-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
no jestem:-)) dzisiaj nietypowo, zmieniam szefa praca ta sama , ale wzwiązku z tym do pracy na 12:-)) to korzystam i jestem :-)))
u mnie po weekendzie cieżko , w piątek już bylo 64 ale dzisiaj wrocilo do "normy"
czyli 65:-))
wczoraj ostatki u tesciow, pysznosci caly stol zastawiony i jeszce troche dobroci do domu....ech.....
w sobotę bylismy z pierwszym slubnym:-))))) na zakupach , az dziwne ze nie syczal , w sumie cale 5 godzin się szwendalismy:-)), a on zakupow nie lubi oj nie......
zaliczona ikea, kupiona lampa, posciel i *******ki do domu a potem obiadek na miescie
pycha warzywka z ryzem z woka jadlam , mniami , muszę sprobować w domku cos takiego zrobić jak wyjdzie rzuce przepisem:-)))
ale sie rozpisalam , no caroll narzekalas ze nas malo to teraz masz za swoje i czytakj te wypociny:-))))
milego dnia życze
buziaczki kasiull
dziewczyny macie gg?? moze sie kiedyś zgadamy:-)))
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
cześć
coś smutno tu u mnie
ale postaram się to zmienić
humorek w poniedziałek rano mam bardzo dobry
weekend miałam bez dietowy gdyż prawie zawsze gdzieś wychodzimy i mam dosyć odmawiania (nie żeby ktoś mnie do czegoś zmuszał, poprostu sobota i niedziela to dni wolne od diety ale oczywiście nie do obżerania się tylko do w miarę normalnego jedzenia)
dzisiaj już dietuję i będę ćwiczć rzecz jasna
trzymajcie się
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witajcie dziewczyny
nie było mnie zalr=edwie chwilkę a Was troszkę jakby mało
moje dzieciaczki chorunie strasznie z gorączką powyżej 39
niestety tylko 2 dni mogłam im poświęcić gdyż w mojej pracy wiadomo po prostu mnie sprawdzali czy dzieci chore (rozumiecie??? ja jestem oburzona ale wolałam już dziś wrócić a brzoskwinki do babci wywiozłam). Serce mi się kraje ale cóż nawet najgorszą pracę trzeba szanować. Moja nie jest taka zła ale ludzie niektórzy wołają o pomstę do nieba.
Moja waga jest nieznajoma gdyż dostałam okres i oczywiście wzrosła tak, że chce się wyć. Jednakże poczekam ze 3,4 dni i dopiero się zważę.
Muszę na razie kończyć
buziaczki
c,
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
oj kasiullka ja mogę bardzo dużo czytać
co do gg to ja nie posiadam (ta funcja jest zablokowana przez pracodawcę) więc co do pogadanek to nici
jak ja ci zazdroszczę zakupów do domku
u mnie póki co jak zwykle brak gotówki a duży pokój zwany salonem już rok czeka na urządzenie. Na razie same stare sprzęty wyrzucane przez rodzinę i znajomych, po prostu skład staroci. Mam nadzieję, iż w tym roku może jakoś się w końcu urządzimy do końca.
pozdr.
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie
coś na weekendzie nie mogłam zabrać się za pisanie, ale dzis sie poprawiam
U mnie pod względem dietetycznym OK, natomiast gorzej w uczuciach. Kocha, a nie chce ślubu. Trudno mi to zrozumieć. Echchhhhhhhhhhhh. Szkoda słów.
Wracam myślami do przyziemnych spraw typu dietka i codzienne obowiązki, bo myśli o mojej przyszłości napawają mnie co raz większą niepewnością i nie wiem co robić ???
Ja dziś 3 dzień na zupce Kwaśniewskiego, nie jest źle.
Buziaki
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
kasiull sie melduje:-)))
no ja to jestem rekordzistka , 6 lat zanim doszlo do ślubu:-))), mariko gdzie ty sie tak spieszysz hihi, ja teraz wszystkich chetnych uprzedzam powiedzonkiem teścia : "Marian nie żen sie ...:-))"
żartuję oczywiscie , ja nie zaluję swojej decyzji chociaż czasami mam ochotę tego mojego męża na kawaleczki poszarpac :-))
waga znowu drgnela 64,5, dziwczyny ratujcie ja sie normalnie uzaleznilam od wazenia , wkurza mnie to i musze jakoś zaradzić , jeszce nie wiem jak ale cos wymysle:-))
kurcze bylam wczoraj ten pierwszy dzień w nowym miejscu pracy no i sama nie wiem , jestem tam z druga dziewczyną jak na razie dziwnie sie gada, ja tak mam albo od razu mi ktoś przypadnie do gustu, albo kiespko , poza tym wyczuwam czy ktoś mnie lubi czy nie, zobaczymy do konca tygodnia , mam nadzieję zę się jakoś uloży:-))
a dzisiaj ostatki i piękny powod zeby coś wszamać :-)) postaram się nie:-))
oki konczę bo sie do pracy spoznię mariko nie martw sie facet musi do tego dojrzeć i mieć poczucie ze to on chcial i zdecydował , nie poganiaj go:-))
a ty carollku nie choruj toż to wiosna idzie( jeszce wprawdzie jest za gorami , za lasami) ale trza ją bedzie przywitać .... czerwony nosem , szkliste oczka i pociągaj ący nosek nie wskazane:-))
pozrdawiam kasiull
cmok
---------------------------------------------
no udalo sie , awaria naprawiona wiec wklejam:-))
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witam
wczorajszy dzień był ok
moje jedzonko
jogurt z płatkami - 220 kcal
kanapka z wędliną i masłem - 230 kcal
4 kawki z mlekiem - 150 kcal
warzywa gotowane z 2 plasterkami żółtego sera - 280 kcal
deser czekoladowy Bakoma - 200 kcal
jogurt - 120 kcal
4 ciasteczka jakieś tam - 150 kcal
razem - 1350 kcal
kalorycznie to sporo ale ........... nie aż tak bardzo
brzuszki oczywiście były i dużo gimnastyki łóżkowej
nareszcie moje dzieciaczki chodzą wcześniej spać i my z mężem mamy kupę czasu wieczorkami co nas bardzo cieszy
jestem odprężona i pełna werwy na dzisiejszy dzień
pozdr.
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
cześć z rana
u mnie pod względem dietetycznym też ok bo chyba łapie mnie choroba i jeść się wcale nie chce, z ledwością piję herbatkę
Mariko, nie denerwuj się z powodu chłopaka - jak kocha to przyjdzie moment a na pewno będzie ślub
ja z moim mężem byliśmy ze sobą przed ślubem 5 długich lat chociaż o małżeństwie oczywiście ja nagabywałam po 2 latach
Faceci po prostu potrzebują więcej czasu i tak to już jest
Kasiullko co słychać???
My tu z Mariką czekamy, czekamy...
buziaki
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie
dawno mnie tu nie było, ale z powodu braku czasu i zepsutego kompa w domciu, ale przy dietce trwam. Carollku cieszę sie że wrócił Ci zapał i energia. Ja jestem na tak wychwalanym przez Ciebie 1000 i sama tez jestem juz jego zwolenniczką. Od dzis na chwilke tzn na trzy dni jestem na chemicznej diecie. Zobaczymy, trzy dni moge sie poświęcic i zaryzykować. Bardzo serdecznie Was pozdrawiam i do usłyszenia. Aha schudłam 1,5 kilo
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
oh dziewczyny ja Wam zazdroszczę tego że jak sie budzicie i zasypiacie to nie jesteście same. Mnie męczy to chodzenie, spotkanie w weekendy itp. ja potrzebuje stabilizacji, tyle że moja druga połowa do tego jeszcze nei dorosła. Ups, nic innego mi nie pozostaje jak czekać,. Mam nadzieję nie wieki.
U mnie dietetycznie to dietka kapusciana przerwana, ale w miare sie trzymam. Nudzi mnie brak urozmaicenia. Wolę zjeść mało, ale cos co lubie. Dzis to pewnie było z 1300 kalorii
maślaneczka odtłuszczona
mały jogurcik naturalny Danone
i grzanki grachami z dzemerem truskawkowym, z tymi grzankami to chyba przesadziłam, ale były pyszne
Jutro środa popielcowa
Serdecznie Was pzdrawiam i dziekuje za słowa otuchy
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
hej, hej
wczoraj zjadłam
jogurt z płatkami - 210 kcal
warzywa z 2 plasterkami ser żółtego - 200 kcal
5 pierogów z serem i cukrem i masełkiem - 500 kcal
kanapka z dżemem - 200 kcal
razem - 1110 kcal
brzuszki tylko niestety
coś nie mogę wrócić do stepperka i bardzo mnie to martwi
może dziś??
pozd.
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
hello
no i ze stepperka znowu nici
jedzeniowo bardzo dużo a to dlatego, że dostałam okres i bardzo głodna chodziłam
2 banany - 240 kcal
serek z płatkami - 300 kcal
paczka paluszków z sezamem - 340 kcal
fasolka po bretońsku z bułką - 450 kcal
kawałek łososia wędzonego - 70 kcal
razem - 1400 kcal
i co ja na to poradzę???
dzisiaj też już jestem po drożdżówce z serem(300 kcal)
a co będzie dalej??
pozdr.
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Mariko - wierz mi wszystko ma swoje dobre i złe strony.
Poszukaj pozytywów Twojej obecnej sytuacji.
Ja na przykład u siebie w domu mam mój rowerek a u niego nie byłoby gdzie wstawić. No i jeszcze, jak jestem z nim to zawsze za duzo jem ;-))).
Pozdrawiam
sz.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Kleska, totalny dół. Zjadłam całą czekoladę z orzechami. Strasznie mi wstyd i mam okropne wyrzuty sumienia. Co ja mam z tym zrobić prosze poradzcie mi.
Od dłuższego czasu trzymałam sie dzielnie, a tu nagle taka głupota.
HELP ME!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Nie miej wyrzutów, jedna czekolada to na prawde nie dużo. Nic się nie stało, a dziś jest kolejny dzień. Każdy ma wpadki, możesz mi wierzyć, więc głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
cześć mariko
nie smuć się tą czekoladą
jeśli dalej zachowujesz dietę jedna czekolada nie zrobi z Ciebie grubaska, czyż nie??
Gdy ja jeszcze byłam na ścisłej diecie (początki) to zawsze raz w miesiącu robiłam sobie słodyczowy dzień bo inaczej bym padła i wtedy np cały dzień zajadałam się czekoladą a mimo to chudłam
więc uwierz mi jedna czekolada w miesiącu to nic wielkiego
ciągnij dalej dietkę a wszystko będzie dobrze
moje menu wczorajsze
buła drożdżówka - 300 kcal
serek z płatkami - 300 kcal
2 banany - 240 kcal
jajecznica z bułką - 300 kcal
razem - 1140 kcal
ćwiczeń niestety nie było ale za to dzisiaj jestem na nogach od 3 rano (lub w nocy jak kto woli) i 2 godzinki prasowałam -nie z miłości do prasowania ale ze zwykłej bezsenności
nie wiem co się dzieje ale czuję jakiś wewnętrzny niepokój i źle mi z tym
mam nadzieję, że w ciągu dnia moje odczucie odleci daleko a ja powrócę do rzeczywistości
pozdr.
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Drogie dziewczyny dziękuje za podtrzymanie na duchu i dodanie otuchy. Dzis jestem juz grzeczna. Moje dzisejsze menu to:
grejfrut - nie pamiętam ile ma ale cos z 50 kal max
maly jorgurcik Activa i serek homogenizowany Danio - 250 kal
mieszanka warzywna - warzywka na patelnię - tak z 200 kal
jogurcik bakomy z ziarenkami - 200 kal
capuccino - 45 kal
Te kalorie które wpisuje to tak na oko, nie znam sie
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
U mnie dzis nie za dobrze. Napewno z 1500 kal jak nie więcej. Mamuśki urodzinki. Od jutra dietka ścisłą.
Buźka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
no ladnie, caroll chyba chora mi komp siadl , piszę goscinnie od rodzinki, dieta nie wychodzi okolo srody powinnam byc podlaczona do swiata pozdrawiam kasiull
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie
Wczoraj nie było za dobrze - urodziny Mamusi. Nie będę sie rozpisywać w tej dziedzinie. Natomiast dzis jest bardzo dobrze:
ś; grejfrut i kawa
II ś; mala puszeczka tunczyka
o; pierś z kurczaka - ugotowana + jarzyny
capucino
Buźka
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
cześć
a ja się wstydzę
niestety u mnie na wadze 57 czyli znowu 2 do przodu
i powiem szczerze to mi dało wiele do myślenia
i tak
od dzisiaj jestem na 13, może tym razem mi się uda (zobaczymy)
a po 13 jestem zdecydowana na montignaca
to postanowione
zakupiłam jego książkę i mnie zauroczył i niestety albo stety obalił mit o moich kaloriach co jak podejrZewałam od dawna jest niestety klapą
może teraz wszyscy się zdziwią ale mam już dosyć ciągłego liczenia kalorii
a ta 13 to żeby wrócić do samodyscypliny'a montignac naprawdę w teorii (narazie) bardzo mi się podoba
pozdr,
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witajcie
ano trochę chora byłam, ale od dziś pełna sił, werwy i zapału przystępuję do walki z moimi nadal pięcioma kilogramkami
w trakcie 3 dni spadło mi 2 kilo a w trakcie kolejnych 2 przy dietce niestety wróciło i cóż trzeba walczyć dalej byle do lata
pozdr. WAS i nie opierdzielajcie się tylko piszcie
całuję c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
oj caroll w oslabianiu siebie nie jesteś sama:-)))
chyba jesteśmy w podobnej sytuacji:-((((
brakuje motywacji, też schudlam dosc duzo zadowolona zaczelam jesc coraz wiecej napocztaku waga nawet stala w miejscu , ale teraz 2 kilo wiecej i co najgorsze rozepchany żołądek:-(((
zamierzam od dzisiaj chociaż postarac sie być twardzielką , w końcu mimo ze tego jeszce nie widac wiosna idzie:-)))
trzymam kciuki za Ciebie i za siebie i wszystkie odchudzające
kasiull
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witam tych co jeszcze mnie czytają i nie osłabia ich moja osoba(bo mnie zaczyna osłabiać)
wczorajszy dzień jakoś przetrwałam choć ciężko było
jako dodatek zjadłam 2 plasterki żółtego sera bo miałam ochotę
jeste w trakcie kawki i mam nadzieję wytrwać dzień dzisiejszy
pa
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
dzięki kasiullku za wsparcie
ja też chcę być twardzielką i co??
czasem potrafię tylko narzekać
ale już chyba mi się nie chce
a wiosna to faktynie idzie ale dzisiaj w radiu zapowiadali mróz do 15 stopni
to ja się pytam
gdzie ta chlerna, wyczekiwana, wytęskniona WIOSNA????
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie
ja to nie za bardzo co mam pisać, bo napewno nie zmobilizuje Was swoim postępowaniem dieteycznym. W dzień kobiet zjadłam trochę słodkości. Nie za bardzo sie ostatnio tym moim dietowaniem przejmuje, ale się nie objadam. A nawiasem mowiąc nie moge się doczekać kiedy będzie można jeździc na rowerze.
Pozdrawiam i zycze silniejszej mobilizacji niz moja
Ale piekna dzis pogoda, a tu w pracy trzebach siedzieć.
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie
ja to nie za bardzo co mam pisać, bo napewno nie zmobilizuje Was swoim postępowaniem dieteycznym. W dzień kobiet zjadłam trochę słodkości. Nie za bardzo sie ostatnio tym moim dietowaniem przejmuje, ale się nie objadam. A nawiasem mowiąc nie moge się doczekać kiedy będzie można jeździc na rowerze.
Pozdrawiam i zycze silniejszej mobilizacji niz moja
Ale piekna dzis pogoda, a tu w pracy trzebach siedzieć.
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie
ja to nie za bardzo co mam pisać, bo napewno nie zmobilizuje Was swoim postępowaniem dieteycznym. W dzień kobiet zjadłam trochę słodkości. Nie za bardzo sie ostatnio tym moim dietowaniem przejmuje, ale się nie objadam. A nawiasem mowiąc nie moge się doczekać kiedy będzie można jeździc na rowerze.
Pozdrawiam i zycze silniejszej mobilizacji niz moja
Ale piekna dzis pogoda, a tu w pracy trzebach siedzieć.
Marika
-
Re: powrót do pamiętnika
halo halo
wczoraj przeczytałam wasz pamietnik bo jeszcze byłcały i tak sobie mysle od wczoraj... Ja tez tak kcem!!! I sie do was podłącze!!! Chyba...:( Zoba czymy Ile wytrzymam... Ja potrzebuje mobilzacji. Wszystkie moje kolezanki szprychy jak sie patrzy, a ja? źle sie czuje sama ze soba! tez walcze o 10 kg mniej. Wiecie stawaim sobie takie realne cele, zeby juz na początku nie odpuscic. Tak naprawde sie nie odchudzałam tak skutecznie. Dlaczego poprzednio było nieskutecznie? Bo oczywiscie odpuszczałam sobie, wmawiałam ze przeciez ładna babeczka jestem (bo chyba jestem ale nie jakies takie bóstwo tylko ja sie lubie) chopa ukochanego tez mam. Tyle ze on mi nie mowi ze zaduza jestem czy cos takiego ani nic, ale ja bym moze kopa takiego chciała...:( (No coż kocha mnie taką jaka jestem, a ja jeszce marudze) Wiec ja tak sie chetnie do was podłacze bo to mobilzacja jest!!! Mam nadzieje ze mi sie z wamoi uda!!!
Wiec
172 cm wzrostu
69 kg wagi
Niby nadawagi według BMI tylko 3 kg (bo mam 23 latka), ale ja tam bym chciała wazyc 59-60 kg.
Trzymajcie za mnie kciuki! Kibicujcie i udzielajcie nagany, gdy bede jakies błedy popełniać!!! "Jestem do Waszych usług!!!"
Pozdrawiam Mocno
-
Re: Re: powrót do pamiętnika
PS.
Na poczatek poprzedniej wypowiedzi nie zwazajcie!!! Cos mi sie pomyliło po tej mojej drzemce która odbyłam przed chwilką... Nieważne!!!
Pozdrawiam mocno i prosze KIBICUJCIE mi, bo w Was moja cała nadzieja!
Pozdawiam mocno
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
hej
2 dni 13 przeszły jakoś
wczoraj to się nawet obżarłam na obiad i do końca dnia ledwo chodziłam
dzisiaj jest ok i na razie głodu nie czuję (a wstałam o 4.30)
buźka
byle do wiosny
c.
-
Re: Re: Re: powrót do pamiętnika
Cześć dziewczynki
witaj dOniu, zapraszamy, zapraszamy
wczoraj nie mogłam nic napisać bo moje zawodowe sprawy stoją na ostrzu noża, nie mogę spać ale jedzenie to mi pięknie wchodzi
naprawdę to co się dzieje u mnie w pracy to istny horror a ja jestem głównym kozłem ofiarnym do wyskoczenia
mówię Wam dzisiaj to ja przeżyję koszmar i już mi słabo od wczoraj
trzymajcie za mnie kciuki abym jakoś odparła ten atak na swoją nic nie winną osobę
na razie kończę
może później coś skrobnę
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: powrót do pamiętnika
JA tez trzymam kciuki szczegolnie mocno bo widze ze na klopoty
w pracy reagujesz podobnie jak ja. Beby
-
Re: Re: Re: Re: powrót do pamiętnika
witajcie dziewczyny
na początku to przeprosiny za wczorajsze klikniecie X razy na opublikuj. Coś się działo z komputerem i myślałam ze nic do Was nie bedę mogła napisać.
Ja jestem w miarę grzeczna dietetycznie, choć obsesja liczenia kalorii mi juz przeszła.
Carolllku trzyma za Ciebie kciuki i całym sercem jestem z Tobą. Ja wiem co to znaczy, gdy w pracy jest paskudna atmosfera i na dodatek jest sie pod ostrzałem innych. Carolllku powodzenia, trzymaj emocje na wodzy i przedstaw spokojnie swoje argumenty.
Oczywiście bardzo serdecznie witam nowa koleżanke Donię.
Pozdrowienia
Marika
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witaj caroll
no widze ze sie wzięłas i zawziełas :-))) nie dal mnie niestety diety typu 13, az tyle silnej woli to ja nie mam:-))
u mnie chyba skutecznie teraz pozbede sie kilogramow na tle nerwowym:(((((( cosik mi zdrowie szwankuje , badania do zrobienia generalnie nie najlepiej, ale nic to trzeba przeczekać i nie zamartwiać sie na zapas , tylko to sie tak fajnie pisze , gorzej w praktyce
ech sorki ze tak smece, milego dnia i trzymaj sie na tej 13:-)) oby efekty byly zaskakujące in plus oczywiście( a raczej na wadze minus hehe)
kasiull
-
Re: Re: Re: powrót do pamiętnika
Uwaga Uwaga kasiull nadciąga:-)))
no komp staruszek naprawiony, ale pewnie niedlugo znowu pociągnie:-))
już sie zdecydowalismy ze czas na wymianę , najozniej za miesiac:-))
co do diety to od 4 dni ok po tym jak bylo juz 66 kilo jest 64,2 i dzieki bogu bo sie już w spodnie nie moglam zmiescic;-))
no tak sie stesknilam ze nie wiem z tego wszystkiego co wam napisac :-))
pierwsze spostrzezenie ze jak mnie nie ma to sie nowe osoby pojawiają :-)) to moze ja tak na codzien odstarszam hehehe
witamm wszystkie nowe odchudzaczkii sciskam mocno carollka i marike cmokkkkk
i sobie nie myslcie jeszcze sie odezwe:-)) jakem kasiull
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
dzięki kasiullka
ano jakoś się zawzięłam i dzisiaj już 4 dzień
znowu zero głodu, ale jest dopiero 9.40 więc nie zapeszam
a ty kasiull faktycznie dopóki nie zrobisz tych badań to się nie zamartwiaj i myśl pozytywnie ( to naprawdę bardzo dużo daje )
buziaczki
c.
-
Re: Re: Re: Re: powrót do pamiętnika
cześć kochane
konflikt na razie zażegnany ale smród pozostał
coraz mniej widzę, że piszę o diecie ale jakoś tak nie dietowo sie zachowuję, że aż wstyd
na wagę nie chcę wchodzić bo się boję co tam zobaczę
witam nową twarzyczkę, a ty Kasiulllko nie żartuj
nikogo w ogóle nie odstraszasz bo co to straszydło jesteś czy co??
waga taka posłuszna wobec ciebie więc na razie nie narzekaj
ja może jutro będę miała więcej czasu w pracy to wszyściutko opiszę
dzisiaj tylko powiem, że trzymam kciuki za was wszystkie i te stare staruszki i nowe niemowlaczki
buźka
c.
-
Re: Re: Re: Re: Re: powrót do pamiętnika
Czesc Dziewczyny!!!
U mnie wszystko oki! Jak narazie (od 3 dni) sie trzymami jakos udaje mi sie zjadac nie wiecej niz 1100!!! No dzisiaj bedzie trudniej, ale juz ja cos wykombinuje!!!
Powodzenia Wam wszystkim mocno zycze i porozwiazywania problemów, które meczą (męczyły?)
Pozdrawiam mocno Donia
-
Re: Re: powrót do pamiętnika
Hej dziewczyny!Nie dosc ,ze jestem gruba to jeszcze kompa slabo obsluguje...Zazdroszcze wam tego,ze macie do schudniecia TYLKO po 5 kg...teraz Was przeraze.Mam 165 cm wzrostu i waze 103 kilo.Tragedia.W zeszle wakacje udalo mi sie schudnac 17 kg,ale NIESTETY PRZYBYLO MI Z POWROTEM10.Ale od 11 marca wzielam sie znowu do roboty.Tym razem musi sie udac.Ile czasu mozna byc taka gruba.trzymam kciki za wasze 5 kg i za moje ponad 40...Jeszcze tu zajrze...