hmmm zaczne od przedstawienia się, na imie mam Agnieszka mam 19 lat
wzrost: 163
waga: 74kg.
a więc :
Gdy miałam 17 lat byłam naprawde otyła miałam ( nie przestraszcie sie 100kg)
przez to jak wyglądałam miałam mało przyjaciół i byłam nie akceptowana, w szkole źle mi szło, całe moje życie sie wstydziłam jak wyglądam ale nic z tym nie robiłam
pewnego razu w szkole zadzwoniła do mnie moja mama że mam przyjechać szybko do domu ( mama jest chora na serce) mama bardzo źle sie czuła poszłyśmy do lekarza i kazał mamie schudnąć bo serce nie wytrzymywało takiej dużej wagi, (mama też była otyła) mama zaczeła stosowac dietę, i na drugi dzień powiedziałam jak mama może schudnąć to ja też!! i zaczeło się! przez pierwsze dwa miesiące odchudzałam sie tylko po to aby inni mnie akceptowali ale z czasem odchudzałam sie dla siebie, i dalej tak robie odchudzam sie dla swojej własnej przyjemności żeby wreszcie sie wcisnąć w te spodnie czy tamte, przez 9 miesięcy schudłam 26 kg. moje marzenie to 60 kg ale jeśli mi sie uda to może jeszcze mniej będę ważyć. Pewnie zanudziłam opowieścią, chodzi mi tylko o to że tak na prawdę gdy czegos naprawdę pragniemy to osiągniemy zawsze swój CEL! Dziewczyny! i chłopcy!! trzeba wierzyć! nie poddawać sie ! i trzy razy pomyśleć zanim sie zje coś naprawde kalorycznego czy warto ?Pozdrawiam WSZYTKICH serdecznie i życze Powodzenia!!