Byłam wczoraj u mojej babuni i nie zjadłam pysznej szarlotki - wiem, że pyszna, bo tylko taką babcia piecze! I jestem bardzo zadowolona!
Wersja do druku
Byłam wczoraj u mojej babuni i nie zjadłam pysznej szarlotki - wiem, że pyszna, bo tylko taką babcia piecze! I jestem bardzo zadowolona!
a ja zrezygnowałam z 2 pyz :D zawsze jadłam 5, jak były pyzy, a dziś tylko/ aż 3 :D
Może dla Was to drobiazg, ale dla mnie to już coś :oops:
Karateka, gratuluje- ja to rozumiem:)
Ja dzis nie zrezynuje z ciastka , ale tez zaliczylam juz 50 min roweru ,a na " na dobre i na zle" kolejne 50 min:)
Witajcie, ja wczoraj zrezygnowałam z kolacji na rzecz wody!!! :D I ćwiczyłam 30 minut pod nadzorem mojego męża :) :wink: Potem też było gorącą, więc kalorie poszły... w niepamięć, co zjadłam to spaliłam, mało tego spaliłam z nadmiarem :D
doty22 gratuluję i tak trzymaj!!
Ja dziś zrezygnowałam.. z całej bułki i zjadłam tylko pół :twisted:
Muszę się znowu pochwalić! Mąż jadł czekoladę mleczną. Całą. I tak stałam nad nim i stałam, i slinka mi leciała. Późno już było. I nie zjadłam tylko poprosiłam żeby mi zostawił dwie kostki na rano!! I zjadłam te kostki do śniadania :)
tita gratulacje!!! No, no... tak się opanować :D tylko pozazdrościć :D
Ja dzisiaj oparłam sięczekoladzie. Wprawdzie jej nie kupiłam, więc było łatwiej, ale myśl krążyła nieopodal tej słodkości.
dzien dopiero sie zaczal (DZIEN DOBRY WSZYSTKIM) ^_^
nie bylo jeszcze pokus i nie bylo z czego rezygnowac ...
zobaczymy pozniej... :)
Koleżanka dała mi dzisiaj czekoladkę z truskawkowym nadzieniem...hmmm musi być pyszna. No ale na razie to leży sobie grzecznie w szufladzie i czeka nie wiem na co :wink: