A było już tak dobrze, ale jakoś paskudny humor mam od rana. Przez pogodę, spięcia z Pawłem, ogólnie zbliżającym się rokiem, wagą. Kalorii nie ma co podawać, bo nie ma się czym chwalić... Jednak myślę, że nie przekroczyły tej górnej półki 1500kcal... Oby! Tak mi się przynajmniej zdaje... :roll:
ś: 137g sałatki: tuńczyk, kukurydza, papryka, zielsko - ok. 150kcal.
P: Activia - 125kcal.
O: Kebab vege bez sosów + mniej niż 1/4 rollo kebaba... - :shock:
P: 2 batoniki musli - 121,5kcal + 145,6kcal...
K: 3x batonik Fitness - 270kcal...
Ale przynajmniej rano był jogging, zaraz pojadę gdzieś w dal moim rowerkiem stacjonarnym, a potem brzuszki - za karę, za grzechy!!!
Kosmetyczka dzisiaj nie wypaliła, czyli nici z moich hennowych oczu na rozpoczęcie roku. Odrosty dziwnie też wyszły, bo tamten kolor wypłowiał, a ten jest intensywny... I dziwnie to wygląda jak dla mnie, chociaż wszyscy uważają, że jest ok.
Jutro Szczecin, nawet jakoś się nie cieszę chyba...
Planowane menu na jutro:
2x sałatka CESAR w KFC - 2x 143, 2 kcal
Mały popcorn w Multikinie - wie ktoś ile to ma kalorii?! :roll:
Pewnie jakieś cappucino -
3x jabłko - 3x 75kcal
I oczywiście z rowerka nie zrezygnuję chyba, że naprawdę późno wrócimy...
I rano jogging.
Mimo dzisiejszej wpadki nie rezygnuję diety! Nie poddam się! Za daleko zaszłam!
Jedzenie nie będzie kierować moim życiem! Nie będę zajadać problemów!
Osiągnę cel!
Na dobry humor:
50 Cent & Justin Timberlake - Ayo Technology.
Aly & AJ - Potential Break Up Song