Wersja do druku
zapomnialam dopisac ze chce dojsc do 55kg:)) tak jak to pokazuje straznik wagi i ze mam 21 lat:)) a moim sposobem aby zobaczyc czy sa jakies rezultaty wyjme spodnie w ktore kiedys wchodzilam, sa rozmiaru 34 i chce w nie wejsc:DD a zeby wejsc musze wazyc 55 kg:DD
rozmiary podam w srode:DD bo ich nie znam hehe:))
Cześć dziewczyny!
Anneirving- a witam, witam mieszkankę wspaniałego i zacnego Pyrogrodu ;) :D Moje bioderka mogą wydawać się mniejsze tylko od przodu, jakbym stanęła z boku to by było widać, że mam na czym siedzieć ;)
Tluscioszek- fajnie, że do nas dołączyłaś. Tu jest dużo fajnych osób z takim samym problemem i zawsze możesz liczyć na wsparcie :)
Sephrena ja takie wymiary jak ty masz to miałam już przy wadze 67kg :( ale pomału zaczełam zrzucać i tak jak pisałaś wcześniej to przez geny pomimo że ważę 51kg wchodze w rozmiar 38 spodni a 36 bluzki :wink: chociaż niektóre dziewczyny przy tej wadze zakładja rozmiar 34.
Mi się udało to i wam się uda tylko musicie uzbroić się w cierpliwość, ja alej walcze chociaż tak wolno mi teraz spadają kilogramy bo ok. 1kg miesięcznie :evil: ale warto się pomęczyć :D teraz najgorsze przede mną utrzymanie wagi, a ja tak lubie jedzonko :roll:
cytrynka jak to zrobilas ze schudlas tyle??czyzby dieta 1000 kalorii??
ja wierzę w to ze zejde do 55 kg:) od jutra zaczynam dietke 1000 kalorii i treningi bede sobie robic;DD nie chcialabym szybko zeby nie wrocilo z nawiązką:)) ale powoli i trwale:))
ja zczełam pod koniec listopada 2006 dietą South Beach a od stycznia 2007 1000kcl ćwiczyłam ale tylko na steperze bo nie lubię ćwiczeń w domu ewentualnie brzuszki, spacerki. Oczywiście wpadek miałam dużo na pewno 1-2 w miesiacu, a teraz to nawet częściej :oops: pomimo że wolno chudne to i tak wiem że jo-jo tylko na mnie czycha bo wolno chudnę ale szybko przybieram, więc muszę się kontrolować, ale szczerze napisze - jest ciężko :( ale WARTO :lol:
wierzę Ci:)) ja ważę 68kg przy wzroście 165cm... chcę zejsc do 55 kg... bedzie ciezko, ale wlasnie jak mówisz WARTO:))
Witaj Sephrene i Witajcie dziewczyny !
Chciałabym się przyłączyć do was...
Jakiś czas temu próbowałam zacząć ale jakoś mi się nie udało. Niestety moim najgorszym wrogiem są słodycze we wszystkich postaciach a najbardziej czekolada, którą uwielbiam..
ale teraz znów będę próbowała coś zrzucić z ciałka
ważę 75 kg przy wzroście 172 cm,
w talii coś z 89 cm a biodrach 106 cm
chciałabym schudnąc z jakies 13-15 kg
mam nadzieję, że mi się z wami uda :)
Postanowiłam stosować dietę 1000-1200 kcal i ćwiczyć :)
Chociaż pogoda nie dopisuje to mnie to nie zraża :)
Życzę wam powodzonka :)
i miłego dnia !
Sepherna: powodzenia :) Rozumiem, że musuisz się gł. na ćwiczeniach skupić... bo faktycznie nie jesz dużo. Alke z własnego doświadczenia widzę, jak pbardzo ruch pomaga - i wciąga :) Naprawdę czuję się duuużo lepiej, odkąd się ruszam!
Wilczyca: czekoladę, gorzką, czasem można... tylko trzeba się nauczyć, ze jedną - dwie kosteczki a nie pół tabliczki... na diecie człowiek się uczy rozkoszowac takim maleństwem :)
Potwierdzam :D Ja się wręcz uzależniłam od ruchu...maloz ze codziennie cwicze to zaczelam jezdzic do pracy rowerem (pracuje 2-3 razy w tyg ale w obie strony to ok 18 km) :lol:Cytat:
Zamieszczone przez dwudziestka