antoinette, święte słowa.
Wersja do druku
antoinette, święte słowa.
Każdemu zdarzają się takie chwile :) nie martw się tylko grzecznie wracaj do dietki :) i pomalutku do przodu :)
Kochana, wracaj tu szybciutko!!! My Cię tu samej nigdy nie zostawimy i wiedź, że masz tu pomoc i wsparcie, i korzystaj tego, i nie jesteśmy tylko od chwalenia, ale też od wyciągania pomocnej łapki, i mam nadzieję, że Ty ją chwycisz i wrócisz tu do nas!!! :mrgreen:
Gagatko :!: nie czas żeby się załamywać i łapac doła :? wracaj do nas a humorek Ci od razu sie poprawi, zapomnij o tych złych dniach i zacznij nowy z nową dawką energii zobaczysz będzie fajnie :wink: :wink: :wink: na forum panuje taki świetny klimat, że naprawde chce sie żyć :lol: :lol: :lol: :lol: mi naprawdę pomaga imotywuje.
no Gaghatako i jak bedzie, czekamy na Ciebie kochana :lol:
Gagatko słoneczko :!: Autentycznie każda z nas ma chwile załamywania się, utraty wiary. Ja do tego jeszcze dokładam wszystko co mozliwe: moje życie jest beznadziejne, nikt mnie nie kocha, nie lubi, a ja jestem brzydka, gruba, spasiona... i inne takie wesołe rzeczy...
Ale to przechodzi :!: Bądź wśród ludzi, na forum jak najczęsciej. Katarina ma rację, tu naprawdę panuje atmosfera niesamowita :!: Przychodź, żal się, wypłakuj, pomarudź... Wyrzuć z siebie wszystko :!: Zobaczysz jak wiele osób jest z tobą i Cię wspiera. Sama zauwazyłaś już to napewno :!:
Wracaj tutaj Gagatko, wraaaaacccaaaajjj :!:
no cześc, co jest garne, jakie załamanie, he.Wracaj do nas i trzeba być twardym a nie miętkim.
P.S. Posiedze i napiszę Ci, co do tego certyfikatu.
oj gagatko, gagatko... wroc tu no...
Eh dziewczyny nie daję dalej rady...
Dzisiaj już było jakieś pozytywne myslenie, ale oczywiście w szkole zajadłam stres 2x większą ilością bułek niż normalnie i snickersem, a w drodze do domu innym batonem i czekoladą... Nie wiem, co się dzieje... ;/
Poza tym właśnie próbuję rozwiązać wprost zajebiste zadanie z fizyki, którego za nic nie rozumiem, ale kogo to obchodzi, że jestem humanem. Nauczycielom z początku roku tez jak zwykle się poprzewracało... [ bez obrazy!]
Eh strasznie... Dobrze, że chociaż humanistycznych przedmiotów uczę się z przyjemnością, bo wiem, że to zapożytkuje kiedyś.
Tak strasznie mi głupio, że nie mam motywacji i silnej woli, a Wy mnie tak tu wszystkie kochane wspieracie.
Nie ma co planować, skończy mi sie okres, poważę się i wtedy zacznę działać, bo teraz tylko chyba niepotrzebnie się dołuję...
A zresztą...
Och Gagatko nie załamuj się... wrzuć to zadanko z fizyki może będe w stanie Ci pomóc :) co prawda fizyka już jakiś czas za mną, ale może cosik jeszcze zostało we mnie :)
a motywacja wróci.. pewnie się chwilowo pod szafą schowała :) minie @ i wróci...
trzymam kciuki :)
Fizyka ochyda :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: matma :twisted: :twisted: :twisted: chemia :twisted: :twisted: :twisted: po co tego sie w szkole trzba uczyc męcza czlowieka tylko zadaniamai wzorami jakimis głupotami a nie przydatne jest to wcale u nas powinno byc tak jak w Stanach: powinno się wybierac przedmioty na jakie chce sie chodzić, a nie cos takiego. Gagatko rozumiem Cie bo ja pomimo, że byłam w liceum językowym to kułam najbardziej fizyke miałąm babkę potwora a teraz zapytaj sie mnie o cos to kurde nawet ci wszystkich zasad dynamiki nie powtórze :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Nie przejmuj sie :!: :!: :!: :!: troche otymistycznego nastawienia :wink: :wink: :wink: :wink:
głowa do góry dzis piątek poczatek weekendu zapomnij o szkole i zrelaksuj sie miłego dnia
http://www.przynety.eza.pl/rozrywka/zaba1.jpg
Co racja to racja. Dobrze, ze widac jakies przeblyski optymistycznych mysli u Ciebie Gagatko.
Dni miesieczne sa zle dla diety... Wszystkie to wiemy... Dasz rade to przetrwac. Moze w ten sposob rewanzujesz sobie stres zwiazany z powrotem do szkoly? Zrelaksuj sie slonko - kapiel w babelkach, dobry film lub co tak lubisz... Napewno sie uda :!:
MOTYWACJA
http://images28.fotosik.pl/81/9cc62f8f46d39ca3.jpg
http://images26.fotosik.pl/81/3c5a4338cc0915be.jpg
http://images21.fotosik.pl/420/93c518bcd5e0f06a.jpg
http://images23.fotosik.pl/81/4a4a0cd33d7d8982.jpg
http://images23.fotosik.pl/81/bced07c116fcd808.jpg
http://images13.fotosik.pl/88/1a820eb1a0725a9b.jpg
O kurczę... :shock:
To i ja przy okazji - bo mam nadzieję, że najwięcej skorzysta z tego Nasza Gagatka! - zaczerpnę trochę dodatkowej motywacji... Ojj, to zadziałało! :mrgreen:
Gagatko wracaj i wyrzucaj tu z siebie wszystko, co leży na wątrobie...
Forum, to nie tylko miejsce by chwalić się sukcesami, ale
można się też poużalać... A sukcesy przyjdą jeszcze, więc główka
do góry! :mrgreen:
OOOOOOO... Basiu pozwolisz, że ja też nabiorę motywacji przy okazji :) na prawdę podziwiam ludzi, którzy potrafią po kilkadziesiąt kilogramów zrzucić... wow
i Gagatka znów zagineła :( mam nadzieję, że ta motywacja się znalazła chociaż w części...
Najlepsze są takie motywujące zdjęcia właśnie więc basik25 - dzięki za ich umieszczenie. Każdemu chyba pomagają :D .
A ty Gagatko wracaj, bo martwimy się o Ciebie :!:
Dziewczyny, zaskakujecie mnie strasznie! Ja już się dawno zniechęciłam, a Wy mnie dalej dopingujecie! Jest mi strasznie z tego powodu miło, a z drugiej strony smutno, bo ja jestem taka niewdzięczna wobec Was... DZIęKUJę!!!
Co do mojej osoby to problemów ciąg dalszy. Okres mi się kończy, wszystko fajnie, ale choroba mnie dopadła. Zamiast nosa mam kran, zamiast głowy to jakieś wulkan i jeszcze z gardła powoli robi mi się tarka. Po prostu świetnie... Poza tym cały tydzień kłóciłam się z moim Miśkiem, a dzisiaj mi oświadczył, że czuje, że się od siebie oddalamy... Rozmawialiśmy o tym i niby wszystko ok już, ale jednak nie daje mi to spokoju. Eh!
Dobrze, że chociaż w szkole mi dobrze idzie [nie wliczając nieszczęsnego zadania z fizyki + projektu]...
Co do diety to dalej nie ma się czym chwalić, można tylko płakać. Nawet mama dzisiaj mi zaczęła wypominać, że 2 tygodnie tak ładnie mi szło, a teraz wróciłam do starych nawyków itd... LIPA!!!
Ale tak sobie myślałam i stwierdziłam, że dalej będę na diecie 1000kcal, ale trochęzmniejszę wysiłek fizyczny, bo jednak szkoła też bardzo dobija + stres. Tak więc moje wstępne plany to:
- dieta do 1000kcal [w porywach do 1200kcal, jeśli już nie będę wytrzymywać!] wg. diety wspomagającej chudnięcie brzucha ---> http://www.dieta.pl/dietofWeek.asp?id=464 <--- Oczywiście trochę ją zmodyfikuję. ;P
- 3x w tygodniu 30-60min rowerka stacjonarnego [w zależności od sił i potrzeb]
- 2x w tygodniu 60min tenisa
- 3x w tygodniu 45min wf
- codziennie 15-20 razy na jedną rękę ćwiczeń z hantelkami - trzeba w końcu pożegnać się z tłuszczem na ramionach!!!]
- ograniczenie słodyczy, smażonych potraw, masła, oleju itp do MINIMUM!!!
Więc to są moje skromne plany, tickerka nie zmieniam, w poniedziałek się zważę, żeby się podołować. Dietę zacznę od poniedziałku, chociaż wiem, że nie powinnam tego odkładać, ale jutro mój brat ma urodziny, więc torcik pewnie jakiś będzie, a no i z moim Lubym i Maćkiem [brat] wybieramy się na małą sesję do kawiarenki, więc coś tam pewnie tez skubnę... A po co się dołować już pierwszego dnia diety. ;P
Muszę się Wam pochwalić, że mam wreszcie swoją pierwszą życiową partnerkę - lustrzankę. Długo o niej myślałam i jutro idę ją przetestować w owej kawiarni. Niestety jest analogowa, więc na efekty będzie trzeba poczekać, ale mam nadzieję, że będzie warto. (;
Póki co mykam się kurować, herbatka, łóżko, kocyk, dresik, skarpetki, chusteczki i książka.
Smark, smark...
Dodałam do sygnaturki adres mojego Photobloga. Nie ma się czym chwalić na razie, ale mam do niego sentyment. Chociaż skasowałam całoroczne archiwum.
Buziaczki na wieczór!
hehe,tak czytalam twoj wpis i przeczytałam zamiast "mi oświadczył" -"mi się oświadczył" ...i taka chwila zastanowienia: "pisałaś coś o fizyce,szkole,hmm nie za młoda jesteś? coś mi nie pasuje", cofnęłam się i zorientowałam się, że zle przeczytałam :lol: :lol: :lol:
i współczuję Ci biedulko, bo przeziębienie to wstrętna rzecz. A rozumiemy to dopiero jak je mamy i tylko wtedy doceniamy,jak to dobrze jest być całkiem zdrowym...Kuruj sie :* Pozdrawiam moooocno :)
Hehe, może oświadczyn jako takich jeszcze nie było mimo, że dostałam juę piękny pierścionek i zawiadomienie, że i tak będę z Nim do końca życia! ;D
Oby tylko się spełniło!
Hehe, bo ja też tak nieskładnie pisze... ;P
Uff, muszę przyznać, że już kamień z serca mi spadł! :wink:
I powiem jeszcze jedno...
Już na samym starcie wygrałaś bardzo ważną bitwę w tej toczącej się wojnie!
Nie poddajesz się mimo upadku! :mrgreen:
Bo nie sztuką jest nie upaść, sztuką jest podniesienie się po upadku!
Oby było już ich jak najmniej, a zresztą co ja gadam...
Żeby ich już wogóle nie było! :mrgreen:
Nie możemy się dać tym naszym zbędnym kilogramom! O nie! :evil: :evil: :evil:
ehh ten wirusek nam się po forum pałęta i co chwile się do kogoś dobiera... zdrówka życzę :) jak się wykurujesz od razu weselej będziesz patrzyć na świat :)
ciesze się, że motywacja wróciła :) niech się zadomowi na dłużej :) plan diety ładny... chyba też trochę na nim skorzystam :wink:
przyjemnej niedzieli życzę :)
Dziewczyny! Albo coś z moją wagą jest nie tak albo mamy do czynienia z istnym cudem! Postanowiłam się zważyć, na czczo, po ciężkiej nocy, na głodnego z wielkim zakatarzonym nochalem i... waga pokazała 77.4kg! Wiem, że było już 76.8, ale po tym co wyczyniałam to naprawdę spodziewałam się ponad 80kg, nie mówiąc o tym, że jeszcze mam @!
Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona i dodało mi to kopa, że naprawdę mogę!
Jak pisałam jestem po bardzo ciężkiej nocy, nie dość, że sama tonę we własnych smarkach i chusteczkach to jeszcze mój brat się rozchorował. Całą noc wymiotował biedaczek, a ja że mam w sobie krew pielęgniarki cała noc się nim opiekowałam. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzisiaj ma urodziny, a leży cały blady i co godzinę wymiotuje... Ale przynajmniej nie będzie dzisiaj tortu i słodkości, czyli dieta ponownie start! 16.09.2007! Jak to mama powiedziałam, odbijemy sobie kiedy indziej, jak Maciek nauczy się gryźć kebaby! ^^ Także kebabów też mam dość już na długo... Naprawdę, nie życzę nikomu takich akcji!
Póki co:
- kawusia z mleczkiem 1.5% - ok. 50kcal
- woda z wapnem - chyba nic, no chyba, że wapno ma jakieś kcal ?!
- jogurt + musli - ok. 170kcal
Potem zobaczymy jak to z jedzonkiem będzie.
Miłej niedzieli! Sobie też życzę, bo jestem wy-pom-po-wa-na!
Buźki!
______
http://images27.fotosik.pl/82/7d0ccfea6685159b.jpg
http://images13.fotosik.pl/89/958746076994a960.jpg
A to mój mały Jimmy Choo - urodził się jakiś tydzień temu. Zdjęcia zrobione dzień po jego urodzeniu. (-;
Gagatko, czy to jest myszoskoczek? :> jest swietny! i jaka ma mordke kochana.... :) ja mam juz krolika, 2 koty i psa.. ale ciagnie mnie strasznie jeszcze do takiego malego chomika dzungarskiego :D rodzice by mnie juz chyba zabili, jakby zobaczyli, co ja do domu przynioslam :D
nie poddawaj sie. widzisz. nawet waga Cie dopinguje! :) nie wolno sie poddawac. tak ladnie Ci szlo. ja caly czas sie lekko o cos potykam, ale tlumacze sobie, ze jak teraz zaniecham i sie poddam to znowu bede gruba i bede sie czula okropnie. wiec nie wolno.
lepiej dazyc do lepszego :) dlugo i ciezko ale warto! :)
trzymam kciuki za Ciebie caly czas.
no i przykro mi bardzo z powodu waszej choroby :( ile Twoj brat ma lat?
ah i jaka lustrzanke masz? :>
Jakie słodkie fotki :) Po prostu jest uroczy :)
waga nie zwariowala ,tylko wynagrodzila Ci to,ze jestes biedaczko chora. ;) Może więc chociaz ta waga Cię podnieise na duchu. :) widzisz,nie jest zle, a bedzie jeszcze lepiej :)
antoinette: To jest mały szynszyl. ^^ Dżungarka kiedyś tez miałam, oj słodziutkie i milutkie są, uwielbiam takie małe gryzonie. Ale ten szynszyl będzie taki wielkie jak jego rodzice, rośnie w oczach!
Brat od dzisiaj ma 16 lat, ale wiesz jak to u chłopaków jest... Zacofanie takie. ^^
Lustrzanka analogowa Canon EOS 500, a dzisiaj zakupiłam sobie też na Allegro boskiego Polaroida 636 CLOSE UP! ^^ Już nie mogę się doczekać aż go w łapach będę miała!
Udanej reszty dnia! ;*
Ja zaraz spadam do kawiarenki na zdjęcia z moim Lubym. ^^*
ile zaplacilas za tego polaroida? :> idz na te zdjecia, idz.
Moja przyjaciółka ma szynszyla :) nawet fajne to, ale strasznie rozrabia :P ja osobiście się boje gryzoni i nie mogłabym nic takiego mieć... za to popatrzeć mogę :)
mam nadzieję, że jak wrócisz z kawiarenki to nam pokażesz co tam popstrykałaś :)
antoinette: Kupiłam go za symboliczne 20,50 PLN. xD Na Allegro bardzo tanio można je trafić, więc na pewno tez znajdziesz coś dla siebie, jak chcesz to służę pomocą w wyborze. ^^
Tu moja wygrana aukcja: http://www.allegro.pl/item241701046_..._close_up.html
Na "efekty" mojej "pracy" trzeba poczekac, bo zostało mi jakieś 19 zdjęć, ale już wiem, że raczej zadowolona nie będę... Ale pocieszam się, że to początki.
Kochana, Ty już lepiej nic nie kracz i nie narzekaj za wczasu :mrgreen:
Miłego wieczoru;-*
Śliczny ten Twój szynszylek :) Szynszyle są wielkości świnki morskiej, może trochę większe. To są straszne rozrabiaki i na pewno nie pozwola Ci się nudzić :)
ja slyszalam, ze podobno sikaja na wszystko w okol jak sie czegos boja :| znaczy nawet widzialam bo moja bliska kolezanka ma szynszyla. obrzydliwe zwierze jej sie trafilo, jakis okropny jest. gryzie i w ogole :D
co do polaroida... strasznie drogie filmy sa i to mnie troche odsuwa od kupna tego sprzetu.
Co do gryzoni, to FASCYNUJE MNIE BEZGRANICZNIE jeden, jedyny WYJĄTKOWY gatunek... :wink:
Co nie zmienia faktu, że jak narazie to ogólnie z futerkowych zwierzaków, będę chciała robić specjalizację... Tak mi się marzy poprostu :roll:
no fajnego masz tego szynszylka, słodziutki, jak cukiereczek.
A tu coś dla niego przyniosłam, ale nie jestem pewna, czyli lubi.
http://images12.fotosik.pl/99/fb4615397a8afcfd.jpg
A dla Ciebie kawunia.
http://images12.fotosik.pl/99/2d6e92b22fd8e739.jpg
Gagatko, masz być dzielna, dla siebie, wierzyc mocno w siebie oraz w to, ze marzenia się spełniają, jeśli bardzo mocno tego pragniesz, oraz jeśli pomagasz im sie spełnić.
Ja myśle, ze sobie poradzisz z wszystkimi problemami i trudnościami, asertywna bądz wobec słodyczy, drożdżówek i temu co Cie najbardziej kusi i przeszkadza w diecie.
Trzymaj mi sie, bo wiesz WIELKI BRAT PATRZY
A dajecie spokój, jestem taka zła na siebie... Z diety póki co nici, wczoraj byłam w Szczecinie u ortodonty, więc oczywiście zahaczyliśmy o KFC i takie sklep wolnocłowy, gdzie słodycze są taniutkie... No i oczywiście ja głupia się skusiłam. Nie mam siły do samej siebie!!!
Dzisiaj też zjadłam już płatki neskłik na mleku 3.2%, bo oczywiście nikt nie raczył kupić 0%!!!
Ale postaram się dzisiaj, żeby ładnie było, po południu wreszcie mam pierwszy trening tenisa! Nareszcie, może mi motywacja przyjdzie i chęci... Szkoda tylko, że dalej chora jestem.
Poza tym przybyło trochę celów, bo wybieramy się z Miśkiem na kilka osiemnastek i urodzin w najbliższym czasie... No i moje urodziny już za miesiąc! No a ja chciałabym fajnie wyglądać... Bardzo!!!
Dzisiaj z Moim Pawełkiem obchodzimy ROK od kiedy pierwszy raz się umówiliśmy! <333
Buziaczki!
O kurczę:) To chyba jakiś mały sezon na rocznice się zaczął :wink:
Ja 11 października będę miała 2 latka z moim Lubym... :mrgreen:
Łojacie, pojęcia nie mam kiedy ten czas zleciał :shock:
Hmm, a co do mleczka, to mi się jakoś wydaje, że mleczko 0%, to niemal woda... :roll:
Optymalne takie jak dla mnie to 2 % lub 1,5 %, choć od 3,2 % też się świat nie zawali, bo przecież nie wypiłaś hektolitrów tego mleczka, prawda? :wink: A w mleczku nie tylko był ten tłuszczyk, ale wiele innych drogocennych "rzeczy", więc osobiście uważam Twój dzień za dobrze rozpoczęty i proszę mi tu w jego dalszym ciągu nie marudzić i nie załamywać się, bo jak przyjadę, odnajdę, to... To, krzywdę zrobię :D
ja zawsze 2 % pije. 3,2 dla mnie za tluste za to moj Luby tylko 3,2 bo lepsze niby dla niego. kazdy lubi to co lubi :)
gagatko, musisz odzyskac z powrotem motywacje... ja w piatek mam najblizsza 18 kumpla, potem za tydzien impreza babska a 2 listopada moja 18 wiec tez chcialabym fajnie wygladac :)
a 25.11 mam juz dwa lata z moim glupkiem :D pamietam jak sie cieszylam w zeszlym roku, ze to juz rok i w ogole :) super tak obchodzic te rocznice, miesiecznice itp :)
mam nadzieje, ze motywacja szybciutko po tenisie wroci i dalej bedziesz dzielnie dietkowac! :)
Ta nasza Gagatka, to innego wyjścia nie ma, jak tylko TU wrócić :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez antoinette
A masz taki seksowny stroj do tenisa (ta kiecuszke biala i koszulke)? Czy sie dopiero przymierzasz do tego, zeby kupic takowy? :wink:
Z pewnoscia motywacja wroci (jezeli uciekla).Trzymaj sie Gagatko! :D
Poddaję się, dziewczyny.
Nie ma sensu byście tu pisały skoro ja nie daję rady.
Może kiedy indziej...
Papa, jesteście kochane!
życze sukcesów! ;*
A miało być w tym tygodniu 74.5 kg... ;(((