Witam :) dzisiaj kolejny dzien, zobaczymy jak mi pojdzie :) na sniadanko sobie zjadlam dwie kromki chlebka ciemnego z twarozkiemk i pol szklanki z platkami nie mam zielonego pojecia ile to mialo kalorii ale raczej miej niz 300
Wersja do druku
Witam :) dzisiaj kolejny dzien, zobaczymy jak mi pojdzie :) na sniadanko sobie zjadlam dwie kromki chlebka ciemnego z twarozkiemk i pol szklanki z platkami nie mam zielonego pojecia ile to mialo kalorii ale raczej miej niz 300
Vanesso, a jak Ci idzie weider?? Cięzki jest ??
Vanessie na pewno idzie dobrze :D Wiem to :D
ja kiedyś zaczęłam weidera ale po 15 dniu zrezygnowałam, bolała mnie szyja okropnie, nie wiem moze źle to robiłam bo innych nie boli :roll:
Inezza - szyja boli dlatego ze napinalas wlasnie ją i kark a nie miesnie brzucha... i ciagnelas glowa do gory a nie brzuchem, trzeba mocno napiac brzuch tedy wogole szyi nie czujesz :)
melassa7- czy weider jest ciezki.. niewiem, to zalezy od nastawienia, bojak sie nastawisz ze cwiczenie jest ciezkie to takie bedzie :) napewno warto sprobowac bo wzmacnia miesnie brzucha to juz czuje po sobie, ale w porownaniu do tego co robilam wczesniej to wcale nie jest to jakies dlugie i wykanczajace, bynajmniej jak narazie.. pozniej pewnie bedzie, bo przed Weiderem robilam sobie 200 zwyklych brzuszkow wieczorem i inne takie polbrzuszki i skosne i jeszcze inne cuda, a Weider to konkretne cwiczenia wiec napewno warto sprobowac!
vanesso zachęciłaś mnie do weidera, chyba dzis zacznę jeszcze raz, zamiast zwykłych brzuszków :D
:) hehe to super, ciesze sie :)
Ale mnie dzisiaj wszystko wkurza.. drazni.. denerwuje... grrr :evil:
dopiero wrocilam z uczelni bo cholera jasna koles sobie wymyslil ze nam zrobi egzamin o 18 30 :/ co z tego ze jestem na studiach dziennych.. a czuje sie jakbym byla na wieczorowych.. a w porze wieczornej ja wogole nie mysle.. nie mowie ze mi zle poszlo bo nawet niewiem jak bo wszyscy maja te same odpowiedzi ( hehe :P ) no ale... jakis koles byl niezorganizowany ii wogole jakos bylo mi goraco duszno i strasznie :( a sam egzamin chyba trwal jakies 15 minut :| popieprzylo czlowieka :|
No ale juz mi lepiej bo napisalam co mi w glowie siedzialo :P zla jestem tez dlatego ze okres mi sie zbliza wielkimi krokami a przed nim to zawsze mam taki durny nastroj ze rozszarpalabym wszystko i wszystko mnie denerwuje..
Dzisiejsza dietka to 1000 kalorii, chyba niecale ale niebede zaglebiac sie w szczegoly.. pojde jeszcze pozniej wymecze tego Weidera i pojde spac..
http://www.obrazki.info/obrazy/1ow.jpg
Ja też mam jakiś podły dzień odkąd wróciłam do domu. Nic mi się nie chce. NIe mam siły się uczyć. Walnęłabym się tylko i odsypiała ostatni tydzień :(
I zrobilam Weidera.. chyba mi sie nie chcialo..... ale zrobilam i juz..
To juz 10 dzien diety :) nie wiem czy mam sie cieszyc czy nie bodopiero zgubilam jeden marny kilogram ktory wydaje mi sie ze pewnie zaraz wroci... no ale pewnie jestem zbyt niecierpliwa.
Dzisiaj zjadlam juz sniadanko: 250 kcal.
Chyba zlapalam jakiegos dolka :( wszystko wydaje mi sie bez sensu a przede wszystkim ta dieta :( ehh.. :(
jaki dołek? Co ty mówisz :* przecież dobrze ci idzie :) ćwiczenia, dieta i wgóle. Pomyśl sobie że twoje jajniki nie będą rządzić twoim nastrojem (mi to zawsze pomaga :P) i zajmij się czymś co sprawi ci przyjemność :)
oj, ja też mam chwilę zwątpienia - chyba obie jesteśmy trochę zbyt niecierpliwe. ale sobie myślę, że długo pracowałam na mój tłuszczyk i trochę potrwa zanim go zgubię, ale cóż...postaram się być twarda :)
Witam :)
Mnie przez 2 dni trzymał dołek ale juz się z niego ydrpałam i oby Tobie to się udało wcześniej niż po 2 dniach bo to wcale nie pomaga :)
Pozdrawiam
Najgorsze jest to ze caly czas mysle o jedzeniu :| grrr.. chyba pojde sobie kupic dzisiaj jakas herbatke odchudzajaca i bede ja popijac jak mnie najdzie ochota na jedzenie.. tylko niewiem jaka :|
zieloną :) ja wynalazłam zieloną z aromatem cytrynowym :) pyszna jest i nie traci swoich wartosci :)
Mam zwykla zielona ale jak na to patrze to az mnie skreca.. nie dosc ze smierdzi ykhm.. to jescze plywaja te wstretne farfocle ( liscie :P )
moja fotka na rynku w rzeszowie >
http://www.feelfreedom.net/rzeszow-s...w/IMG_0255.jpg
a to ja pozerajaca jablko >
http://www.feelfreedom.net/rzeszow-s...w/IMG_0280.jpg
Ładniutka jesteś :) Ehh i ta studnia na moim ryneczku :D trochę wspomnień mam z tego miejsca :]
Tak zaczęłam przeglądać kompa i fotki i mam tylko foty ze studniówki na kompie więc wrzuce ze dwie bo reszte mam na płytkach ale za chwilkę wychodzę więc nie mam za bardzo czasu, żeby przeglądać płytki.. ale jak tylko będę miała więcej czasu to wrzucę pare fotek. Albo wiem.. poproszę Jacka, żeby mi sesję zrobił w końcu on jest po plastyku a tam z fotografii miał 6 :] z resztą mam na płytkach też zdjęcia przez niego zrobione więc też wrzucę któregoś dnia ;]
http://i109.photobucket.com/albums/n...106/img174.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0067.jpg Jak otworzyłam tą fotkę to prawie się popłakałam ze śmiechu :D Mój Jacuś i Pawełek.. mo przyjaciel :)
I tu.. nogi chude a kadłubek wielki.. eh
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0015.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0016.jpg
Ślicznie razem wyglądacie :D Aniu Ty szczuplutka jesteś :D
:/ no i poleglam.. nie bede pisac ile kalorii bo sama niewiem.. ale jakos nie mam nawet zadnych wyrzutow sumienia.. kupilam sobie herbatke z senesem to sobie popije i wszystko wroci do normy po kilkukrotnym odwiedzeniu kibelka :/ :(
skoro tak zawiliłaś z kaloriami, to może zmuś się, żeby troszkę się poruszać? Przynajmniej będziesz miała poczucie, że nie zawaliłaś tak na calej lini :* choć wiem że taka mobilizacja, zwłaszcza przed @ może być bardzo trudna.
Zupelnie nic mi sie nie chce.. od jutra sobie znowu bede normalnie dietkowac, chyba sobie zrobie 5 dniowke i pozniej znowu wroce do 1000 kcal... jakis dzisiaj durny dzien ale strasznie mi poprawilo humor to cale jedzenie i nabralam sily :) hehe teraz znowu jakis miesiac bedzie spokoj a pozniej pewnie znowu rzuce sie na jedzenie :| bez sensu troche no ale coz
Jak dla mnie to właśnie nie bez sensu. Jeśli dieta ma być katorgą to nie widzę dla niej sensu.
Uważam, że od czasu do czasu można sobie pofolgować.
Ja sobie założyłem, że raz, dwa razy na tydzień mogę zjeść coś co będzie słodkie. Znaczy się totalnie zrezygnowałem ze słodyczy typu: batony, czekolady, draże itp. Ale czasami zrobię sobie parę plastrów białego sera z marmoladą, albo kawałek chałki z tym samym.
No i ok 4 razy/tydzień rower stacjonarny. W ten sposób waga znika stopniowo, ale nieprzerwanie :D
No i nie mam odczucia, że się katuję...
Dzień dobry kochane, a właściwie kochani ;)
U mnie z ćwiczeniami to kruchutko ale czas to zmienić... moze już nawet dzisiaj :)
Miłego dnia :*
No takk... po wczorajszej porazce...:(
Dzisiaj sobie znowu dietkuje... zrobie diete pięciodniową a pozniej wroce do 1000, tzn zrobie.. mam nadzieje ze zrobie.
Pewnie po tej wczorajszej porazce ten moj stracony w pierwszym tygodniu kilogram wrocil :( Troche mnie to zaczyna zalamywac wszystko :(
Moj watek opustoszal :(
No ale trudno, napisze co dzisiaj zjadlam:
- jablko
- warzywka smazone na teflonie ( bez tluszczu)
no i to na tyle.. mniej wiecej tak wyglada pierwszy dzien diety pieciodniowej, chociaz mialy byc same warzywa no ale jablko to tam... no :P wiec bylo jak bylo :)
Troche odpokutowalam za wczoraj.. wzielam sie za cwiczenia :)
Troche pokrecilam hula hopkiem i zrobilam Weidera ale.. podwojnie wszystko.. I juz troche mi lepiej na sumieniu chociaz jeszcze niebardzo
Pozdrawiam :)
Vanessa nie głoduj bo to nie ma sensu.
Tak serio to nie bardzi mialam ochote na jakiekowiek jedzenie dzisiaj... Bo pewnie jak bym byla glodna to zjadlabym wiecej
Vanessa proszę Cie tylko nie głoduj i nie martw się,że waga nie spada szybko. Przecież chcesz schudnąć na zawsze, a szybkie chudnięcie temu nie sprzyja. Trzymam za Ciebie kciuki :D Dasz radę :D
Z chudnięciem jest jak ze studiami:
Początki są najtrudniejsze. Ale jest to inwestycja na przyszłość.
Przetrwa się studia - będzie lepsza praca niż bez nich (przynajmniej w teorii... akcja dzieje się w polsce)
Przetrwa się dietę (zdrową, z rozsądkiem) - piękna figura i zadowolenie na całe życie.
exactly :D
Dziekuje :oops: za wsparcie
Vanessa nie masz za co dziękować. Od tego tu jesteśmy i jak coś to zawsze pisz :D buzialki
Dzisiaj sobie zmierzylam swoje "obwody" mimo ze jestem w stanie ciagle przedokresowym.. to powiem ze ciut ciut zmalaly, talia: 66 i hm.. obwod tylka 91, ( niewiem jak to sie pisze fachowo jaka to czesc jest czy biodra? nie chyba biodra to na kosciach biodrowych? niewiem zielona jestem)
A dzisiaj na sniadanko pol szklanki mleka z platkami i wasa z almette i herbatnik
Pięknie :D Ja czuję że też nic nie chudnę. Ale mam nadzieje,że po okresie waga wskaże mniej niż teraz było :D Oby...
Vanessa udanego dzionka i siły w walce :D WIEM ZE DASZ RADĘ :D
Ja to Wam współczuję z tym okresem. Nic tylko same problemy.
Ja z kolei czuję , że chudnę. Pewnie to tylko złudzenie, ale przyjemne :)
wlasnie..Cytat:
Zamieszczone przez Zorandel1
a ja czekam na okres od tygodnia i doczekac sie nie moge.. nie, zebym go bardzo pragnela, ale gdyby przyszedl normalnie to mialabym go juz z glowy, a jeszcze czekaja mnie wielkie bole i niewiadomo kiedy... a waga tez skacze, ehh