-
Witaj czekoladoholiczko :). Widzę, że masz taki sam problem co ja "20 kg". Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że Ci się uda. Aby się odchudzać trzeba mieć silną wolę, a skoro już jakiś czas jesteś na diecie to znaczy, że ją posiadasz. Wynika z tego, że DASZ RADĘ !!! Oj Kobietki jak tyle z nas schudnie to Ziemi będzie duuuużo lżej :).
Pozdrowionka :)
-
hej czekoladoholiczko
i ja sie dołaczam...bo mam tez do zrzucenia okołp 20 kg...
na razie daze do 60 ale to do maja..a potem jescze 5 kilosow ale to juz bez pospiechu i mam nadziej ze nam sie uda...
:)
-
Hej dziewczyny ;) jasne, że schudniemy, tak się zawzięłam, jak jeszcze nigdy w życiu ;)
jeśli startujemy z tej samej wagi, to będziemy się lepiej motywować ;)
Dzisiaj byłam na pierwszym aerobiku! zmęczyłam się troszeczkę, ale było świetnie i postaram się chodzić trzy razy w tygodniu.
Na razie niczego nie odczuwam, nawet po wczorajszym rowerku nic mnie nie boli, więc jestem z siebie dumna.
waga chyba trochę już drgnęła, bo ubrania mam luźniejsze. To pewnie na razie sama woda, ale jakie to motywujące! Póki co, na wagę nie staję, stanę doopiero w piątek przed świętami ;)
buziaki, trzymam za was kciuki!
-
no normalnie właśnie zeszłam z rowerka - zrobiłam 50 km! jestem z siebie bardzo dumna :)) a jutro mykam na aerobik. schudnę - nie ma innej opcji ;))
-
gratuluje ja niestety nie moge się niczym pochwalic jedynie wstydzić za moje obżarstwo nie wchodze na wage bo az się boje ważenie będzie w sobotkę
-
kiniucha, dasz radę, trzymam za Cibie kciuki:))
a ja dziś pojeździłam na rowerku przez godzinkę i godzinkę byłam na aerobiku.
jako iż moje spodnie stały się luźniejsze, w nagrodę zrobiłam zakupy - kupiłam sobie koljne opakowanie herbatek odchudzających, antycellulitisowy żel pod prysznic i antycellulitisowe serum (na nogi, brzuch i ramiona) i balsam do ust (nie - antycellulitisowy) ;)
tak więc z dzisiejszego dnia jestem bardzo zadowolona - oby tak dalej ;))
a ważenie w piątek - oto będzie moja chwila prawdy, już nie mogę się doczekać...
-
PIERWSZY SUKCES!!!
dziś pełna obaw stanęłam na wagę, ale wiedziałam, że musi być dobrze, skoro zapinam się w spodnie sprzed wakacji i całkiem sporo osób mówi mi, że widać, że schudłam. A więc ustałam rano na wagę i...nie do wiary!!! 5 kilo za mną!!! Nie mogłam uwierzyć własym oczom! Jestem z siebie bardzo dumna!!! :)
Poza tym zaczęła mi się robić fajna, zgrabna pupa ;)) ostatnio jak się wysmarowałam moimi antycellulitisowymi basamami, to tak mnie szczypał tyłek, że po prostu aż czułam, jak cellulit ze mnie ucieka :)
tak więc jestem z siebie bardzo dumna, mam nadzieję że na tym moja waga nie poprzestanie (ani ja nie osiądę na laurach) no i cóż - trzymajcie za mnie kciuki, ja będę trzymała za Was i razem - na pewno nam się uda. Pozdrawiam serdecznie :*
-
Bardzo, bardzo Ci gratuluję. 5 kilo to fantastyczny wynik. Zwłaszcza teraz przed świętami. Gratuluje naprawdę :!: :D Oby tak dalej.
-
dziękuję słoneczko ;) mam nadzieję, że w święta mi nie przybędzie ;)
-
zastanawiam się nad kupnem spalacza tłuszczu ******l Pro. używał ktoś może? warto kupić czy nie warto?