Super Vanessa :D Gratuluje :D Mam nadzieję że u mnie w poniedziałek też będzie kilogram mniej :D
Wersja do druku
Super Vanessa :D Gratuluje :D Mam nadzieję że u mnie w poniedziałek też będzie kilogram mniej :D
czesc kochanie... widze, ze wrocilas... : ) witam :* i ciesze sie, ze znowu jestes z nami :* tym razem sie uda zrzucic kilogramiki
a ja.. ja juz w lodzi mieszkam ponad 3 miechy ; ] - pamietam jak Ci pisalam o planach swoich :)
hehe wrocilam :) co do kilogramkow wczesniej tez sie udalo i caly czas sie udaje, typo postanowilam ze bede trzymac sie konkretnej diety i bede tutaj zapisywac swoje postepy :)
Vanessa to silna dziewczynka i da radę:D Jak my wszystkie zresztą :D
Hoho no ba :D
Dzisiaj zjadlam tez 1000 kalorii, juz tak zaokraglam bo pewnie bylo znowu jakies 989 wiec nie bede pisac takich skaplikowanych numerkow :P
A teraz lece robic mojego "ulubionego" Weidera :P ale mi sie nie bardzo chce bo zmeczona jestem po calym dniu.. no ale musze, bo niebede przerywac przeciez :)
Nie możesz przerwać! Zabronione :D
Witam :)
Noo to wczoraj pomeczylam tego Weidera...
a dzisiaj na sniadanie: jogurt activia i bulka (kajzerka) jedna polowka z pasztetem, druga z twarozkiem. Wiem ze nie powinno sie jesc bialego pieczywa ale tata kupil takie swiezutkie buleczki ze musialam :oops: a bialego chleba nie jadlam juz rok.. wiec mysle ze nic sie nie stalo :)
vanesssa ja tez takiej swiezutkiej buleczki bym nie przepuscila, no i chyba raz na jakis czas mozna se pofolgowac,ale nie za czesto.
Do cwiczen sie zmuszam codziennie, najgozej jest zaczac a potem to juz jakos idzie.
Ja nie mam zadnej wybranej djety poprostu sama ja ustalam,licze kalorje staram sie nie przekrzczac 1200. zazwyczaj mi sie to udaje.
no, to ladnie : ) ja weidera dawno nie robilam... wohuu... wole nie liczyc.. 2 tygfodnie wytrzymywalam i padalam.
za to plywaam... :)
slicznie jesz.. nie to co ja ;/
Racja> Vanessa świetnie sobie radzi i BARDZO DOBRZE :D Oby jak najdłużej :D
He.. dzisiaj dzien.. hmmm... co do diety to bez sensu :( chyba wszystko przepadlo :( chociaz niewiem.. troche jakos mi smutno i wogole i jestem przed okresem i sie czuje jak balonik napompowany woda :(
bilans kaloryczny wyszedl 900kcal
ale za to z beznadziejnych produktow.. nie dosc ze rano ta bulka, to pozniej jeszcze slodka chwila budyn czekoladowy.. i kawaleczek ciasta.. yh :( a poza tym jeszcze jogurt ... chyba wyszlo 900 kcal bo wszystko liczylam tak maksymalnie.. moze bylo mniej.. ale wcale nie jestem z siebie zadowolona :( WCALE :(
Budyń wydaje mi się, że od czasu do czasu można zjeść jako jakaś nagroda (nie lubię tgo określenia bo kojarzy mi się z pieskiem => jak zdobił coś dobrze to dostawał nagrodę) albo po prostu jak masz ochotę na coś słodkiego to budyniek :)
A ciasta to w sumie mogłoby nie być.. no ale już trudno. Stało się i tego nie wrócisz ale zmieściłas się w normie kcal więc nie jest aż tak strasznie źle. Poćwicz sobie troszkę i zrehabilitujesz się organizmowi za to ciacho ;]
JEST OK!! GŁÓWKA DO GÓRY... I TO WYYSOKO!!
Witaj w KLUBIE :D
Ja to jeszcze 1 troche balowałąm ale od 2 trzymam fason :D troche za mało kalorycznie jadłam ale od poniedziałku 1000 i koniec nie mniej nie wiecej :)
3mam za Ciebie kciuki :D
Pozdrawiam
Dziewczyny no co WY?????????Co to ma znaczyc???Jeden dzień słabości nie oznacza tragedii! Jutro jest nowy dzień i wszystko będzie jutro ok :D Nie dołować mi się tu, bo po dupie oberwiecie :D
Tragedii nie ma no racja.. ale kurde dupa troche wyszla no... zrobilam sobie Weiderka jako rekmpensate za to ciasto :P az mnie miesnie brzucha bola po tym :roll:
Organizm wyczuwa to,że się stresujesz tym,że zjadłaś coś zakazanego i powstają jakieś mechanizmy powodujące gorsze spalanie tego dnia. Kiedyś tak coś słyszałam ale nie wiem dokładnie jak to jest :(
A dzisiaj motyw motylkowy :) tak na podkolorowanie tego szarwgo dnia:)
http://www.obrazki.info/obrazy/motylekmo.jpg
Po wczorajszej malej wpadce z tym niesczesnym ciastem i budyniem :P YKHM... dalej ciagne swoja diete :)
http://www.obrazki.info/obrazy/motyl3mo.jpg
Dzisiaj moje sniadanko wygladalo nastepnujaco:
- jogurt activia
- paroweczka, a dokladniej pol zwyklej parowki
- garsc platkow nestle z jogurtem
:)
http://www.obrazki.info/obrazy/13392349.jpg
I oby kazda z Nas dzieki diecie czula sie wlasnie jak taki lekki kolorowy motylek :)
vanesssa nie martw się, i co z tego że zjadłas coś słodkiego, zmieściłaś się w limicie i to najważniejsze a poza tym nie robisz tak na co dzień tylko czasem wiec jest ok
Vanesko będzie dobrze. każdy ma wpadeczki ale to przeciez nie koniec - nie żadna tragedia! Pomimo wpadek i tak można ładnie zrzucić ;)
No to jestem po "obiadku" :
-pol gotowanej piersi z kurczaka, troche salatki + pol ziemniaczka :P
- jogurt z platkami
- pomarancza
dziwny mi ten obiad wyszedl trzeba przyznac ale na to mialam ochote wiec sobie zjadlam :) i chyba sie najadlam.
A tak naprawde to ta dieta zaczyna mnie troche nudzic.. jakos tak nie bardzo wiem co mam jesc i z tego w kolko wychodzi ze jem jogurty :|
Szukaj przepisów gdzie się da i kombinuj :D Wtedy Ci się nie znudzi dieta.
Hej :)
Może podpatruj sobie na innych wątkach co jedzą dietowiczki :] Ja niestety nie mam w zwyczaju i to chyba z lenistwa opisywać dokładnie co i ile w gramach zjadlam ale duzo dziewczyn opisuje dokładnie swoje posiłki.
Mhh może zrobimy tak...
Na śniadanko proponuję Ci:
- owsiankę (sa dostępne teraz płatki owsiane błyskawiczne i wystarczy tylko zagotować mleko i zalać kilka łyżek płatków tym mlekiem... owsianka gotowa i bogata w składniki odżywcze)
- parówka, kechup, kromeczka chlebka
- 2 kromki chleba i na to pokroic jajko ugotowane na twardo
- jajecznica z 2 jaj przygotowana bez tłuszczu (najlepiej na teflonie)
- 2 jajka sadzone bez tłuszczu i chlebek
- 2 kromeczki chleba + po łyżeczce na każdą serka ziarnistego piątnica + dowolna ilosc warzyw
- płatki fitness lub jakie Tobie najlepiej smakują z mlekiem
Obiadek:
- filet z kurczaka gotowany
- filet z kurczaka duszony z porami i cebulką (nie potrzeba wogole tłuszczu bo filet pusci soki tak samo jak pory
- warzywa na patelnie
- warzywa dowolne gotowane na parze
- kalafior, brokuł, marchew + kostka łososia na parze przygotowana
- różnego rodzaju sałatki )niepotrzeba tu żadnych przepisów... co wrzucisz to będzie). polecam sałatki z kukurydzą, wtedy sałatka jest smaczniejsza, bo słodsza.
- dużo rybek, na parze, w piekarniku zawinięte w folię do pieczenia z przyprawami i cebulką
- makaron z sosem
- ryż z warzywami (dostępny w woreczkach i w nim są już warzywka)
Kolacja:
- warzywka,
- owocki,
- jedna kromka chlebka z serkiem i warzywami
- salatka
- jogurt
Jest mnóstwo opcji :) i na każdy dzień można coś innego :]
Dokładnie :D
Aniula7 - DZIEKUJE CI JAK NIEWIEM CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wiec teraz juz sobie stadwybiore codziennie cos i bede sobie tak jadla :) bo jestem jakas ciemna jak mam sobie zrobic cos do jedzenia i normalnie ogarnia mnie jakies zacmienie mozgu :P naprawde!
Dziekuje jeszcze raz :):):):)
Vanessa ty masz bardzo prawidłowe BMI. Powinnas chyba się skupić na ćwiczeniach a nie na diecie.
Moze i tak, ale ja sobie upatrzylam to 55 kg i chce sama sobie potwierdzic ze potrafie dazyc do wyznaczonego przez siebie celu.. do do cwiczen.. to oczywiscie cwicze, ale nie powiem ze za duzo, bo przez ta cholerna sesje zblizajaca sie, nie mam kiedy bo teraz sobie wszyscy wymyslili jakies durne zaliczenia, kolokwia, projekty itd.. i nic sie nie da robic :(
A pozatym ta cala waga to tez zalezy od budowy i jeden moze wygladac tak a drugi inaczej, ja sie sobie jeszcze nie podobam.. i mam jakies " ale"
Rozumiem. Ja też nie cwicze, bo nie mam czasu tak samo jak Ty, ale potem to juz sie na basen na pewno zapiszę.[/b]
No to podsumowanie dnia:
- 1000 kalorii zjedzone :)
- kolejny dzien Weider wymeczony
- i spacerek w malo mila pogode
ogolnie to troche dupa wychodzi z tym ze nie mam kiedy wiecej cwiczyc ale to sie zmieni po sesji :)
Cieszę się, że mogłam choć troszkę pomóc :) a jeszcze bardziej cieszę się, że dietka idzie Ci świetnie. Ja od początku diety jeszcze nie ćwiczyłam tak, żeby czuć, że ćwiczyłam bo akurat wraz z rozpoczęciem diety rozpoczęłam okres ehh a jak mam miesiączkę to nie chce mi się nawet na klawiaturze pisać tylko bym spała i spała :)
A ja jestem przed miesiączka i czuję się jakbym przytyła 10kg a nie schudła. :( Wiecie,że przed miesiączka i w trakcie można nawet 4 kg więcej ważyć? Strasznie prawda...:(
No to kilogram mniej, jeszcze tylko 4 tygodnie i bede miala swoja wymarzona wage? haha.. gdyby to bylo takie proste :]
Dzisiaj zjedzone 1100 kalorii a to chyba dlatego ze wstalam przed 6.. i caly czas lazilam od rana a pozniej sie uczylam caly czas... iii caly czas mi zimno.. ijestem przed okresem, marne wymowki wiem :( no ale coz :(
1100 to załkiem dobry wynik!! Zazdroszczę Ci że masz tak mało do zrzucenia!! Też bym tak chciała...
Nie ma czego zazdroscic, bo sama niewiem jak bede wygladac jak schudne t kilka kilogramow
Nie możesz nie widzieć, bo ja nawet wiem jak będziesz wyglądała. Jeszcze lepsza laseczka niż teraz :D
http://www.obrazki.info/obrazy/21553780x80_food0022.jpghttp://www.obrazki.info/obrazy/21550880x80_food0015.jpghttp://www.obrazki.info/obrazy/21551380x80_food0016.jpghttp://www.obrazki.info/obrazy/21561380x80_food0025.jpghttp://www.obrazki.info/obrazy/21570080x80_food0027.jpghttp://www.obrazki.info/obrazy/21552380x80_food0018.jpghttp://www.obrazki.info/obrazy/21544980x80_food0011.jpg
Podsumowanko dnia:
- śniadanko 250 kcal
- przekaska 100 kcal => http://www.obrazki.info/obrazy/21542980x80_food0002.jpg
- obiadek 350 kcal
- przekaska 125
- kolacja 200 kcal
- niezaplanowane podgryzanie płatkow :(
http://www.obrazki.info/obrazy/106ow.jpg
No i oczywiscie kolejny dzien Weidera :) Powiem Wam ze brzuszek fajny sie taki twardy zrobil a cwiczenia staja sie poprostu przyzwyczajeniem a nie jakas katorga, jak sobie wlacze fajna muzyczke to bardzo fajnie mija czas przy robieniu tych dziwnych brzuszkow
http://www.obrazki.info/obrazy/40-9ow.jpg
Jak zrobisz całość to powiedz jakie są efekty to może i ja się zmuszę do robienia ich. :)
Napewno zdam szczegolowa relacje bo jestem strasznie ciekawa czy cos sie zmieni :) widzialam po efektach u innych ze bardzo sie zmienily ich brzuszki.. ale to tak dlugo trwa.. ze czasem sie poprostu nie chce, ale jak mi sie nie chce to sie jakos zmuszam i juz, mowie sobie ze nie moge odpuscic bo taki jest moj cel aby wytrwac dokonca :)
http://www.obrazki.info/obrazy/164151oko8.jpg
DASZ RADĘ :) NIE ODPUSZCZAJ :)
Witaj,
Widze, że też robisz "6" Weidera :") ja już jestem po 15 dniu i czuje się świenie. W tali zgubiłam 1 cm i w pasie co nieco, więc naprawdę warto je robić. Poza tym, w chwilach niechcenia, to żal przestać gdy już się przeszlo pare dni. Mam nadzieję, że wytrwasz do końca Weidera, no i że pod koniec będziesz mieć już swoją upragnioną wagę - bo wkońcu z tego co przeczytałam to dieta idzie ci super :)
Pozdrawiam :)