-
ja tez ich nie smaze ;) tylko podsmazam na lyzeczce margaryny np delmy a potem po troszku bulionu dolewam kurczakowego i to sie tak niby smazy-niby dusi ale wychodzi dobre ;)
a pierozki byly pycha jak zwykle :D :mrgreen:
teraz wpakuje sie pod kolderke :lol: ;) bo glowa boli.... :roll:
-
wszystkie takie chore jesteśmy :roll: naprawdę jakiś wirus musi szaleć, bo inaczej nie można tego wytłumaczyć. mi się dzisiaj przerzuciło na zatoki, kompletnie nie wiem co jest grane :roll:
jutro pójdę do lekarza, bo wypadałoby, żebym do poniedziałku była zdrowa, a to już mi się od ponad tygodnia ciągnie i wcale nie jest lepiej :evil:
co do rodziców... każda z nas chyba ma inne sposoby na swoich :lol: ale ja też jestem zdania, że lepiej wcześniej dać im chociaż jakiś znak, że o tym myślisz... powiedzieć, że byś chciała, co oni na to i w ogóle... :roll:
trzymaj się :*
-
hej :)
waga elektroniczna ojjj ja tez musze sobie sprawic. ale wpadlam na pomysl, ze kupie ją mamie na urodziny ;D Bo ona tez sie w sumie domaga ;D wiec kupie prezent jej z ktorego ja tez bede czerpac korzysci :] Bo mamy taką starą zwykła a dokladnosc do 25g mnie slabo satysfakcjonuje.... mame tez ;)
A taka elektroniczna to fajna sprawa :]
Mmmm pierogi.... ;D
-
Wskakuj do łóżka bo jak nie to będziesz kiepsko wyglądać :)
o tak ;)
http://lifeas.nickstarr.com/wp-conte...07/05/sick.gif
-
anne buahaha :lol: ;)
kruufka no ja mam zamiar wlasnie mame naciagnac na ta wage bo ja obecnie jestem splukana :lol: ;) :P
agassi obawiam sie ze gdy powiem im ze bym "chciala" ot tak i co oni na to, to polegne na starcie :roll: z nimi trzeba powaznie....musimy z nimi porozmawiac razem z siostra z grobowymi minami zeby potraktowali nas serio a jesli to bedzie byle jakiego popoludnia przy herbacie to uznaja ze zartujemy :roll: :?
trudno ich rozgryzc szczerze mowiac... :?
a co do przeziebienia to ja tez choruje juz caly tydzien :twisted: :roll: i jakos opornie mi przechodzi :? ale zaparlam sie rekami i nogami ze do lekarza nie pojde ! :P
juz tydzien temu bylam i bralam antybiotyk i starczy-teraz musi mi przejsc samo ;)
-
hmm... no ja muszę być zdrowa do wtorku, więc jakbym miała dostać jakiś antybiotyk, to muszę mieć trochę czasu, dlatego pójdę. choć nie lubię i szczerze mówiąc nie chce mi się :roll:
ale już nie pamiętam, kiedy ostatnio czułam się tak fatalnie :roll: i jeszcze tak długo mi się to utrzymuje :evil: ale widzę, że u Ciebie to samo :roll:
nie wiem co z tymi rodzicami... ja z moimi też nie mam łatwo. mam prawie 21 lat, a nie mogę sobie głupiego kolczyka w języku zrobić (jeszcze żeby to było widać :evil: ) :roll:
-
Witaj Migotko :) och ile u Ciebie czytanka było... mam nadzieję, że kryzys motywacyjny zażegnany :) widzę, że ładnie się odżywiasz, a te pierogi to sama przyjemność w buzi więc nie dziwie Ci się :) ja sobie też nie potrafię mamusinych ruskich odmówić :oops:
co do Cieszyna to też uważam, że już teraz powinnaś rodzicom swoje plany przedstawić... będą mieli więcej czasu by to przemyśleć i być może zaakceptować
ja stara już jestem, a rodzice dalej mnie jak 5-latke traktują... czasem to urocze, ale bez przesadyzmu... u mnie jak zauważyli kolczyk w pępku się burzyli trochę - w języku też bym chciała, ale raczej nie da rady :( może tatoo
jak tam zdrówko :?: ja odchorowałam swoje na początku września i mam nadzieję, że już żadna bakteria się do mnie nie przypałęta :)
to życze zdrówka i miłego :)
-
agassi no to chorobsko fatalne.... :roll: przejsc nie chce :roll:
mam nadzieje ze antybiotyk zadziala i wyzdrowiejesz do wtorku :)
podsumowujac ok 1220 kcal :mrgreen:
sniadaine
50g nesquikow z mlekiem 0,5%
2sniadanie
banan
obiad
7 pierogow ruskich z lyzka smietany 12%
podwieczorek
szklanka maslanki o smaku pieczonego jablka
kolacja
grahamka z odrobina delmy i jajkiem na twardo+jablko
no to milego wieczoru wszystkim :) dzisiaj zagubieni :D
-
ooo Lor nie zauwazylam twojego posta :oops: wybacz :oops: :wink:
ze zdrowkiem niby lepiej ale wciaz glowka boli i nie jest dobrze :roll:
motywacyjny kryzys zazeganny ale pojawil sie nowy doł na horyzoncie :roll:
a mianowicie cieszyn.... najdalej w sobote mamy kupic meble a ja nie wiem co zrobic.... magda tez mi za wiele nie pomogla... zaczela cos mącić o zmianach w zyciu....ze co bedzie za rok to nigdy nic nie wiadomo i takie tam....ze teraz niewiele mozna zaplanowac.....
rownie dobrze jutro moge wpasc pod samochod.... :roll: :?
tez mi gadanie.... mam mętlik w glowie :(
nic juz nie wiem..... :? :(
czasem tak zle jest byc soba w tym miejscu i o tym czasie ... :(
-
Nigdy przenigdy nie planuje niczego juz i tego sie bede trzymac bo to strasznego pecha przynosi w moim przypadku to sie sprawdza w 100%.
Migotko a jutro wybierasz sie juz do szkoly czy tez lozeczko Cie czeka :?:
duzo zdrowka Ci zycze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: