-
Re: Wielki Mały(sz) Człowiek!- Hurra!!!
Hejka!
Dzisiaj było nijak. Śniadania nie zjadłam, bo sklepik w szkole mi zamknęli, więc wypiłam colę (wody w automacie nie ma).
W domku krupnik, potem rybka i ziemniaki. O kolacji zapomniałam. No i 2 pączki, które jeszcze zostały z czwartku. W sumie nieźle, ale jakoś nijak, monotonnie. Przez 4 dni zdążyłam przyzwyczaić się do warzywek. :)
A tak w ogóle, znów mnie ogarnęła jakaś euforia, na nowo rozkwitła miłość do tego faceta... I mam ochotę o niego powalczyć. Chyba wiosna idzie, bo coś mi hormony buzują. :P
Jutro idę na zakupy, a wiadomo że poprawiają nastrój. Mam tylko nadzieję, że znajdzie się coś odpowiedniego w mym rozmiarze. :) Inaczej humor będzie zepsuty...
Buziaki
-
Re: Re: Wielki Mały(sz) Człowiek!- Hurra!!!
Hejka!
Fitness- pewnie, że się znajdzie coś ciekawego.
Ja wieczorkiem wróciłam z Wawy i jestem wykończona. W sumie jakieś 10h jazdy, pobudka o 4.30 itd. Ehh, ale co tam. Świetna zabawa jest w stanie wynagrodzić wszystko. Byłam na szkoleniu o UE, posłuchałam sobie troszke Blue Cafe i tych dwóch skrzypaczek - Julity i Pauli. Później jeszcze jakiejś nudnej baby na wykładzie (ja to mam zawsze pecha przy wyborze, bo inne były ciekawe), porobiłam sobie fotki, pobrałam autografy, odebrałam certyfikat i do domciu. I oto jestem. I następny dzień wpłynie na jakąś część kg na plus :( No trudno. Ostatnio jakoś się już przyzwyczaiłam,
buźki
Ewka
-
Re: Re: Jestem chora- moja dietka musi poczekać
Cze!
Help! Coś jest nie tak. Odkąd porządnie wzięłam się za dietę, kręci mi się w głowie. Chyba za mało jem. Wcinam te warzywa z mięskiem, jem też trochę nabiału. Przestałam prawie jeść chleba. A może to wszystko przez to, że za bardzo skupiam się na tym, aby jak najszybciej schudnąć. Wiosna idzie, i coś mi faceci zaczynają za bardzo się podobać. No i ja oczywiście coś zakodowałam w psychice i przestało mnie do jedzenia ciągnąć. Powtarza się sytuacja, kiedy byłam zakochana. Mogłabym nic nie jeść. Wszystko jest niby ok., ale te zawroty?? Niepokoją mnie.
Szczueczku, nie myśl o jedzeniu w chorobie. Jak ja w poprzednim tygodniu byłam chora to zupełnie nic prawie nie jadłam. Dopiero kiedy gorączka zeszła, przypomniałam sobie że jest coś takiego jak lodówka. Trzeba tylko w porę wyhamować, ale też nie za bardzo. ;)
Jeni, trzymaj się. Waga ruszy. Trochę optymizmu. :)
Pozdrówki
-
Re: Jestem chora- moja dietka musi poczekać
Hej!
Kaloriami to ja się może i bym nie przejmowała, gdyby mi od raZu waga przy tej okazji nie rosła.
Ja niestety wczorak komisji oglądać nie mogłam :( I nawet w radiu nie słyszałam, bo akurat na wykładach byłam. A koncercik był króciutki. W sumie wsysztko razem w przerwą, wypowiedziami polityków i wykładami trwało 4h. A jazdy w sumie 10h :)
Ale i tak jestem bardzo zadowolona. No i mam śliczny certyfikat ;)
Pozdrówka
Ewka
-
Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka musi poczeka
Hej!
Fitness z tymi zawrotami to tak jak mówiłam, być może mikroelementów brakuje. Albo cukru. Bo ja np przez te wszystkie diety mam strasznie niski poziom cukru we krwi. Jeszcze w normie, ale w dolnej granicy. I też miałam zawroty. Musiałam podreperować stan cukru we krwi i od tamtego czasu idzie mi jak same wiecie :) A dzisiaj jest tego następny przykład. No poprosru porażka. Oplakatowanie pokoju i lodówki nie pomogło. Zakład nie pomaga. Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić :) Może uciąć głowe? Nie będzie czym jeść i od razu pare kilo ubędzie :)
Buziaczki (póki moge to korzystam z głowy)
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka musi poc
Dobre z tą głowa .Mówią że głowa sporo waży ,to pewnie pare kilo przy okazji by poleciało.U mnie tez kiepsko z kaloriami,teściowa jak może tak wpycha jedzonko swojej bidnej synowej,a synowa pęcznieje i pęcznieje!!!
Dziewczyny musimy liczyc na wiosnę to może wtedy coś ruszy i waga (w lewo,w dół w zależności od rodzaju wagi)i aktywność fizyczna i uśmiech na twarzy.PaPa
Pozytywnie nastawiona do wiosny Renaciag
PS>dzięki Kasiu za informację!!
-
Jestem chora- moja dietka musi poczekać
Jeni nie matrw się tak tymi kaloriamii, ja dla wysłuchania Blue Cafe poświęcialbym duzo wiecej.
Wpisuje sie dopiero teraz, poniewaz wczoraj byłam na osiemnastce kolegi, i tam strasznie sie przeziębiłam. Dziś po południu mialam nawet 39,5 st. C. Teraz (jest północ) po lekach temperatura juz mi troche spadła, mam ok 37 st. Juz dawno nie czułam sie tak źle. Diete olewam totalnie, jem całkowicie niedietetyczne rzeczy, choć musze przyznac, że nawet nie chce mi sie zbytnio jesc. Caly dzisjeszy dzień upłynąl mi pod znakiem afery Rywina, poniewaz nie mialam sily wstac z łóżka i ciągle ogladałam tv, w której królowało przesłuchanie Niemczyckiego. Te głupie podteksty podważające zeznania jego i Michnika to jakaś paranoja. Przeciez widac jak na dłoni, ze to Rywin klamie...
Co do tego środka Fucus cośtam (nie pamiętam dalszej nazwy) to o ile dobrze pamietam, stosowalo sie go kilka razy dziennie po 5 kuleczek. Kulki rozpuszczalo sie pod jezykiem, albo rozpuszczalo w ciepłej wodzie i dopiero wypijało. Nie jestem pewna czy stosowalo sie go 3 czy 5 razy dziennie.
Powodzenia
Kasia
-
No i wróciłam
Hej!
No i wróciłam, Dzisiaj o 6 rano. Jechałam cholerne 15h a usnąć nie mogłam. Spałam jakieś pół godziny tylko na początku jak gladiatora kierowca puścił :) A teraz jestem już w domku i nie jem. Bo 13 chcę zacząć. Rezultaty pobutu w dojczlandach są straszne. Na wadze widze jakies 77kg, ale raczej +4w ciągu 10 dni są niemożliwe. Zobaczymy jutro, bo pewnie część z tego to woda (taką mam nadzieję, mama też mnie pocieszyła bo patrząc na mnie stwierdziła, że ani nie schudłam, ani nie przytyłam)-czyli przytyłam, ale napewno nie 4kg, bo bym się w takie jedne spodnie nie zmieściła.
A co jadłam opowiadać wam nie będe, bo smaczku narobię :)
Co do tej 13-tki to zaczęłam od 7rano, bo jeszcze przed 7 po powrocie byłam tak straszliwie głodna, że musiałam coś zjeść. Ale co tam. Dzisiaj pewnie pójde wcześniej spać, bo 3h to nie dla mnie, więc chyba będzie dobrze. zCiekawe tylko co na tą 13 moja mama.
Szczułku się nie martw, po dwóch dniach napewno też tyle nie ważysz, sama zobaczysz jutro lub pojutrze, że nie masz ich spowrotem, a tyle się jak wiadomo tłuszcyku nie gubi tak szybko :)
Tak więc narazie lece się wypakować do końca, posprzątać w pokoiku i odwiedze pościk później, powiem jak mi idzie.
Pozdrawiam,
Ewka
ps kurcze pare dni mnie nie było, a tatuś już coś w komputerze zdąrzył sp... a teraz ja się muszę z tym męczyć
:( buuu i jeszcze mi gdzies rachunek za komórkę zgubili i nie wiem jak zapłacić. i w ogóle. ehhh
-
Re: No i wróciłam
No i wytrwałam pierwszy dzień trzynastki (nie licząc nocnego jedzenia w podróży :) Głodna jestem, a spać mi się nie chce. To jakaś paranoja, normalnie już bym usypiała, a tu nic :( No coż, muszę się czymś zająć.
Buziaczki,
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka musi
Hej!
No to ja dzisiaj zaszalałam i się zmieściłam w 1100kcal :) A już popołudniu miałam taką chwilę załamania, miałam ochotę na wszystko. Ale skończyło się na kisielu i 1/3 ciastka fracuskiego. Czyli nieźle jak na ostatnie czasy. Może będzie lepiej :( Wiosna niedługo, jak się cieplej zrobi to będzie fajnie. Spacerki, rowerek, rolki i takie tam. A teraz jednynie krótki spacerek z pieskiem bo zamarznąć można.
Buziaczki
Ewka
-
Re: Jestem chora- moja dietka
Halo ,a co to tak Panienka Ewcia tak dziwnie znikneła z GG!!!!!
Renaciag
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Cinni jeśli uda mi sie schudnąc do 44 kg i będę źle wyglądała to przytyje. Ale chyba na razie waga44 kg mi nie grozi.
Trzy dni temu wazyłam 55.5 kg (nawet troche mniej). W sobote był chrzest mojej kuzynki i pierwszy raz w życiu zjadłam tyle 4400 kcal (około), w niedziele nie byłam lepsza 2800 kcal. W rezultacie w niedziele późnym wieczorem ważyłam 58kg. Normalnie wysiadam. I nawet nie mam żadnego usprawiedliwienia. Mogę ostatecznie powiedzieć, że jestem przybita brakiem Jeni, Ninji, Fitness i reszty, co jest zreszta prawdą, ale po co... Prawda jest taka, że ja wszystko potrafie spier... Juz dawno nie miałam takiego doła, nie wiem co mi sie stało, pewnie to przez ten program w tv jaki przed chwilą oglądałam.
Ale koniec z tym użalaniem się. Niedługo wrócą dziewczyny i zobacza mnie (mam nadzieje) odchudzoną.
MÓJ PLAN:
Data rozpoczęcia: 03.02.03r.
Założenia: dieta 1000 kcal+ zasady Montiego
basen, taniec, siatkówka, biegi, aerobic
To chyba wszystko. Musi sie udać. Muszę ważyc ponizej 55 kg gdy wróca dziewczyny.
Buziaki
Kasia
-
Re: No i wróciłam
JENI 16 WITAMY SPOWROTEM :))
Szczueczku-NAWET NIE WIESZ jakiego miałam doła,miałam podobną do Ciebie sytuację-totalne schrzanienie sprawy i 2 kg więcej.Ale od jutra się zawezmę.Byłam tak zła,płakałam i nawet chciałam tu nie wracać na forum-GŁUPIE MYŚLI,bo tu jest łatwiej,pomagamy sobie.Mam nadzieje ze bedzie lepiej....buziaki
-
Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka
Cze!
Ostatnio zaczęłam się bardziej przyglądać temu co jem, to doszłam do wniosku, że na pewno jestem poniżej 1000 kcal. Na śniadanie jem 4 tekturki z wędlinką i sałatą. Potem obiad to gotowane warzywa i trochę mięska z pół szklanką ryżu lub jakiejś kaszy. I na kolację dokańczam te warzywa. W międzyczasie wrąbię jakiś jogurcik i trochę białego sera. I tak jest mniejwięcej od ok. 2 tygodni. Zastanawiam się czy to nie za mało? Najgorsze jest to, że zupełnie nie mam czasu na ćwiczenia. Wracam ze szkoły, godzina odpoczynku, potem mam dodatkowe zajęcia. Właściwie to wolna jestem od 19-stej. Tylko, że w tym wolnym czasie do lekcji siadam. Zupełnie nie wiem kiedy wcisnąć się z ćwiczonkami. :(
Szczuek, życzę wytrwania w kefirowej dietce. Trzymam kciuki. Może nie będziesz chudła 0,5kg dziennie, ale na pewno coś zrzucisz. :)
Pozdrowionka
-
Re: Re: Mission Possible- Ostateczne Starcie V
Hej!
Ninja a ja myślę, że z tych 6kg które przytyłaś to z 3 to sama woda. Przejdziesz na dietke a po 1-2 dniach uleci ci pare kg jakoże to woda. Ja też jak wczoraj przyjechałam to na wadze zobaczyłam o zgrozo 78 a dzisiaj rano 75. A może sie do mnie do 13 dołączysz? Przecież ja dopiero drugi dzień jestem (i całkiem dobrze mi idzie), to najwyżej byś skończyła 2 dni później. Co Ty na to?
Poza tym to narazie mam na liczniku pierś z kurczaka i jabłko, które zjadłam koło 16. Niezły wynik, bo u mnie z głodowaniem rano ciężko, ale jak już wcześniej zauważyłam nie przy 13. Mam nadzieję, że wytrwam.
Szczułku, oczywiście, że się przyłączam tylko nie w formie kalorycznej a 13-tkowej chociaż i tak chyba koło 600kcal wychodzi.
Poza tym dzisija połaziłam sobie sporo po mieście i może poźniej się zmobilizuje do ćwiczeń.
A i jeszcze mam do wszystkich ogromną prośbę: skrobnijcie do mnie na gg, bo mi się cała lista skasowała. Dla przypomnienia mój nr: 1111542
Buziaczki,
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka
Hej!
Szczułku to właśnie była ta impreza. Występowały Julita i Paula i blue cafe (ale blue dało plame bo piosenke, którą sami ponoś przygotowali śpiewali czytając z kartki). Ale było super. No, może poza tym, że widok na scene zasłoniła mi zgraja kilkunastu polityków :)
A co do mnie to oddałam się dzisiaj poznanej poznańskiej tradycji podkoziołków i będę ją czcić bo angielsku- oni sobie w tłusty wtorek (tak tak, oni mają i czw i wt) jedzą mase naleśników. No i ja sobie zrobie angielskie podkoziołki. A moje postanowienia postne to: w środe popielcową i w piątki jestem na warzywach i owocach- ewentualnie jeden jogurt, przez całe 7tyg zero słodyczy, a mięso tylko w weekendy. I powiem tak- to chyba mój pierwszy w życiu post :) zobaczymy czy się uda.
POwodzonka w dietce kefirowej, a Ty fitness trzymaj tak dalej. Dietka jest świetna :)
Ewka
-
Re: Re: No i wróciłam
Jeni nareszcie jesteś. Nie martw sie tymi kilogramami, chyba warto było je poświęcić. Od jutra (ja juz od dziś) razem z Cinnis przystępujemy do walki. Przyłacz się do nas.
Fajnie było w Niemczech? Opowiedz troszkę wiecej. Pewnie pocwiczyłas sobie język.
Ja dzis pochłonęłam 970 kcal, i bardzo dużo spaliłam. Zapisałam sie na ferie na siłownie do mojej szkoły. Jest świetnie. W godzinach, w których ja chodze ćwicza jeszcze tylko 2 osoby. Dziś 30 min jeździłam na rowerku stacjonarnym, ćwiczyłam mięśnie ramion i brzucha. W sumie na siłowni byłam 1.5 h. W domu jeszcze ćwiczyłam przez 20 min callanetics.
NAreszcie mam wolne, odrabiam zaległości filmowe i książkowe. Dziś obejrzałam "Ostra jazde". Nigdy nie przepadałam za tego typu "komediami", ale ta naprawdę przypadła mi do gustu. Nie wspomne juz o "Władcy pierścieni". Druga cześć jest po prostu wspaniała. Przez prawie trzy godziny siedziałam w kinie jak oniemiała i nie mogłam oderwać wzroku od ekranu. Goraco polecam ten film.
Papatki
Kasia
-
Re: Re: Jestem chora- moja dietka
Dzis poczułam sie znacznie lepiej, na tyle lepiej, ze pochłonełam całą mała pizzę. W ogóle jak sie tak siedzi bezczynnie w domu to sie ciągle myśli o jedzeniu. Az sie boje myśleć ile dzsiaj kalorii pochłonęlam.
Ale od jutra dieta. Postanowiłam zacząc słynna diete kefirową, choć szczereze mówiąc nie wierzę, że chudnie sie na niej 0,5 kg/dziennie.
Fitness, może za szybko chudniesz i organizm sie buntuje?
Jeni wiesz widzialam w TV relacje z takiej imprezy o Unii E. Grały własnie takie 2 skrzypaczki, a póxniej Blue Cafe. Nie wiem, czy to było to spotkanie na którym Ty byłaś, ale Tatiana była ubtrana w czarne sodnie i czarną bluzke z odkrytym brzuchem, spiewała jakas piosenke o Unii.
Pozdrawiam
Kasia
-
Ja tysz ja tysz! Stawiam sie na stanowisku bojowym!
--------------------------------------------------------------------------------
Witajcie kochane! =)
No i czyżbyśmy były już w komplecie? Wspaniale!
Gorzej z tym co zobaczyłam na wadze. no jasne. jeni, przy mnie jestes ascetką jedzeniową=) Przed wyjazdem nawet pokazywała (waga) 61kg. Malutko. Wspaniale malutko. A przedwczoraj, wczoraj i dziś? No to pobawmy sie w matematyke (no co przecież są ferie=) 61+6kg.......= no? no? arrgggghhhhh!!!!!!!!! obiecajcie że przyślecie ładny wieniec na mój pogrzeb. ( =) ) Ide pozbawić świata 67 zbędnych kilogramów. Ahhhhhh. Szkoda że dopiero dziś dorwałam się do kompa bo albo zaczelabym jaką 13-steczkę z Tobą jeni albo z Tobą szczułku i Tobą cinni....Bo tymczasem mój brzusio ma spro roboty z: (czyli co pochłonęłam):
jabłuszko
kinder bueno
snickers
troche orzechów laskowych (na oko moze z 80g).
CZYLI będę jeść cały dzień.zreo szans na dietę. Bo ja to albo wcale albo bardzo. dużo. Wszystko albo nic. Jak zaczne to nie moge skończyć. Ale przynajmniej nie będę wymiotować. Zdarzyło mi się 2 razy w tamtym tygodniu ale to moja przecież przeszła "dzienna dawka" czyli jest oka.
Co ciekawe mimo że codziennie jeździłam bardzo dużo na nartach (spalalam jakieś 700-800kcal na dzień) to tyle przytyłam. Fakt......nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu zrobiło swoje....
Poza tym tak analizując niemożliwością jest przytyć 1kg na dzień. Możliwe ale 7000+700kcal+1800kcal bym musiala jeść na dzień a to już jest materiał na mission IMpossible a my sie w to nie bawimy prawda?
Jaki z tego wniosek? To co wcześniej schudłam to była woda (powiedzmy że z 4kg wody)....schudłam jakieś może 2kg tłuszczu.....które bardzo szybko nadrobiłam...wode jeszcze szybciej.....A no i przez tą b. musialam sobie poprzestawiać metabolizm czy co....ale licho.....
Widze że wracam do mojego pierwotnego wypracowaniowego stylu pisania =)
Macie dla mnie jakieś propozycje? no ekhm bez skojarzeń...=) takie dietetyczne....tzn może ktoś się zna na takich tragicznych jak ja przypadkach wypadkach i wybrykach? =) I mogłby mi coś polecić polecieć albo pójść? =)
No dobra.....lepiej oszczędzać klawiaturę=)
papa i mnóstwo buziaków i (((((uścisków)))))
karo
=|=
-
Re: Re: Re: Mission Possible- Ostateczne Starcie V
helołki!
Cinni =))) Wiesz co....niezmierrnie się cieszę z tego co powiedziałaś....DZIĘKUJĘ!!!! Czasami kilka słów potrafi podnieść tak na duchu jak uścisk bardzo bliskiej osoby=) Bo no cóż, jeszcze dwa czy 3 tyg. temu byłam kompletnie załamana....Ale znalazło się znakomite lekarstwo: facet=) Jesteśmy już parą i wszystko idzie pełną parą, tzn świetnie=) I długo walczyłam o optymizm, o jakikolwiek dystans do problemów dlatego cieszę się jeśli tak twierdzisz...czyli udało mi się=)
No dobrze....a co do dietki......Dziś była rozpusta w kuchni=) dziękuję jeni za zaproszenie do 13tki=) Jednak spróbuję wykombinować coś tam po swojemu czyli jedną z moich homo niewiadomo diet=) Czyli zapewne jak dobrze pójdzie będzie niezdrowo i mało (heh). Ale jak zawale to natychmiast się przyłączam! Więc życz mi czego chcesz....powodzenia czy niepowodzenia, bo to drugie=współpraca :)
No i muszę wrócić do ćwiczeń. Godzinka dziennie minni(mum)! =)
szczuek gratulacje!!!! znakomicie się trzymasz! i to jeszcze tak ładnie pracować pod naszą internetową abstynencję.....fiu fiu! liczymy na wciąż te malutkie cyferki=)
3mcie się dziewczyny
niedługo będziemy laskami: ==><3-o? :)
karo
=|=
-
Re: Re: Re: Re: No i wróciłam
hej Jeni
Trzymam kciuki za Twoja 13-stke.
Bedzie ciezko, ale na pewno schudniesz.
Uwazaj tylko po tej diecie!
Pozdrawiam
Maslanka
-
Re: Re: Re: No i wróciłam
Jeni gratuluję pierwszego przetrwanego dnia,mocno zaciskam kciuki,żeby udało Ci się przetrwać magiczną 13stkę :))
Szczueczku.DO BOJU,ZACZYNAMY DZISIAJ!!!!! 600 kalorii ma dzisiaj być ok? WALCZYMY RAZEM.Cały dzień będę myślała o tym,że Ci to obiecałam :)) Powodzeniaaaa!!!
-
Re: Mission Possible- Ostateczne Starcie V
NINJA.....DAWNO NIE SPOTKAŁAM AŻ TAK OPTYMISTYCZNIE NASTAWIONEJ DO ŻYCIA DZIEWCZYNY..........JESTEM Z CIEBIE DUMNA.ZA TWÓJ CHARAKTER......BRAWO.
-
Re: Re: Mission Possible- Ostateczne Starcie V
SZCZUŁECZKU JA ZAWALIŁAM.....1500 KALORII :))) O ŻESZ KURDE 8)
-
Re: Re: Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka
Witam!
Dzisiaj zgrzeszyłam, a to przez post. Ser żółty!! Ale co tam, raz mogę se pozwolić. :D Na obiad tradycyjnie warzywa z ryżem. I na dziś tyle. Zobaczymy co przyniesie wieczór. :))
Pozdro
Szczuek, dietka nowa już rozpoczęta?
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Mission Possible- Osta
Helo!
Właśnie niezle się zdziwiłam, bo włączając stronkę do odpisu zobaczyłam dwa razy jedno pod drugim notkę ninji, tylko jedna była szara i mniejsza a druga czarna i większa :) Może administrator już stara się coś zmienić ;)
Mi też idzie dobrze. W sumie tych kcal przy 13 tak mało nie wychodzi jak to wygląda. Wczoraj było np. 750. Tak więc narazie idzie mi dobrze, i nie zapowiada się, zeby było inaczej :) Zastanawiałam się najpierw jak to będzie jak do szkoły pójdę i pierwszy posiłek po 16 będe mogła zjeść, ale wczoraj do szkoły nie szłam i samo tak wyszło, więc jestem pełna optymizmu :)
Wczoraj robiłam sobie zdjęcia i faktycznie widać na nich, ze schudłam :) Super, to mobilizuje. No ale do mojego ideału to mi jeszcze daleko. Ale się uda. Musi się udać! :)
Poza tym biorę chrom, już chyba 5dzień i faktycznie mnie do słodyczy nie ciągnie. Oby tak dalej.
Tak więc trzymam za Was wszystkich kciuki w walce z 700kcal.
POzdrawiam,
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Jestem chora- moja dietka
Hej!
U mnie dzisiaj rewelacyjnie jak na ostatnie czasy. Dzień się udał tak jak planowałam, zjadłam co prawda dwa jogurty, ale po ostatnim obrzarstwie nie tak łatwo przestawić organizm. W sumie 800kcal, dużo warzywek, owocków mało, i 2 jogurciki. Czyli jest dobrze :) A w piątek będzie jeszcze lepiej :) I jutro oczywiscie tez.
Buzaczki
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Mission Possible- Ostateczne Starc
Cinni nie martw sie tymi 1500 kcal, ja dzisiaj pochłonęłam równo 2000 kcal. A wszystko przez to, że zaspałam i przed siłownia zdązyłam zjeść tylko banana. Na siłowni przez 1,5 h dość wytrwale ćwiczyłam. Po siłowni poszlam od razu na basen. Po 20 min pływania zaczęła mi leciec krew z nosa i strasznie kręciło mi się w głowie. Szybko wyszłam z basenu, aby nie robic zamieszania. Niestety zaraz przyleciala moja koleżanka no i ratownik. Krew w końcu przestała mi lecieć, ale do konca dnia strasznie kręciło mi sie w głowie. Troche się przestraszyłam, więc w domu dałam sobie spokój z dietą. Ale jadłam same zdrowe rzeczy.
Wiec Cinni jutro zaczynamy od nowa, ok? Niech bedzie dieta 700 kcal. Ok?
Ninja to jest po prostu niemożliwe przytyc tyle w tak krótkim czasie pewnie przytyłas z kilo lub dwa, a reszta to ogromne ilosci pozywienia zalegające w twoich jelitach. Zobaczysz.
Jenni powodzenia w 13. Mnie się nie udało, ale może chociaz Tobie...
Buźka
Kasia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Mission Possible- Ostatecz
:)
Wszystkie widzę zaczynają "od nowa" a ja zresztą z resztą też. No to co.....ściskam kciuki!!!!!i wskazujące i środkowe ale przede wszystkim serdeczne! :> Będzie dobrze! Ja tym razem się do końca ferii nie złamię. Obiecuję i przysięgam. (boshe ratuj tylko żebym wytrzymała bo inaczej niezłe lanie dostanę:). Do szkoły jeszcze 5 dni, które trzeba poświęcić na doprowadzenie się do porządku....żadnej taryfy ulgowej.
A widziałyście forum na www.xl-pozytywnie.pl? Bardzo mi się podoba! Szkoda że nasze nie jest takie piękne....Właśnie z tego typu for wyławiałam dużo inf. o b. bo często tam buszowałam. Of koz po angielsku były. A teraz mamy po polsku, tylko że tamto ma chyba ciut ciut inną tematykę niż nasze....Tam jest tyle bajerów....emblematy....podpis...a przede wszystkim fajne jest automatyczne logowanie. Heh przypomnialo mi się też jedno forum....podobna budowa co na xl-pozytywnie ale na dole każdego postu było już pole na wpisanie swojej wiadomości, oczywiście można było literki pokolorować itd. Bardzo zachęcało do wpisywania. DO ADMINISTRATORA JEŚLI TO CZYTA: CZY NIE MOŻNABY BYŁO TROCHĘ PODRASOWAĆ NASZEGO KOCHANEGO FORUM? tamto o którym wspomnialam jest zbudowane na jakiejś tam PHPbb składni, która jest zresztą darmowa. dokładnie nie znam się......www.phpbb.com.........Eh........
na razie papa robię a z góry dziękuję administratorowi jeśli rozważy moją prośbę. (może lepiej zamieścić ją na sstronie głownej....?)
karo
=|=
-
Re: Re: Re: Re: Re: Mission Possible- Ostateczne S
Ninja-nie ma za co.Jak przeczytałam Twoją tamtą notkę to aż mnie z wrażenia zatkało.Po prostu jestem z Ciebie braaaardzo dumna. :))
Szczueczku.Zaczynamy od dzisiaj :)) Wieczorkiem wyniki.Buzi,miłego dnia dziewczyny!!!!
-
Re: Wielkie poszczenie- rozpoczęte!!!
I ser żółty zrobił swoje. Kiedy przez 2 tygodnie je się te warzywa, to żołądek stwierdził, że żółty ser jest ponad jego siły. Tak bolało, że wylądowałam u lekarza. Ten z kolei poinformował mnie, że jem za dużo warzyw, gdyż nie jesteśmy krowami, aby tyle tego błonnika przyjąć. No i super. Co mam jeść? Truło się żołądek ciężkimi potrawami, a kiedy przechodzi się na lekkie rzeczy to też źle. Gdzie sens, gdzie logika??? Zwariować można. Możliwe, że to ja popełniam jakiś błąd... Ale jaki??!! Od rana jestem tylko na suchym białym pieczywie, bo nie wiem co jeść, a tak boli.
Szczuek, kuruj się. Mi też infekcja wraca. Znów jakieś prochy dostałam.
Jeni - tak trzymać. Do wielkanocy na pewno dotrwasz. :)
Pozdrówki
-
Re: miszn posibl : )
Hej!
No i zawalilam. Co prawda nie diete ale trzynastke, ale ciągne to dalej. Obiadek zjadłam zupełnie inny niż był w planie, kluseczki z sosem drobiowym. NO ale trudno.
Skrobnę więcej później,
pozdrówka!
-
Re: Re: miszn posibl : )
I to jeszcze raz ja, tym razem pare godzinek póżniej. Tak więc do mojego dzisiejszego obiadku dołożyłam jeszcze only jabłuszko, ale od jutra z powrotem 13-tka, dzień piąty (czwarty poszedł w niepamięć :) Dzisiaj spotkałam moją siostrę i się okazało, że ona właśnie też jest na 13-tce i mimo, że waga pokazuje +3kg, to mówi że w cm schudła, i chyba faktycznie tak mi się zdawało, ale wiadomo jak to na dworze- grube ciuchy i w ogóle.
A poza tym to ehh mam coś co mnie powinno nieźle podciągnąć w dietce. A mianowicie do 22 lutego muszę wyglądać najlepiej jak to tylko możliwe, a więc dieta na całego, nie mówiąc już o końcu marca. Nie powiem o co chodzi, bo ja zazwyczaj zapeszyć muszę jak coś powiem. No w każdym razie mam nadzieję, że się uda.
Tak więc dieta na całego a dzisiaj na koncie jakieś 500kcal.
Pozdrawiam i całuski przesyłam,
Ewka
-
Re: Re: Wielkie poszczenie- rozpoczęte!!!
Fitness co do lekarzy. Nigdy dwóch nie powie tego samego. Ale myślę, że idealne przestrzeganie tego do powiedział ten pierwszy to przesada. Dieta polega na tym, aby wszystko idealnie dopasować. Nie można przechodzi z jednej skrajności w drugą. najlepszym tego przykładem jest to, że gdyby dieta była odpowiednia to po plasterku, czy nawet trzech, sera nie powinno Ci nic być.
Ja myślę, że jedz dużo warzyw i owoców, gotowane mięso i inne gotowane rzeczy, i sama wiesz co jest dietetyczne, a nie to co powiedział doktorek, bo sama widzisz, co z tego wychodzi :( I napewno Ci się wtedy uda. Musi się udac nam wszystkim :)
U mnie dzisiaj też dobrze. Myślę, że będzie tak koło 900.
Pozdrawiam,
Ewka
-
Re: Re: Re: Wielkie poszczenie- rozpoczęte!!!
No to ja zapraszam na szóstą część naszego postu. A ja się muszę pochwalić, że dzisiejszy dzionek też zaliczam do udanych i wyszło niecałe 900kcal. Czyli tak jak planowałam.
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: miszn posibl : )
U mnie dzisiaj znowu tragicznie 3000 kcal- i nie mam nawet nic na swoje usprawiedliwienie. Musze się ostro wziasc do roboty, bo do 1 maja musze wazyc 44 kg. Muszę, bo załozyłam sie z kolegą. Co gorsza założyliśmy sie, że ten kto przegra przychodzi do szkoły w piżamie. Nie wiem co mi wtedy odbiło. Ale to było na wymianie, zakładalismy sie o gorsze rzeczy, ale zawsze udawało mi się wygrac. A teraz, no nie wiem... Tak bym chciała aby to on musiał przyjść do szkoły w piżamie.
Jenni powodzenia na tej 13.
Papatki
Kasia
-
Wielkie poszczenie- rozpoczęte!!!
Kefirową porzuciłam, bo moja choroba chyba dopiero się rozpoczyna. Wszystko mnie boli, mam wysoka temperature. Pewnie znowu mam chore zatoki. Jutro znowu do lekarza. Nie sądziłam, że to kiedykolwiek powiem, ale już stęskniłam sie za szkołą :)
Jeść mi sie za bardzo nie chce, dziś około 900 kcal.
Fitness, to lekarz zabronił Ci żółtego sera? Jeśli tak, to nie martw sie tym wykroczeniem, ja dzis zjadłam az 3 plasterki sera, a i tak wyszłam na 900.
Jeny, brawo!!! Gratuluje Ci tych 800 kcal. Może to okres Wielkiego Postu tak na nas wszystkie wpływa i przez całe 40 dni bedzie nam dobrze szło?
Ja postanowiłam przez cały post nie jeść słodyczy, ani nic co zawiera dużo cukru i białej maki.
Buźka
kasia
-
miszn posibl : )
hahaha:) szczułku! super pomysł z tym zakładem! Ja w Ciebie wierzę. Wyznacz sobie 100% datę od której będziesz trzymać dietkę i trzymaj. A przecież wiemy że potrafisz. (to taka moja rada która mi pomaga bo jak codziennie rano wstaję z: "dziś dieta" a wieczorem kładę się z "no to od jutra" to dieta nigd nie nadchodzi w przeciwienstwie do nowych kg).
Jeni, widzisz tym bardziej nasze forum powinno być apgrejdowane i zmodernizowane! To przecież jakby mój duch napisał tą drugą kopię....ja jej nie widziałam ale wierzę na słowo i to jeszcze pisane:)
u mnie dieta idzie dobrze...niestety przez mojego faceta nie zdąrzyłam wczoraj poćwiczyć (o jak to fajnie zrzucić winę na kgoś hihi:)......może dziś wybiorę się na disko.
Jeni rzeczywiście ciężko będzie w szkole, śniadanie to najważniejszy posiłek dnia ale może Cię pocieszę że ja bardzo często robiłam tak, że jadłam dopiero o 3. Na śniadanie w szkole była paczka orbitek i cola light:) To się nazywa zdrowe odżywianie:) No ale myślę że jak ja tak wytrzymywałam to co dopiero Ty! No więc powodzonka!
bajbajki
::KARO:::
=|=
-
Re: Re: ((::: miszn posibl ::: ))
Hej!
Przepraszam, ale nie mogę :( Bo ja tak zawsze mam, ze obojętnie komu powiem (może to być nawet jedna osoba) to zaraz nic z tego, tak samo jak już sobie coś planuję w myślach. Tak więc teraz staram się ani nie planować, ani nikomu nie mówić. A, że po wszystkim będzie dopiero pod koniec marca prawdopodobnie to wam powiem :)
A co do dietki, to sobie dzisiaj poćwiczyłam 40min, może jeszcze sobie poćwiczę, ale 13-tke oczywiście zawaliłam. Na śniadanko zamiast tartej marchewki zjadłam trochę warzyw po grecku, bo sobie o 12 przypomniałam, że dzisiaj mam śniadanie i już późno było na skrobanie, póxniej mama zrobiła mi zamiast samej ryby rybę po grecku (chciałam zauważyć że ja tej ryby w ogóle nie zauważyłam- ponoć się rozleciała :) a później pojechałam do bratowej i tam zjadłam (dietetyczne) 2 racuszki z otrębów i jabłko. No coż, w sumie wyszło 888kcal. No trudno :( A jutro mogłabym iść na basenik i propably nie pójdę, bo mi się strój rozleciał :( Buu, a teraz to nawet nigdzie dostać nie można (poza sklepami sportowymi ze strojami powyżej 100zl) No zobaczymy,
pozdrówka
Ewka
ps. jak wam się podoba konkurs mrau zorganizowany w dalszych fazach przez firmę :) Bo mi się wydaje całkiem fajniutki, tym bardziej, ze jest to zrobione pod jej nickiem, a nie ściągnięte
-
Re: Re: Re: miszn posibl : )
Jeni dlaczego akurat do 22, czy to jakaś specjalna okazja??
U mnie dzis 1150 kcal, czyli swietnie. Do tego 40 min na rowerku stacjonarnym, 10 min skakania na skakance, i z 20 min innych ćwiczeń. Jestem z siebie dumna, chociaz tych kalorii mogło byc mniej.
Ninja masz racje, wyznacze sobie date 07-02-03r. Dzisiejszego dnia nie licze, choc calkeim dobrze mi poszło.
Zobaczymy ile wytrawam.
A Tobie Ninja jak idzie? Mam nadzieje, ze dobrze.
A CInni? czemu sie nie odzywasz?
Kasia