty żołądek żeby nadrobić :) biegałam skakałam a skakanc i na rowerku stacjonarnym pojeżdizłam . i tak postanawiam żę się o raz kolejny biorę za siebie bo obiecałam sobie i forumowiczką :wink: także jestem z tobą wiem jakie są trudne początki ja miałąm łątwo w pierwszym dniu potem było gorzej ale myśle że jak przetrwasz pierwsze 3-5 dni to dasz rade i bedzie ok.zawsze nam możęsz sie wyżalić
trzymamy za ciebie kciuki i powodzenia :wink:
tu jestem:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67043
Super..dzieki za motywacje:D narazie wytrzymuje 2 dzien i chce w tym wytrwac:P Mam nadzieje ze dam rady..MUSZE!!! I Tobie tez zycze powodzonka;) Buska:*
:cry: :cry: też mam 17 lat i nadwage.......... nie daje sobie już z tym rady!!! i nie ma mi kto pomóc!! :(
JogusiAA, uszy do góry! nie jesteś tu sama :)
Wytrwałości życzę. Zwłaszcza na początek dietkowania.
Wizyta u dietetyka to rzeczywiście świetny pomysł. Koffaneczka, masz plusa :)
Dziewczyny, patrzeć i brac przykład :)
Dzieki:p..tez tak uwazam..mysle ze mi w jakis sposob pomoze i zmobilizuje:) JogusiaAA uwierz w siebie!! Bedzie dobrze:)
jestesmy tego samego wzrostu :wink:
ale ja jestem rok młodsza
trzymam kciuki za twoja dietunię :D
ThX:)
milego dnia :))
Hehe WzajemNIe:)
Koffaneczka89 a ja bym Ci radziła jeść tak 1400-1500 kcal i przede wszystki dużo ruchu. Sport naprawdę czyni cuda :wink: Jak będziesz dużo ćwiczyć i odpowiednio się odżywiać, to Ci soadną kilogramy(i cm) i nawet nie zauważysz, a już będziesz szcupła :wink:
LadyDevil Heh dzieks za rade..ale jak narazie wytrzymuje przy 1000kcal i tak pozostanie..SPort to priorytet:D Zawsze jezdze na rowerku itp:P w tygodniu wybieram sie do dietetyka wiec zobacze co On mi jeszcze proadzi;) Milego dnia :)
Koffaneczka89 dlatego radzę Ci jeść koło 1400 kcal, bo sama wiem jak wygląda 1000 kcal i dużo ruchu. Byłam dość długo (ok.4-5 miesięcy) na 1000, ćwiczyłam 2 h dziennie i wiem teraz, że trochę źle robiłam, bo czasami poprostu było mi słabo. A poza tym na 1000-kcal zwalnia przemiana materii (to też wiem po sobie - kiedyś wystarczyło, że zjadłam np. 1200 lub 1300 pare razy w tygodniu i już chudłam niewiele lub wcale, a teraz przy 2000 kcal nawet chudnę :wink: ). Ale idź do dietetyka, bo on Ci powinien najlepiej doradzić :D
No moze i te 1000kcal to nie az taka dobra dieta:p..Ale Ty bylas na niej 5 miesiecy..i zobacz jakie efekty:d Twoje fotki ti o poprostu..CUDO:D:D i Podziwiam:p..Zmotywowaly mnie jeszcze bardziej:P
Moje efekty to głównie zasługa ćwiczeń :wink:
koffaneczka89 zgadzam się te fotki jak zobaczyłam je wcześniej jeszcze to padłam jak schudłaś lady normalnie podziw i kurcze szacunek w twoją strone .
ja tez tak chcem :(
:arrow: koffaneczka89 twoje fotki jeszcze bardziej mnie zmotywowały :wink:
Moje??..CHyba zaszlo jakies nieporozumienie;P:P:P
Hejka laseczki:P:P:P..Kurde..wiem ze to nie zaden sukcesz ani nic w tym rodzaju:p Ale juz 5 dzien jade na 1000kcal i daje jakos rady!! Czasem sie nawet zdarzy ze zjem mniej:P
Wiem wiem..nie mam sie czym chwalic,ale dla mnie tio jednak malutenki kroczek do przedu...kiedys 1 dzien max 2 dni dietki i dalej wielkie obrzarstwo..a teraz nie chce mi sie nawet jesc:D Mam nadzieje ze wytrwam tak dalej..3majcie kciuki:P
A tak na marginesie..tio nawet lepiej sie czuje;)..Jakos tak tryskam energia:D
Oby tak dalej;)
Pozdrowionka:)
:arrow: Koffaneczka89 to super :) trzymaj tak dalej :)
hehe fajnie bardszo się cieszę ja jestem na 1200 czasem więcej tyćku czasem mniej ale jest fajie i przyznam szczerze że też jakoś lepiej się czuje :D i straciłam nawet kilo jak się dzisiaj zważyłam choć w czwartek i piątek miałam wpadek dużo ale się udało ale motywacja mi wzrosła :wink:
I Tak Ma Byc EmilCIu:*:*:* RazEm DAMy RAdy hehehe:) Choc TObie TIo ZupeLnie NIe PotRZebne CHUdziNko:P:P:P
yaydrosycye ci tego wztrwania na 1000kcal :)
Magdullusia nie ma czego:P tio dopiero 5 dni:p..nio ale daje rady i jestem narazie zadowolona:P..Saama w to nie wierze..a jednak:)
Poukladac w psychice sobie wszystko trzeba..puzniej juz jest ok;)
Powodzonka,pozdrofka:*
ech!!zazdroszcze trzymania sie 1000kcal.
ja na razie zaczelam i probuje jakos ograniczac jedzonko ale chyba kiepsko mi idzie.
jakos tak dodaje co zjadlam no i liczba wzrasta:<
ale to dopiero poczatek,przynajmniej moge sie przyjrzec ile tak naprawde zjadam w ciagu dnia bo jest to odnotowane:D
no coz!oby sie nie poddawac :) to jest najwazniejsze!!!!!
zobaczymy jak to bedzie.
powolutku krok po kroku.
pozdrowionka :wink:
Mariza tio najpierw sobie zaplanuj cio bys chciala zjesc;P puzniej sprawdz kcal iw tedy do jedzonka:D..ja tak robie i smialo sie mieszcze..nawiecej jak do tej pory mialam tio 928 kcal i tio w niedziele..gdzie babcia mnie zaprosila:D a wiadomo jak to u babci:P
przewaznie jem okolo 800:)...Dasz rady;) uwierz w siebie i sie nie poddawaj,bedzie okey:)
3mam kciuki i powodzonka;)