-
Asiulku zawsze do usług a pozatym ja Was tak starsznie lubie tak sie z Wami jakos zryłam wirtualnie ze nie wyobrazam sobie nie odwiedzac Ciebie czy innych kobietek:) mamy wspolny cel-schudnac i musimy sobie pomagac:P
no kochana jak i ja w koncu zobacyzłam 6 z przodu to i Ty zobaczysz...a tu masz racje nie koniecznie szybko znacyz dobrze...
-
:) :) :) :) :) :)
czuję się lżejsza, na wagę wejdę w przyszłym tygodniu zobaczymy jaki będzie efekt :)
dziś na śniadanko:
duży kefir + wasa z cieniuteńką warstwą powideł śliwkowych - 200kcal
zaraz wciągnę jabłko -80kcal
miłego popołudnia życzę wszystkim
:D
-
Oj kochana to faktycznie niedobrze :( Jak Ty to zrobiłaś, że wyszło aż 3kg? Ważyłaś się bez ubrania i na czczo? I nie podczas @@@?
No nic. Najważniejsze że wróciłaś z jeszcze większą motywacją :) Widzę, że jadłospisik ładny (nie to co u mnie: dziś poszedł 7days a ma prawie 300kcal :( )
Buziaczki i trzymam kciuki! Oby do końca roku pojawiła się "szósteczka" z przodu :)
Buziaki! :wink:
-
to efekt obżerania się przez ponad tydzień niestety :cry: ważyłam się bez ubrań i bez @@@ prawda mnie dobiła........ ale już jestem na ścieżce prawości :wink:
dziś już mam zaliczone:
na drugie śniadanie jogobella- 90kcal
chwila przyjemności wzięła górę na możliwością zapełnienia żołądka i mój limit obiadowych kalorii wykorzystałam na pierogi z mięsem - 220kcal
kolację mam już zjedzoną:
sałatka warzywna z jogomajo- 200kcal
dużo wody, dużo herbatek i 2 kawki (jedna bez kofeiny)
-
no to super ze czujesz sie lżej bo to fajowe uczucie:) hihihih
a co tam na obiadek było??
-
ahiaaa no pisałysmy w tym samym czasie hihihih
no ale ładnie jadłas...kurcze chyba bardziej Ci pasuje ta dietka niz bezweglowodanowa cio?
-
dużo bardziej, tamta dieta, zresztą chyba jak każda jest dobra na pewien czas a potem może się znudzić tym bardziej jeśli nie bardzo ma się ochotę wymyślać jedzenie
-
no ja tez sie super czuje na 1200 ...jem na co mam ochote ale w limicie no i wiadomo ze wybieram zdrowsze jedoznko-no dzis to był wyjatkowy dzien hihih
kiedys stosowałam kopenhadzka ..boshe to była glupota;p
-
powiem Ci że ja też kiedyś stosowałam kopenhaską i bardzo sobie chwalę, nie ze względów że można na niej zjechać sporo z wagi, ale tak mi się ślicznie unormował metabolizm, że zastanawiam się czy nie zastosować jej znów. Robiłam ją ze 4 lata temu, przed nią chodziłam do wc raz góra dwa razy na tydzień i maskarę przeżywałam... po dietce po prostu nie to samo, żadnych problemów, nic, kompletnie, codziennie i bez męczarni, teraz właśnie zwolnił mi metabolizm i tak myślałam o tym ( wiem że nie wolno jej robić częściej niż co 2 lata), myślę, że swój udział w tym miała właśnie dieta ubogo węglowodanowa.
Aha no i miałam napisać, wczoraj byłam u neurologa, diagnoza jest jednoznaczna i zamknięta- ataki migreny, na szczęście i na nieszczęście bo nikomu migren nie życzę, ból beznadziejnie powalający.
podjadłam jeszcze :
3 wasy z powidełkami (smarowanie przeźroczyste :wink: )
jabłuszko
myślę że 900kcal na dziś wystarczy + mleko do kawki- nie liczyłam ale go niewiele ( choć to zawsze kalorie)
miłego wieczorku babki
-
no ja kopenhadzkiej tylko dlatego nie lubie bo jest starsznie mało na niej kalorii i organizm sie troszke męczy...ale dobrze ze na Ciebie tak zadziałała ze metabolizm Ci sie uregulował:) ja kiedys robiłam ja -phi zaczynamałam ja robic co tydzien normlanie po 2 dnia wymiekałam hihih ale keidys to było inne odchudzanie-dziecinne.
ojejq ataki migreny słyzałam ze to cholernie niefajna przypadłość-niestety a powiedz mi na to sie jakieś leki bierze czy jak ?
a takie podjadanie to może byc:P hihih
milego dnia Asiulku:)