-
No dla mnie rewelacja :D moze byc jakos na poczatku tygodnia? poniedzialek wtorek? jak myslicie?
znalazlam te adresy stronek jednak:
8 minute ABS (brzuch) ->
www.megaupload.com/?d=BGEJGSA7
8 minute Legs (nogi) ->
www.megaupload.com/?d=YIJ652VV
8 minute Stretch (rozciąganie) ->
www.megaupload.com/?d=1KWHWBH9
8 minute Buns (pośladki) ->
www.megaupload.com/?d=EABGN30G
8 minute Arms (ramiona) ->
www.megaupload.com/?d=0KVASC2K
Zycie1 ja uwazam ze nie powinnas myslec ze nie mozesz tego ryzu jesli go lubisz, przeciez lyzka to nie jest strasznie duzo a jak bedziesz sobie odmawiac to kiedys jak sie rzucisz to nie zjesz jednej tylko np 5...to takie moje rozmyslenia bo jesli dieta staje sie mordega to wkoncu sie od niej odejdzie...i wtedy wielki come back kilogramow. :evil:
Takze jak chcesz, ja udzielam ci dyspenzy na lyzke hehehe :) ale nie wiecej :twisted: buziak 4 U :D
-
O jest i Aga witam Kochana! Słuchajcie dziewczyny, gdzieś w jakimś poście czytałam od doświadczonych dziewczyn, że nie ważą się po weekendzie, bo jak miały jakieś grzeszki i waga się np.nie ruszyła to je to troszkę zniechęca, ale jak dla mnie może być poniedziałek albo wtorek a jak reszta dziewczyn myśli? Dorotko nakładaj ten i ryż i się nie krępuj, jedna łyżka Ci nie zaszkodzi, ale tylko jedna nooo...hi...hi...hi..
-
:lol: Cześc laseczki!
przepraszam za brak odzewu przez ostatnie dwa dzionki, ale mialam troszkę zjęć, tak w pracy jak i w zyciu towarzyskim :twisted:
Ale już będę zdyscyplinowaną dziewczynką i skrzętnię bedę zdawać relacje z każdego dnia;-)
Ostatnie dwa dni, sukces, czwartek - 920 kcal, piatek - 986 kcal. Ale niestety dzisiejszy dzień to tragedia, wiec nic nie bede pisac, napomkne tylko że juz tysiac za mną na pewno;-( przegielam wiem;-)
Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, ze w czwartek piatek i dzis bylam na aerobiku i naprawde dostalam wycisk. Jutro postaram sie nie przekroczyc tego 1000, ale te weekendy to porazka;-) nie mniej jedna walke podejme.
Musze od poniedzialku zaczac ta 6 waidera, choc w sumie po tym aerobiku tez juz widze efekty, nareszcie bo chodze juz tam dwa miesiace i zaczelam sie powoli zniechecac;-)
A pozatym mam tez moje "schody" ktore maja sie zajac dodatkowo moimi nogami i tyleczkiem;-)
Trzymam kciuki za jutro!
Cauję
Marta
-
:lol:
Acha!
I może ważmy i mierzmy się w piątki rano;-)
Buziaki
-
Dzień dobry Marta! Nie przejmuj się dzisiejszym dniem, byłaś na ćwiczonkach więc możesz sobie wybaczyć, zresztą zobacz jak się super trzymałaś te ostatnie dwa dni bez żadnych wpadek! Trzymam kciuki, będzie dobrze!
Dziewczyny a Wy jakie macie propozycje co do dnia warzenia?
:lol: :lol:
-
Cześć:) Jestem tu nowa:)więck kilka słów o sobie;)Mam na imię Magda,mieszkam we Wrocławiu i w tym roku postanowiłam troszkę zmienić swoje życie.Marzę o przeprowadzce do Krakowa,znalezieniu fajnej pracy no i oczywiście o zrzuceniu "oaru" kilogramów.Już kilka razy próbowałam,ale niestety zawsze kończyło się to porazką.Dzisiaj dołączam się do tego wspólnego odchudzania.Ja stosuję dietę Cambridge.Ciezko jest,ale zaciskam zęby.Tym razem chcę wygrać sama ze sobą:)Pozdrawiam cieplutko.
-
A jeszcze pytanko;-)
Bylysie moze na kopenhaskiej, co o niej myslicie?
Bo tak sie zastanwiam nad nia, zeby moze zaczac od poniedzialku.
Tylko szkoda mi jednego, bo od poczatku dietki, czyli od 3 dni pije codziennie sok z 1,5 kg marchwi, sama sobie robie w sokowirowce, a przy tej diecie nie ma o tym mowy. A z drugiej strony to tylko 13 dni, a potem moge sobie pic ile wlezie;-)
Buziaki
-
Witamy Magdę! Zapraszamy do wspólnego odchudzanka!
A więc tak Marta, ja byłam na kopenhaskiej i tak jak pisałam na początku ta dieta mi służyła bo schudłam na niej z 82 na 72 kg. kiloski mi w sumie nie wróciły, dlatego, że waga ciągle mi się waha między 72 a 74, przed okresem zawsze ważę 74 potem znów 72 albo 73 więc to całkiem normalne. Właśnie zmieniłam sobie strażnika na wagę 74, żeby nie było żadnych oszustw. Wiem,że kopenhaska ma więcej przeciwników niż zwolenników, ja czułam się jakby była dla mnie stworzona, miałam na niej mnóstwo energii, nie czułam głodu ale to też w sumie zależy od nastawienia, byłam wtedy tak zawzięta, że nie w głowie było mi jedzonko i nie myślałam o nim a o tym, że będę szczuplejsza. Ale wiem, że dużo ludzi nie wytrzymuje i nie poleca tej diety. W sumie możesz spróbować wtedy sama się przekonasz, a może będziesz należała do małego grona ludzi zadowolonych tak jak ja.
-
Dzięki;-)
10 kg to bardzo dużo, gratuluje;-)
akurat to moja liczba;-)
powiedz mi tylko czy tam trzeba sie tak scisle tego trzymac, chyba nie przepada az tak za befsztykami o rybie nie wspomne;-)
Mozna to czyms zastapic?
a zawzietosc mam! tylko bardzo se boje tej meczarni, a w sumie to nie jej tylko tego ze potem cos mi powroci;-(
wychodzilas potem jakos z tej diety?
buziaki
p.s witam nowa kolezanke;-)
ja tez niedawno tak zmienialam swoje zycie;-)
Przyjechalam do Krakowa na weekend, znalazlam prace, wrocilam nad morze, dalam wypowiedzenie poprzedniemu pracodawcy, i za dwa tygodnie bylam w krakowie;-)
-
Toffi1984 gratuluję tych 10 kg :) a czy będąc na diecie kopenhadskiej mogę zamiast zwykłej kawy pić cappucino, nescafe latte macchiato albo strong 3 w 1?