Wersja do druku
Wpadaj kiedy tylko masz ochote to chetnie sluze i rada i herbatka :)
J wiele razy stosowalam diete 1000-1200 kcal i nie wychodzila mi na dobre konczyla sie duzym jojem :x :x :x :x teraz jem wszystko ale staram sie nie jesc po 18,19 i ograniczam slodyycze a z przyczyn zdrowotnych nie jem smazownego ale to od kiedy pamietam nie jadalam.ciesze sie,ze chorubsko ustepuje :D :D :D
Witam serdecznie
jak zwykle zniknęłam ...
tak to juz bywa,gdy niestosuje diety to nawet pisac sie niechce...
Ale!Poraz setny!!Jutro zaczynam pseudo kopenhage!!!
Odezwe sie z rana czy zaczelam.
Pozdarwienia i milego weekendu!!!
Ja lece do pracy :?
chyba ja też potrzebuję mocnego kopniaka są chętne już ze sobą nie daję rady jak gówniara jak dziecko nie potrafię oprzeć się słodyczą Chce walczyć więc pomóżcie nakrzyczcie ile wlezie może wreszcie się zmobilizuję boże jak łatwo mi kiedyś było zrzucić 20 kg a teraz teraz to ja 5 ni mogę.... :cry:
Juem Ty słodyczom sie oprzec niemozeszs,a ja wszystkim innym pokusom...
kanapki,zapiekanki,kiełbaski...itp....
Kawke dopiero wypiłam,ale niewiem,czy od dzisiaj zaczne,bo mąż mnie na grzeszki namawia...Typu-piwko + domowy kebabaik.... :roll: :oops:
witam
kopenhgi niezaczęłam,ale ograniczyłam jedzonko. :wink:
a co u Was????
cześć dziewczyny:)
ale jestem w szkou, że wątek nadal jest:)
ja jak widać przytyłam 2 kg :( no ale cóz...trezba żyć dalej .
Bede do was zaglądac :)
justvip co tam u ciebie
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kwiatuszku mam nadzieję że częściej będziesz conajmniej raz dziennie bo mi się przykrzy za tobą :cry: :lol: :lol: :lol:
solitude witam witam nie przejmuj się 2 kg zacznij walczyć i napewno ich się pozbędziesz. :lol: :lol: :lol: :lol:
Witam
cos mnie trafi normalnie.... :evil:
Od poniedziałku z mężem niejemy wieczorem,w dzień tez mniej i jemu przez tydzien spadło już 4 kilo,a mi nic!!!!!
Zero sprawiedliwości!!!!
Solitude-Ty dwa kilo,a ja waże 80kg :evil: :oops: :shock:
ale zła od rana jestem....
Hej dziewczyny:)
ja nadrabiam zaległości na forum, musiałam poczytac o czym rozmawiałyście jak mnie nie było :)
No przybyły mi te 2 kg ale to przez waskacje nad morzem (gofry ze śmietaną, smażona ryba z frytkami itd) a teraz walczę, walczę walczę:)
Tak myślę o jakimś sporcie bo z tym to chyba u mnie najwiueszy problem:/ może zacznę spowrotem basen od września (może w końcu polubię pływanie)
piszcie co u was, ja sie tak straaaasznie stęksniłam za Wami wszystkimi :>
Kwiatuszku a złość się złość facetom to zawsze łatwiej we wszystkim :roll: normalnie to i mnie na złość się zbiera :evil:
hejka
a ja jestem zła bo chciałabym przekonać mojego faceta że też powininen się odchudzać. A jemu to by się przydało bo jest bardzo młody a ma nadciśnienie!! I nie dość że nie chce się ruszać, to jeszcze non stop słodyczami się opycha!
A wczoraj to już wogóle mnie zdenerwował. i niestety wyciągnął mnie na kebaba wczoraj :oops: ale zjadłam tylko surówki i trochę mięsa a miałam jeszcze w zapasie 300 kcal na kolację więc mam nadzieję, że dużo nie nagrzeszyłam :oops:
A dzisiaj po ogromnej burz w nocy kiedy nie mogłam spać wreszcie isę obudzilam i bede myślec co by tu zjeść na śniadanko:)
Dziewczyny, polećcie jakieś posiłki niskokaloryczne, bo ja niewiem co mam jeść i boje się że niedługo mi się wszystko znudzi i wrócę do normalnego jedzenia :/
witam!
ojjj zle sie dzieje na tym watku...wszystkie przytyły, nie wyłączaąc mnie. Spadlo morale i mobilizacja. Ale mam nadzieje ze bedzie juz lepiej. :D
solitude mi udało sie w koncu schudnąc 2 kg. Normalnie w szoku jestem waze teraz 70,5 kg, a na ticerku 71. Czeka mnie ciezka praca, bo musze schudnąc jeszcze 6 kg. Mam 6 tygodni do proszonego wesela i wierze ze schudne.
jak chłodniej jest to jezdze na rowerze, chodze na miasto i na zakupy na piechote a to daje okolo 5 km intensywnego treningu, poza tym chodze na basen teraz 2 razy w tygodniu ze wzgledu na upały.Poza tym czasem wypda na impreze taneczna dla 30 latków tez pomaga. :D
Poza tym staram sie utrzymac diete z zalożenia ma byc 1000 kcal, ale czasem bywa i 1300kcal.
Solitude wspolne odchudzanie to dobry pomysł! Basen i inne formy aktywnosci tez.
Jesli chodzi o słodycze, to ciezka sprawa. Słodycze uzalezniają podobnie jak naroktyki, kofeina itd.
Aby odzywczaic sie od slodkosci, jadam musli z platkami zytnimi poł na poł zmieszane( 5 łyzek musli chrunchy , i 5 łyzek platków zytnich) i do tego łyzeczka miodu. Zapycha, tak bardzo ze nie jestem czasem zjesc porcji przygotowanej przez siebie. A kalorycznie miesci mi sie w około 350 - 400 kcal. Potem jakies owoce albo warzywa, bo w taki upał to nie chce sie jesc miesa i ciezkich rzeczy. A na kolacje cos malego i sycacego, lecz na tyle abys czuła niedosyt. Np. omleta małego.
Pozdrawiam daj znac jak idzie i czy sa jakies postępy.
justvip ja wiem, że słodycze strasznie uzależniają, ale mi jakoś corazłatwiej sobie z tym radzić.Mój facet natomiast ma około 10 kg za dużo i obiecał mi kiedyś że schudnie, ale jak przychodze do niego to widzę puste paczki po ciastkach itd. A to jest taki rozpieszczony przez babcie jedynak i mimo że jest już dorosły to nadal babcie wpychają w niego za dużo jedzenia. Mi tak na prawdę nie chodzi o to, żeby on był chudy czy coś, ja go kocham i akceptuj tylko to nie jest dobre dla jego zdrowia ale ja nie potrafię go namówić na odchudzanie :( on uwielbia jeść i nie cierpi się ruszać :(
a jeżeli chodzi o mnie, to ważyłam się w piątek zeszły ale teraz chce się zważyć w poniedziałek i zobaczymy. Ja wiem, że do 70 kg to schudnę na pewno, alenie potrafie przekroczyć tej okropnej 70 i zejść poniżej.
A jak idzie innym dziewczynom??
jak wasze dietki?
ja dzisiaj na sniadanko wszamałam:
1 jogurt owocowy jogobella
1 kromkę chleba razowego z szynką i ogórkiem
wyszło mi 255 kcal
a na drugie śniadanko mam szklankę soku z marcheki i jabłuszka :)
hej dziewczęta co u was?
kwiatuszku, juem? - jak wasz dzisijeszy dzionek bo jakoś was dzisiaj nie ma u nas :)
a tak swoją droga postanowiłam, że też musze w końcu miec swoje prawdziwe miejsce na forum i w końcu mam swój własny wątek więc serdecznie zapraszam :>
Hej dziewczyny! jak tam u was, widze ze nikt nie zagląda w weekend. wszystkie pewnie zajęte. Mam nadzieję że wam tak samo idzie dobrze jak mnie. Ja oprócz wczorajszego 1 peti bera o 23 :oops: nie miałam więcej wpadek :>
Czekam aż powrócicie z weekendowych wojaży i opowiecie jak tam dietka u was i wogóle co słychać :)
hey :) Dzis własnie sie zapisałam na to forum mysle ze mi to pomoze w pewnej mierze :) Odchudzam sie juz chyba setny raz ale mam nadzieje ze ten bedzie wyjatkowo skuteczny. Przeraza mnie ilosc kg jakich musze zbic :( nie wiem czy dam rady. Mozecie mi udzielic kilka rad czego powinnam unikac? Nie stosuje zadnej diety narazie stram sie pozbyc złych nawyków :)
witam
kurcze,kurcze,kurcze...ja poraz setny nagrzeszyłam w wekend,a w tygodniu juz w muare dobrze było...
justvip-witam po przerwie długiej-mi tez sie to często zdarza :wink:
soulitude-postaraj sie by Twój facecik 3 dni mniej jadł i juz zobaczy efekty,bo im waga spada znacznie szybciej niestety niz nam...
juem-co u Ciebie
Maybelline18 -naoisz co s wiecej.Waga,wzrost,wiek. :D
mi się znowu schudło 2 kg :lol: :lol: :lol: mam nadzieję że znowu mi sie nie przytyje :lol: :lol: :lol:
Juem gratuluje!!
Tez bym tak chciala...A mi po weekendzie wrócił kilogram,który przez zeszły tydzien spadł...Ale jestem w trakcie okresu,wiec ,moze to woda :roll:
Wogóle to niecierpie poniedziałku...Znowu długo tydzień sie zapowiada...
pozdrawiam
ja też poniedziałku nie lubię a i fakt faktem ja jestem przed okresem Nie martw sie za bardzo po okresie się zważysz i wtedy zobaczysz jak się sytuacja klaruje... :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej:)
kwiatuszku nie martw się ja też nagrzeszyłam w weekend :oops: wypad z przyjaciółką na pogaduchy skończyłsię 3 drinkami :oops:
juem gratuluję kilogramków straconych
Ja też chcę się pochwalić :D zważyłam isę dzisiaj i waga pokazała równe 70 :lol: a w zeszły piątek było 72 :D
solitude ja tobie też gratuluje
Kwiatuszku prawda jest taka że drugi raz jest trudniejszy niż pierwszy w odchudzaniu mamy mniejsze ambicje, motywacje i dlatego nic nam nie wychodzi musimy znaleźć inna drogę bo ta którą szłyśmy pierwszy raz teraz będzie dłuższa ja liczę kalorie 1200 dziennie za pierwszym razem nie jadłam od obiadu :lol:
no to prawda...Jak wcześniej chyudłam to szło super,a teraz nieidzie wogóle..
solitude-gratuluje!I Ty mówisz o grzeszeniu?Ja to sie najadłam w weekend,a Ty schudłaś :wink:
Taka ociężała sie czuje tez przez okres...I wogóle też pogoda jesienna na mnie tak dziwnie działa :roll:
Ide naczynia pozmywac,a potem jakieś jedzonko do pracy i na śniadanie przygotowac.
Planuje na obiad bigosik i dwa plastry karkówki na wodzie,śniedanie dwie cienkie paróweczki,kolacja...może serek wiejski...Jeszcze niewiem...
Dobra lece,bo woda sie zagotowała :wink:
pozdarwiam
ja jestem przed ale już czuję pms i też jest mi przez to źle pozatym pogoda nijaka nie zachęca do opalania zresztą skąd brać czas na to ale przynajmniej spacer byłby milszy z córciąCytat:
Taka ociężała sie czuje tez przez okres...I w ogóle też pogoda jesienna na mnie tak dziwnie działa
ja przed praca do siebie na łózeczko skocze na 10 minutek :wink: Wole w taka pobode sie opalac,przynajmniej potem gorąco mi tak niejest :lol:
masz na myśli solkę????Cytat:
do siebie na łózeczko skocze na 10 minutek
tak słońce :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: jak tam wczoraj po pracy byłaś grzeczna???? :lol: :lol: :lol: :lol:
witam
a powiem,ze w sumie to tak!!
...tylko na wadze niewidac...JESZCZE!!!HHA!
Od dzisiaj robie 3dniową ryżowo-jabłkową :wink:
Trzymajcie kciuki :wink:
Co u Was?
Jak dietka????? ja mam ważenie w poniedziałek i mam mieszane uczucia w związku z tym chciałabym zobaczyć 55 ale wiem że przy okresie to mało prawdopodobne i nie chce się zawieźć. Nie chce się też nie ważyć bo umieram z ciekawości. :oops: :? :lol: :lol: :lol:
witam
w tym tygodniu z 80kg :evil: zobaczyłam wreszcie 78 :lol:
Troche późno sie za to wzięłąm...Dzisiaj mam spotkanie bylej klasy,a widzaialm reszte dziewczyn,to niestety,stety...żadna sie nieroztyla tak :oops:
No,ale tez tylko ja mam wspanialego synka,a one dalej u mamy :wink:
Juem-to jak w poniedzialek niebedzie 55,to zobacz we wtorek jak te pierwsze okresowe wody zejda :D
a co u reszty???
Na wadze 55,5 ale masz rację słonko zobaczę jeszcze jutro :lol: :lol: :lol: :lol:
http://img159.imageshack.us/img159/4...egodniamx4.jpg
witam
wczotaj zrobilam sobie wolne od pracy.Taki dziń leniwca :wink:
Juem-i dzisiaj ile na wadze?
a jak reszta???
witam!
Ojjj kwiatuszku zaszalałas z ta wagą.A było tak ładnie. Miałysmy zblizona wage do siebie. Ja troche schudłam.Walcze nadal.Szukam jakies sprawdzonej diety , która daje efekty. Mój organizm powinien spalic tłuszcz który mam zgromadzony na biodrach i udach. Bo juz te wyzsze partie ciała musza zostac takie same. :D
Chodze na basen, mój Facet nauczył mnie pływac, ojjj ma duzo cierpliwosci do mnie. Poza tym twierdzi ze pływanie jest mi potrzebne na ujędrnienie pupy i z tym sie zgadam. Musze chyba zaczac jezdzic rowerem, ale mam mały problem tevchniczny bo nie mam błotników..a tu taka brzydka pogoda.
Tak wiec prosze o przepisy na sprawdzone diety.
solitude super ze schudłas!!!! :D
Pozdrawiam
Justvip mój mąż nielubi jak pupa jest równa z nogami musi być taki dołek oddzielający i takowy posiadam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kwiatuszku z wagą tak jak było może to przez okres zobaczymy w przyszłym tygodniu
Juem ja tez posiadam dołek oddzielajacy pupe od reszty ale posiadam budowe gruszki i uwierz gdybym w udach i pupie schudła 5 kg to było by super. Teraz tez nie jest zle. Przy wzroscie 172 waze 70 kg, ale niektórych ubran po prostu załozyc nie moge bo brzydko wyglada, nózki jak salcesony :lol:
Poza tym za 5 tygodni mam 2 wesela i kiecka peknie w szwach, albo ja sie skurcze. wołałabym sie skurczyc troche.
Waga podnosi sie pare dni przed okresem potwierdzam, takze nie ma co sie przejmowac.
pozdrawiam
paaaaa
pomóżcie mi :cry: wróciłam z biwkau nad jeziorem o 2 - 3 kg cięższa i wszystko taak mnie zdołowałao że dzisiaj płakałam i jadłam na zmianę :oops: :cry:
solitude skarbek nie przejmuj się tak tylko wróć do dietki :lol: :lol: :lol: wiem że potrafisz no dalej pokaż na co cię stać... :lol: :lol:
justvip ja to z tyn niskopiennych 154 każdy kilogram w brzuch i boczki idzie a każdy zrzucony z piersi i bądź tu dobra dla tłuszczu No 5 tygodni to kupa czasu troszeczkę sportu i cel osiągnięty. :lol:
Kwiatuszek rAporcik z wczorajszego dnia prosimy :lol: :lol: :lol:
nie umiem się pozbierać, nawet nie chciało mi ise tu dziś napisać, a własciwie to wstyd mi ise tutaj pokazywać. Smutno mi tak jakoś strasznie... Tutaj widzę mały ruch, ale przynajmniej jest nie to co u mnie... ah...
DEPRESJA :cry: :cry: :cry: :oops:
solitude Chyba pogoda tak dziewczyno na ciebie działa nie poddawaj się tylko walcz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kwiatuszek odezwij się
Justvip co tam u ciebie :lol: :lol: :lol: