-
mam 2 wiadomości(dobrą i złą)
za jedną pewnie mi się oberwie :roll: (zjadłam wczoraj trochę tych placków - kalorii mi wyszło ok 2200 ) :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
druga jest taka że znów ważę 60kg :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale wymiarki są bez zmian :roll:
moja siostrzenica chyba wróci dziś do domu, właśnie siostra do niej pojechała i się dowie wszystkiego
dziś będę się uczyła szyć, bo w środę do pracy a ja szyć nie ummiem :P :P
ps. tylko nie krzyczcie za bardzo na mnie za wczoraj, ja wiem ze zawaliłam, po prostu wygrała moja świńska natura którą ciagnie do żarcia, tego się nie da tak po prostu nagle przerwać, ale i tak się cieszę że wytrzymałam 6 dni a wczoraj to nie było mega obżarstwo do bólu brzucha o 21,więc to też jakiś postęp
mam nadzieję że z każdym tygodniem będzie lepiej a WY mi w tym pomożecie :D:D:D:D:D
-
ja na pewnoe nie bede Cie ochrzaniać..człowiek ejst tylko człowiekiem a to jest tylko jedzonko..wazne ze znow wazysz 60 kg i jest sie z czego cieszyc :) ja zawaliłam wczoraj po całosci ale wiecie co..to był inny kompuls niz wszytskie..
jak bedziesz sie trzymała tego opisu co masz na gadu na pewno Ci sie uda! :*
-
Paula
nie mam zamiaru się zamartwiać, bo to nie było to co zwykle, zresztą są większy problemy na świecie, np dziura ozonowa :wink: :wink: :wink: :P
-
no i tak ma byc Aga głowa do g óry i do przodu :)
-
Inezz ja sądzę że to był po prostu kontrolowany napływ mocy,
podładowanie akumulatorków na nastepny tydzień walki,
sama widzisz że waga jest łaskawa
Może Twój organizm od czasu do czasu tego potrzebuje,
no byle nie za często :wink:
Miłej soboty
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/9910/pomarancze_330.jpeg
-
Inezza przyszlam skopac ci tylek ze nie pobilas swojego 9dniowego dietowego rekordu :lol: ;)
A tak na serio to mi tez wczoraj nie poszlo tak jak chcialam ale tak jak ty wychodze z zalozenia ze sa gorsze problemy :P ;)
no to super ze na wadze 60kg :D
u mnie 64 jednak-mowilam ze to jest podejrzane :rolll: :x
-
Migotko
trochę się bałam co tu napiszesz ale było dosć łagodnie :wink:
nie wiem czy kiedy kolwiek pibiję mój rekord :roll:
ja się tym nie przejmuję co było wczoraj, bo dziś już jest ok :D przynajmniej na razie :wink:
-
To rzeczywiscie dobra wiadomosc te 60 kg. :D
Udanego popoludnia i do uslyszenia zapewne w smskach :lol: :lol:
-
Inezz gratuluje 60 kg :D ja właśnie dziś sie ważyłam , kilo mi ubyło super i na razie bez wpadki obżarstwa.
Zjadłaś placuszki, no cóż stało się :oops: Zapomnij i odchudzaj się dalej :wink: najgorsze jest to,jak np w moim przypadku jak sobie pozwole raz na cos to moje opychanie może trwać kilka dni :evil: :evil: życzę powodzenia w pracy :)
-
no inezz gratuluje 60 :lol: ja sie do niej zblizam malymi krokami :wink: hihii
dobrej nocy paaa :*