u Ciebie jak zwykle dzień udany :D
widzę że jak sobie zaplanujesz duże jedzonko to jesz bez ograniczeń i wyrzutów ale jak wracasz do dietki to się super pilnujesz :D
Wersja do druku
u Ciebie jak zwykle dzień udany :D
widzę że jak sobie zaplanujesz duże jedzonko to jesz bez ograniczeń i wyrzutów ale jak wracasz do dietki to się super pilnujesz :D
Hmmm Co tam?
Hej a moze dzisisj pojezdzisz na rowerku?
No bo w sumie leca Losty...to dwie godzinki... heheh =D
Bo ja to z chęcią ale nie ebde do babki taszczyc rowerka, bo u mnie tv nieczynny jeszcze :/ (tzn nie mam go jeszcze ;))
witam :D wlasnie wrocilam z teatru-bylam na antygonie i krolu edypie :) srednio mi sie podobalo-szczerze mowiac troche sie wynudzilam :P ;)
no ale plus jest taki ze jestem wczesniej w domu ;) :P
kruufko nie jezdzilam wczoraj bo caly dzien na nogach bylam-jeszcze na spotkaniu do bierzmowania przetrzymala nas 1,5h oaza :x ciekawe z jakiej intencji :x :roll: nikt nam nic wczesniej nie mowil ze to bedzie tak dlugo trwalo i moj tata czekal jak jelen na mnie tyle czasu :? :roll:
a angielskiego nie znam ani troche :P wiem -wstyd ale wiodacy mam niemiecki a zeby chodzic jeszcze na jakis kurs jezykowy to moja doba musialaby sie wydluzyc o kilka godzin :roll:
Inezz no jest wlasnie tak jak powiedzialas :D nie wiem czy to dobrze :roll: jak juz sobie powiem ze dzis odpuszczam to wchlaniam wszystko co najlepsze jak odkurzacz :roll: :P
tamarku dzieki :) wlasnie sie zastanawialam czy go nie zmienic ale jakos tak pozytywnie mnie nastraja wiec zostawie jak jest ;)
noooo crunchy wogole jest pyszne na sucho ale dla mnie to pulapka :P
ale tak wlasciwie to chyba najbardziej lubie te naturalne ;)
pojezdzilam :mrgreen: 10km jak zwykle :D
aaaa z tym czasem to porazka :roll: no ale jest piatek wiec radujmy sie! :mrgreen: (zaczynam juz gadac jak ksiadz :P :lol: )
ide osbie szykowac jedzonko :D tooo na razie :D
Masz rację - wszyscy zabiegani :( nawet ja :( chociaż dziś siedzę w domku :P
Aj obejrzałabym sobie coś w teatrze... dawno nie byłam :(
Widzę, że też dobijają Cię przygotowania do bierzmowania :roll: nie jesteś sama. My jak narazie spotkań jako tako nie mamy. Brakuje mi jednego różańca i... jestem wolna! :D
A co dobrego sobie szykujesz?
:P
Ps. Pytałaś o Auschwitz. Nie byłam, chociaż bardzo chciałabym zobaczyć. Może byłoby to wstrząsające przeżycie :roll: ale myślę, że warto. Nic nam wychowawczyni nie wspominała o takiej wycieczce, poprzednie roczniki też nie jeździły, więc chyba nie będzie. A szkoda...
Hmmm u nas kazdy rocznik zawsze w 3 klasie gim jeździł do Warszawy i do Auschwitz... Tak wiec i ja tez byłam...
Specjalnie dla ciebie http://pl.youtube.com/watch?v=9BV4OGqnuiQ Achmed z napisami hehe :]
Hmmm tez bym sie z checia do teatru wybrała ale na cos fajniejszego hehehe =D
:*
Jak se dorwę do Crunchów to potrafię zjesć cała paczkę :mrgreen: :oops: :P
OOoo a wlasnie, tak dzisiaj poszlam do sklepu z mysla o nowych musli. to wzielam sobie tradycyjne z Nestle. Potem patrze a tam co? Crunchy =D Bananowo czekoladowe. Tak jakos sobie o was przypomniałam i stwierdzilam - wezme =D Mama juz na mnie krzywo patrzała "po co mi dwie paczki platkow??"
Po czym w nastepnym sklepie zgarnelam jeszcze z polki Granole... bo pierwszy raz widzialam hihi (wogole wszelkie produkty Sante sie tam dzisiaj pojawily wiec jestem wniebowzieta;D) Zgarnelam owocową.. tylko jedną bo mama juz uznala mnie za idiotke, ale tyle dobrze ze zaplacila hehehe =D
A to przez kogo? Hihi dzieki wam ;)
Mmmm z checia bym zjadla obydwa opakowania teraz na sucho ;D
kruufko to mama zbankrutuje na tobie :lol:
a to crunchy bananowe duzo lepsze na sucho :D ja je probowalam zjesc z mlekiem i nie dorownuje bananowej fitelli :P ;)
a na sucho to ja tez moge zjesc cale opakowanie :lol: zboczenie zawodowe :P
dzieki za ahmeda :D bombowy filmik :lol: :mrgreen:
tamarek nie tylko ty :roll: :lol:
aga robilam na obiad jakas tam mieszanke z biedronki "warzywa do mies z sosem maslanym" tak pisalo na opakowaniu ale szczerze mowiac srednio to dobre :roll: - nie polecam :roll: najlepsza jest zwykla mieszanka warzywa na patelnie :D
co do auschwitz to zgadzam sie ze warto-przeciez to chyba najwazniejsza czesc historii....nie mozna pozwolic zeby ktores pokolenie o tym zapomnialo albo nie uznalo jego znaczenia :roll:
podsumowujac ok 1300kcal
sniadanie
2parowki odtluszczone+grahamka+troche ketchupu
2niadanie
corny orzechowe
obiad
w.w warzywa na patelnie z odrobina ketchupu
podwieczorek
bakus biszkoptowy
kolacja
50g filetow sledziowych w sosie jogurtowym+grahamka
jak na razie potanczylam 10min i zrobilam 100 polbrzuszkow :D
dzisiaj zrobie sobie relaksujaca kapiel bo mam aromatyczna kulke z sephory o zapachu czekoaldy z wanilia :mrgreen: ;)
Łaaaa.... kulki zapachowe są zajebiaszczeeeee!!!! =) Jak ja kiedys w Silesii zawędrowałam do Mydła i Powidła, i innych temu podobnych sklepikow to myslalam ze zwariuje =D Musialam obwąchac WSZYSTKO po cyzm nie kupilam nic bo nie umialam sie zdecydowac <lol>
fajny jadłospis :] Ale chyba sie powtarzam.... hehe 8)
dawno mnie tu nie było :oops: przepraszam, ale zalatana jestem, czytam wszystko, ale potem nie mam czasu pisać :roll:
ja lubię płatki crunchy owocowe, ale nie jem ich, bo są strasznie ciężkie, przez co mała ilość dużo waży i co za tym idzie, ma dużo kcal :roll:
chyba, że z jogurtem, bo z mlekiem to nie najem, tzn. najem, ale musiałoby to mieć z 5oo kcal wtedy :)
miłej soboty! :D
agassi nie ma sprawy :) kazdy jest zalatany-ja rowniez wiec rozumiem :)
no racja-crunchy sa ciezkie niestety :roll: i ja tez jem je raczej z jogurtem bo z mlekiem to to takie nijakie :roll:
kruuufko ja w sephorze to mogalbym zamieszkac :lol: 8) i stercze przy tych polakch z dobre pol godziny zanim cos wybiore wiec nie ty jedna jestes niezdecydowana :P
Wiecie co? zwazylam sie dzis i PONAD 70kg :roll: nie rozumiem tej wagi :roll: chyba cos z nia nie tak :evil: jutro zwaze sie na tej babcinej ;) moze wynik bedzie inny... bo jak nie... :x
wogole to widze ze mam bardziej plaski brzuch ale to chyba tylko moja fantazja :roll:
a z wymiarow sprawa stoi dziwnie :roll:
porownujac z poczatkiem wrzesnia to w talii 2cm wiecej, w pepku tez.
udo i ramie i pod biustem takie samo
a w lydce 2cm mniej i nad kolanem cm mniej
:roll:
nie tak to sobie zaplanowalam :roll:
no ale przeciez w koncu waga musi ruszyc czyz nie? ;)
nie bede sie dolowac ani zawalac diety! :D
a zaraz zmykam na zakupki :D milego weekendu wszystkim :D
bo to ja jestem silna
A może poprostu zmierzylas sie w tzw nieodpowiednim czasie?
Bo ja w sumie o roznych porach dnia mam rozne wymiary i rozna wage... sprawdzone :)
Zakuuupkiiii yeah ;D
Pewnie ze jestes silna... to oczywiste =)
Miłej sobotki :]
No własnie...Może akurat wzdęło cię po czymś albo na kiebelku nie byłas?
No pewnie,że to TY jesteś silna!!!!!!!!:))
A spróbujcie sobie crunchów bananowych w jogurcie bananowym :mrgreen: Niębo w gębia-> gęba w niebie :mrgreen: :D
miłego dnia:*
tamarku moze masz racje co do wagi :roll: zwaze sie jutro ;)
a nawet jesli nic na razie nie ruszylo to bede czekac az ruszy :D
a w tych bananowych crunchach nie pasuja mi te mmm zgrilowane -spalone banany ;)
kruuufko mierzylam i wazylam sie z samego rana na czczo :roll: no nic.... nie ma co robic afery :P
a zakupy nieudane :x nic nie kupilam :?
wrzucam podsumowanie bo zaraz zmykam na spowiedz a potem do kumpeli robic prezentacje multimedialna z biologi :evil:
P.S ten Lion to byl planowany ;) (patrz zasada- co weekend dozwolony slodycz :P )
sniadanie
jogobella tropikalna z musli
2sniadanie
banan + capucino
obiad
ziemniaki+karczek smazony z cebulka+buraki w occie
podwieczorek
lion
kolacja
grahamka+50g sledzi w sosie jogurtowym
i to bedzie ok 1250 kcal :D
niestety ruchu zero :roll: moze pojezdze na rowerku wieczorem...zobacze czy sie wyrobie :roll:
no to milego wieczoru wszystkim i dobranoc :D :**
Buuu szkoda ze nic nie kupilas... no ale nastepnym razem... :] coz to czlowiek tylko raz na zakupy łazi? :)
blech, prezentacja.... nienawidze tego =D pod zadna postacia ;]
No to czekamy az ruszy z tobą... :] Milego :]
pewnie ze jesteś silna, a waga to wariuje ale pomyśl czy nie sama fundujesz swoemu organizmowi ciągłe wahania?? raz dieta raz spore jedzonko, on wariuje to i waga szaleje, więcej stabilizacji i będzie ok :D
zazdroszczę Ci tego liona :lol: :lol:
ja w ogóle nie lubię przetworów bananowych, mleko bananowe, wafelki, czekolada, suszone banany- fuj ;) więc te płatki to nie dla mnie ;)
ale same banany lubię bardzo :D
nie wiem co jest grane z wagą. ja nigdy nie miałam takich akcji. jak jestem na diecie to chudnę, jak nie chudnę, tzn. ze coś nie tak jest z moją dietą- że za dużo jem ;)
ale z tego co Ty piszesz, to jedzenie ok :roll: nie mam pojęcia
może spróbuj jeść lżejsze kolacje? na mnie to zawsze działa- kiedy na kolację jem tylko warzywa i owoce :)
albo przeczekaj, jak będziesz jadła mniej niż potrzebujesz, waga musi spaść ;)"
miłej niedzieli :)
kurcze tak patrze na te Twoje jadlospisy i tak wychodziloby, ze takim jak wczoraj bym sie najadla, a zawsze mam wrazenie, ze jem ilosciowo mniej i mam jakis niedosyt :P nierozsadnie sobie te posilki ustalam. za duzo weglowodanow jem :? i ciagle mi cukier skacze i pewnie stad ta chcica :?
witam odpustowo :D
a propos - wiecie ile kcal moga miec takie miski ptysiowe co na odpuscie sprzedaja? :roll:
ja policze je tak jak ptysie z bita smietana-czy to za duzo? :roll:
ptysiez bita smietana maja 346 w 100g .
a 1misiek ma 13g= 45kcal :roll: tak? ;)
julix ja tez jem za duzo cukru :roll: czasem wieczorem jem kolacje dopiero ok 20 jak wracam ze spotkania na bierzmowanie np :roll: moja dieta nie jest idealna :roll: niestety :?
agassi zwykle nie jem ciezkich kolacji-najczesciej jogurt z musli albo grahamka z serkiem wiejskim :roll: te sledzie to tak okazyjnie byly ;) a owoce na noc? toż to sam cukier :P nie wiem....nie jestem specjalista w tym wzgledzie :P :roll:
a no czekam czekam :D
choc dzis rano sie zwazylam na tej drugiej wg mnie bardziej wiarygodnej wadze i na pewno ponizej 70 kreski :D wiec chyba nie jest zle ;)
Inezz bardzo madrze gadasz :D "wiecej stabilizacji" - sama wiesz ze to nie takie latwe ale postaram sie :D zadnego obzerania :D jak czasem zjem wiecej to swiat sie nie zawali ale nie bede odkurzaczem! :lol: co to to nie! ;)
a no lion pyyyyszny :lol: :mrgreen:
ale ty masz odwyk slodyczowy wiec nawet nie mysl o tym :twisted: :lol: ;)
Kruufko ruszyla :D tylko teraz nie moge tego zaprzepascic ;) a wy mi w tym oczywiscie pomozecie :D
co ja to jeszcze chciaalm.... :roll:
a juz wiem :twisted:
wystroilam sie dzis jak szczur na otwarcie kanalu,zakrecilam wlosy,ubralam kozaki a pana G. nie bylo :x :roll:
ktos musi miec pecha .... :?
do tego moja najlepsza kolezanka jest na mnie piekielnie zla ....a ja nie wiem o co :roll: probowalam cos od niej wyciagnac ale ona milczy jak zakleta :roll: coz.....
a byla dzis taka dziwna sytuacja-idziemy z kolezanka poogladac stragany i widzimi 2chlopakow (chodzili z nami do podstawowki ale nie z naszej bylej kalsy tylko jakies innej) . Przechodzimy kolo nich a jeden szturcha drugiego i mowi :" Ty patrz! monaliza idzie" i taki wymowny wzrok na mnie .... :lol:
az mnie zamurowalo :lol: :lol: :P
a dzis na obiad mam kluski slaskie :mrgreen: mniam mniam :D
dzis taki jakis rozpustny dzien ale mam nadzieje ze sie zmieszcze w limicie ;)
milej niedzieli :D
no ja kolacje kocham, ty masz lekka, a u mnei to zazwyczaj najwiekszy posilek :?
Ja sobie zawsze takie małe rzeczy jak nie wiem ile mają, zawsze licze około 50kcal... bo wychodzi na to ze faktycznie w takich granicach wiekszosc ma ;]
Jasne ze nie mozesz i jasne ze pomozemy hehehehe =D Nawet dosc bezinteresownie chyba... ;)
Mona lisa? :D Genialnie... ;) Hej, to moze zarobisz w jakims muzeum....? Żart :]
Hmmm kepsko z tą kolezanka... ale z drugiej strony dziwne czemu nie chce nic powiedziec? Cusz..
A ja nie mam nadziei ze sie zmiescisz.
Bo ja wiem że ty musisz sie zmiescic =D
:twisted:
Nie mam pojęcia ile mają kcal:P No ale rpzecież co do kolacji to można jeść o 20,jesli chodzisz późno spac... :roll:
Ależ to wredne,że pana G nie był :x nie wie co stracił...:) niech żałuje!!!
Monaliza..no no :mrgreen: :PPPP
Mmm...kluchy śluskie!! Ubóstwiam :mrgreen: :D
tamarku no tyle ze ja zwykle ide spac o 22.00-22.30 :roll:
a pan G. ma wybaczoną swoja nieobecnosc ;) za bardzo go lubie zeby sie zloscic :oops: :lol:
kruufko :roll: ból w tym ze poki co na koncie 900kcal :roll:Cytat:
A ja nie mam nadziei ze sie zmiescisz.
Bo ja wiem że ty musisz sie zmiescic =D
Twisted Evil
a szykuje sie mala imprezka bo sie ciocia zapowiedziala na dzis :?
tzn ze mama piecze kurczaka a to tak glupio wsuwac inna kolacje nie ? :roll:
kurcze nie pasuje mi to ani troche :roll:
myslicie ze raz w tygodniu moge zjesc ok.1500kcal? :roll: i to nie bedzie mialo wplywu na moja diete? :roll:
moge tez sie zaprzec ze nie bede jesc a ok 17.00 zanim przyjada zjesc jogurt ze zbozami a potem sie jakos wykrecac :roll:
ale cos mi sie zdaje ze ta opcja niesie za soba brak opanowania i w rezultacie obzarstwo :evil: wiec to zla opcja :x
noi co teraz :?:
julix to zalezy od dnia jaka mam kolacje ;)
ja tez ubustwiam jest po poludniu :x :roll:
wiem Migotko jak trudno o stabilizację w jedzeniu ale musimy się ciagle starać i raz na zawsze przestać się obżerać :D
raz w tygodniu 1500kcal jest jak najbardziej ok :D
Na poczatek cudownego poniedzialku serwuje Wam moje kochane piekne owocki na cały tydzien i jeszcze dłuzej ;)
http://www.fundacjazmienmyswiat.tarn...ecia/owoce.jpg
Inezzko to prawda co mowisz i cala soba sie z toba zgadzam :D bede trzymac kciuki zeby udalo ci sie poskromic objadanie :)
mam nadzieje ze mi tez sie uda ;)
Sama nie wiem od czego zacząć :roll:
Zaczne jak to zwykle w telewizji od podziękowań ;)
Dziekuje Wam moje drogie ze przez te prawie 9miesiecy bylyscie ze mna na dobre i na zle :)
Ze przymykałyscie oko na moje egoistyczne zapędy i złe humory ;)
Dziekuje ze odwiedzałyscie mnie regularnie zajmując swoj cenny czas :)
Noi wreszcie najwazniejsze :
dziekuje ( losowi ? przeznaczeniu ? ;) ) ze Was poznałam bo jestescie wspaniałymi wartościowymi osóbkami :D kobietami z charakterem i ambicją :D
ciesze się ze dzięki forum miałam sposobnosc przebywania w waszym towarzystwie :)
choc tylko wirtualnie...tylko albo aż ;) dla mnie jednak "aż" :D
dziekuje :***
Żałuje ze musze sie z Wami rozstac :roll: jednak mysle ze tak będzie dla mnie lepiej :roll: a i Wy wiedzcie ze na pewno nie raz o Was pomysle ;)
Ale jak to w życiu-coś sie kończy a coś sie zaczyna ;) Zmiany sa częścią człowieczeństwa a decyzje o nich świadectwem naszej siły ;)
A ja chce byc silna :D
Dlatego nie warto płakać bo nigdy nie wiadomo czy to co przyjdzie nie będzie lepsze od tego co zostawiliśmy za soba ;)
Nie twierdze ze gdzies znajde forum o bardziej przyjaznej i domowej atmosferze ;) Bo wiem ze nie :D Ale chodzi mi tu o diete.
Bo choc forum zniknie z mojego zycia to dieta nie :roll:
Wciaż krąże wokół tematu a nie moge dojść do sedna :? :roll:
Postanowiłam opuścic forum.....
Bez okreslonego czasu...
Az poczuje ze jestem na tyle silna żeby dzielic sie swoimi sukcesami i porazkami z innymi.
Teraz odczuwam zbyt duza presje forum.
zbieram jego nastroje niczym piorunochron :roll:
Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi...Dajmy na to ze przeczytam na ktoryms watku ze ktoś zawalił- już przemyka mi przez glowe mysl ze skoro ktos tak moze , to i ja moge :?
A jesli komus idzie dobrze to ja mysle ze mi nie.... i koło sie zamyka. A to = tydzień diety a potem zawalony weekend :roll: :?
I to nie jest dobre...
Nie zrozumcie mnie zle ale wydaje mi sie ze bez forum szło mi lepiej.... Tzn. na poczatku bycia na forum moja dieta sie umocnila ale potem....dalszy ciag juz znacie....jojo i te sprawy....
"Człowiek jest panem samego siebie" :roll:
Noi myśle ze to czas by przestać uciekać i prosić o pomoc...szukac usprawiedliwienia dla swoich niepowodzeń... i ułaskawienia gdy dieta pojdzie w las....
Czas postawić na siebie i jesli cos pojdzie nie tak to tylko do siebie miec pretensje !
Co będzie dalej :?:
Dieta.
Szkoła.
Ale przede wszystkim: Ja.
Bo wszystko co robie, robie dla siebie ....
Juz raz mi sie udało więc nie moge dopuścic by tym razem bylo inaczej .
Dieta nie moze stanowic mojego całego zycia.... Juz jest jego nieodłączną częscia a ja nie dopuszcze by zajęla jeszcze wiecej mojej niezdrowej uwagi....
Uciekam .
Od szkoly. Diety. Kłopotów. Swojej psychiki.
Albo dosłownie albo w marzenia..... Jedzenie i rozne jego zamienniki...
"Życie masz tylko jedno-nie przegraj go jeśli już wrzuciłes żeton....Nie oddawaj gry walkowerem..."
Tym optymistycznym cytatem autorstwa własnego kończe moj wywód filozoficzny i żegnam sie z Wami :D
Życze Wam sukcesow nie tylko tych dietowych ale też osobistych i spełnienia każdych nawet najbardziej wybujałych marzeń :**
Teraz ostatni raz wpadne do każdej z Was a wieczorem wykasuje wszystkie zakładki dieta.pl i niech mnie ręka boska broni przed utworzeniem nowych ;)
Czuje sie troche jakbym cos utraciła... :roll: Ale mam nadzieje ze zyskam.... I nie bedzie to pyrrusowe zwyciestwo ;)
Ściskam Was moje kochane i do zobaczenia :*** :D
Mam nadzieje ze nastepnym razem gdy tu cosik skrobnę będe chudsza o dobre kilka kilo ;)
Bedzie Ciebie brakowało kochana...
Ale to Twój wybór, a każdy wybór który jest Twoj własny, jest dobry :)
Wiec zycze si wszystkiego dobrego i powodzenia! Żebys osiągła co chcesz osiagnac, znalazla czego szukasz i miała czego pragniesz :)
Buźki! Nie zapomnimy o Tobie napewno :) !!! \
:*:*:*
no to trzymaj się Migotko :* my na pewno nie zapomnimy, obyś Ty nie zapomniała tak całkowicie o nas :) wpadaj czasem napisać jak żyjesz :)
powodzenia życzę! z dietą, ale nie tylko, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli :) i jak tu zajrzysz, rzeczywiście będziesz szczuplejsza o te kilka kilo.
buziak :*
:<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Na pewno nie zapomnę...I na pewnoe będe tęsknić..
Wpadnij czasem...Będzie miło...:*********
Trzymaj się:****
Jestem z Tobą!!!!!!!!!!
już mi Cię Maleńka brakuje :( :( :( :(
Ehh... :( będzie mi Ciebie brakowało kochana... :( co raz ktoś opuszcza forum, robi się coraz puściej... ale taka chyba kolej rzeczy...
Niedługo chyba będę weteranką na tym forum. Ale nie o tym chcę mówić.
Muszę Ci bardzo, ale to bardzo podziękować za Twoją samą obecność, na drugim miejscu dobre rady i miłe słowa. Naprawdę dziękuję :***
3mam kciuki za dietę, która jak mówisz zawsze będzie obecna w Twoim życiu. Trzymam kciuki za miłość, za szkołę i za wszystko.
Buziaki [ogromne] :***
To ja Wam jeszcze raz dziekuje za wszystko :****
Obiecuje wpaśc tu raz na jakis czas zeby dac znac ze wszystko u mnie ok i pochwalic sie dietowymi sukcesami o ile takie beda ;)
Teraz skasuje zakladke z moim topiciem :roll: ciezko mi.... :cry:
ale mysle ze to dobre rozwiazanie.....
3majcie sie ciepło i do zobaczenia w szczuplejszych czasach :*** ;)
szkoda że cie nei ma MIgotko15 :P pamietam jak byłam tu jak miałam starego kompa :P byłaś bardzo miłą i ciepłą osobą...szkoda, że cię już nie ma :(