No to widzę, że dzień udany. :) A teraz zasłużony odpoczynek. :D A więc życze dobrej nocki i kolorowych snów! :)
Wersja do druku
No to widzę, że dzień udany. :) A teraz zasłużony odpoczynek. :D A więc życze dobrej nocki i kolorowych snów! :)
dzien dobry Basik! ja wczoraj poskakalam 10 minut na tej skakance no i powiem Ci, zepadlam, pot lał się ze mnie strumieniami! mam nadzieje, ze codziennie bedzie lepiej. :)
no i jakie tam plany na dzis? :>
Witam, przepraszam, ze dopiero teraz, ale po prostu praktycznie cały dzien zajęta byłam. Rano sobie 35 minut poskakałam na skakance, to dopiero wyzwanie skakac naczczo. Ppotem byłam na długim spacerze z dzieckiem, potem obiadek no i ogarnęłam teraz w domu.
A ze skakanka zobaczysz bedzie tylko lepiej
Witaj Basiu. Dzielnie sobie radzisz z tą skakanką. :) Zastanawiam się, czy ja na początku pociągnę chociaż z 5 minut? :P Pozdrawiam i życzę dobrej nocki! :)
ninka--> pociagniesz, ja dalam rade 3 piosenki. czasami sie na chwile zatrzymywalam, ale dalam rade. potem dluzsza przerwa i jeszcze raz. :) razem wyszlo dobre 15-20 minut.
no to ladnie basiu sobie radzisz... opisz, co tam dobrego sobie do jedzonka robisz :)
Witam dziewczyny i od razu pragnę się pochwalić, ze kolejny kilogram sobie odleciał w siną dal.
antoinetteno widzisz, super Ci idzie z tą skakanką, to jak na kolejny raz15-20 minut to super.
A jadam różnie, jem tylko 3 posiłki(jak Ci wcześniej pisałam, musze trzymać sie planu), rano to jajeczka, sersek wijski i do tego pomidorek, papryczka, ogóreczek. Na obiad zależy co goruje dla mojej rodzinki, a to zupke, albo kotleciki, tylky dla mnie zamiast ziemniaków do drugiego dania serwuje sałatke. A na kolacjetewrozek z warzywami, albo rybke wędzona, albo tuńczyka w sosie własnym z jejeczkiem i do tego warzyka.
Powoli chce wprowadzić węglowodany, ale jeszcze czuje, że za chwile.
Buziaki na cały dzień.
ninka86 bierz skakanke i próbuj, jak nie spróbujesz, to sie nie dowiesz.
Ale widząc co i jak cwiczysz, to na pewno dasz radę.
ja do weglowodanow chyba juz nigdy nie wroce. a jesli to tylko i wylacznie w jakis minimalnych ilosciach ryzu, czy makaronu.
ja tez chce aby mi te kilogramy tak lecialy ;( juz 4 dzien odchudzania i mi poszlo dopiero 0,5 kg :(
Słonce, każy organizm reaguje inaczej, kiedyś chudłam do jakiegos momentu i koniec i tak miałam z dwa, trzy tygodnie, no i oczywiście załamka, i zawsze, ale to zawsze wracałam znów do obzerania się. Teraz jest troche inaczej, tzn. bardzo sie cieszę, ze kilogramy lecą, a jak mam zastój kilkadniowy, mówie trudno i przez nastepne dni nie wchodze na wagę. Trzymam sie diety, skacze na skakance i potem ta waga jednak spada.
Ale juz nie będe robic z tego problemu jak wcześniej.
I Ty też kochaniutka nie przejmuj sie zobaczysz, jak bedą Ci lecieć kilogramy, jeszcze przyznasz mi racje.
Witaj Basiu. Gratuluję zgubionego kiloska. Pięknie Ci idzie i już tak blisko celu. :D Na pewno wezmę się za to skakanie od poniedziałku! /muszę jeśli to daje takie efekty. :D A fakt, że robię inne ćwiczenia może mi ciut pomoże. :roll:
Antoinette - dzięki za wsparcie :) ja już wcześniej chciałam Ci napisać, że masz świetne zdjęcia i w ogóle jesteśb.fotogeniczna :) co do węglowodanów ja też ich prawie nie jem i nie wiem, czy będę je wprowadzać po diecie, bo od razu powodują, że tyję :roll: a tymi 4 dniami się nie przejmuj, to TYLKO 4 dni, więc kilogramy na pewno polecą jeszcze. Zdrowo jest chudnąć 0,25-0,5kg dziennie, więc mieścisz się w górnej granicy i tak. ;)
Pozdrawiam Was obie i życzę udanego dnia! :D