-
dietka upadła:/
witam wszystkie forumowiczki i forumowiczów(bo też tacy tu są )
nie jestem tu nowa i pewnie część osób mnie zna mam na imię Agnieszka, 24 lata i 160cm wzrostu, do tego 60kg żywej wagi
bywam na tym forum od blisko roku, od tamtej pory odchudzam się z różnym skutkiem
ostatnio przez kilka tygodni mnie tu nie było, jakoś musiałam odpocząć od forum, nic mi nie szło i zniknęłam, jednak będąc uzależnioną od forum czytałam niektóre wątki codziennie
w tym czasie, moja dietka była średnia ale nie przytyłam na szczęście
moim największym problemem tak naprawdę są kompulsy dziś mija 5 dzień bez obżerania się jak dla mnie to sukces
na razie próbuję krążyć koło 1500kcal żeby nie mieć napadów, ale teraz od czwartku chcę na dwa tygodnie zastosować 1300, a potem 1100
chciałabym schudnąć kilka kg, jak pozbędę się 5 to będzie super
pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję ze tym razem, tak jak do tej pory nie będę na tym forum sama :*
-
witaj!!!
życzę powodzenia!!!
-
WWitam Cię Słoneczko!:* ciesze sie ze sie nie poddałaś i walczysz :* trzymam kciuki :*
-
Witam
paulaniunia ogladalam zdjecia super,takie cos naprawde mobilizuje ..gratuluje obys utrzymala wage
ja niestety rok temu doszlam do 63 kg i po zimie mi wrocilo do 72 kg..moja stala waga ale jest coraz lepiej postanowilam odchudzac sie etapami aby dojsc do 55 kg przy wzroscie 164 cm
jem ok 1000 kcl dziennie..dieta wymyslona przezemnie ale bazujaca na soutch beach-> unikam chleba,słodyczy,masla,slodzonych napojow duzo ryb kurczaków tylko zdrowa oliwa,duzo wody
zaczelam 6 weidera na brzuch jestem na 3 dniu i musze przyznac ze to swietne cwiczenia,niby nic a mecza jak cholera..robie duzo zwyklych brzuszkow ale po TYCH cwiczeniach juz widze efekty i POLECAM
dzisiaj niestety juz zgrzeszylam zjadlam ok 150 g pizzy :/ mam nadzieje ze to spale zaraz na skakance i porannej gimnastyce
moim problemem jest jedzenie na noc..niby male roznorodne porcje ale jakby to podliczyc to pewnie wyjdzie z tysiac kcl :/ jak sobie radzicie z tym problemem??..ja staram sie wyobrazac sobie siebie w super spodniach :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
hej
dziękuję za odwiedzinki
Kinia dziękuję
Paulaniunia cieszę się ze jesteś, nie umiałam żyć bez tego forum i czytałam codziennie, regularnie odwiedzam Twój wątek i jestem zszokowana tym co się z Tobą dzieje ale jesteś silna i wierzę że wyjdziesz z tego, wprawdzie sądzę że do końća życia będziesz musiała odmawiać sobie trochę rzeczy ale tak jak każda z nas na tym forum
trzymam za Ciebie mocno kciuki :*
SweetCookie kiedyś też zaczynałam weidera 2 razy ale były za trudne po którymś tam dniu, i przerwałam bo zawsze znalazł się powód
też mam problemy z wieczornym jedzeniem bo najczęściej wtedy dopadają mnie kompulchy dlatego staram się tak rozłożyć kalorie żeby zjeść koło 19 coś małego, wtedy o 20 mnie nie skręca z głodu
dziś mój 6 dzień, na razie się trzymam, do słodyczy ostatnio mnie nie ciągnie tak bardzo, ale to dlatego że kupiłam sobie cukierki kawowe takie karmelki twarde, jeden ma 17 kcal, więc jak mnie dopada chęć na słodkie to biorę jednego lub dwa i jest ok, one się długo w buzi rozpuszczają, więc długo czuję słodycz tylko walczę z tym żeby ich nie gryźć bo wtedy więcej zjadam
dużo trudności sprawiają mi weekendy, bo jestem na studiach zaocznych zajęcia mam w soboty od 8 do 20 jakoś żyję na kanapkach ale jest ciężko, najgorzej jak wracam po 22 do domu i wtedy mam ochotę pożreć wszystko, już kilka razy zawaliłam dietę właśnie przez weekend, gdy najadłam się na noc
pozdrawiam serdecznie :*
-
No prosze, prosze...a wyobraz sobie ze myslalam wczoraj o tobie czy sie jeszcze kiedykolwiek pojawisz. U mnie ostatnio odchudzanie z mizernym skutkiem. Osttanie 5 dnia jadlam co chcialam i na wadze 56 a doszlam juz do 53.8 czyli osiagnelam swoj cel. Mam nadzieje ze po tygodniu kiloski spadna . Niby wychodze z diety ale teraz musze zneutralizowac to zarcie w zoladku poprzez 1200kcal
Powodzenia i nie lam sie
-
Nicoletia ja tu byłam cały czas ale nic ne pisałam jakoś nie czułam potrzeby, ale teraz już chcę
moja dietka się trzyma, prywatnie chyba też będzie lepiej, ale napisze jeśli tak będzie, na razie nie chcę zapeszać
wychodzenie z diety podobno jest trudniejsze niż sama dieta ale nie wiem z doświadczenia, nigdy nie doszłam do teo etapu
-
Hej Inezza bardzo fajny planik masz też zawsze uważałam, że lepiej jeść ok. 1500 kcal dziennie i chudnąć wolniej niż mniej a po jakimś czasie rzucić się na jedzenie. Jestem z Tobą, trzymam kciuki i życzę powodzenia :*
-
OO znajoma buzia
Witam Inezzkę.. Wakcje tuż, tuż.. a my znowu na diecie.. bleah! Myslałam, że żadna z dawnych koleżanek forumowcyh nie wróci tu, a jednak..
-
a ja juz myslalam ze nas zostawilas na dobre
ciesze sie ze u Ciebie juz lepiej i prywatnie i dietowo
powodzenia :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki