milego dnia:)
Wersja do druku
milego dnia:)
a Raspberry znów się nam gdzieś zapodziała... :evil:
wiem, to tylko drugi dzień,jak narazie się nie odzywasz, ale no cóż,mam duże wymagania :P :lol: :lol: i mogę ewentualnie wybaczyć,jak się dzisiaj odezwiesz ;) :lol:
Już się odzywam :):)
Miałam mały poblem. Pokłóciłam sie o kasę! (:|) z dobrymi kumplami i mialam taki humor, że średnio chciało mi się myśleć o diecie
W pt czoraj zjadłam:
- serek wiejski i piętkę chleba
- bułkę ze słonecznikiem
- 3 kawałki wasy
- i zrobiliśmy wódzię.. 0,5 na 4 osoby, więc mało :)
Sobota:
- pol bulki z pasztetem
- 4 plasterki pieczeni
- troche grzybów smazonych beztłuszczowo z kromką chleba
- wołowinke z warzywami i pomidorami z puszki
- 3 lampki wina
Nie byłam w stanie liczyć kalorii, ale myslę, że nie przekroczyłam 750kcal..
tylko ten alkohol jakoś tak nie - tego :?
No ale teraz nie pije do soboty, a w sobotę tylko kilka drinków..
Acha - w piątek byłam na zakupach i kupiłam sweterek w kolorze rdzawym (Mka oczywiście :P)
Co do tabletek, to ciężko powiedzieć, że "na nich jestem" bo to dopiero 4ty dzień. Poza tym bez dobrej diety one właściwie nie działają :?
Buziaki babki i dziekuję za pamięć :)
Mam nadzieję, że poniedziałek nie przyniesie wielkiego zawodu wagowego :P
bez myślenia o diecie i tak się ładnie trzymasz ;) nawet wliczając alkohol tych kalorii jest naprawdę mało. Nie ma wiec opcji,aby poniedziałek mógł przynieść zawód wagowy ;)
Ja za to wczoraj kupiłam sobie dwie bluzeczki. Taką oliwkową, bardzo cieplutka tunikę oraz czarną bluzeczkę,taką bardziej elegancką :) Ale zmarzłam podczas tego latania po mieście niemiłosiernie ;)
ehhh troche sie najadłam dziś... w ogole stanęłam na wagę (co prawda w ubraniu i po jedzeniu) ale wyszło mi 2kg więcej
nie wiem po co ja sie waze w "takim stanie" chyba po to, żeby popsuc sobie humor.
w kazdym razie najbliższe ważenie w czwartek nie w poniedziałek, bo za bardzo się boję
:(
oj kochana ja tez tak niekeidy mam ze po atakach sie waże ...i czasami tez sie dobijam..ale to chyba nasza natura ciekawska :P hihihih kochana ja tez dzis mialam ciezki dietkowo dzien...ale zapominamy o tym i wio od jutra do dietkowania:)
dobranoc;*
No i stało się.
Nie wytrzymałam i się zważyłam: 73,8kg..
Rachunek jest prosty: 1,7kg więcej niż w czwartek.
Jestem po prostu załamana.
Jak można przytyć tyle przez 3 dni?!?!
Pocieszam się faktem, że mam okres i wyczytałam, że podobno podczas tych dni organizm zatrzymuje więcej wody i takie skoki wagi się zdarzają, ale kilka dni "po" jest już jak przed okresem...
Jak to jest u Was dziewczyny? Błagam pomóżcie, bo czuję się fatalnie :(
Przecież wcale tak dużo nie jadłam w weekend.. Jeszcze 0,5kg bym zrozumiała, ale nie 1,7 :( :( :( :(
Na razie nie przesuwam jeszcze suwaka... Poczekam 3-4 dni i zważę się jeszcze raz.
Mam nadzieję, że to okres :(
straciłam ochotę na śniadanie.
kochana...spokojnie ale napewno ma na to wpływ okres i moim zdaniem alkohol....-on jest złudny i mega kaloryczny...ale napewno az tyle nie rpzytylas...spokojnie;*milegodnia
raspbery, nie załamuj się tak <przytul> na pewno tyle nie przytyłaś to po pierwsze okres a po drugie po większym jedzeniu czy piciu trzeba troszkę odczekać aż to wszystko z cżłowieka "zejdze" jestem pewna, że jak za 2 - 3 dni się zważysz to okazę się że te 73 kg były mocno zawyżone :) :D
MIŁEGO DNIA :wink: