Zrobiłem dzisiaj 12 km ale co nosiłem to tylko mój plecaczek i tylko kilka kilogramów ...Cytat:
Zamieszczone przez juem
Wersja do druku
Zrobiłem dzisiaj 12 km ale co nosiłem to tylko mój plecaczek i tylko kilka kilogramów ...Cytat:
Zamieszczone przez juem
ehhh no to zupelnie jakbys mnie nosil :lol: sama slodycz, kilka kilo nic strasznego :wink:Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Dzisiaj przede mną biegł chłop z plecakiem, podziwiałem ...Cytat:
Zamieszczone przez ago
Chwalę wszystkich co do sztuki :mrgreen:
a najbardziej siebie :mrgreen:
Ago, no jadłam jadłam, glupie to było, ale mi moj młodzy brat powiedział, że gruba jestem, i brzydka, i on mnie dopilnuje i w jego obecności nie uda mi sie już wiecej niczego słodkieog zjeść :?
niemiłe to bylo, ale może będzie skuteczne :roll:
no to jeszcze raz napiszę, co pisałam u Peszki (jak to dobrze że ona liczy te minuty , nie ja :lol: )
codziennie postanowiłam robić 10 km na stacjonarnym, schodzi mi około 50 minut na to :roll:
dzisaij sie nie udało, bylo 8,5 km ,ale wierzę zę z każdym dniem będzie lepiej :D
za niedługo puszczę sobie płytkę z ćwiczeniami i pocwiczę
bo dzisiaj już sobie jedną puściłam
i obejrzałąm ja :lol:
no co jeszcze
Aha, no jezcze raz was chwale :mrgreen:
Widzę, że dziś jakoś mało chwalących wię ja też wszystkich pochwalę ;)Cytat:
Zamieszczone przez Kitola
no skoro mnie tak wszyscy chwalicie to chwalcie dalej, a ja Was pochwale, za to, ze tak pieknie mnie chwalicie :lol: :lol:
a mi Ago wypomina , że się chwalenia dopominam :lol:
chwalę :P
Alek :D hehe :D dziękuję i tez chwalę
normalnie komedia z tym chwaleniem :lol:
do mojego brata sadysty dołączyli moj mąż i moj syn,
czyli wygląda to tak
brat: wydziera mi z ust słodycze
mąż: nie pozwala na noc jeść, stoi w kuchni i pilnuje mnie
syn: w dzien zabiera to co mam zamiar podjeść i sam zjada :roll:
naprawdę tak jest
teraz mnie z głodu ssie jak diabli
:evil:
ale muszę sie jeszcze pochwalić
juz u Peszki sie chwaliłam , ale u siebie tez nie omieszkam :wink:
po południu właczyłam sobie płyte C.Electra i poćwiczyłąm, bez obijania sie :mrgreen:
taka jestem z siebie dumna, ze hej :mrgreen:
Tak i do tego wojskowe buty moro tylko nie bojówki tylko takie jak żołnierze noszą kapelusik ze słomki i heja bananaCytat:
Zamieszczone przez AleXL
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
biec i mieć ciężar na plecach to nic strasznego ale pomyśl biec i mieć ciężar z przodu na rękach..... 8) - od razu powiem sposób wypróbowany uciekałam przed deszczem 1 km z córką na rękach ręce odpadły..... :?
sie chwalę 7 dzień a6w zaliczony nie powiem że był łatwy ale jakoś się przemogłam... :lol: :lol: :lol:
nom, a ja dzisiaj rowerek i Weider (dzien 36) :lol:
juemku no, no.. gratuluje :D