Hej. 'Zaczęłam' 3 dni temu dietę wszystko było super, aż do piątku bo nagle po całym tygodniu szkoły na 7.30 miałam na 12.45 i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Mój Kochany nie odpisywał przez 3 dni na sms'y i e-maile więc się załamałam ... I ZACZĘŁAM JEŚĆ.
OD poniedziałku w myśl zasady 'Perfekcjonizm to najwyższa forma znęcania się nad sobą' zaczynam być masochistka ;p
Dieta rygorystyczna !
Ruchu dużo !
I żadnych ale !
Tak, żeby na powrót Kochanego wyglądać bosko.
Jeśli ktoś chciałby się dołączyć to możemy sobie pomagać w trudnych chwilach, bo takie są zawsze ale teraz już się uda .. i nie tylko uda, ale nawet brzuch xD