-
hej Monn!! :)
...jak tam?:) ćwiczyłaś przed śniadankiem ?
...ja też mam słabość do kolorowych kanapeczek... i zawsze do szkoły robie sobie II śniadanko : taką piękną kolorową kanapeczke i jest tam chuda wędlina sałata rzodkiewka ogórek szczypiorek a to wszystko w ciemnej bułeczce pełnoziarnistej...bosko to wygląda i jaka chrupiąca mniam :)
-
Ech, nie miałam jakoś siły przed śniadaniem...Jutro już musi się udać, specjalnie wstanę wcześniej, bo nie będzie takiego upału... :wink: Dzisiaj pół dnia jestem poza domem-poszłam do biblioteki, potem do rynku na zebranie w sprawie 2-dniowego wolontariatu w Wratislavii Cantans, później za butami...ech same szity w tych sklepach! Będę zmuszona sobie kupić jakieś buty z brylancikami albo miedzianymi wstawkami, bo innych nie ma...Wrr... A po drodze obtarły mnie stare sandały i (na szczęście) przed moim blokiem jeden się rozwalił... Heh... Przynajmniej połaziłam trochę w tym upale i nawet troszkę się opaliłam. :wink: Trzeba będzie jechać do jakiegoś solarium, czy coś, bo jestem blada po tej zimie i aż wstyd nogi pokazać... :P Teraz idę sobie zrobić obiad-trochę późno, ale trudno.
Asinko, nie daj się tam! Jak Cię tak wykorzystują, to lepiej zrezygnować! :*
Buziaki.
P.S. Heh, bardzo proszę-mogę być wzorem ćwiczeniowym! :P :D Przed kolacją poćwiczę sobie szóstkę Weidera i może ćwiczenia na talię. A wieczorem przed spaniem-godzina ćwiczeń co najmniej! :) Trzymajcie się, możecie podziwiać mnie dalej... :P :P :P <Żart>
-
Jejku, ten dzień mnie wykończył... Nie wiem, to chyba przez ten upał i to, że mało spałam, w każdym razie czuję się, jak zwłoki, a znowu pójdę późno spać, bo ja jedyna mam już wakacje w domu i nikt nie zamierza się nade mną litować... :wink: I jak tu wcześnie wstawać, kiedy się idzie spać o 1.00?? (Dzisiaj to chyba 1.30 będzie... :roll: ) Jakoś tak mnie to zdołowało. Ech, czyżby kryzys 3. dnia? Tak w sumie ten 3. dzień mija, a mój organizm chyba się broni przed dietą... Niby wszystko super, jem zdrowe rzeczy, ale już sama nie wiem, czy nie za mało, czy zjadam te 1000 kcal, czy nie... Wydaje mi się, że coś jest nie tak... :cry:
-
wiem co masz na mysli mowiac, ze nie wiesz czy nie zjadasz za malo (lub za duzo); jak sie odchudzalam 2lata temu to wszystko wazylam na oko. Potem kupilam wage i sie okazalo, ze czesto duzo za sobie naliczylam gram czegos, albo za malo. Teraz z waga o wiele latwiej mi prowadzic diete, przynajmniej nie martwie sie wielkoscia porcji.
Co do snu to tez teraz chodze o 1 spac, a dzisiaj moj "kochany piesek" obudzil mnie o 7,30, bo sie czula samotna i postanowila sobie powyc :/ a teraz spi sobie w moim lozku, z glowa na mojej poduszcze... dobrze, ze jest ratlerkiem heh
Monn dasz rade! Pierwsze dni sa chyba najgorsze, ale napewno dasz rade. Podziwiam cie, ze chce ci sie tyle cwiczyc. Jakbym miala tak silna wole to pewnie bym szybciej schudla :roll:
-
tak żeby już było po diecie.....
eh...
czemu nie mam tak że jem tyle co niektórzy a mam rozmiar 34-6 ;| :(
-
hej Monn
tak wpadłam zobaczyłam ze Maturzystka się odchudza ;)
ja też mam maturę. znaczy się jutro ost egz -ang :D :D :D :? :? :?
i neistety tez przytyłam: mało ruchu, wpierr... :P słodyczy i innych złych rzeczy :? => no i kg wchodziły w bioderka
zycze powodzenia w odchudzaniu :)
teraz przed nami dłuuuuuuuuuuugie wakacje :) oby udane :) i żeby sie fajnei czuc w swoim ciele :)
pozdrawiam
-
Monn :) no coś ty...pierwsze dni są najtrudniejsze zawsze i każdy tu z obecnych odchudzających potwierdzi to :D nie łam się kobieto...jeśli uważasz że za mało jesz to zjedz jakiś owoc nie zaszkodzi napewno :)
-
Heh, już mi lepiej! :D Jakoś tak wczoraj wieczorem załapałam zły humor, ale dzisiaj od rana (tzn od 10.00, bo poszłam spać o 1.30 :P ) się zawzięłąm-nie dam się! :D Odkurzyłam dół mieszkania, umyłam część podłóg (zaraz dalszy ciąg zabawy) i schody, przed obiadem ćwiczyłam 45 min, teraz 15 min ćwiczenia na biust :wink: i jest super! Na obiad zjadłam mały kawałek gotowanej wołowiny, do tego surówka z marchewki i jabłka, trochę buraczków i kukurydzy konserwowej, wypiłam sobie jeszcze sok z czarej porzeczki-pyyycha! :P :P Wieczorem, to dopiero będzie- wypada tak, że zestaw ćwiczeń na talię trzeba robić 2x dziennie i teraz szóstkę Weidera też, więc od teraz codziennie przed spaniem będę ćwiczyć oba te zestawy i jeszcze do tego ćwiczenia na nogi i pośladki-no to oznacza wyginanie przez jakieś 1,5 h... :D Bardzo dobrze! :wink:
Żeby wszystkie dni były takie energetyzujące... :wink: No i żeby nie istniało nic takiego, jak cellulitis i roztstępy...wtedy świat byłby piękny! :P
Witam nową maturzystkę. :) Wpadaj na mój wątek, kiedy tylko chcesz. :) Kobity, damy radę. :P
-
widże, że tryskamy energia :lol: :D :D :D :D
baaaaaaaaaaaaaaardzo ładnie 8) 8)
nieźle z tymi zestawiam ćwiczeń :P :P
-
A jak! :wink: W sumie ćwiczyłam dzisiaj 2h i 15 min. :D :D Mam full energii, bo właśnie skończyłam, chyba sobie jeszcze potańczę, a potem idę się myć i zamierzam w końcu się wyspać... :wink: Może jutro znowu jakieś porządki zrobię, kto wie? :P Trzymajcie się.