Inezza jak ja będe miała 60kg to objadę chyba miasto z megafonem na dachu żeby wszyscy wiedzieli :)
Ach Ty to masz dobrze, ale ja też kiedyś na to zapracuję :)
Wersja do druku
Inezza jak ja będe miała 60kg to objadę chyba miasto z megafonem na dachu żeby wszyscy wiedzieli :)
Ach Ty to masz dobrze, ale ja też kiedyś na to zapracuję :)
Miłej niedzieli Inezz :)
http://republika.pl/blog_oh_657477/1.../tr/malina.jpg
hihi anneirving to moze kupimy ten megafon na spolke co? :P
bo choc ja mniej mam do tych 60kg to ciiieeeezko mi to i oporni idzie ;)
Inezz jak tam dzionek sie zaczal? :)
hej, laska :mrgreen: i jak trzymasz się??? nie poddajesz się żarciu???/ jak się dzionek rozpoczął?
trochę mnie nie było i wracam, i widzę,że wszystko wraca do normy i super no ,ciesze sie :)
60kg to wbrew pozorom super waga, byłabym taka haaappy jak bym taką miała :D
witajcie
dopiero mam czas żeby wpaść
wczoraj miałam robotę, niby długo nie pomagałam ale ręce wydrapałam i paznokcia złamałam :cry: :cry:
potem byłam w szpitalu u siostrzenicy, wróciłam było późno, jutro chyba już wróci :)
dziś gotuję obiad, jak zwykle :roll:
wiecie po tym piątku znów mi idzie kiepsko, wczoraj ok 1800 :roll: a dziś tez lepiej nie będzie
ja już tego nie rozumiem, zauważyłam że jak mi się zaczynają dni płodne to jem jak opętana, potem jak to przechodzi, i jak mam okres to mogę o suchym chlebie siedzieć a potem znów to samo :? no i teraz też tak mam, ssie mnie za czekolada jak ch****a :evil: :evil: :evil:
powiedzcie dlaczego i co z tym zrobić????????
co z tego że było te 60kg, skoro za pare dni będzie pewnie wiecej :?
waga spada a ja nie potrafię tego utrzymać :cry: :cry: :cry:
ja mam to samo :!: akurat ciężki czas nadchodzi od wczoraj jestem załamamna,zrzędze mojemu Rafałowi.Nienawidzę siebie swich nóg i licho wie czego jeszcze!!! najchętniej poszłabym na górę wyjadła pół lodówki a potem ten pyszny placek który mama zrobiła, ale jak na razie siedze przed kompem i pisze co pozwala mi sie skoncentrować na czymś innym.
Cholera ciężka próba, nie wiem poprostu organizm wariuje. Najlepszą metodą jest chyba zrobić sobie kwarantanę az sie wszystko uspokoi :roll:
nie wiem Inezz od czego to zalezy :roll:
niektore dziewczyny jedza jak opetane podczas miesiaczki inne przed, ty podczas owulacji i chyba nic na to nie mozna poradzic :roll:
organizm tak ma....i trzeba to przetrzymac....
ciesze sie ze siostrzenica wraca do domu :)
mała dzis wróciła, a właściwie wyszła na przepustkę bo beczała i pozwolili jej wyjść, a ona jak ryczy to cała okolica słyszy :wink: :roll: jutro pojedzie na wizytę i chyba po wypis
no własnie nie to dziwi, bo wiekszość kobiet skarży się że chce im się jeść słodkiego w czasie okresu a mi wtedy wogóle !!! ja mam ochotę teraz :!: :!: :!: :!:
jak to zwalczyć :?: :roll:
a mi właśnie chce się jeść teraz przed!!!!!!! a w czasie trwania okresu mogę wytrzymać o chlebie i wodzie...poprostu Venus wysyła nam złe impulsy, z którymi musimy sobie :roll: radzić.
idę na grilla do wujka i kolejna jedzeniowa próba :shock: