Reniu obyś miała racje :roll: wiesz jak to bywa ...róźnie :!:
ale wiecie co stanęłam na tej wadze niby to zepsutej bo nie wiem i było 64 a dziś ubrałąm bluzkę, która była na mnie zawsze za ciasna a dziś spoko ładnie się układała, w sumie tak sie stresuje że jeśc mi sie nie chce dzis zjadłam
:arrow: rano po 9 2 kanapki z białym serkiem i pomidorem
:arrow: jak wróciłam 16 miseczke kapusty, która mi mama dała rewelacyjniew doprawiona ziołami :lol: z grahamka( Rafcik pamietał o mnie )
:arrow: o 19 musli z mlekiem
i w końcu biegałam niedługo bo ok. 30 minut ale to zawsze coś :wink: :wink: :wink:
chciałąm cwiczyc z moim ulubionym panem ale dalej nie ma gdzie bo to lozko tu bedzie stalo dotąd aź właściciel po niego nie przyjedzie a cos nie chce mu sie bardzo spieszyc :evil: :evil: :evil:
zaraz przyjezdzaja moje kolezanki z kolega i jedziemy do kina na Katyń :shock: spoko ostani raz w kinie byłam jak zaczynałam chodzic z Rafałem :oops: :P :P