-
Wymyslilam,ze po prostu bede planowac co w dany dzien zjem,zeby trzymac sie w limicie.
Dzisiaj:
1. sniadanie - juz zjedzone - grahamka z maslem i zoltym serem,pol pomidora
2. 2 sniadanie - jakis owoc-jablko,albo kupie cos w sklepie,bo na zakupy sie wybieram
3. obiad - piers z kurczaka,jeszcze nie wiem,czy pieczona,czy gotowana, do tego
brokuly i ryz
4. podwieczorek - jeszcze nie wiem,moze jogurt,owoc, albo salatka warzywna
5. kolacja - cos,czego nie zjem na podwieczorek
2 serie brzuszkow Weidera juz zaliczone,jedna zostawiam na wieczor.10min na skakance wyskakane.Wieczorem chcialabym choc 15-20min pobiegac.
Asiu - do wczorajszego jadlospisu jeszcze doszedl jogurt i kakao,wiec 2000 na pewno przekroczylam..eh...Masz racje,powinnam wybierac lody owocowe,albo sorbety,a nie te smietankowe z czekolada...Postaram sie to zmienic.
Morze Polnocne jest zupelnie inne niz nasze Baltyckie,bardziej dzikie,skaliste i jest duzo wydm.A domki wygladaja jak za czasow wikingow:)Ale akurat na tej wyspie,gdzie bylismy byly piekne piaszczyste plaze..cudo..
Juli - bylismy na Oktoberfest.Zatrzymalismy sie u znajomych pod Monachium,ale slyszalam,ze o miejsce noclegowe w samym miescie jest trudno.Nie wiem dokladnie,czy az rok wczesniej trzeba zamawiac.Pewnie zalezy w jakiej cenie chcesz sie zmiescic.Ale pod Monachium nie wierze,zeby nie bylo miejsc,jesli na pilkarskie euro turysci sie jakos pomiescili:)
Z miejscami w namiotach jest ciezko,to prawda.Ale ten fest sie ciagnie,wiec gdzies sie zawsze uda wcisnac.Zalezy tez o jakiej porze przyjdziecie,wieczorem oczywiscie jest scisk niesamowity.
My sie decydowalismy spontanicznie pare dni przed i w tym roku pewnie tez pojedziemy:)
Ale jesli chcesz miec wszystko dograne na cacy,to na pewno rozsadniej wziac sie z duzym wyprzedzeniem.
Czekoladko - no wlasnie caly czas jestem na etapie doskonalenia planu idealnego dietkowania.Dzieki za pomysl z tymi lodami Algidy.Na pewno skorzystam.Troche doluje mnie,ze Wy wszystkie tak pieknie chudniecie,a u mnie waga idzie w drugim kierunku...Ale trzeba wziac sie w garsc!
Aniolku - u mnie te grzechy byly codziennie..niestety...Jakos tak sie rozgrzeszalam i oczywiscie jutro mialo byc grzecznie.Ale nie bylo.
Biore przyklad z Twojego planowania posilkow.Mysle,ze to u mnie sie sprawdzi,bo latwiej kontrolowac sie,jak ma sie z gory wyliczone co i kiedy mozna zjesc.Zostawiam tez mala rezerwe na malutkie przyjemnosci:)
-
nooooo planowanie popieram...ja bym sie nie umiala tego trzymac ale jesli Ty potrafisz to wielki plus:):):)
-
z pewnym momencie moja waga tez zaczeła isc w złym kierunku, ale powiedzialam stop, biorę sie spowrotem ostro za siebie ;) no i wróciłam do sumiennego dietkowania :D silna wola,optymiszm i do przodu kochana jeszcze do lata zdążysz :D :**
-
No to spowiedz z dnia dzisiejszego,zakonczonego sukcesem - ok.950kcal,wiec rezerwa na pomylki zostala.
sniadanie - grahamka z maslem i zoltym serem,pomidor
2 sniadanie - grapefruit
obiad - talerz zupy jarzynowej
podwieczorek - mango, jogurt
kolacja - porcja chinszczyzny - makaron ryzowy plus piers z kurczaka z warzywami:papryka,cukinia,cebulka
Ze sportu - bieg ok 15min i 6Weidera.
Jestem juz na 17dniu i naprawde nie wiem,czy to jest takie latwe,czy moje miesnie nie sa takie zle.Moglabym wlasciwie zrobic serie z ostatniego dnia i pewnie bym nic nie poczula.Szkoda,ze z biegiem tak nie jest...szybko sie jakos mecze i po 5min sapie jak lokomotywa i truchtam tylko na czas.
Asq - musialam wymyslec cos,zeby miec jedzenie pod kontrola,bo w bilansie dnia zawsze znajdowalo sie bezsensowne jedzenie,ktorego nie powinno byc.A tak mam wszystko na oku.
Czekoladka - ja chyba tez doszlam do takiego punktu.Musze porzadnie zacisnac zeby i nie ma zadnych ulg.Dzieki za mile slowa i wsparcie,tego mi trzeba:)
Milego wieczorka wszystkim!
-
Tez stwierdzilam ostatnio, ze musze planowac, co bede jesc, ale potem i tak jem wiecej... :? Mimo wszystko nadal bede probowac.
Super mialas dzien, zazdroszcze. A do biegania trzeba budowac kondycje powoli, biegaj regularnie, a bedzie dobrze.
Pozdrawiam!
-
pyszny miałas wczotraj jadłospis:) mniam:)
a moze źle robisz weiderka hihih bo ja nie znam chya nikogo kto by mowil ze to takie latwe...albo jestes niesamowicie wycwiczona:):):)
http://photos.igougo.com/images/p166...eggs_bagel.jpg
-
Sprawozdanie z dnia dzisiejszego:
sniadanie - grahamka z maslem i 2 plastrami szynki z indyka,pomidor
2 sniadanie - grejpfrut
obiad - zupa jarzynowa - wczorajsza, 2 talerze
podwieczorek - szklanka kefiru, 2 sucharki
kolacja- pare plastrow arbuza
W sumie wyszlo 970kcal. Dzis nie biegalam,ale serie Weidera zaliczone i 5 min na skakance,plus 20 przysiadow.
Lili - to planowanie,to chyba sposob,ktory w moim przypadku sie sprawdza.Poza tym postanowilam,ze sniadanie bedzie weglowodanowe,przekaski owocowe,lub mleczne,obiad urozmaicony,wszystkiego po trochu,a na kolacje bialka.
Jak ma sie taki system,to naprawde latwiej dobierac produkty i komponowac cos pysznego.W koncu dieta to nie same wyrzeczenia,troche przyjemnosci tez musi byc:)
A z bieganiem to juz ponad miesiac trwa budowanie mojej kondycji i jakos wielkich postepow nie widac.Ale nie mam zamiaru sie poddawac:)
Asq - Weidera robie wg filmiku znalezionego na youtube,gdzie bylo pokazane,jak wykonywac poszczegolne cwiczenia.Kiedys cwiczylam gimnastyke artystyczna i mielismy prawdziwy wycisk dla miesni brzucha i chyba jakos sie zaadaptowaly.Ale musze przyznac,ze efekty pomalu widac.Zawsze mialam problem ze strefa od pepka w dol i tak jakby troche mi sie zmniejszyl obwod.Zobaczymy jaki efekt bedzie na koncu.
-
aaaaaaaaaaa to Ty wytrenowana jestes dlatego Ci tak łatwo ten Weiderek idzie hihih tylko sie z tego ciesz...bo wiekszosc ludzi pada po paru dniach np ja:P:P
-
Ładnie dietkujesz i ćwiczysz pochwała się należy :D tak trzymać :*
Udanego dnia ;)
-
Ja jestem na etapie douczania sie o bialkach, weglach etc. Ale widze, ze ogolnie system mamy podobny, tez sie staram planowac, moze to cos da.
Kondycja moze sie budowac dluzej niz miesiac :D Nie badz taka niecierpliwa.
Pieknie Ci idzie! Milego dnia zycze!