-
Moja Majka usnęła wczoraj o 23.45 głową na biurku, troche rozmawiałam z siostrą przez skypa, a ona nie miała zamiaru isc spac, wiec siedziała do upadłego.
A dzis weszłam na wagę, nie mogłam sie powstrzymac i pokazało 63,5 :shock: HUURRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAA
-
Basik bardzo Ci GRATULUJE :D :D pieknie i oby tak dalej... :) ja tez chyba jutro stane na wadze zeby sie dobic bo dzis przesadzilam z jedzeniem :x :x :x i jestem z tego powodu na siebie bardzo zla..a bylo tak pieknie...
-
Moje dziecko było wczoraj z mężem w lesie i fajnie sie bawili,a ja:
umyłam okna(w trzech pokojach i kuchni)
zmieniłam pościel
poodkurzałam
umyłam wszędzie podłogi
powycierałam kurze
i na koniec jeszcze 30 minut poskakałam na skakance.
Takze jak dzisiaj wstałam o 8.45, to mi się wydawało, ze gdzies 6 rano jest, bo ciężko było wstać.
A dzis wszysscy wybieramy się do lasu, mojemu dziecku sie to spodobało, wiec idziemy.
A tu zdjęcia wyprawy Maji:
[img]http://images25.fotosik.pl/62/095cb4f245fdcc0fm.jpg[/img]
[img]http://images28.fotosik.pl/63/7a06f21b3d4bc2a6m.jpg[/img]
-
Jaka ty pracowita jestes :D ja w sumie przez ostatnie dni tez sie napracowalam :) ale masz sliczna coreczke :) :) :) :) :) :) milego brykania po lesie na lonie natury :lol:
-
-
Basik sliczne zdjecia i jaka ladna rodzinke tworzycie :D spij slodko bo wiem,ze zmeczona jestes to jutro Cie napewno moja kawka na nogi postawi :)
-
Chodzic nie moge, stopy mnie bolą, czyli wychodzi, że nie mam za grosz kondycji. Oczy podkrążone, że strasze z daleka, ale juz kawka doprowadza mnie do zycia.
Idę na kawke do TISKI.
-
kawka pomogla Basik :?: ja Ci zrobilam kawe gigant taka super mocna i powinnas dostac po niej nieziemskiego powera :wink: jak Ci kawka nie pomoze to moze jakas herbatka :lol:
-
Taki dziwny ten dzien miałam, ale skakanka zawsze humor mi poprawia, wiec sobie poskakałam 30 minut, wyszło z 3,500 podskoków.
Idę sobie herbatke zieloną zrobic i jakąs kolacyjke.
-
smacznego zycze :D a dlaczego milas dzien taki dziwny :?: jesli to tyczy diety to pisz wszystko i niczego nie zatajaj :wink: eh mnie by po tamim skakaniu musieli znosci no na nogach bym sie nie utrzymala :wink: