waga ruszyła znowu :D super, u mnie na razie stoi ale mam nadzieję że niedługo ruszy
Wersja do druku
waga ruszyła znowu :D super, u mnie na razie stoi ale mam nadzieję że niedługo ruszy
Melasso,
gratuluję serdecznie spadku wagi. Świetnie Ci idzie. Na pewno już wkrótce zobaczysz na wadze upragniona 7 :D Super że starasz się ćiwczyć. Zawsze to więcej spalanych kalorii :)
Pozdrawiam
No to już sobie porowerkowałam dzisiaj 40 minut!!!
A teraz pora na obiadek! hmm... co dziś mam zjeść?? Sama nie wiem. trochę mi się pomysły skończyły.
Już po obiadku. Miałam dzisiaj przepysznego gołąbka z nadzienie z ryżu i odrobiną mięska mielonego z indyka. Wyszło w sumie 270 kalorii.
postanowiłam, że musze znaleźc sobie jakiś obrazek który by mnie motywował. Taki na który spojrze i będe wiedziała że warto! Zaczynam poszukiwania!
I do tego jeszcze to:
http://kopretina.net/oreiro/foto/foto_49.jpg
To chyba jest niezła motywacja ;)
mnie bardziej motywuje jak ogladam tutaj na forum zdjecia dziewczyn ''przed'' i ''po'' ale to tez bedzie:):)
Nie widziałam takich zdjęć przed i po :( A gdzie mogę je znaleźć??
W dziale sukcesy w odchudzaniu. Tam jest temacik założony specjalnie a fotki są tak w głębi tematu.. na początku są niestety wykasowane
Właśnie obejrzłam sobie wszystkie zdjęcia przed i po i jestem oszołomiona!
Jeżeli mi się uda to obiecuję że na forum pojawią się zdjęcia przed i po! To jest bardzo motywujące!
JA TEŻ TAK CHCE :!: :!: :!:
melassa7 widziałam te zdjecia i ja też tak chcę
i to osiągnę, ale na to potrzeba czasu i przede wszystkim waszej pomocy :D
no i gratuluję tych 40minut na rowerku :D
witam wszystkich w nowym dniu i kolejnym dniu diety!
Udało sie, narazie idzie dobrze!
Dzisiaj stanęłam na wadze i ona prawie nie drgnęła :( Spadło tylko 0,1 kg :(
Wiem, że to nie jest źle ale lubię widziec efekty. Ja już tak bardzo chciałabym być chuda. A przynajmniej chciałabym mieć 7 zamiast 8 z przodu :( trochę sie tak jakoś podłamałam :(
melassko znalazlam cie.ja tam do ciebie na watku bertki pisze i czekam a ty tutaj sie ukrylas. :D no i pisalysmy o jednym czasie,no ty tutaj a ja tam.
Wiktorio444
A ja zostawiłam wiadomość u Bertki :) Taką dłuższą trochę :)
Nic się nie martw. Przecież nie zależy Ci najbardziej na ilości kg tylko efekt wizualny jest ważniejszy... czyż nie? Ja wolę się ważyć raz na tydzień właśnie dlatego, żeby codziennie nie włazić na wagę i nie robić do niej głupich min ;)
Aniulko 7
masz rację! Dlatego też postanowiłam brać pod uwagę Wagi poniedziałkowe!! :)
Myslę że to będzie dobre rozwiązanie! Będę wiedziała wtedy ile schudłam przez cały tydzień. I nie będe się zamartwiac jak z dnia na dzien waga nie pokaże się mniejsza.
Pooglądałam sobie te zdjątka... robią wrażenie :shock: no i motywują strasznie!!!
Mellasko ja też strasznie chce mieć 7 z przodu i chyba tak jak Wy zacznę ważyć sie raz w tygodniu - to jest mniej stresujące.
Niepodłamuj się JESTEŚ JUŻ O 0,1KG BLIŻEJ DO 7 Z PRZODU
widze melasso że nie możesz doczekać się dużych efektów, ale tak się nie da musimy być cierpliwe :D
Oj chciałabym juz zobaczyć ta 7 sprzodu, oj chciałabym!!
Już jestem po rowerkowaniu. Znowu 40 minut!! Ale trochę sobie śubę przykręciłam tak żeby się ciężej jechało. Tak ciężko było jakbym pod górkę jechała! A na końcu bałam się ze zamiast pod nią wjeżdżać to zaraz grawitacja podziała i z niej zjadę!! ;) Jak zsiadłam z rowerka to mi się całe nogi trzęsły. Rece też!!
Musze dojść do tej 7 z przodu bo to katastrofa jest teraz ze mną!!
melassa fajnie że pedałujesz, ale według mnie niepotrzebnie zwiększyłaś obciażenie na rowerku, lepiej jechać dłużej na lżejszym obciążeniu, wtedy spala sie tłuszcz, a jeśli masz duże obciażenie to rozbudowujesz mieśnie, których i tak nie widać jeśli przykrywa je tłuszcz
a takim tempem to szybciutko 7 wyskoczy z przodu, pamiętaj tylko że po jakimś czasie waga sie zatrzyma na pewien czas i bedziesz musiała to dzielnie znosić, bo w końcu ruszy znów
super ci idzie :D
Inezza ma rację. Swego czasu gościłam w fitness clubie i tam pare razy byłam na cyclingu i trenerka, która prowadziła zajęcia powiedziała mi, że żeby ładnie zgunbić tłuszyk a nie spowodować rozrostu mięśnia, który pod warstwą tłuszczu będzie optycznie pogrubiał zamiast wysmuklać, trzeba pedałować na średnim obiciążeniu i od czasu do czasu zwiększać i zmniejszać to obciążenie. Przy takim zróżnicowaniu obciązenia wskazane jest podnoszenie pupci z siodełka jak jedziemy pod górkę na samym początku tej górki i pod jej koniec znów siadamy i stopniowo zmniejszamy obciążenie :) Szybkość pedałowania też jest dowolna i można ją zmieniać.
Ja niestety nie posadam rowerka stacjonarnego a na zwykły jest troszkę za zimno mimo, że tej zimy panuje piękna jesień :P
Dzięki dziewczyny, jutro w takim razie trochę odkrece tą śrubę.
Dzisiejszy dzień całkiem udany - 913 kalorii :) Tylko trochę mało wypiłam bo jakoś tak ochoty nie miałam dzisiaj :)
Jakoś tak wogóle padnięta jestem - chyba od tej nauki. I jakoś mi smutno :( Czy uda się napewno??
uda sie, uda :D
tylko na to trzeba czasu i cierpliwości :D
trzymaj dietę i ćwicz i będzie super
melassa7-CO SIE MA NIE UDAC? no co Ty wogole tutaj mowisz, kochaaana!! wszystko sie uda :)
Melassa: pewnie że się uda!!! I głowa do góry bo na smutek szkoda czasu :P
Kochane !!!!
Dzisiaj się za;logowałam ,sama nie dam rady... Objadam się strasznie.. Postanowiłam to przerwać... Mam zaczątki bulimi , od tygodnia non stoper z własnej woli wymiotuję...
Wiem,że to leży w mojej psychice... Proszę pomóżcie mi , nie potarfię zaakceptowac tych 70 kg!!! Nienawidzę ich!!! Jadłam 3 posiłki dziennie , w tym jeden mega kaloryczny.. Dziś zjadłam 5,ale też były karpolyrczne , pomózcie mi!!!
Mam 19 lat, 173 wzrostu.... :cry:
Cześć :)
Cieszę sie, że odwiedziłaś mój link, bo dzięki temu mogłam znaleźć Twój:) Wierzę w Ciebie :)
7 pojawi się szybciej niz myślisz :) Masz super ekipe i zacne postanowienie :) reszta to tylko kwestia czasu :) Czasami się wlecze, ale można go oszukać :) Im wiecej zajęć tym szybciej mija :) Więc bądźmy stale zajęte, podświadomie skupione na celu i ani się obejrzymy...bang! będą się za nami ogladać :D:D
Do miłego! wpadne, oj wpadne tu jeszcze;p;p
cqqlka sorry, że tak w drugiej kolejności:/
Ja tez miałam jakiś czas temu napady głodu, fazy obżerania się...Wymiotów nie wywoływałam, bo boję się szkodliwych powikłań(tak jakby moja wieczna nadwaga nie była obciążeniem dla mojego ciałka..)
Widzisz, myślę, że już dużo osiągnęłaś zdając sobie sprawę z tego, że to siedzi w głowie :)
A to oznacza, że można sobie z tym poradzić. Problem może Sie pojawić się przy próbie ustalenia, w jakich momentach czujesz, że musisz jeść.
Objadanie się to często przejaw tego, ze uważamy się za "nie takie". Czasami problemy, jakie kryją sie za kompusywnym objadaniem dotyczą rożnych sfer naszego życia. Zastanów sie czego się boisz, co sprawia, że czujesz się niepewnie, ze masz ochotę się skryć(tak we własnym ciele też można)
19 lat :) piękny wiek. Napisz sobie na kartce tekst typu: Spójrz na to. Jesz bez kontroli! STOP! I weź coś do picia-najlepiej wodę mineralną, wypij dwie szklanki na raz i idź na spacer z wodą w butelce. Przejdź sie. Niezależnie od tego gdzie mieszkasz, wieś, miasto, blokowisko. Możesz pochodzić nawet po schodach w bloku albo wokół piaskownicy. Nie ważne jest miejsce, bo najważniejsza jesteś TY. Wsłuchaj się w siebie. Pogadaj ze sobą. Pomogłaś kiedyś koleżance poprostu pozwalając sie jej wygadać? Zrób to dla siebie. Najpierw postaraj się znaleźć problem. Gadaj o wszystkim. Znajdzie się w końcu ten moment, gdy poczujesz ulgę. Wtedy znajdź jakąś życzliwą duszę, nie wiem, może w Twoim otoczeniu jest ktoś, kto tak jak ty chce stracić parę kilo lub lepiej, ma trochę nadprogramowych, ale żyje z tym i ma się świetnie:)
Uświadomienie sobie źródła problemu to początek:) Następnym etapem jest wyeliminowanie lun przekreowanie tego źródła :)
Ach, i jeszcze jedno. Wszędzie do dokoła trąbią, że małe potknięcie w odchudzaniu to rzecz normalna!! Poza tym podlicz kaloryczność posiłków, może było tak naprawdę w sam raz :) Poza tym nadmiar zawsze można wyćwiczyć. Chociażby spacerując wokół piaskownicy.
melassa....sorki za to rozpisanie się :) Ja juz tak mam :)
melassa jak ci leci dziś??
wszystko będzie dobrze, masz dużo zapału a jak ci go zabraknie to tu dostaniesz kopa mobilizujacego tak że na pewno się nie poddasz i dojdzisz do celu :D
właśnie jak ci idzie dzisiaj dietka melassa7 :)
hmm... jakoś mnie wczoraj zły nastrój dopadł i puścic nie chce.
Dietk aidzie całkiem, całkiem. trochę sie na obiadek objadłam, ale w sumie póki co zjadłam 713 kal, więc mam nadzieję, że mi to nie zaszkodzi. mój cały obiad to było jakieś 350 kalorii. Jeszcze dzisiaj nie jeździłam na rowerku, ale musze to koniecznie zrobić, żeby spalic ten ogromniasty obiadek.
Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie jakiś efekt, bo boję się załamania...
melassa7 głowa do góry :D:D bedzie dobrze z moim humorkiem tez cos dzisiaj nienajlepiej ale to pewnie przez pogode ;) wszamałam juz 500kcal ale cos głodna nie jestem :? pewnie jutro mi przejdzie :lol: :lol: UDA SIĘ UDA :D :D
Tak, to chyba taka pogoda!! Ja czuję jakbym robiła coś zupełnie bez sensu... Że moja dietka i tak nie pomoże... Ale mam dzisiaj zły nastrój. Lepiej się nie będe rozpisywac bo jeszcze kogoś tym zarażę. Może jak poćwiczę to humor mi się poprawi.
Widzę, że nie tylko mi się nic nie chce... Mhh ja też na basenik sobie dzisiaj czmychnę ale dopiero na 21.15 :) maluto ludzi, nikt nie wpływa "pod nogi" ;)
Jutro wstaję z lepszym nastawieniem!! Choćby nie wiem co jutro wstaję z łóżka pełna energii. Od rana przed śniadankiem mały spacerk z mężusiem, potem wspólne śniadanko i dobry nastrój gotowy!!
A dziś może jakiś dobry film żeby wprawić sie dorobinę w ten nastrój?? Macie jakiś pomysł na filmik?? A może by tak małego drineczka dzisiaj?? Czy to duży grzech??
OD JUTRA DOBRY HUMOREK MNIE NIE ODPUŚĆI!!!
PRZECIEŻ MUSI SIĘ UDAĆ DLACZEGO MIAŁOBY SIĘ NIE UDAĆ???!!!!
BĘDZIEMY SZCZUPŁE!! DAMY RADĘ!!
PRAWDA DZIEWCZYNY???
melassa masz świetne podejscie do sprawy więc na pewno wszystko się świetnie uda :D :D
Pewnie że sie uda :D:D jutro nowy piękny dzien :D:D