-
Po sniadaniu
Tradycyjnie kawa z mlekiem 0,5% i koktail cambridge - tym razem waniliowy
Ale ale dolozylam do niego 5 malych lyzeczek platkow owsianych
Jade niedlugo na aerobik, a dosc mam mroczkow przed oczami w trakcie :-)
No i sie zwaze dzis, bo tam jest waga
A nastepny raz sie zwaze za tydzien w piatek, bo wtedy bede na fitnessie rano, a rano sie trza wazyc :-)
-
cambridge + platki owsiane + kawa z mlekiem 0,5 na sniadanie
baklazan + papryka + mozzarelli pol + sos pomidorowy + jablko na obiad o 17
i jeszcze wieczorem male cos, jak tunczyk z pomidorem albo zupa cambridge
albo nic, jak nie bede glodna
bylo wazenie
minus 2 kilo
ale teraz waze tyle, na ilu sie zwykle konczy moje odchudzanie + na poczatku najszybciej kilosy spadaja
wiec decydujace bedzie wazenie za tydzien
jesli za tydzien bedzie mniej niz dzis - tak o kilogram chociaz, to znaczy, ze sie dieta sprawdza i wszystko idzie ku lepszemu
a jak nic, wracam na cambridge glodowe
aerobik byl tez dzis, a na aerobik na rowerze, wiec byl jakby aerobik i rower
aerobik bedzie tez w sobote
a jutro cwiczenia w domu
cwiczenia sa najfajniejsze z tego calego odchudzania
-
moj dzien zaczal sie rewelacyjnie - troche ponad 1,5 godz cwiczen w domu:
40 minut stepper
8 minut tylek z filmiku
dalej nogi i rece z hantelkami
i streching
extra
jutro na aerobik
a teraz na sniadanie - bo cwiczylam przed sniadaniem! :P
bedzie jajecznica z 2 jaj z 2 pomidorami, bez tluszczu oczywiscie + kawa z mlekiem 0,5%
-
Podsumowujac pierwszy dzien nie na cambridge i jednoczesnie dziewiaty dzien diety:
Rano 1,5 godz cwiczen.
A jedzenie:
sniadanie - jajecznica z 2 jajek + 2 pomidory + kawa z mlekiem
obiad - cukinia + 2 pomidory + 0,5 mozzarelli uduszone w sosie pomidorowym + jablko
kolacja - 7 listkow salaty + 2 pomidory + kawalek ogorka + szynka parmenska 30g +/-
czyli dzien pod znakiem pomidorow :P
kolejno o 12, 16 i 20.00 :-)
jutro rano aerobik, wiec beda platki owsiane z jogurtem na sniadanie - jak aerobik, to i wegle musza byc, cobym tam nie padla trupem
-
a w ogole czuje sie troche schudnieta, ale wciaz mam walek z przodu brzucha
(a jestem gruszka nadmienie, wiec brzuch powinien byc plasciusienki)
i w ogole wciaz mam takie rozne rzeczy do poprawienia
ale osiagnac figure idealna to chyba ciezko
-
Podziwiam Cie Oliwko :)
ja jestem na poczatku drogi dopiero
-
trzymam za Ciebie kciuki!
jak bedziesz bardzo chciala, to dasz rade!
poczatek jest najgorszy, pozniej jest lepiej
ja dzis:
:arrow: 5 lyzeczek platkow owsianych z jogurtem nat + kawa z mlekiem 0,5%
potem poltorej godziny cwiczen - step aerobik hardcorowy i 40 min roweru
:arrow: cukinia + papryka + sos pomidorowy + pol mozzarelli + jablko, a zaraz kawa z mlekiem 0,5%
no i jeszcze kolacja
bedzie pewnie szpinak (taki w sosie smietanowym) z pomidorem i 30g sera camembert, bo wczoraj kupilam i juz nie moge sie go doczekac :P
-
no i juz byl szpinak z pomidorem i serem Camembert - sera wyszlo 60 g, bo to 30 wygladalo smiesznie niepozornie
i to na tyle dzis
jeszcze tylko hektolitry goracej herbaty mi pozostaly, oszukujacej zoladek
gdyby mnie skrecalo, salate z warzywami moge jeszcze wciagnac, ale licze, ze nie bedzie mnie skrecac :P
moja nowa rutyna "pocambridge'owa" jest taka, ze jem jeden owoc dziennie i platki owsiane rano (w te dni, kiedy cwicze, takto niekoniecznie, jajecznica tez dobre sniadanie)
- i to tyle z wegli, owoc (a w zasadzie jablko) jem do obiadu, taka atrakcja w polowie dnia
a na obiad i kolacje warzywa + bialko, czyli warzywa + chude miecho albo warzywa + jakis ser - serow ci na swiecie dostatek, wiec nawet to nie nudne
no i kombinuje, zeby bylo kolo tysiaca
i wieczorem nie jem
jeszcze tydzien tak pociagne
potem beda produkty te same, ale troche wiecej - wakacje planuje, wiec nie bede sobie wygotowywac, ale bede zamawiac w zarlodajniach wszelakich posilki bialkowo warzywne & przygotowywane bez tluszczu - ok 10 dni, po powrocie sie zwaze i zobacze jakie tego skutki
i w zaleznosci od skutkow, opracuje new routine :P
a w ogole, sobie i Wam na zachete, dzis 10 dzien diety i jestem juz widocznie szczuplejsza :P ale to nie koniec, zeby nie bylo :wink:
-
spiesze doniesc, ze bylo jeszcze 5 listkow salaty, pomidor, kawalek ogorka i troche tunczyka w sosie wlasnym - skrecalo mnie jednak, a mam jeszcze sporo roboty
od salaty mam nadzieje kg mi nie wroca
a tunczyk w sosie wlasnym to czyste bialko bez tluszczu i wegli, wiec mysle, ze sie spali :-)
-
dzien jedenasty!!!
sniadanie: jajecznica z 2 jajek + pomidor + kawalek ogorka i salata + kawa z mlekiem
jeszcze obiad i kolacja - bialkowo - warzywne rzecz jasna :-)
no i dzis nie cwicze
dzis regeneracja :P