-
Inezz dzieki za podniesienie mojej samooceny :) :*
Zaraz wybieram sie na zakupy z babcia ;) W koncu zaswiecilo u mnie sloneczko (na dworze i we mnie tez ;) ) .
Jest cieplej i w sercu jakos cieplej od razu-dzisiaj wraca moja siostra na weekend-poopowiada mi o mojej sukience na otwarcie, pobuszuje po jej nowym laptopie ;)
Takie blahostki ale mimo wszystko ciesze sie ;)
milego dnia Inezza i cala reszta :)
-
to widze że fany dzionek Ci sie zapowiada ale przynajmniej nie bedziesz miała czasu myslec o jedzonku i diecie i o to chodzi!!
pozdrawiam cieplutko! :*
-
na zakupach nie bylam dlugo a o jedzonku zawsze mysle :P <zart>
wlasnie wypilam capucino i ide sobie ugotowac ryz zeby przestygl do obiadu bo sklejonego nie lubie ;)
a mama upiekla metrowca :cry: czemu wlasnie teraz a nie np dwa dni temu kiedy sie objadalam???? :roll: :? wtedy jadlam byle jakie ciastka bo nic innego dobrego w domu nie byo a teraz metrowiec-moje ulubione ciasto... :( kurcze.... dajcie mi kopa do walki zebym nie rzucila sie na niego: teraz jakos mi trudniej odmawiac :roll:
ale wierze ze sie nie dam :D
-
ja miałam wlasnie tak samo jak jadłam co papadł to nie bylo co..mowie mama przechodze od jutra na dieta patreze a ona piecze ciasto czekoladowe!!
a ja wlasnie nagrzeszyłam :/ zjadłam dwa tafelki gorzkiej czekoaldy z kawką z mlekiem ;/
a co to za cisato ten metrowiec?
-
Hmm..kopy sa za grzeszenie:D Ae...pamiętaj,ja lubię glany:D Kopie zawsze w glanach..więc jak zjesz to ciasto....To uważaj an swój tyłek,bo będziesz miała mojego buciorka odciśniętego :lol:
A tam,to tylko ciasto! Jak Twoje ulubione,...popatrz,ile kawałków już zjadłas w całym zyciu:) Raz czy dwa możesz sobvie odpuścić! =) Wierze,ze się nie dasz :D
-
oj tamarku to niby racja ale "niby" bo od pol roku nie jadlam go :cry:
ale nie zjem bo sie boje glanow :lol: 3maj kciuki zebym go nie tknela :lol:
paulaniunia juz dostalas ochrzan u siebie to ci nie bede drugi raz wstydu robic :P :lol:
-
co to za metrowiec Migotko? ma metr długości?? :wink: :lol:
nie będe Cię ani ochrzaniać ani krytykować, bo kto jak kto, ale ja nie mam do tego prawa, bo sama nie jestem lepsza :oops:
jeśli masz ochotę go zjeść to zjedz, byłebyś go nie zjadła pół, a nawet jeśli to co się stanie?? świat się zawali??? słońce przestanie świecić????????
nic się nie stanie
nie wariujmy dziewczyny
ja doszłam do wniosku, że nawet jeśli schudłabym to i tak wrócę do starej wagi bo ja nie umiem zmienić na stałe swoich nawyków, moze gdybym miała swój dom i swoją kuchnię to było by inaczej a tak nawet jeśli ja zgotuję dietetyczny obiad i go zjem, to zaraz ktoś inny zrobi coś pysznego kalorycznego a ja się skuszę, i zamiast jednego obiadu mam dwa, więc to nie ma sensu
jesteśmy fajne nawet ważąc wiecej :D :D
podobno osoby puszyste są bardziej wesołe, to pewnie dlatego że sobie humor poprawiaja czekoladkami nie tak jak te chudzielce :wink: :wink:
-
hehe Inezza wiesz lubie twoje nowe podejscie do zycia :D :)
pewnie ze swiat sie nie zawali jak zjem tego metrowca ale postanowilam ze przez te dwa tygodnie bede zdrowo jesc i troche glupio mi lamac wlasne zasady.... postaram sie go nie zjesc-przynajmniej dzisiaj ;)
pewnie ze jestesmy fajne wazac nawet wiecej :D to nie ulega watpliwosci :D
a metrowiec to takie ciasto przekladane masa budyniowa :) :
http://kuchenna.host.sk/fotki/metrowiec-monikap.jpg
pppyyychotka :D
wiesz Inezza z tym poczuciem humoru to chyba masz racje ;) nie znam puszystej osoby co zawsze ma noc na kwinte a te chudzielce-owszem :lol:
wlasnie przyjechala moja siostra-obawiam sie ze sie nie wyrobie dzis z cwiczeniami :? ale bylam na zakupach,odkurzylam dom,umylam podlogi , garki wiec moze spalilam choc ciut kalorii ;)
-
dzięki za komplement, wiem ze moje podejście do życia jest fajne, tylko ciekawe jak długo w nim wytrwam :roll:
jesteśmy wesołe i fajne i tego się będę trzymać :D
ostatnio pisałaś że twój wątek staje się niedietkowy ale ja widzę że trzymasz dietkę i ćwiczysz więc u ciebie jest całkiem nieźle
ja dopiero się przymierzam do zdrowego jedzenia :wink: planuję od poniedziałku, już naprawdę zdrowiej jeść i przestać żreć tyle słodyczy :oops: :oops: i będę kręcić hula hop i może skakankę znów wprawie w ruch :roll: ale nie obiecuję :wink:
przy tej pracy na pewno spaliłaś dużo kalorii (mozesz za to jeść metrowca, ale nie metr :wink: )
:D :D
-
hehe moze jutro sie na niego skusze ;)
no to na razie sie Inezza tylko przymierzaj=przyjdzie na ciebie jeszcze czas ;)
dzisiaj nie cwiczylam-pochlonely mnei simsy a jedzeniowo tak:
sniadanie
fitella ananasowa z mlekiem
2sniadanie
male jabluszko,brzoskiwinia i capucino
obiad
torebka ryzu z warzywami chinskimi
podwieczorek
danio waniliowe i capucino
kolacja 2komki chleba pelnoziarnistego z 4 plastrami chudej szybki gotowanej pomidorem i szczypiorkiem+male jabluszko
razem ok. 1300kcal :)
no to ide spac ;) dobranoc :*