każda z nas to wie tylko co my tu robimy :roll:
ja akurat lubię siebie chyba, bo gdyby było inaczej to wytrwałabym w diecie, a ja pomarudzę i jem dalej :wink: :wink:
Paula
to wogóle możliwe żeby macica zniknęła całkowicie :roll: ??
Wersja do druku
każda z nas to wie tylko co my tu robimy :roll:
ja akurat lubię siebie chyba, bo gdyby było inaczej to wytrwałabym w diecie, a ja pomarudzę i jem dalej :wink: :wink:
Paula
to wogóle możliwe żeby macica zniknęła całkowicie :roll: ??
Milutkiej niedzieli życzę, buziaczki :D :D
Witam was Moj Kochane Dziewczynki które nigdy mnie nie pozostawiaja w samotnosci :)
a wiec wczoraj poszło mi chba niezle byłoby lepiej gdyby nie to ze poszłam wieczorem do Misia i zjedliśmy paczke lodów algida smietankowcyh na poł :P ale 1500 nie rpzekroczyłam..a on własnie taka mnie kocha..nie przejmujaca sie niczym...przynajmnie probowałam mu taka siebie pokazać w bo w głowie te lody po 20...same wiecie i tpo poł litra :P
co do tego fragmentu z blogu...wkurza mnie to ze teraz jest jak jest..ze nie umiem jesc normalnie ze wszytsko licze przejmuje się..i do tego...moj Misiek wpadł przeze mnie w kompleksy :O naprawde wczesniej nie przywiozywał wagi do swojego wygladu a teraz kiedy ja ciegle najwiam tuz a duzo tam za mało zobacz jaka jestem brzydka...on teraz tez ma jakas manie łapie doły z powodu ze jest..za chudy...
i to wszytsko przez pieprzoną dietę
a ja dziś na snaidanko zjadłam reszte potrawki warzywnej i jogurt dietetyczny i kawałek jabłka w cieśnie :roll: :oops: nie mogłam sie powstrzymać...
ale na koncie mam 1,5 h spaceru z psem i 81 :D minut na rowerku
przy okazji obejrzałam fajny film
hehe i znow 2 dzien a mi smutno ze jestem na dicie choc w lustrze patrzec na siebie nie moge..
a jeszcze moj Misdiek powiedział do mnie wczraj..chce życ normalnie..jestes sliczna uwierz mi...nie chce zebys była takim wieszakiem..a ja co pomyslałam..nie ejstem wieszakiem czyli ejstem gruba..ogolnie smutno mi bo nie mieszcze sie w ciuchy z listopada gdzie wazyłam wiecej niz teraz..ale wtedy to były iesnie bo cwiczyłam a teraz to sam fet..
ja sądzę że ON ma rację, jesteś śliczna dziewczyna i nie powinnaś się tym przejmować, ja wiem że to trudne bo jednak masz te zaburzenia ale wierzę że z czasem z tego wyjdziesz
dobrze że masz w NIM oparcie :D
głuptasie jeden :!: czy dziewczyna ważąca 60 kg [czyli nie jest wieszakiem] jest gruba? :roll:Cytat:
Zamieszczone przez mroweczk88
nio wlasnie it o jest dla mnie wdziwne ze dziewczyny nawet niektóre jakw aza załozmy 70 kg sa dla mnie ok..widac ze sie akceptuja i sa usmiechniete..a ja byłam ponurym wieszakiem..ale ja lubiłam nim byc lubiłam swoja chudość :shock:
to bez sensu jest wszystko..
Wiecie cio ludzie sa okropni :( dostałam esa czy ejstem w ciazy bo tak przytyłam :cry: :cry: :cry: i oczywiscie dieta zawalona :(
:evil: :twisted: Przepraszam, co za baran przysłał Ci takiego kretyńskiego smsa? :evil:
Co to kogo obchodzi? jak można być tak nietaktownym ....
Jak zawaliłaś dietę, co się stało?
Paula, proszę Cię, olej to a nie zajadaj .....
Przytulam.
cześć Mała :* to było od kogoś bliskiego? czy nie? jak nie to olej :roll:
widzisz, kiedy ja miałam jojo, też ludzie mi zadawali to pytanie, też było mi przykro, ale co zrobić... inni już tak mają... nie wiedzą, że czasami zadają nietaktowne pytanie, czasem przez czystą złośliwość, czasem przez głupotę :roll:
schudniesz i jeszcze im pokażesz! :)
mróweczko, nie łam się, ja nie byłam dzis silna i się złamałam :? ale cóż, może jeden dzień nic nie zmieni...zresztą, czasem ludzie tacy sa nietaktowni :evil: :x
ja dziś tez eh nie umiem dzis kolejna porcja esów anonimowych z internetu :(dosc mam juz...fajna dietke oczyszczajaca znalazłam
Przed dietą kup:
3 banany
3 jabłka
por
brokuły
pół kilograma marchwi marchew
mrożoną zupę jarzynową lub świeże warzywa: kalafior, fasolkę szparagową, marchew, brokuły,
fasolka szparagowa,
rzodkiewkę,
szczypiorek,
płatki owsiane,
rodzynki,
2 duże kefiry,
4 duży jogurt naturalny,
sok wielowarzywny,
wodę mineralną,
herbatki ziołowe według uznania: miętę, melisę itp.
DZIEŃ 1:
śniadanie:
jogurt naturalny z bananem pokrojonym w plasterki,
II śniadanie:
koktajl z marchwi i jabłka (z jogurtem naturalnym),
obiad:
brokuły gotowane na parze lub w wodzie (ok. 30 dag),
podwieczorek:
kefir,
kolacja:
mały talerz zupy jarzynowej.
DZIEŃ 2:
śniadanie:
koktajl z pomarańczy i banana (z jogurtem naturalnym),
II śniadanie:
jogurt naturalny z wkrojoną rzodkiewką,
obiad:
fasolka szparagowa z wody lub przygotowana na parze (ok. 30 dag.)
podwieczorek:
szklanka soku wielowarzywnego
kolacja:
mały talerz zupy jarzynowej.
DZIEŃ 3:
śniadanie:
płatki owsiane z rodzynkami (2 garście płatków, kilkanaście rodzynek),
II śniadanie:
koktajl z marchwi, jabłka i pora,
obiad:
mały talerz zupy jarzynowej,
podwieczorek:
kefir z wkrojonym szczypiorkiem,
kolacja:
koktajl z banana i jabłka (z jogurtem naturalnym).
nie przejmuj się :* tacy ludzie nie zasługują na to by być Twoimi znajomymi! olać to... najgorsze potem, mówisz komu "cześć" na ulicy, a on się w duchu śmieje, bo to ten ktoś Ci wysłał takiego smsa :?
e tam, olać to.
fajna nawet ta dietka, nie wygląda na głodówkę, liczyłaś, ile mniej więcej kalorii się tam je?
z tymże nie wiem co chcesz nią osiągnąć? potraktować jako wstęp do diety? ok.
ale chyba nie schudnie się na niej za dużo, a nawet jeżeli- to wróci. ale pomysł z oczyszczeniem nie jest zły, szczególnie, że ostatnio pewnie mnóstwo śmieci jadłaś. mi by też się to przydało :lol: ale teraz już nie zdążę, może jak wrócę :P
trzymaj się :*
powiem Ci jedno, ludzie potrafią być strasznie chamscy i nie warto się tym przejmować, był czas że doznałam wiele przykrości od ludzi i do dziś mam z tego powodu kompleksy, wydaje mi się ze jestem brzydka bo mi to wpoili zatruwając prawie 2 lata podstawówki
teraz nie przejmuje się innymi, mam swoich bliskich, mam kochanego meża i wspaniałą przyjaciółkę i g**o mnie obchodzi co mysli reszta
i Tobie radzę to samo, masz super faceta i to się liczy
no i masz nas :)
Paula, gdzie jesteś?
Co słychać? Odezwij się proszę....
.... czy może przegapiłam, powód dla którego jesteś nieobecna? ....
W każdym razie pozdrawiam i czekam na jakieś wieści od Ciebie ... bo się martwię i już :wink: :roll:
cześć mrówuś :mrgreen: no i jak tam, pamiętasz o naszej umowie? :roll: jak ci idzie? u mnie ok - nawet sie cieszę :twisted: :D
napisz cokolwiek, bo zacznę się martwić :o
:roll: :?: pokaz sie wreszcie :twisted:
znów od nas uciekłaś :(
Dziewczynki baaardzo bardzo was przepraszam..namieszłao sie strasznie..
ciocia zmarła..ja tyje...kilka dni diety tydzien objadania..teraz jest dzien 5 w tym 4 dni na diecie a 1 normalny ale be obzarstwa..ale czym czesciej wchodze tutaj tym cesciej mam napay wiec przepraszam was ale musze wyjsc na prosta z moim zyciem..i mam nadzieje ze mnie zrozumiecie..
dziekuje wam wszytskim z aobecność :*
:( :( Przykro mi z powodu cioci :( :(
Trzymaj się dzielnie!
Ja na pewno będę na Ciebie czekać ... bo wciąż wierzę, że poukładasz swoje życie ...
Całuję i pozdrawiam :wink:
Mroweczko czy to ty, Paulaniunia? :) Witaj, widze ze wzielas sie za siebie a u mnie doszlo duzo wiecej niz sie spodziewalam . Wraccam teraz do walki :)
cześć Słoneczko :* mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży, przykro mi z powodu cioci, ale uwierz, czas leczy rany i za jakiś czas nie będziesz myślała o tym z bólem, ale będziesz miała w pamięci same pozytywne wspomnienia :*
a z dietą... no mam nadzieję, że jakoś sobie to poustawiasz
buziak :*