potwierdzam-da sie wytrzymac na grillu przy wodzie niegazowanej-dzisiaj sama to wyprobowalam na wlasnej skorze i jestem z siebie dumna!!!
Wersja do druku
potwierdzam-da sie wytrzymac na grillu przy wodzie niegazowanej-dzisiaj sama to wyprobowalam na wlasnej skorze i jestem z siebie dumna!!!
Podziwiam ... ja spróbowałam wszystkiego :-)
Może na następnym grilu się uda gdzieś w krzakach zniknąć ;-)
Oj właśnie tych grilów boję się najbardziej.
Przecież nie można za każdym razem jeść piersi z kuraczaka pieczonej w folii (bo będzie się po nocach śniła) ;).
Ale tak se myślę... pół kiełbaski od czasu do czasu albo kaszaneczki... jest chyba dozwolone, byle nie przegiąć :).
Mam pytanko: ilokrotnie zwiększa się objętość makaronu podczas gotowania? Bo napisali, że można zjeść 5 dag ale nie dodali czy to waga suchego czy ugotowanego.
Witam;))
Bardzo dziękuję,za zaproszenie na ten topik i sie melduję.;)
Tak sobie patrzę po Waszych suwaczkach i dochodzę do wniosku , ze nie dośc , ze jestem najstarsza to chyba najcięższa.
Ale mam nadzieję, ze gdy będę tu zaglądać i pisac o porażkach to kopnie mnie ktoś w tyłek , bo na blogu wszyscy odwiedzający jacys tacy grzeczni a mi potrzbeny jest porządny ochrzan. :)
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki i do jutra:)))))
Nie no......... ten moj suwak jest nieaktualny , ale nie mam bladego pojecia jak go zmienic , bo ktos mi go zakladal....ehhhhh
O nie, o nie, nie dam sobie odebrać palmy pierwszeństwa. To ja jestem najstarsza. O!
Ale co tam, grunt, że się czuję młodo, a w lustro staram sie patrzeć tylko wtedy gdy muszę (no, np podczas malowania).
A co do ochrzanu, to ja jako stara zrzęda chętnie służę. Zaraz wpadnę na Twój blog i Cię tak opcyndolę, że...
A propos grilla to też mnie czeka w sobotę, ale tam to najgorszym niebezpieczeństwem (przynajmniej dla mnie) są drinki... Bo po jednym-drugim hamulce puszczają i ... Jeezzuu ... tyle, że na moich grillach obok mięsiw jest całe mnóstwo grillowanych warzyw, tyle, że one też ociekają tłuszczem...
o rety faktycznie biedne jesteście z tymi grillami - ja za mięsem nie przepadam, jem ziemniaki pieczone na grillu i bakłażana i tak mogę całe lato :)
Na swoje nieszczęscie umiem jednakowoż wepchnąć w siebie TV-pakę czipsów i zapić colą i jeszcze mi mało.. No i kto mnie przebije?? :wink:
noo, ja wczoraj w trakcie filmu (długi był i miał długie przerwy reklamowe - one są najgorsze) wciągnęła: 2 naleśniki z mięsem i jeden pusty, kanapkę z serem żółtym i pieczoną karkówką (jedno na drugim), kanapkę z salami, salami luzem i ser żółty luzem. Z 1000 kcal jak nic. :oops: :oops: :oops:
zmieniamy nazwę forum na "przytyj z nami" ? :D
Dziewczyny co wy chcecie od tego grilla :D :?:
Takie mięsko jest najzdrowsze, bo tłuszczyk się wytapia. Tylko grille zwykle są popołudniu lub wieczorem i chyba to jest najgorsze...
Ja uwielbiam różne smakołyki z grilla (gł. kiełbaski które nie służą specjalnie odchudzaiu :D ) ale taka karkówka myślicie że ma dużo kcal :?:
pozdrawiam